Autor Wątek: Na straży pokoju  (Przeczytany 4630 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #40 dnia: 22 Czerwiec 2015, 13:12:18 »
I teraz tak naprawdę, miał problem. Człowiek z więzienia kazał mu zdobyć kartkę i zaszyć się gdzieś na jakiś czas, żeby sprawy przycichły. No i super, wie gdzie się ukryć, ma nawet kawałek kartki.. Właśnie, kawałek! Dokładnie połowa wiadomości zapisanej na tej kartce spoczywa w jego kieszeni. Przecież nie może się tak pokazać u tego mężczyzny! Bynajmniej, Kruk nie zamierzał umierać. Nie za tak młodego wieku.
Jedynym pocieszeniem było to, że udało mu się zgubić strażników. Mógł bezpiecznie zejść, choć tego nie zrobił... Starał się wypatrzeć w ciemności potencjalnych przeciwników, tudzież sam pościg, który znalazł inną drogę.

Offline Licho

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 126
  • Reputacja: 126
Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #41 dnia: 22 Czerwiec 2015, 20:05:17 »
Wołania i kroki ucichły. Mohamed znajdował się sam na dachach Efehidońskich domów.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #41 dnia: 22 Czerwiec 2015, 20:05:17 »

Offline Nirsal

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 106
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #42 dnia: 23 Czerwiec 2015, 00:37:33 »
Poczuł jak ktoś kładzie dłoń na jego ramieniu.
- Witaj.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #43 dnia: 23 Czerwiec 2015, 10:34:00 »
Gdy poczuł dłoń na ramieniu, wiedział, że to już koniec. Myślał, że udało mu się uciec. Nie widział przecież nikogo, nie słyszał żadnych kroków. A jednak ktoś stał za nim. Czyjś żołnierz.
Chwilę trwało, nim zdał sobie sprawę z tego, co się dzieje. To nie mogli być jego przeciwnicy. To był ktoś inny. Ktoś, kto nie był wrogo nastawiony. Przynajmniej do czasu...
- Kim jesteś? - zapytał, chcąc ukryć drżenie w głosie.- I czego, jeśli można wiedzieć, chcesz?
Nie odwrócił głowy. Nie teraz.

Offline Nirsal

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 106
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #44 dnia: 23 Czerwiec 2015, 10:47:12 »
- Witam Pana Mohamedzie.
Poczułeś jak demon lekko zaciska dłoń na twym ramieniu.
- Przychodzę do Pana w nietypowej sprawie. Otóż jakiś czas temu Pański mocodawca otrzymał ode mnie zlecenie polegające na zdobyciu kilku ważnych na Valfden głów. Wśród nich znalazła się nawet głowa waszego króla Isentora I Aquila. Ze smutkiem przyglądałem się waszym nieudolnym próbą wykonania zlecenia, za które pobraliście sowitą zaliczkę. Zanim moje sługi rozszarpią Pana truchło, zadbam o resztki Pańskiego honoru. Przynajmniej zlecenie na króla zostało dziś wykonane. Mój osobisty agent Rakbar Nasard zesłał na pałac królewski ognisty meteor zasiewając w waszych szeregach śmierć i zniszczenie. Chociaż jedno ze zleceń zostało wykonane, niestety nie przez was. Zgadnij co zaraz na Pana czeka?
Nirsal odszedł na skraj dachu i zeskoczył, z mroku wyłonił się ogrzy demon.


http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon x1

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #45 dnia: 23 Czerwiec 2015, 11:26:12 »
- Toż to mój stary znajomy, ogrzy demon! - odwrócił głowę. - Ostatni raz spotkałem was na Zuesh, nic się nie zmieniliście. Każdy z was ma tak samo ohydną mordę - prychnął, powoli wysuwając katanę z pochwy na plecach.
Musiał teraz porządnie przemyśleć atak, chociaż czasu miał coraz mniej. Znajdował się bowiem na dachach, nie miał tu wielkiego pola do odskoków, uników i dalekosiężnych ataków. To nie to, co na Zuesh. Tam, mimo ogromnej ilości trupów, miał minimalne pole manewru.
Sprawę utrudniało także to, że demon miał puklerz, co mogło poważnie przeszkodzić w dekapitacji niektórych części jego ciała, jak na wyspie kotowatych.
Znał jednak słabe punkty tego demona. Mimo, iż był odrazą otchłani, jego regeneracja ograniczała się do leczenia ran ciętych i kłutych. Jeśli odetnie mu kończynę, niestety... tylko się zasklepi. No i nie potrzebował srebra, by go zabić, chociaż posrebrzana broń wielce by się przydała.
Gdy kruk usadowił się w odpowiednim miejscu, skąd mógł wykonać potencjalny unik, zaczekał aż demon zaatakuje.
Nie czekał długo. Rozwścieczony demon ruszył na niego, wymachując wściekle toporem. Nie był głupi. Mógł zaszarżować, ale nie ryzykował. Mógł spaść z budynku..
Mohamed zrobił krótki odskok, chcąc uniknąć śmiertelnego ciosu i sam się zamachnął. Nie trafił. Ostrze przesunęło się po krawędzi puklerza, nawet nie raniąc pomiotu z otchłani, a jedynie zwracając jego uwagę na obecny pobyt czarnoskórego.
Demon ponowił atak, tym razem jednak był to atak łączący. Jedną ręką uderzał toporem, drugą napierał puklerzem, jakby chcąc zgnieść Khaleda w zarodku, gdzie będzie prostą zakąską. Kruk jednak nie zamierzał się poddać. Gdy miał nastąpić kolejny cios, schylił się i i dźgnął w podbrzusze.
Być może go to zabolało, być może nie - fakt faktem było jednak, że jego przeciwnik cofnął się o kilka kroków, co dało kolejną sposobność do zlikwidowania.
Mohamed chwycił mocno katanę i ciął od dołu w nadgarstek demona - w ten, gdzie miał topór. Ostrze, które nabrało już prędkości, gładko przeszło przez rękę, odcinając ją.
To mógł być błąd dla Mohameda. Demon odrzucił puklerz na bok i zaczął atakować swymi pazurami - które można było traktować jako pełnoprawną broń, bowiem wywijał nimi jak prawdziwy mistrz.
Kruk nie miał czasu na namyślenia. Schylił się raz jeszcze, gdy pazury przeszyły powietrze tuż nad jego głową i znów ciął. Tym razem był to cios na zgięciu łokcia. Katana znów wczepiła się w skórę, przeleciała przez mięśnie i kość i odrąbała kończynę. Demon był zdany na róg - najniebezpieczniejszą broń w całym jego arsenale.
Jednak, by go użyć, musiał szarżować - a takiej sposobności Mohamed mu nie dał. Gdy tylko odnalazł miejsce, gdzie mógłby się przekaturlać, zrobił to i zadał kolejny cios.
Tym razem był to cios w zgięcie kolana. Prościej mówiąc, odciął demonowi nogę, zmuszając go do tego, by legł na dachach.
Odskoczył od niego i spojrzał na konającego już demona.
Wystarczyło odciąć mu łeb.
Zrobi to.
Mohamed raz jeszcze ścisnął mocniej ostrze leżące w jego dłoni i zamachnął się. Raz, drugi, trzeci, piąty.. siódmy... Kolejne ciosy leciały wprost na kark demona, tnąc coraz głębiej i głębiej. Aż do odcięcia głowy. Aż do pozbawienia go życia.

//Z racji, iż jest to demon II stopnia, użyłem specjalizację walki kataną na II stopniu i zlikwidowałem go w jednym poście.

Offline Nirsal

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 106
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #46 dnia: 23 Czerwiec 2015, 11:30:50 »
Ogrzy demon wyzionął ducha.


//Motyw z rozbrojeniem się przeciwnika jest strasznie naciągany. Nie powinieneś pisać o tym, że przeciwnik rozbraja się z własnej, nieprzymuszonej woli, po to aby zaatakować cię gołymi rękoma, czyli nijakim orężem, kiedy do dyspozycji miał miecz i tarczę, co dawało mu przewagę.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #47 dnia: 23 Czerwiec 2015, 11:34:44 »
- Cholera... I tak właśnie kończą się pertraktacje z demonami - splunął na ziemię, spoglądając na martwe truchło. - Nie mam dłużej co tu siedzieć - stwierdził.
Zaczął rozglądać się za bezpiecznym zejściem z dachów, przez które ani nie skręci nogi, ani karku.

Offline Licho

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 126
  • Reputacja: 126
Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #48 dnia: 23 Czerwiec 2015, 15:20:30 »
Z jednego z domków można było zejść skacząc najpierw na balkon, a potem na mur stojący przy domu.

Wciąż było duszno i parno, była druga lub trzecia w nocy. O tej godzinie najczęściej miewa się sny... Ten demon zjawił się tu zupełnie przypadkowo i ciężko było przewidzieć jego pojawienie się. Może to on odstraszył goniących go strażników?
Jednak mauren nie słyszał żadnych rozmów ludzi czy kroków. Na ulicach nie było psa z kulawą nogą.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #49 dnia: 24 Czerwiec 2015, 15:02:34 »
Czy demon zjawił się przypadkowo, to raczej było wątpliwe. Po jego słowach kruk łatwo wywnioskował, co spowodowało tą konfrontacje. Zlecenia. Nieudane, co prawda. To była kara dla tych, którym się nie udało. A próbowali wszyscy. Czy więc pozostali Krukowie byli zagrożeni? Czy na ich życie także czyhały ogrze demony? A może gorsze pomioty?
Skierował swe kroki na pobliski domek, skąd bezpiecznie przeskoczył na balkon, potem na murek. Tam raz jeszcze obejrzał się na ulice i zeskoczył na bruk, zgrabnie robiąc przewrót przy lądowaniu.

Offline Licho

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 126
  • Reputacja: 126
Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #50 dnia: 24 Czerwiec 2015, 15:58:35 »
Mgła unosiła się nad kamiennymi uliczkami. Z okien nie padały żadne promienie światła gdyż ludzie spali głębokim snem. Pewnie niejeden z nich usłyszał odgłosy walki, lecz wolał nie narażać się zapalaniem świecy i sprawdzaniem kto to. Mieszczuchów, kupców, matki z dziećmi, młodzieńców, handlarzy, marynarzy, wszystkich ich nie obchodziło nic więcej prócz tego co związane z ich pracą czy rodziną. A jeszcze narażać własne życie dla jakiejś błahostki? Toż to głupstwo...
Mohamed szedł przez jakieś dwieście metrów sam. Nie słyszał żadnych kroków, tylko czasem kundel przebiegł mu drogę przecinając mrok. Wreszcie kruk wyszedł na plac. Plac jakich wiele w mieście, w dzień kwitnie tu życie, lecz teraz jest dość ponuro. Z uliczek wychodzących na plac wyszło kilku rzezimieszków. Byli odziani na czarno, przy sobie mieli miecze, raczej liche. Jeden wyglądał na 14-15lat, nie więcej. Reszta trochę starsza ale nie wyglądali na wyszkolonych w walce. Jednak było ich aż pięciu. Otoczyli oni Mohameda łypiąc na niego z odrazą swoimi czarnymi ślepiami.
- Oddawaj wiadomość- warknął najroślejszy z nich. Reszta stała wokół niego, trzymając ostrza wymierzone w jego stronę...


//
5x Bandyta
Na razie postaraj się z nimi pogadać.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #51 dnia: 24 Czerwiec 2015, 16:34:18 »
- Panowie, czy to na pewno rozważne, pałętać się nocami po tych uliczkach? - zwrócił się do osób, które w mig go otoczyły. - Nie chce z wami walczyć, żałowałbym potem waszej śmierci przez naprawdę długi czas...
Strach, który towarzyszył mu od dłuższego czasu, uleciał z niego w mgnieniu oka. Był teraz sam, pośród mroku i zła, na przeciw jeszcze większemu złu.
- Odejdźcie w pokoju, proszę was. Wróćcie do matek, do ojców i rodzeństwa. Znajdźcie uczciwa pracę, z godną zapłatą. Czy opłaca wam się ryzykować życie dla typów spod ciemnej gwiazdy? - zapytał. - Nie, nie opłaca wam się. Tacy ludzie jak ten, który was wynajął, są zdradliwi i kłamliwi. Wyprą się was przy pierwszej okazji, albo zabiją. Co powiedza wasze matki? - kierował pytanie do najroślejszego.

//Używam perswazji, czy są podatni, sama zdecyduj.

Offline Licho

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 126
  • Reputacja: 126
Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #52 dnia: 24 Czerwiec 2015, 16:57:09 »
- Nie gadaj nam tu głupot- warknął i splunął na ziemię. - Może nie jesteśmy wyszkoleni w walce, ale jest nas wielu- mówiąc to kiwnął głową w stronę chłopaków. Zaczęli oni zbliżać się do maurena tak, że w końcu poczuł ostrze na swych plecach, drugie wbijało mu się w bok, kilka dotykało brzucha. Otoczyli go naprawdę ciasno a cała sytuacja, choć miał do czynienia z chłopcami, a nie prawdziwymi mężczyznami, była groźna. - Gońce z gildii kupieckiej padają tu jak muchy. Aż dziw, że jeszcze was tam posyłają. Z resztą... - postanowił więcej nie gadać i ciął z góry swoim mieczem, celując w barki Mohameda. - Kolejny do kolekcji!- ryknął gdy ostrze spadało i miało za chwilę wbić się w mostek kruka...

Reszta chłopaków nie reagowała. Trzymali tylko Mohameda w ryzach, by nigdzie nie uciekła. Nawet jeśliby chciał, nabiłby się na ich żelastwo. Przeciwnicy nie byli wysocy, to zaledwie dzieciaki, i to słabe. Tylko liczebność była ich mocną stroną. Najmłodszy z nich, ośmioletni, ze strachu zmoczył bawełniane spodnie i opuścił swoją broń, rozglądając się z przerażeniem na pozostałych, podczas gdy miecz tego największego zmierzał, by ranić kruka.


//
5x Bandyta

Offline Licho

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 126
  • Reputacja: 126
Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #53 dnia: 01 Lipiec 2015, 12:23:29 »
Mohamed za długo zwlekał z walką. Nagle z ciemnej uliczki wyszło kilku rycerzy Bractwa ÂŚwitu. Widocznie patrolowali okolicę na własną rękę. Może chcieli uchronić mieszkańców przed demonami nawiedzającymi okolicę? Przepłoszyli oni chłopaków z lichymi mieczami, ale jeden z nich zdążył wyrwać Mohamedowi zza pasa bardzo ważny świstek papieru, który kruk miał dostarczyć do oddziału straży miejskiej. Chłopaki uciekli ze zdobyczą, a Mohamed został sam "uratowany" przez rycerzy...

Wyprawa zakończona niepowodzeniem!

Mohamed został omyłkowo wzięty za złodzieja pewnego drogocennego przedmiotu. Strażnicy przeszukali go lecz nic nie znaleźli. Na wszelki wypadek wzięto go na przesłuchanie, ale kruk niewiele mógł powiedzieć. Zamknięto go w celi. Tam odwiedził go pewien jegomość - zaproponował Mohamedowi układ, by za zarobione pieniądze mógł wykupić się z aresztu. Mauren ruszył na poszukiwania karteczki, miał być gońcem i dostarczyć ją z powrotem na posterunek. Po drodze odbył walkę z demonem, niestety kilku wystraszonym chłopaczkom nie dał rady.




//
[member=1698]Szarleǰ[/member]   Do zamknięcia. Pisałam pw do gracza, widocznie nie miał pomysłu...

Forum Tawerny Gothic

Odp: Na straży pokoju
« Odpowiedź #53 dnia: 01 Lipiec 2015, 12:23:29 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top