Jechali więc dalej. Gunses z Setmre prowadzili. Wampirzyca mimo iż nie zdecydowała, czy weźmie udział w starciu czy nie, chciała odprowadzić Gunsesa do samego celu ich wędrówki. Wiedziała, że kobieta, która wtenczas będzie przy nim, będzie pretendować do tytułu pani północy. Setmre umiała o siebie zadbać i nie kryła tego przed Cadacusem. Ich związek nie miał wiele z romantycznych opowieści. Byli ze sobą, bo każde potrzebowało drugiej osoby. Połączyło ich przeznaczenie, to że każde z nich było wojownikiem. To, że mieli wyśmienity seks. To, że pasowali do siebie jak mało która para.
Czas zgasił ostatnie promienie słońca daleko na zachodzie. Tam, gdzie rozciągał się nowy, nieznany kontynent. Gunses myślał o nim sporadycznie, ale i tak częściej niż większość mieszkańców wyspy. Kontynent położony na zachodzie... Pasy ziemi, gór, lasów, równin. Mogły skrywać przed sobą sekrety o których się ludziom nie śniło. Wampirowi się śniło. Widział wehikuły, w których siedzieli ludzie, a które napędzały furkoczące maszyny. ÂŚnił o metalowych ptakach. Zawsze budził się z takich snów. Po przebudzeniu myślał nad nieudolnością śnionego świata. Czymże jest bowiem metalowy ptak, skoro magowie z Valfen mogą teleportować się na krążące wokół ich świata księżyce?
Gunses rzekł
- Uker'eyj setiel - i w tej chwili Krwawy Kryształ zniknął. ÂŚwiatło przez niego rzucane zniknęło razem z nim. Droga pogrążyła się w mroku.
Jechali w nocy, pośród rechotu żab w strumieniach i leśnych bajorach, krzyku nocnych ptaków, grania świerszczy. Jechali, a wiatr śpiewał w liściach drzew o bohaterach i potworach, o magii, o ukrytych skarbach i o zmarłych. ÂŚpiewał pieśni, którego języka nie znał nikt. Drzewa przekazywały szept wiatru, chyląc się ku sobie nawzajem. Zza chmur, z na północy spadł deszcz, wyjrzał księżyc i rzucił zamglone światło na świat. Droga którą jechali była kiedyś często użytkowana. Trakt północny. Teraz jeździły nią karawany zaopatrzone w wydobyte surowce z kopalń. Czasem przejechał myśliwy. Jednakże rzadko. Od czasów upadku Trójprzymierza i ÂŁowczych północ stała się dzika i nieprzyjazna. Niebezpieczna dla ludzi.