Autor Wątek: Zapach mięty i bazylii  (Przeczytany 4621 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #20 dnia: 09 Czerwiec 2015, 22:27:29 »
//Opisz mi teren.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #21 dnia: 09 Czerwiec 2015, 22:47:39 »
//Mimo iż jest to mój zakichany obowiązek, to nie zaszkodziłoby użyć jakiegokolwiek zwrotu grzecznościowego.

Droga była utwardzona, ubita, wyjeżdżona przez setki wozów, obwoźnych kramów, karoc. Poznaczona była końskimi kopytami, podkutymi żelazem i stalą, które zostawiały charakterystyczne ślady w mimo wszystko raczej sypkim i miękkim podłożu. Poddawało się one uderzeniom pęcin wierzchowców, które przemierzały ten szlak dziesiątki, setki, tysiące razy dziennie. Ludzkie stopy zostawiały taki sam odcisk jak te elfie, krasnoludzkie zbliżone do niziołkowatych biegły obok, a orkowe wyróżniały się ponad nie rozmiarem. Wokół tejże najzwyklejszej w świecie drogi rosła trawa. Zielona, bujna, w której przetykano oset, pokrzywę, mlecz, polne kwiaty i zioła. Gdzieś rósł szczaw, podjadany przez niewielkiego ślimaczka, gdzieś tam dalej w ziemi kłębił się dziki chrzan, mylony często z kobyliną, a zwany niekiedy końską rzodkiewką. Jakby się dobrze przypatrzeć, to i znalazłoby się nieco zdziczałego szczypioru, który pojawiał się raz na jakiś czas. Zdecydowanie częściej występowała jednak pokrzywa, zielona, pnąca się wysoko, paląca swoimi odnóżami. Z drugiej strony rósł oset, jakby rzucający jej wyzwanie, chcący pokazać, że to on potrafi bardziej utrudnić życie podróżnym, którzy chcieli załatwić jakąś potrzebę fizjologiczną na pobliskiej łące. Po prawej stronie było mało drzew, gdzieniegdzie widać było niewielkie brzózki, rosnący powoli i wytrwale średni dąb czy pojedynczą, niepasującą tutaj w ogóle jodłę, której zielone i szpiczaste igły wyglądały niemarantowo. Mimo wszystko uroczo i urzekająco. Po lewej stronie traktu, gdzie biegła zarośnięta nieco darniną ścieżka, było więcej drzew. Znajdowały się o kilkanaście metrów od siebie. Były to głównie biało-czarne brzozy, smukłe i dostojne, pnące się ku niebu. Zieleniły się kolorem swoich liści i srebrzyły korą. Niekiedy widać było, jak spod grubego zdrewniałego pancerza wydziera się nieco żywicy, złocistej niczym nadmorski bursztyn. Powiadają, że tak właśnie bursztyny powstały. ÂŻe to żywica, która przez wiele lat skamieniała i zamieniła się w ten szlachetny kamień. Tuż obok domniemanego źródła owych cudownych świecidełek rósł bez. Fioletowy, biały, różowawy. Mienił się wieloma kolorami, rosnąc w dużych kępach krzaków, które okalały całą długość ścieżki, niknąc gdzieś za niewielkim pagórkiem oddalonym o nieco ponad kilometr, może nawet dwa. Tworzył swego rodzaju kordon, jakby szpaler, którym można było kroczyć w nieznane.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #21 dnia: 09 Czerwiec 2015, 22:47:39 »

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #22 dnia: 10 Czerwiec 2015, 14:22:06 »
Gaorth tak przyglądając się dość ładnemu otoczeniu zapomniał co miał zrobić, w końcu sobie przypomniał że miał iść, przestał się gapić na kwiatki i stanął na rozwidleniu, następnie poszedł po niewielkiej ścieżce która znajduję się po lewej stronie.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #23 dnia: 10 Czerwiec 2015, 14:25:59 »
//Dobrze, podjąłeś decyzję gdzie chcesz iść. Mimo wszystko jednak musisz wyraźnie napisać, że kierujesz się w konkretną stronę. Powiedzenie "chcę iść do domu" nie znaczy, że zaczniesz tam iść. Tyczy się to wielu spraw, zwłaszcza w obieraniu kierunku. Jeżeli jesteś na południowym wybrzeżu i mówisz, że idziesz do domu, to musisz napisać, w którą stronę świata się kierujesz, jaką drogę obierasz itd. W tym wypadku obrałeś ścieżkę, ale na nią nie wkroczyłeś. Napisz więc, że ruszasz tą konkretną drogą, nie tylko że chcesz nią ruszyć.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #24 dnia: 10 Czerwiec 2015, 15:02:27 »
//Prosiłem Cię, żebyś nie edytował postów, jak już coś konkretnego napisałeś. Napisz nowego, z podjętą akcją. Edycję łatwo przeoczyć, gdy edytujesz jedno zdanie. Nie chcę Ci utrudniać życia, tylko przestrzec przed czymś na przyszłość. Tak jak pisałem wcześniej, można edytować jakieś błędy gramatyczne czy lingwistyczne, ale akcje czy reakcje lepiej pisać w nowych postach. Ułatwia to życie i mi i tobie.

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #25 dnia: 10 Czerwiec 2015, 19:42:53 »
Gaorth tak stojąc na rozwidleniu zaczął myśleć jaką drogę obrać, przed nim stała szeroka brukowana droga lecz obok z lewej strony była mała dróżka. Człowiek w końcu zdecydował że pójdzie polną drogą i tak też zrobił, powolnym krokiem zaczął zbliżać się do małej ścieżki będącej z lewej.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #26 dnia: 10 Czerwiec 2015, 20:31:14 »
No i zbliżył się. Wkroczył między szpaler z bzu i brzozy, wchłaniając zapachy. Było ich sporo. Od kolorowych kwiatowych, od których kręciło w nosie, przez mdłe i słodkie rozkładającego się w krzakach lisa, po coraz mocniej wyczuwalny zapach mięty, który roznosił się w powietrzu. Gaorth zauważył, że pojedyncze krzaczki mięty zaczęły wyrastać przy drodze, wybijając się między trawą. Idąc tak zatracił się nieco w czasie i spostrzegł, że pewnie dochodziła już osiemnasta godzina. Gdzieś tam przed nim, jeszcze daleko, ale już na granicy słuchu, słychać było ludzi bądź nieludzi. Widocznie jakieś obozowisko, może wioska.

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #27 dnia: 11 Czerwiec 2015, 21:35:36 »
Gaorth idąc do tego miejsca w oddali pomyślał sobie - To skupisko ludzi to chyba wioska, nie daj boże obozowisko bandytów - Ogólnie rzecz biorąc przez całą wędrówkę człowiek próbował nie zatracić się w bardzo pięknym zapachu kwiatów, do tego celu zatykał sobie  nos dwoma palcami lewej ręki.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #28 dnia: 12 Czerwiec 2015, 17:05:51 »
Gaorth po kilku minutach doszedł na miejsce. Wyłonił się akurat zza zakrętu, wychodząc na otwartą przestrzeń. Przed nim rozpościerała się farma, kilka zabudowań, młyn. Pasło się kilka krów, gdzieś przechadzał pojedynczy koń, skubiący z wolna trawę. Indyki i kurczaki terkotały po swojemu, nie zważając na nic i na nikogo. Nie było widać żadnych ludzi, ale po obejściu, przywiązany do jakiegoś palika, hasał pies. Obszczekał wędrowca, który zbliżył się do siedliska.
Gaorth nadal słyszał odgłosy rozumnych istot. Wydawało mu się, że pochodzą zza obory, długiego budynku na końcu tej niewielkiej osady.

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #29 dnia: 13 Czerwiec 2015, 15:03:13 »
Niestrudzony Gaorth dalej kontynuował swoją wędrówkę idąc spokojnie w stronę obory znajdującej się na końcu tej niewielkiej osady.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #30 dnia: 13 Czerwiec 2015, 15:22:10 »
//No niby spoko, nie popełniłeś żadnego błędu ani nic, ale po to jest ta wyprawa, by Ci parę rzeczy pokazać. Przede wszystkim, że trzeba pisać. Opowiadać. O wszystkim, ale też czasem i o niczym. Ty na tę chwilę poszedłeś w stronę obory. A może byś opowiedział co działa wokół? Coś sobie twoja postać pomyślała? Na coś zwróciła uwagę? Coś jej się spodobało, może zaciekawiło ją? A może poczuła się zagrożona, zadumana, zaniepokojona, czymś przestraszona? Nie wiem, tak jak i inni czytelnicy, nic o zachowaniu twojej postaci. W tej chwili jest ona tylko bezwolnym golemem, który porusza się w obranym kierunku. Spróbuj rozbudować swoją wypowiedź o jakieś dodatkowe elementy. Pamiętaj, że od tego co piszesz, ale przede wszystkim jak piszesz, zależy to, jak ja odbieram twoje akcje. Jeżeli powiesz, że skaczesz z wysokości, to mogą się stać dwie rzeczy. Albo złamiesz nogę, jak twój opis zostanie skrócony do "skoczyłem", ale szczęśliwie poradzisz sobie z amortyzacją, gdyż opisałeś to w odpowiedni i relatywnie bogaty sposób. Na samym końcu wyprawy, jeżeli uda Ci się ją zakończyć pozytywnie, otrzymujesz talenty i często wynagrodzenie pieniężne. Jeżeli cały czas będziesz taki lakoniczny, to nie dostaniesz wiele. A może się zdarzyć, tak jak w przypadku rekrutacji do Bractwa, że nie uda Ci się wykonać zadania i stracisz po prostu dni, może pieniądze, albo zdrowie swojej postaci.

Przykładowo, jak taki post mógłby wyglądać, wzbogacony o ledwie kilka dodatkowych elementów:

Cytuj
Gaorth skrzętnie ominął kurę, która wyskoczyła mu pod nogi, gdy mijał pierwsze opłotki. Miała pospolite upierzenie, nieszczególne, chociaż była raczej niewielka, pewnie jeszcze młoda w kurzej skali. Na pewno nic, czym można by było się przejmować. Człowiek szedł spokojnie przed siebie, patrząc na budynki. Nie interesował go styl architektoniczny, toteż niezbyt rejestrował szczegóły, lecz uderzyło go to, że nie widział żadnych mieszkańców. Dzieci biegających wszędzie wokół, starców spędzających całe dnie na ganku, czy dorosłych w pełni sił pracujących przy obejściu. Nie widział absolutnie nikogo. Za to ich słyszał. Kłębili się gdzieś tam za budynkiem, którym musiała być obora. Wyraźne i dosyć głośne odgłosy pochodzące stamtąd nie dawały pola do niepotrzebnych namysłów. No i jeszcze ten pies, wyjący nieznośnie.
Dziwne, że nikt się nie zainteresował, czemu ten Burek tak się rozszczekał, pomyślał Gaorth, patrząc na przywiązanego psiaka. Po to jest to zwierze w obejściu, żeby strzec i ostrzegać gospodarza, że ktoś lub coś się zbliża.

To tylko przykład, niezobowiązujący. Proszę Cię, postaraj się teraz ty. Podejmij tę samą akcję, którą podjąłeś, ale rozpisz się nieco bardziej. Nie wymagam cudów, to nie musi być rozdział jakiejś noweli, po prostu chcę, byś wdrażał się do bardziej kreatywnego myślenia. Pomoże Ci to nie tylko tutaj, w grze, ale też i w szkole, poszerzy zasób słów i takie tam.
No, do dzieła! ;)

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #31 dnia: 16 Czerwiec 2015, 10:58:47 »
// [member=26305]Gaorth[/member] I jak tam? Kontynuujemy? Jeżeli planujesz jakąś kilkudniową nieobecność, to daj mi o tym znać. Tak jest łatwiej i przyjemniej.

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #32 dnia: 18 Czerwiec 2015, 18:48:56 »
Kiedy Gaorth wkroczył na teren osady, już zauważył go niewielki kundelek który zaczął głośno szczekać, pewnie żeby przestraszyć intruza. Na człowieku ten pies nie robił żadnego wrażenia mało tego sam się lekko uśmiechnął się widząc te nieudolne próby przestraszenia go przez kundla, niedługo potem jakby nigdy nic ominął pieska i dalej kontynuował spokojnie bez pośpiechu swoją wędrówkę nieco przyglądając się otoczeniu. Wszędzie pasły się różnych gatunków zwierzęta od niepozornych pstrokatych kur oraz indyków które razem dziobały sobie trawę były także łaciate spokojnie pasące się krowy no i ten potężny koń który dumnie i pewnie  kroczy po terenie całego gospodarstwa, same budynki tego miejsca nie były za specjalnie wyróżniające oprócz tego młynu. Z każdą minutą wędrówki człowiek słyszał coraz głośniej rozmowy i dźwięki tych istot za obory,
« Ostatnia zmiana: 18 Czerwiec 2015, 18:58:55 wysłana przez Gaorth »

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #33 dnia: 18 Czerwiec 2015, 19:04:12 »
Gaorth idąc tak sobie poczuł bardzo nieprzyjemny zapach blisko siebie więc niezwłocznie zatrzymał się i spojrzał odruchowo na swoje buty, i okazało się że człowiek tak się przyglądał otoczeniu że nie spostrzegł łajna w które wdepnął i którym ufajdał sobie buty - Jasny gwint! I jak ja teraz wejdę do miasta lub pokażę się ludziom?! - Zareagował patrząc nas swoje upaprane buty nieco podirytowany Gaorth przy okazji łapiąc się za głowę.
« Ostatnia zmiana: 18 Czerwiec 2015, 19:09:02 wysłana przez Gaorth »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #34 dnia: 18 Czerwiec 2015, 19:18:28 »
[colo=red]//Nie rozumiem co chciałeś uzyskać dopisując tę bezsensowną historyjkę z wdepnięciem w gówno. Ani ona nic nie wniosła, ani nie była śmieszna, ani... nic. Po prostu nie rozumiem. Poza tym zdublowałeś post, czego się nie robi. Na każdym forum na każdy temat spotykałem się z zasadą, że postów się nie dubluje. My nie jesteśmy w tym względzie inni. Myśl, człowieku... Myśl.


- Spalić plugawca! - usłyszał Gaorth zza obory. Dało się już całkiem wyraźnie odróżnić pojedyncze głosy.
- Na drzewo z nim! Na drzewo! - krzyczał ktoś inny.
- Kijami go zatłuc, krasnala!
- Plugawy odmieniec! Sczeźniesz w Otchłani!

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #35 dnia: 19 Czerwiec 2015, 22:49:21 »
Człowiek początkowo po usłyszeniu treści krzyków zza obory, nie chciał tam iść bo najzwyklej w świecie bał się że stanie się mu krzywda lecz z drugiej strony miał dość silne zainteresowanie zaistniałym wydarzeniem, w końcu żeby zaspokoić swoją ciekawość Gaorth zaczął wyjaśniać sobie - Pewnie to jakiś zabłąkany wędrowiec który wdał się w kłótnię z miejscowymi albo nawet i drobny złodziejaszek przyłapany na próbie kradzieży - Jednak te myśli ani trochę nie zgasiły dociekliwości. Ostatecznie ciekawość wygrała i łaknący chęci poznania Gaorth zaczął szybki marszem zmierzać w stronę obory zza której dobiegają krzyki.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #36 dnia: 20 Czerwiec 2015, 09:50:06 »
Ujrzał grupkę kłębiącą się nad jakąś pojedynczą postacią. Byli to głównie ludzie, badajże dwóch maurenów i jeden ork w stroju kowala, z ognioodpornym fartuchem. Byli ubrani jak zwykli wieśniacy, w proste i użytkowe ciuchy, nieznamionujące absolutnie żadnej finezji i polotu. Któryś tam trzymał w ręku lagę, inny wyrwaną sztachetę z płotu, a jeszcze ktoś miał w ręku widły, o które się akurat teraz opierał. Kowal trzymał wielkie i ciężkie obcęgi. W środku całego zamieszania znajdował się krasnolud. Szturchany, opluwany, z rozciętą skórą na czole i wyraźnie podbitym okiem. Był sam, a wokół niego kłębiło się około dziewięciu postaci. Wszyscy stali za oborą, obok gnojówki. Za nimi rozciągało się pole z kapustą i ziemniakami. Na końcu pola rosła rozłożysta, dorodna lipa.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #37 dnia: 25 Czerwiec 2015, 10:28:25 »
//Jeżeli przewidujesz jakąś dłuższą przerwę, to dobrze o tym Prowadzącego poinformować.

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #38 dnia: 03 Lipiec 2015, 00:18:37 »
Gaorth od samego początku zobaczenia tego wydarzenia, wiedział że linczowany krasnolud musi zostać uratowany z rąk agresywnych wieśniaków żeby czasem nieszczęśnik nie został powieszony na tej wielkiej lipie w , więc człowiek musiał coś wykombinować żeby ocalić biedaka : początkowo chciał wejść w tłum żeby potem wejść jeszcze głębiej czyli w środek całego zamieszania i rozpocząć walkę z wieśniakami, lecz chwilę później Gaorth stwierdził że takie zuchwałe posunięcie może skończyć się bardzo źle co najmniej brutalnym pobiciem, dlatego też zrezygnował z ryzykownego pomysłu na rzecz innego bardziej bezpiecznego, niedługo potem obmyślił całkiem nową strategię a więc podstawą tej taktyki było : Zbliżenie się do tłumu potem przyciągnięcie na siebie uwagi przez jakiś hałas, po to żeby w drugiej kolejności patrzącym istotom pogrozić bronią w celu ich przestraszenia. Człowiek natychmiastowo przystąpił do realizacji swojego planu więc najpierw żeby być blisko wydarzenia zaczął iść szybkim marszem w jego stronę, po niecałej minucie Gaorth był około 4 metry więc w takim razie był dosyć blisko od tłumu, pierwszy punkt taktyki został wypełniony zatem teraz przyszła kolej na kolejny czyli przyciągnięcie uwagi, albowiem wędrowiec nie miał nic poza jego wiernym uzbrojeniem toteż musiał go dobrze wykorzystać, po chwili niespodziewanie do głowy przybysza pojawiła się dość ciekawa myśl która zakładała ona użycie miecza i tarczy jak bębna i pałeczki, człowiek stwierdził że to będzie bardzo dobre rozwiązanie i tak też zrobił : Wyjął oręż i tarczę a następnie wziął obydwa przedmioty delikatnie rąk po czym zaczął uderzać bokiem ostrza miecza w tarczę, chlastał dosyć mocno tworząc w ten sposób głośny łomot, całą czynność uderzania robił z dość niską częstością.

A, tak z góry przepraszam za moją nieobecność spowodowaną niestety moim lenistwem.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #39 dnia: 03 Lipiec 2015, 10:26:31 »
//W tym poście były dwie kropki. Dwie. A to miało 13 linijek tekstu. Wiesz jak takie coś się czyta? W ogóle przeczytałeś później ten post? Bo już o wszystkich babolach stylistycznych można napisać esej...


Wieśniacy odwrócili się znacznie szybciej, zanim jeszcze Gaorth wpadł na ten genialny pomysł z dobywaniem broni w obecności rozjuszonego tłumu znęcającego się nad jakąś postacią. Dojrzał go kowal, który akurat stał tak obrócony, że miał nową postać tuż przed sobą. Zwrócił uwagę swoich współplemieńców, podnosząc niemały raban. Wnet większość skupiła swoją uwagę na Gaorcie, który mimo wszystko to właśnie chciał osiągnąć.
- Kim ty, kurwa, jesteś?! - wrzasnął jeden z maurenów, celując w Gaortha widłami. Jego kolega z wielką i twardą lagą stanął nieco z boku, zachodząc człowieka od lewej. Kowal zachodził go szybko od tyłu, mając w rękach te potężne obcęgi i młot, którego wcześniej nie było widać. Kilka postaci nadal pilnowało i szturchało krasnoluda.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Zapach mięty i bazylii
« Odpowiedź #39 dnia: 03 Lipiec 2015, 10:26:31 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything