Autor Wątek: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.  (Przeczytany 37631 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #640 dnia: 28 Maj 2015, 20:38:34 »
Dhampir otwierając drzwi zobaczył, że nie potrzebnie je otwierał! W środku pomieszczenia zobaczył taką samą masakrę jak w pierwszym mieście. Same szczątki, krew oraz napis, który nie wiele mu mówił, ale pewnie on zaciekawi Salazara, wszak zna on się na wszystkim a malunek był bardzo stary i zniszczony, przez nieubłagany czas. Silvaster pochylił głowę i zmówił modlitwę.
- Pani spraw, by te ciała zaznały spoczynku a ich dusze mogły bezpiecznie wieść swój żywot w kotle dusz.
Długowieczny zamknął drzwi i wybiegł z obrzydzeniem na twarzy do następnego budynku starając się zapomnieć obraz z przed chwili, które pokrywały się z tymi jakie zobaczył w mieście Hessein! Miał nadzieję, że w budynku gildii kupieckiej będzie miał więcej szczęścia i ominą go makabryczne obrazy.


// Jeżeli się podzielą to proszę tą figurkę jako fabularny przedmiot.



« Ostatnia zmiana: 28 Maj 2015, 22:43:54 wysłana przez Silvaster »

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #641 dnia: 28 Maj 2015, 22:23:27 »
//Poprosze jako przedmiot wartościowy

//W Kotle Dusz Silva...  <facepalm> <facepalm>


- A musimy? Spytał biorąc jedną z figurek. - Coś się nam należy no nie?

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #641 dnia: 28 Maj 2015, 22:23:27 »

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #642 dnia: 28 Maj 2015, 22:41:55 »
//Ja jako fabularny

-Jak tam chcecie. Jak biorę jedno jako pamiątkę.
Podniósł jedną figurkę i dmuchnął na nią. Kurz, który ją pokrywał zleciał ukazując szczere złoto. Spojrzał też na szkielety dzieci.
-Biedactwa. Zagłada musiała przyjść nagle, skoro nawet nie próbowały się ukryć.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #643 dnia: 28 Maj 2015, 22:47:01 »
- Przyzwyczajaj się Themo, na wojnie będziesz oglądał podobne obrazki a nawet gorsze. Odparł pozbawionym emocji głoseem i schował figurkę do kieszeni.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #644 dnia: 28 Maj 2015, 23:04:03 »
//Anette i Malavon: Drugim budynkiem okazała się huta i czeladź. gdy weszliście do środka zobaczyliście popękany piec hutnicy, zniszczony jego komin, w rogu pomieszczenia stało przewrócone kowadło, pomieszczenie wymiecione i puste pełne kurzu, gruzu a ściany niestabilne i kruche, groziło zawaleniem jakby nie patrzeć rychłym.

//Silvaster: Zaraz gdy wyszedłeś z pomieszczenia spojrzałeś na następną budowlę, którą miała być gildia kupiecka, jednak przyjrzałeś się dokładniej i zauważyłeś, że wszystkie następne budynki, czyli pracowni alchemicznej były zrównane z ziemią, więc pozostało ci tylko odwiedzenie budynku gildii kupieckiej. gdy wszedłeś do środka, dojrzałeś dwa kamienne sarkofagi, które były do połowy rozsunięte. Zaglądając do środka sarkofagów, zobaczyłeś, ze między gruzem znajduje się multum złotych monet, których wartość łącznie przekraczała 1000 grzywien. Monety nie były nam znane, była to inna waluta obecnie nie używana, jednak nadawało się to jako przedmioty wartościowe na sprzedaż u kolekcjonerów.

//Zostanie słusznie rozdysponowane później na koniec wyprawy...

//Salazar:

Podszedł do posągu i gdy miał skręcić gdziekolwiek, jego oko przykuł czarny klejnot osadzony na kosturze złotej figury maga. Wpierw ogarnęła go myśl. Magiczny kryształ?! Jednak szybko oprzytomniał, ze to tylko bryła czarnej rudy pięknie oszlifowana. Podszedł jednak by sprawdzić i obmacać jak to zwykle świerzbią go ręce. Gdy dotknął kryształu usłyszał szczęk mechanizmu w figurze maga, a na postumencie wysunęła się mała szufladka. zszedł z pomnika i ukląkł pod piedestałem i wyciągnął szufladkę wyjmując jej zawartość. zawartością była złożona bycza skóra. wziął ją i rozłożył na posadzce. Odnalazł mapę.


Przyjrzał się jej dokładnie i zwinął ją. Jedna z tych cholernych małych wysepek zawiera odpowiedzi... szlag by to trafił... Pomyślał lekko poirytowany, złożył mapę i wiedząc, ze nie znajdzie tego, czego szuka, wyszedł z pałacu czekając na pozostałych członków wyprawy na centrum placu.
« Ostatnia zmiana: 28 Maj 2015, 23:08:04 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline Malavon

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1229
  • Reputacja: 1342
  • Płeć: Mężczyzna
  • Prawda broni się sama
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #645 dnia: 28 Maj 2015, 23:08:36 »
-Znów niewiele ciekawego. Chyba powrót będzie najlepszym wyjściem patrząc na to zrujnowane pomieszczenie. Nie ma co ryzykować życia dla paru śmieci w tej kupie gruzu.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #646 dnia: 28 Maj 2015, 23:55:00 »
Dhampir biegł jeszcze kawałek starając się zapomnieć, co przed chwilą zobaczył czyli rzeź niewiniątek! Dosłownie niewiniątek kości dzieci, matek, mężów porozrzucane po całym pomieszczeniu a do tego krew, która wszytko "bogato zdobiła" zbiły długowiecznego z tropu, co spowodowało nadszarpnięcie jego entuzjazmu i to poważnie! Oczywiście, nie zapomniał o napisie, który pewnie również brzmiał makabrycznie tak samo jak wyglądało to pomieszczenie. Istna zgroza!
Silvaster biegnąc dalej zmierzał do następnych budynków, które stanowiły pracownie alchemiczne i gildię kupiecką, niestety pracownia została zniszczona pozostawiając po sobie jedynie gruz i kupę kamieni z sąsiednimi budynkami było to samo, ale cudem uratowała się gildia kupiecka, więc to do niej wszedł potomek wampira. Długowieczny przekraczając próg, nie spodziewał się odnaleźć cudu, ale mimo to przeszukał budynek dość dokładnie i starannie, wszak miał dużo czasu a taka praca wyrzucała z głowy myśli związane z kaźnią niewolników z  budynku wcześniej. Silvaster miał duże szczęście, ponieważ przechodząc obok dwóch niepozornie otwartych sarkofagów zajrzał tam do środka i to co ujrzał przeszło jego najśmielsze oczekiwania! Dosłownie oniemiał widząc, tyle złotych monet, które już mógł ocenić na dużą wartość. Dhampir niezwłocznie otworzył sarkofagi, z których posypały się monety już wtedy wywalił oczy mówiąc a raczej wykrzykując.
- Ventepi, niech będą dzięki!
Następnym dźwiękiem jak usłyszał uderzenie szczerozłotych monet o podłogę to był tak piękny dźwięk, że aż na chwilę zamknął swe oczy wsłuchując się w każde ciche i głośniejsze uderzenie. W końcu upadł na kolana i wziąwszy kilka monet podrzucił je nad swoją głową również krzycząc.
- Mój skarbbbbbbbb!
Jednak on zdążył się wtedy opanować nim żądza złota przejmie nad nim kontrolę i biorąc jeden z leżących worków na szynkwasie zaczął garściami wrzucać do niego monety, gdy worek był pełny znalazł sznurek i zawiązał go solidnie i mocno, coby nic nie wyleciało z niego. Sprawdzając worek jeszcze raz wziął go do rąk trzymając mocno. Utracony entuzjazm powrócił do niego a nawet szczerze się uśmiechał idąc na miejsce zbiórki, od czasu do czasu podskoczył sobie, by jakoś spożytkować radość i usłyszeć dźwięk monet z worka, jednakże w jego głowie tliło się wspomnienie z budynku gildyjnego "mrok skryty w cieniu" i te obrazy czaiły się czekając na swoje ponowne ujawnienie się i pokazanie w pełnej krasie!           



   

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #647 dnia: 29 Maj 2015, 06:36:03 »
- Ja biore jedną. - powiedział chowając ją do sakwy.
- Chodźmy teraz do kolejnego budynku, tu już nic chyba nie znajdziemy. - powiedział do kompanów po czym woknym krokiem skierował sie w stronę zrujnowanych drzwi.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #648 dnia: 29 Maj 2015, 08:22:50 »
Dael od razu ruszył ku miejscu zbiórki,  spóźnił się na rozmieszczenie miejsc w które szli ludzie do plądrowania. W końcu, postanowił poczekać, tym razem jak widać eksploracja go ominie ...

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #649 dnia: 29 Maj 2015, 14:01:26 »
//Gdzie ja jestem? Tej figurki nie dostanę?

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #650 dnia: 29 Maj 2015, 14:59:04 »
//Jesteś w miejscu zbiórki w centrum miasteczka. Nie.

//Szeklan, Melkior i Themo:

Gdy wyszliście dostrzegliście, ze pozostałe budynki z tej uliczki miasta są zniszczone i puste wewnątrz. Nie było sensu łazić i tracić waszego czasu.



- To jak, gotowe? Wszyscy są? Idziemy do kopalni? - Zapytał orientacyjnie rozglądając się czy wszyscy już przyszli z innych rejonów miasta. Widział Silvastera radosnego i rozochoconego.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #651 dnia: 29 Maj 2015, 15:05:43 »
Marsz przez puste ulice przeszedł mu szybko i w mik znalazł się na miejscu zbiórki.
- Jestem gotowy, ale Salazarze powinieneś zobaczyć to, co odkryłem w budynku gildyjnym cień skryty w morku. Stary napis, który ja nie mogłem zrozumieć być może ważny, tak przy okazji znalazłem kupę złotych monet w jednym z budynków gildii kupieckiej , które mam tym worku. Wskazał i potrząsł nim, by każdy usłyszał dźwięk monet. Oczywiście dhampir, nie komentował to, co zastał w cieniu skrytym w mroku z wiadomych przyczyn, bo chciał wymazać ze swego umysłu te obrazy!
« Ostatnia zmiana: 29 Maj 2015, 15:08:29 wysłana przez Silvaster »

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #652 dnia: 29 Maj 2015, 15:05:58 »
Schował figurkę do kieszeni.
-O ile mi wiadomo na wojnie każdy stara się uchronić dzieci czy kobiety. Ale niestety wojna nigdy się nie zmienia. Jednak bardziej mnie martwi termin następnej apokalipsy. Niby smok jeszcze tego nie zrobi, ale kto wie. I nie będziemy mieć czasu na ucieczkę.
Powiedział co myślał i poszedł za Szeklanem. Jednak prócz pomieszczenia za nimi nie zauważył nic wartego uwagi.
-Tutaj raczej nic nie znajdziemy. Wracamy do miejsca zbiórki.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #653 dnia: 29 Maj 2015, 15:26:36 »
- Jak już to mrok skryty w cieniu, zapewne widnieje tam napis: "Wszyscy muszą umrzeć" To ich hasło przewodnie, niech zgadnę znalazłeś tam truchła jaszczuroludzi, być może kopce z czaszką na zwieńczeniu i posadzkę obsypaną czarnym proszkiem, starą krwią. Mordowali jak popadło i kogo popadło. Tacy partyzanci z własną religią i wizją świata. Nazywali siebie synami Thanatosa, z kolei inną grupę stanowili synowie Erosa, nie mieli własnej gildii, lecz tworzyli obiekty użyteczne, jak bawialnie dla dzieci, czy centra pielęgnacyjne. Szczególną troską obdarzali dzieci i niepełnosprawnych. - Mówił co wiedział.


Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #654 dnia: 29 Maj 2015, 16:11:40 »
Dhampir być może celowo zmienił nazwę gildii, ale jego twarz znów posmutniała i zrobił się markotny. Nawet dźwięk monet, nie zmieniłby mu teraz nastroju, bo opis Salazara był dość oschła, lecz prawdziwa! W tym budynku wydarzyło się wiele nieszczęść i to w celach religijnych! Dobrze, że na Velfden takie rzeczy się nie dzieją, bo byłaby to masakra. Miał również nadzieję, że wiara w Ventepie, nie sprawi, że stanie się taki jak owi synowie Thanatosa, którzy życie mieli za nic wierząc w swoje bóstwo posunęli się za daleko!
- Dokładnie.
Burknął do jaszczuroczłeka zamykając na chwilę oczy i starając się ponownie odszukać takie chwile, które go rozweselą.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #655 dnia: 29 Maj 2015, 16:17:27 »
- Wracamy. - powiedział do Themo i Melkiora po czym skierowsł sie do miejsca zbiórki. Przewiesił płaszcz przez kikuta i szedł tak w kierunku miejsca zbiórki. Złota figurka, dalej dziwił go fakt że małe dzieci bawiły sie złotem kilka tysięcy lat w stecz. Widocznie mało co wiedział na temat czym bawią sie dzieci. Nie mniej szedł tak kopiąc mniejsze kamyki przed sobą. Wreszcie po przejściu kilku uliczek dostał sie na miejsce zbiórki gdzie podszedł od razu do Salazara.
- Sprawdziliśmy te budynki, wszystkie zrujnowane oprócz bawialni. Znaleźliśmy tam to. - to mówiąc wyciągnął z sakwy złotego żołnierzyka.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #656 dnia: 29 Maj 2015, 17:49:38 »
- Odpowiednio rozdzielimy nagrody zgodnie z udziałem każdego w wyprawie. - Powiedział zapewniając tym samym o sprawiedliwych rozliczeniach jakie poczyni wraz z powrotem na Valfden.

Salazar wskazał dłonią północny zachód placu. Była tam długa alejka.

- Tą drogą wyjedziemy z miasta i udamy się do kopalni złota, sprawdzić jej stan, następnie udamy się na wyspę Setir. Chodźmy, czas nagli, temperatura okrutna, będziemy mogli skryć się w cieniu kopalni. Chodźmy zatem.

Darius czym prędzej chwycił za wóz i unosząc go z wielkim trudem ciągnął w wyznaczonym kierunku. Salazar szedł tuż przed nim torując drogę... Tuż za pólnocno zachodnia bramą miasta dalej ciągnęła się pustynia aż do samych wulkanicznych szczytów...

- Swoją drogą ciekawa sprawa. pływy wód, oceanów naniosły tutaj bardzo dużo ziemi, tutaj piasków, gdzie indziej żyznej gleby, a jednak wybuchy nie niszczą ich, nie powodują oderwania ich, archipelag stale się powiększa od tych tysięcy lat. Może Działania Vesuviusa w celu kontroli erupcji może nie są korzystne dla ludzi, ale dla wysp, jej natury raczej tak.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #657 dnia: 29 Maj 2015, 18:10:04 »
- Sugerujesz że wybuchy powiększają wyspę i na podstawie lawy z wybuchów powstają wyspy ?

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #658 dnia: 29 Maj 2015, 18:23:43 »
- Nie widzę problemów, by to rozdzielić wedle zasług.
Powiedział zarzucając worek na plecy i idąc za Salazarem w stronę wyjścia z miasta, a potem udanie się do kopalni złota. 
- Pogoda jest może i nieznośna, ale wolę marsz niż walkę w takich warunkach.
Zwrócił się na temat pogody cały mokry od potu, ale nie dało się w jego głosie wyczuć marudzenia czy tam zrzędzenia, po prostu zwyczajny komentarz.
Dhampir patrząc jak orkowie i Darius zbierali się do wozów wiadome było, że towarzysze wyruszają na dobre i opuszczając miasto długowieczny przyjrzał się terenom, a była to wielka pustynia jak określił wcześniej. Silvaster zdał sobie sprawę, że wozy ciągnący wozy po pustyni będą mieli przesrane i to nie na żarty! Koła zapadały się w miękkim podłożu i potrzeba było wiele trudu oraz sił, by je wyciągnąć a zarazem ciągnąc dalej do kopalni.
Dobrze, że nie jestem jednym z nich!   
Pomyślał sobie a następnie zwrócił się do Salazara.
- Można wnioskować, że smok mówił prawdę, bo widząc to na własne oczy mogę stwierdzić, że bestia dba o swój dom oraz jakimś cudem również o tutejsze zwierzęta, wszak mieliśmy okazję je spotkać - tutaj nawiązał do spotkania zębaczy - Jednak zastanawia mnie fakt, co zrobić żeby go przekonać do naszej racji? Aby nie zatruwał wysp. Mam nadzieję, że wyeliminowanie tych dziwnych istot załatwi sprawę chociaż w połowie.  Tak się zastanawiał idąc po piasku samemu starając się nie zapaść, kiedy poty lał mu się do oczu energicznie zaczął wycierać koszulą swoją głowę, aby mniej się męczył z tą niedogodnością.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #659 dnia: 29 Maj 2015, 19:11:01 »
- Jedno to lawa, która piętrzy wyspy w górę, ale też napływy mułu piasku i ziemi wokół wulkanicznych szczytów, w końcu nie idziemy po skalistej przestrzeni, a po piaskach i żwirach, niedawno po dżungli, takie rzeczy nie rosną na wulkanicznych skałach.

- Pierwsze czym będę musiał się zająć po powrocie to zrozumienia kim są te zakapturzone postacie. Myślą, że porozmawiam w tej sprawie z Hertlingiem, na przyszłość kopalnie i te tereny mogą go interesować, więc się zaciekawi sprawą zapewne. - Mówił, jednak w myślach miał jeszcze jedną wizję. Być Może Sandro Viperion też coś o nich wie, w końcu zajmuje się podobnymi sprawami... hm... Pomyślał.

- Myślę, ze możemy nic nie poradzić na to, ze przez 10 lat życie jest tu utrudnione, chyba, że machina do modyfikowania terenów i atmosfery coś zdziała... pamiętacie to urządzenie które było do rozpędzania mgły gdy odbyła się ta pamiętna walka Ervatela z Lewiatanem? Myślę, ze można o tym pomyśleć. Zresztą nie wiem... zobaczymy z czasem. Na razie będzie 79 lat na myślenie, nasze wnuki będą to rozpracowywać.

Podróż była długa, gdy dotarliście w końcu do szczytów gór. przy nich był utwardzony szlak, który bezpośrednio prowadził do kopalni.

- Zaraz będziemy przy kopalni złota. Jestem ciekaw tej struktury.

Mówił idąc przed siebie po szlaku, temperatura w krótkim czasie wzrosła do 35 stopni otoczenia, czuliście, ze gotujecie się, jednak pozostała niewielka droga do kopalni, gdzie będzie można skryć się w mroku i chłodzie kopalni.

- Nie wiem czy tu w ogóle da się latem żyć... - mówił cholernie zmęczonym głosem...
« Ostatnia zmiana: 29 Maj 2015, 19:13:27 wysłana przez Salazar Trevant »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #659 dnia: 29 Maj 2015, 19:11:01 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything