Autor Wątek: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.  (Przeczytany 37671 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #280 dnia: 14 Maj 2015, 18:50:59 »
Elf bardzo był zmęczony, gdyż przeturlanie tylu beczek o takiej wadze przy jego umięśnieniu to było bardzo męczące. Creed po chwili dopiero zobaczył dziwne posągi które były odwrócone do siebie, trochę się zdziwił dlaczego one są ustawione w taki sposób z czymś co wyglądało jak kostur, ale te postacie były podobne do elfa. Creed popatrzył się w przód i zobaczył dziwną zakapturzoną postać, trochę się przestraszył więc wyciągnął miecz i się trochę cofną.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #281 dnia: 14 Maj 2015, 19:39:04 »
Dhampir latał tam i z powrotem za beczkami, które toczył ze statku na plażę a później kawałek w las. Następnie towarzysze toczyli beczki dalej przez las w taką pogodę było ciężko, cokolwiek robić a zwłaszcza pchanie 50 kilogramowych beczek po ciężkiej przeprawie, przez morze i walkę z masą umarlaków tuż, po cudownym ocaleniu! Silvaster patrzył cały czas pod nogi, kiedy pchał beczkę a jego obklejone od potu włosy zachodziły mu na oczy przysłaniając dalszą widoczność. Długowieczny oddychał dosyć ciężko i ze zmęczenia zaczął się już bujać na boki brnąc cały czas przed siebie dopóki, nie dotarli na płaskie równiny i się nie zatrzymali, bo wtedy uniósł głowę odrzucając brudne włosy na bok. Wtedy jego czarne oczy dojrzały dwa posągi skierowane do siebie. Wyglądało to, jakby dwójka królów spoglądała na siebie, ale jeden wydawał się nieco starszy od drugiego. Widocznie to był ojciec i syn, król i następca tronu! W każdy razie tak mu się wydawało na obecną chwilę. Jednak posągi to było nic, bo wyszedł za nimi jakiś mężczyzna! ÂŻywy człowiek kierował się w stronę towarzyszy z początku dhampir myślał, że ma halucynacje od zmęczenia, ale inni członkowie wyprawy potwierdzili, że to nie zwidy. Silvaster przyglądał się postaci, która była odziana w płaszcz i nic, poza nim nie dało się dostrzec, ale była cała i poruszała się dość wolno, to pewnie zasługa pogody! Długowieczny patrzył na postać, nie odzywając się, nie dlatego, że nie chciał, ale z powodu zmęczenia i tego, że pierwszy powinien przemówić ten, kto ich tutaj sprowadził czyli Salazar!       

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #281 dnia: 14 Maj 2015, 19:39:04 »

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #282 dnia: 14 Maj 2015, 19:44:20 »
Ki czort? Ponoć nic i nikogo nie miało tu być. Ręka jakoś tak odruchowo położyła się na rękojeści sihila, ten archipelag był dziwny. Zbyt dziwny, zombie i szkielety nie powstają same z siebie z tego co wiedział Melkior. Ale jego wiedza o magii była niemal zerowa. Tymczasem zbliżało się do nich "coś". A Salazar chyba wiedział więcej niż mówił.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #283 dnia: 14 Maj 2015, 20:01:30 »
Themo po skończonej walce zajął się noszeniem prowiantu. Teren niezbyt sprzyjał turlaniu beczki, co chwilę napotykał na wystający korzeń czy kępkę roślinności. Jednak praca został przerwana przez tajemnicze niewiadomoco. Podszedł bliżej towarzyszy i położył dłoń na rękojeści swego srebrnego sztyletu. Wszak to cmentarzysko okrętów pełne było istot niechcących umierać. Tak przygotowany czekał na rozwój wydarzeń.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #284 dnia: 14 Maj 2015, 20:12:05 »
Jaszczur był strasznie zmęczony. Słońce przypiekało w pancerz co powodowało że za przyjemnie mu nie było. Podniósł głowe i spojrzał przed siebie. W naszą strone szedł dziwny jegomość. Kurwa, mam zwidy czy co? przeszło mu przez mysł patrząc w... to coś. Przerał oczy i popatrzył jeszcze raz. Nie miał zwidów, to coś istniało na prawde i idzie w ich kierunku.
- A to co? Miało tu nikogo nie być. - powiedział do stojących obok kompanów.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #285 dnia: 14 Maj 2015, 20:26:36 »
Każdy zdolny wyczuć życie wiedział, ze to nie jest ani żywe, ani martwe, nie jest to człowiek nie jest to bestia. To jest coś okryte czarnym odzieniem spowite w mroku swego istnienia. Poszukiwacz.

- Czym ty kurwa jesteś i czemu mnie prześladujesz? - Zapytał w dal.



- Kim ty jesteś, byś miał budzić nasze zainteresowanie. Będziecie świadkami piękna i cudu!

Powiedział zwracając się w stronę posągów i unosząc ręce ku górze. Po chwili poczuliście delikatne drżenie podłoża.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #286 dnia: 14 Maj 2015, 20:30:54 »
-Trzęsienie ziemi ? Zapytał Dael marszcząc brwi. Pojęcie piękna według tej istoty może być inne niż jego. Więc to określenie wcale Daela nie uspokoiło.Ciągle nie zdejmował ręki z łuku i uważnie przypatrywał się istocie.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #287 dnia: 14 Maj 2015, 20:39:48 »
Jaszczur nie wyciągał broni. Był opanowany i nie miał zamiaru jej dobywać. Najbardziej zdziwiło go to że dziwny jegomość wywołał trzęsienie ziemi. Czyżby był pradawnym magiem? Być może ale teraz sie tego nie dowie od nikogo chyba że od niego. Uważnie wpatrywał sie w to co robi jegomość. W jego ruchy, próbował coś wyłapać.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #288 dnia: 14 Maj 2015, 20:41:34 »
Trzęsienie ziemi zaczęło gigantycznie narastać wręcz zmuszając was to chwycenia się czegoś stabilnego.

Salazar kucnął na ziemi przyklękując i łapiąc się chociaż za wystające fragmenty krzewów spod nóg. Wiedział, ze nie powstrzyma takiej siły, a ciekawość zżerała go by poznać co będzie dalej.

Drgania nasilałys ię i nasilały aż wreszcie przygrały formę kolosalnego trzęsienia ziemii, neimogliście utrzymac równowagi an nogach aniw  żaden sposób, by w nastepnej chwili usłyszeć ogromny huk niczym wybuch potężnego wulkanu. następstwem huky był ogromny promień pomarańczowej lawy mknący w nieboskłon by po chwili przerwać się.

Drgania ustały na moment i wszystko jakby ucichło, jednak z powrotem, dalej czuliście delikatne drżenie podłoża niczym kroki bestii, drżenia nasilało się, by w następnej chwili z między gór wyszedł zadziwiający smok.



Ogromna trzydziestometrowa bestia, jej łuski pokryte płynną ociekającą jeszcze lawą i wodą, a z paszczy wydobywający się stale ognisty oddech. Był inny od pospolitych smoków, jego energia biła wszystkich a moc wynikała z nieokiełznanej aury.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #289 dnia: 14 Maj 2015, 20:45:15 »
- Dael stał jak sparaliżowany, po chwili z jego ust wydało się tylko treściwa -O kurwa Jedyne co mógł robić to obserwował. Był pewien że ucieczka była by bezcelowa. Nie miała by sensu też walka z takim kolosem. Jedyny jego czuły punkt to oczy do którego nie było by nawet szans dosięgnąć.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #290 dnia: 14 Maj 2015, 20:50:48 »
Drżenie narastało. Było tak silne że aż powalało z nóg. Szybkim ruchem chwycił sie gałęzi drzewa i mocno się przytrzymał wpatrując sie dalej w stronę posągów. Nagle dżenie ustało i wszystko ucichło. Puścił sie gałęzi i podszedł kilka kroków w przód. To wszystko było dziwne. Każdy trzymał sie tego czego mógł. Nagle drżenie powróciło, było słabsze ale wyczuwalne. Coś sie poruszało, coś ogromnego. Nagle wyłonił sie wielki smok ociekający lawą i wodą. Widząc to monstrum przewrócił się z tego wszystkiego. Przełknął głośno slinę. Pierwszy raz widział smoka na własne oczy!

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #291 dnia: 14 Maj 2015, 21:44:16 »
Elf wiedział że podczas takiego trzęsienia nie ustoi nanogach bo to go przewróci więc położył się na ziemi i czekał aż ziemia przestanie się trząść. Po chwili ustało już miał wstać lecz znowu to przyszło i nagle wyłonił się z za gór olbrzymi smok wszystcy kompani, bynajmniej tak mu się wydawało, zdziwili się na widok tej besti To może jego pupil. creed wstał z ziemi i czekał co zrobią jego towarzysze.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #292 dnia: 14 Maj 2015, 21:51:21 »
Dhampir zdał sobie sprawę, że ta postać nie jest żywa ani martwa dopiero, gdy pociągnął nosem kiedy stała od towarzyszy parę metrów. Silvaster dodatkowo wyczuł jakiś mrok okalający istotę, a sam płaszcz stanowił jedynie przykrywę czegoś, co znajduje się pod nim. Wtedy też, Salazar się grzecznie przywitał z postacią, po czym ta mając słowa jaszczura gdzieś odwróciła się demonstrując coś, czego długowieczny się nie spodziewał. Istota zademonstrowała pokaz swojej siły, ale nadal nie wiedział, co będą znaczyły słowa "Będziecie świadkami piękna i cudu!" Do czasu aż ziemia zaczęła się trząść na tyle mocno, że zmęczony Silvaster nie miał siły ustać i po prostu upadł na plecy z wyrazem twarzy, który pokazywało ogromne zaskoczenie, bo owa postać znała techniki magiczne lepsze niż, nie jeden mag. Dhampir próbował powstać  z podłoża, ale nie dał rady, nie mógł przeciwstawić się takiej potędze! Jednakże dzięki wielkiemu wysiłku zdołał podnieść głowę i zaobserwować przebieg wydarzeń.
Następnie wszyscy usłyszeli dwa huk niczym rozdarcie wielgachnej góry na pół. Silvaster, jako że nie lubił wybuchów a ni huków zdołał zakryć swoje wyczulone uszy dłońmi, lecz nic to nie dało, ponieważ to wszystko było zbyt potężne i za bardzo ociekało magią, której nie mógł zrozumieć choćby chciał. Jednakże to, nie był koniec, bo za chwilę pokazała się czerwona łuna światła rozlewająca się po okolicy, niczym gorąca i wrząca lawa paląc i stapiając wszystko wokół.
Długowieczny myślał, że to koniec już demonstracji i pokazanie tego piękną oraz cudu. Stwierdził to dlatego, że drgania ustały, jednak to było zgubne stwierdzenie albowiem jego czułe ciało wyłapało kolejne drgania, które lekko rzucały jego ciałem, tylko że tym razem wydawało mu, jakby jakieś ogromne stworzenie zupełnie nie z tego świata kroczyło w stronę zebranych towarzyszy.
Wtedy za zniszczonych gór wyłonił się, Smok! Jakie było zaskoczenie a jednocześnie radość z ujrzenia takiego gada! Dhampir wiedział, że może zginąć w każdej chwili od jego ataku, ale teraz się tym nie przejmował, bo w swym życiu zobaczył dosłownie wszytko! Bestia z legend i baśni była blisko niego prawie na wyciągniecie reki i już wiedział, że będzie miał dużo do opowiedzenia członkom konkordatu. Niech teraz żałują, że tego nie widzą! Przeleciało mu w głowie wiele razy. Silvaster napawał się widokiem bestii przyglądając się każdemu detalowi, by jego opowieść była pełna! O, ile uda mu się powrócić szczęśliwie z tego archipelagu. Smok był większy od niejednej góry i potężniejszy niż każdy anioł, mag, lynkatrop czy wojownik na wyspie razem wzięci jego łuski ociekały płynną lawą, jakby miał w swoim wnętrzu cały czas gotującą się lawę a z jego paszczy wyłaniał się płomień, który pewnie nie nigdy nie wygasał i nawet hektolitry wody nie byłby w stanie go ugasić!
Dhampir opuszczając ręce z uszu wykrzyczał i wskazał palcem na bestię, bo i tak było mu wszystko jedno.
- Smok!!!
Następnie przyjrzał się jaszczurowi, bo sam nie wiedział w prawdzie, co są w stanie zrobić w takiej sytuacji i czy uda się członkom wyprawy przeżyć to spotkanie?       
     

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #293 dnia: 14 Maj 2015, 21:59:14 »
Ziemia zadrżała. I to dość mocno. Themo całkiem stracił równowagę i usiadł na ziemi. W końcu to było lepsze niż upaść twarzą na piach. Kiedy drgania ustał zebrał siły by wstać. Jednak kiedy to zrobił, o mało nie wylądował z powrotem na ziemi. Tym razem z wrażenia. Bowiem jego oczom ukazał się stwór wielki niczym pałac w Efehidionie. Nie było sensu dobywać broni. Nawet kusza nie przedarłaby się przez jego łuskę. Zwłaszcza, że ociekała lawą. Przełknął ślinę.
-Kurwa, to już czwarty.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #294 dnia: 14 Maj 2015, 22:43:47 »


- Argh! - zaryczał niemiłosiernie ziejąc w powietrze ognistymi podmuchami które z ogromną siłą zderzyły się z taflą chmur czyniąc niebo pomarańczowym a chmury rozpędzając w wirach w różne rejony nieba. - Kto śmiał zakłócić mój sen...



- Ja mój panie, ja cie wybudziłem o wielki i potężny władco wulkanów, Vesuviusie!

Ledwo skończył mówić, a smok rozwarł paszczę ziejąc w jego osobę promieniem lawy niszcząc doszczętnie istotę poszukiwacza. Ogień i promień były tak silne że lawa zaczęła lać się strumieniami od ziemi i rozbryzgiwać na wszystkie strony w okręgu 30 metrów. Gorąc, temperatura i wrząca płynna lawa były tak znaczne i tak blisko was, ze czuliście płonące żywe ognie na waszych ciałach. czuliście jak nagły wzrost temperatury zmusza was do skrycia się by nie zostać poparzonymi od samej temperatury, nie mówiąc już o kroplach lawy.



- To nie mój czas... nie mój... - mówił patrząc w górę swymi złotymi ślepiami.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #295 dnia: 15 Maj 2015, 08:23:28 »
Smok przemówił i zaraz wypuścił ogromny strumień ognia i lawy. Podmuch dotarł w miejsce, w którym stali podnosząc znacznie temperatura. Było gorąco, aż za. Nie chcąc zagotować sie w stalowej zbroi schował sie za najbliższe drzewo. Sytuacje pogorszyły krople lawy. ÂŚciągnął hełm z głowy i lepiej schował sie za drzewem by uniknąć zbędnych poparzeń.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #296 dnia: 15 Maj 2015, 10:35:50 »
Dhampir wpatrywał się w istotę znacznie potężniejszą i inteligentniejszą od wszystkich tutaj zebranych. Stwierdził to dlatego, że potrafił mówić i nie zaatakował bezpośrednio towarzyszy, ale tego co uznawał go za pana! Vesuvius, bo tak nazywał się smok widocznie, nie lubi być zbudzany ze snu zbyt wcześnie i bez ważnej przyczyny, ale demonstracja którą zademonstrował poszukiwacz była warta do obejrzenia a to, że zginął to w sumie dobrze, bo to zawsze jeden problem z głowy choć wtedy pojawiło się wiele pytań, na które wypadałoby znać odpowiedź, lecz najpierw trzeba było się ewakuować, wszak krople lawy, którymi pluł smok leciały w ich stronę i były one wstanie  wypalić doszczętnie wszystko, na co spadły a do tego ten nagły wzrost temperatury mógł spowiadać u nich poparzenia, a być może nawet zwęglenie części ciał . Dlatego Silvaster robiąc wielkie oczy ze strachu podparł się rękoma, o ziemię i wstał szybko, jakby nie poczuł w ogóle wcześniejszego zmęczenia. Oczywiście taki stan zawdzięczał adrenalinie, która krążyła po całym organizmie. Teraz szukał jakiegoś miejsca schronienia dla siebie, tylko gdzie mógłby takie odszukać na tej pustej polanie? W między czasie smok znów przemówił mówiąc " To nie mój czas". Wtedy długowieczny zdał sobie sprawę, że to co zobaczył jest najprawdziwszą prawdą i rzekł w sumie do siebie, by móc uwierzyć w to zjawisko.
- Smok, przemówił! Teraz to już naprawdę widziałem wszytko! Następnie zaczął wycofywać się w stronę lasu mając nadzieję na szczęśliwą ucieczkę, przed żywym ogniem!   
   
« Ostatnia zmiana: 15 Maj 2015, 12:10:03 wysłana przez Silvaster »

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #297 dnia: 15 Maj 2015, 10:55:37 »
Dael po chwili oprzytomniał. Ogień palił jego skórę, więc Dael zrobił krok w tył i zaczął uciekać ile miał sił w nogach. Gorzej jak las się zajmie ogniem Pomyślał. Takiej przygody to Dael jeszcze nie miał .. w  życiu nie widział najprawdziwszego smoka !! I nagle biegnąc w stronę lasu zaczął się śmiać ze zdziwienia tą całą sytuacją. Nie wiedział skąd jego rozbawienie lecz takie to według niego było.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #298 dnia: 15 Maj 2015, 12:53:57 »
To już trzeci... Wspomniał w myślach pojedynek Ervatela i Lewiatana, ojciec znał jeszcze Vulturiusa z Piątej ÂŚwiątyni. Melkior cofał się za resztą, gorzej jak zapali się las.
- Salazar, a może weź z nim po dracońsku pogadaj to się uspokoi co?

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #299 dnia: 15 Maj 2015, 15:55:36 »
Elf pierwszy raz widział prawdziwego smoka, przeraził się że widzi taką bestię lecz jeszcze bardziej zaniepokoiło go to że ten, według niego mag, potrafił obudzić taką bestię. Creedowi pierwsze co przeszło przez myśl to to że mogą z tej wyprawy nie wrócić w jednym kawałku.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #299 dnia: 15 Maj 2015, 15:55:36 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top