Autor Wątek: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.  (Przeczytany 37355 razy)

Description:

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #40 dnia: 09 Maj 2015, 21:11:35 »
Fragment mapy świata
Lokalizacja Portu Hessein

- Port miasta Hessein jest naszym celem. gdy będziemy w pobliżu archipelagu trzeba będzie znacznie zwolnić, niedługo wyjaśnię o co chodzi... - Podał dwa pergaminy i powiedział co powiedział do sternika.

- Odciąć liny, wciągnąć kotwicę czy co to tam jest i płyniemy, tak jak pierwszy oficer pokieruje. Pełne żagle dopiero po wypłynięciu z portu, opuścić do ćwierci masztu. Wciągnąć dwie flagi, flagę królestwa Valfden i moją rodową, już, jazda! do roboty!

- Rakbar Nasard i Malva... - Zaczął mówić i pokazywać na wskazane osoby zapraszając do siebie. Darius jednak rpzerwał mówienie wtrącając się w pół słowa.

- Panie, to Remar.
- Jak Remar, przecież to Malva...
- To Remar. Tak się ta osoba zgłosiła, jest na liście przecież. - Pokazał pergamin z imionami i nazwiskami okazjonalnie.

- Remar... Rakbar Nasard i Remar, proszę was do swojej kajuty na rozmowę. Każdego do siebie zawołam.



Wiatr był dobry wiejący z południowego zachodu na północny wschód, idealne warunki dla żeglugi w wyznacoznym kierunku.

Darius pobiegł odciąć liny wiążące do portu i wciągnął trap odcinając wszystkim drogę na statek i ze statku.
« Ostatnia zmiana: 09 Maj 2015, 21:14:56 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #41 dnia: 09 Maj 2015, 21:22:57 »
Elf nareszcie się doczekał wypłynięcia, jako że nie miał nic do roboty poszedł pomagać ściągać żagle.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #41 dnia: 09 Maj 2015, 21:22:57 »

Offline Malavon

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1229
  • Reputacja: 1342
  • Płeć: Mężczyzna
  • Prawda broni się sama
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #42 dnia: 09 Maj 2015, 21:26:37 »
Chwilę stałem zamyślony na pokładzie, lecz wybudził mnie dźwięk. Remar. No tak, to ja. Wolnym krokiem ruszyłem za kapitanem okrętu. Domyślałem się czego może chcieć ode mnie, ale zawsze warto się upewnić. Przeklęta aura duszy.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #43 dnia: 09 Maj 2015, 21:32:20 »
Dael czekał, nie kazano mu nic robić więc wyciągnął swój łuk i zaczął go konserwować, sól morska mocno niszczyła broń. Wyjałem swój zestaw do konserwacji, i zacząłem nakładać olejek na łuk, następnie z użyciem szmatki przetarłem go do sucha i wrzuciłem znów na plecy.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #44 dnia: 09 Maj 2015, 21:55:40 »
Orkowie Melkiora uwijali się przy żaglach, linach, kotwicy i czym tam trzeba było. Durshlak odbił od nabrzeża i skierował okręt ku wyjściu z portu.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #45 dnia: 09 Maj 2015, 21:57:06 »
Wiatr rozwiewał włosy długowiecznemu, który przyjrzał się mapą i zdał sobie sprawę, że teraz dopiero wszytko się zaczęło, bo rozkazy padły dość proste albowiem na początek mieli wypłynąć z portu. Silvaster widząc, że zapanował ruch na okręcie to sam postanowił coś zrobić, ponieważ trap został zdjęty i jedyną drogą ewakuacji pozostało jedynie wskoczenie do morskich otchłani i przypłynięcie do portu o własnych siłach. Długowieczny patrząc jak orkowie wciągają kotwicę postanowił im pomóc, by cała sprawa przebiegła szybciej i sprawniej. Podchodząc do nich rzekł.
- Pomogę. W końcu sam mam siły za dwóch. Dodał i zaczął wciągać ciężką kotwicę z morza. Do wyciągnięcia kawałka ciężkiej stali wystarczyło kilka przekręceń kołowrota, a kotwica znalazła się jeszcze na suchym pokładzie okrętu. Kawał stali był oblepiony mułem i wodorostami a nawet zdało się zauważyć oznaki korozji, ale nie były one zbyt duże, żeby trzeba było wymieniać całą kotwicę razem z łańcuchem. Na sam koniec przywiązał ją, by ona nie szurała po pokładzie podczas sztormu i nie zrobiła nikomu krzywdy, dhampir przy okazji usłyszał, że dwójka osób została poproszona na rozmowę do kajuty kapitana, czyli można było stwierdzić, że podróż się zaczęła. Silvaster kończąc wszystko oznajmił, że kotwica została wyciągnięta.
- Kotwica została wyciągnięta! W tedy zaczął rozglądać się za inną robotą, która przyspieszy proces wypłynięcia.   

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #46 dnia: 09 Maj 2015, 22:09:43 »
Salazar podszedł do Anette, nim poszedł do swojej akjuty pogadac z Malvaonem i Rakbarem.

- My się już znamy, pamiętasz pani? Miałem rpzyjemnosć gościć u ciebie i odebrać pewne dokumenty. Oto klucz dla ciebie. - Powiedział dając klucz od kajuty pierwszego oficera. - To klucz do kajuty pierwszego oficera. Tam będzie Twoje lokum, byś nie była zmuszona do spania z resztą załogi w jednej głównej sypialni. Mam nadzieję, że warunki będą odpowiednie.

Powiedział i udał się do steru, gdzie pierwszy oficer już zarządzał sterem, a był nim ork Durshlak.

- W razie chęci odpoczynku, Twoja sypialnia jest tam gdzie reszty załogi. Nie mam tutaj więcej osobnych lokum, by móc uhonorować twoją funkcję. - Powiedział mrugając oczkiem.


Powiedział i udał się do swojej kajuty wpuszczając Malvaona i czekając na Rakbara. Wskazał miejsca siedzące przy okrągłym stole, gdzie również sam zasiadł.



Darius schował trap pod pokład, wiedział, ze ludzie mogą być głodni i otworzył beczkę z wędzonym mięsem i wodą, wyjął kubki i metalowe talerze. otworzył skrzynie z pieczywem.
- Jeżeli ktoś jest głodny lub spragniony można przyjść i wziąć, chleba mamy dużo, trochę mięsa i wody, niestety na więcej nie możecie liczyć! - Mówił spod pokładu przez kratowaną część luku ładunkowego, gdzie pod spodem urządzona była mała stołówka.
« Ostatnia zmiana: 09 Maj 2015, 22:13:26 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #47 dnia: 09 Maj 2015, 22:13:35 »
Dael nie był głodny ale nie był przyzyczajony do morskiego powietrza, a słońce niemiłosiernie paliło przez co jego pragnienie było wielkie. Podszedł i wziął kubek wody, gdy napił się do pelna, zaczął pomagać jednemu z orków w naciąganiu liny. We dwóch szło to dużo sprawniej. Praktycznie wszyscy na pokładzie byli mu nieznajomi, czuł się jak obcy na przyjęciu na którym się wszyscy znają.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #48 dnia: 09 Maj 2015, 22:22:16 »
Darius po przygotowaniu stołówki i daniu możliwości samowolnej obsługi wyszedł na pokład i podszedł do Daela.
- A pan tak sam? Z nikim nie rozmawia? tutaj dużo znanych osób, warto się zakręcić i poznać szlachciców i hrabiów, warte funkcje mogą nieść korzyści. Wyglądają wrednie a niektórzy wręcz dziwnie, ale to wporzadku ludzie, czasami dziwni ale w gruncie rzeczy jak mówi mój Pan, Normalność to przeciętność, nie można byc normalnym by być nieprzeciętnym, trzeba być innym niż wszyscy. - Mówił podając rękę Daelowi. - przepraszam, jestem najemnikiem, skazanym za przywłaszczenie mienia o dużej wartości, nie chcę być nieuprzejmy i nietaktowny, ale mam nadzieję, że uściskanie dłoni nie będzie aż takim obrzydliwym aktem, którego się dopuszczę... - mówił lekko speszony faktem, ze wyciągnął dłoń do jednak nieznanej osoby, która ma wyższy status społeczny niż on w gruncie rzeczy.

- Widzę, że niezbyt dobrze znosisz morską żeglugę, nie mam nic na to, najlepiej uważać, z czasem możesz się źle poczuć, w końcu choroba morska to nieciekawa sprawa.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #49 dnia: 09 Maj 2015, 22:29:37 »
Anette kiwnęła głową w podzięce Salazarowi. Faktem było że jakoś nie wyobrażała sobie spania z resztą załogi. Poza tym nie lubiła pokazywać swoich wdzięków każdemu napotkanemu mężczyźnie. Osobna kajuta mogła jej się również przydać do innych celów. W tej chwili postanowiła skorzystać z daru i rozejrzeć się nieco.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #50 dnia: 09 Maj 2015, 22:31:05 »
Dael uśmiechnął się, podał mężczyźnie dłoń i mocno ją uścisnął. - Nie gadaj o równości lub jej braku, teraz niezbyt mnie ona obchodzi, może się okazać że uratujesz mi na tej wyprawie życie albo ja uratuje Twoje, o wszystkim zadecyduje Ventepi. A co do podróży morskich, muszę się po prostu zaaklimatyzować, pierwszy raz płynę statkiem o takim kalibrze. I po prostu poznaje struktury panujące na statku i nawet nie wiem tak naprawdę kto jest szlachcicem a kto nie.   Rzekłem z delikatnym ukłonem w stronę mężczyzny.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #51 dnia: 09 Maj 2015, 22:43:26 »
Silvaster nawet, jakby nie chciał to i tak słyszał co inni mówią. Czasami to było kłopotliwe, bo często były to bzdury nie warte zapamiętania, ale czasami były i takie, które mogły uratować jego życie i przygotować się na wcześniejszy atak przeciwnika i dojrzeć jego lokalizację nim ten przypuści atak. W tym momencie wroga akurat nie było, ale do wyczulonych uszu dotarło zaproszenie na posiłek i napicie się wody! Wody, choć w głębi liczył na odrobinę winka, cóż przeliczył się schodząc na niższy pokład, ale skoro już tutaj był to napił się życiodajnej wody i odetchnął mówiąc w sumie do siebie. - No, wino to nie jest, ale za to jaka zimna i odświeżająca. Długowieczny uśmiechnął się i wypił drugi kubeczek, potem powrócił na główny pokład dowiadując się, że jedyna kobieta będąca na okręcie będzie spać sama! Ta wiadomość była godna zapamiętania, ale czy zamierzał z niej korzystać? Raczej nie, bo to mogło oznaczać więcej nieprzyjemności niż z pozoru mogło się wydawać. Następną rozmową, którą uchwyciły jego była rozmowa nowego członka konkordatu z najemnikiem Salazara, nie była to zbyt ciekawa rozmowa, ale widocznie Dael zapomniał, że Silvaster też jest od zielonych! W sumie to dobrze dla długowiecznego, bo nie chciał odkrywać wszystkich kart, przy bękartach i innych. Tymczasowo był wolnym strzelcem i taka opinia miała pozostać!

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #52 dnia: 09 Maj 2015, 22:50:29 »
Dael nie przeoczył Silvy, po prostu od dłuższego okresu czasu widział że chce on pozostać w cieniu, stwierdził więc że nie będzie mu w tym przeszkadzać. Zwrócił się jeszcze do Darela: Mam pytanie, jak długo mamy zamiar płynąć na wyspy ?    

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #53 dnia: 09 Maj 2015, 22:53:07 »
- Mam przyjemność służyć Salazarowi Trevant, jest kapitanem na tym statku, to jego statek, a w herbie ma węża na białym tle. Hrabia i baron zarazem, jednocześnie Najwyższy sędzia. Cholernie cwany jaszczur, dość niebezpieczny gość, nie w sensie siłowym, chociaz równiez nic mu nie brakuje, ale najniebezpieczniejsze jest to, że zbiera na każdego informacje, jako sędzia zajmuje się procesami więc musi wiedzieć jak najwięcej nim kogoś o coś oskarży. Nie raz widziałem niektórych zbrodnie, które zatajał dla siebie, by w odpowiednim momencie wypomnieć to tym osobom i mieć z tego korzyści dla siebie. Jest tutaj Rakbar Nasard, Hrabia, Baron, Wielki Lord Elekt, też niebezpieczna postać, ma najemnika Takado, ponoć mówią na mieście, że traktuje go gorzej niż mnie mój pan, co prawda ciężko mi to sobie wyobrazić. Oboje posiadają chowańce, Harsesisy, straszne bestie a srają takimi klocami, że aż ciężko to znieść... przepraszam to pewnie nie ważne. Mamy tutaj Szeklana z Tihion, nazwiskiem Caved, jest szlachcicem, był Lordem Elektem nie wiem jak teraz, to ten jednoręki jaszczur, ponoć stracił rękę na wyspie Zuesh, ale nie wiem, nie byłem wtedy jeszcze sługą. Jest tutaj Melkiot syn Aragorna Tacticusa, syn byłego hrabiego, zmarł, zginął w tajemniczych okolicznościach, rpzed śmiercią sam król zdarł z niego tytuły degradując do stopnia przeciętnego obywatela, ponoć Aragorn zdradził nasz kraj, dokonał tak złych występków, ze niemożna było więcej tego tolerować, jednak nie wiem dokładnie o co chodzi, nawet Salazar tego nie wie, a to nie często się zdarza. Ale to Melkior jest panem tych orków, co pomagają przy takielunku, kiedyś ten statek też należał do Melkiora, ale został zmodyfikowany, domalowany a co najważniejsze wyczyszczony, bo syfu co nie miara tu było. Teraz nazywa się "Krwawy Graal", kiedyś to był "Miecz Boleści". Wracając do osób na statku, jest też Creen Canue, szlachcic, dostał tytuł za zasługi, najpewniej na jakiejś wyprawie, ale pewności nie mam, ciekawa osoba, mało znana przynajmniej mi. Anette Du'Monteau, szlachcianka, lady elekt tej akdencji, Salazar ją lubi, jest coś, co go z nią łączy, nie wiem, może jakiś biznes, albo spotkali się prędzej, nie wiem, to jedyna kobieta na naszym statku, ciekawa kobieta, wygląda ponętnie... no cóż, mi tylko pomarzyć. Remar... w ogóle nie znam tego kogoś, ale Salazar chyba tak, zaprosił go do swojej kajuty i Rakbara, musi to być ktoś mu dobrze znany. Jest też Silvaster, dhamipr, rzadko spotykana rasa, pół elf pół wampir czy jakoś tak, ciekawa osoba, zna sie na polowaniach, często pomaga Salazarowi zwłaszcza w biznesach, często chodzą razem na polowania, był też Lordem elektem w minionej kadencji, tak samo jak część innych osób tutaj zebranych. Jest też Themo, szlachcic dwóch gmin, były i obecny Lord Elekt, ponoć ważna osoba, przywódca Bękartów Rashera? Coś takiego, kiedyś był nim Melkior Tacticus, nie wiem czemu się to zmieniło, nie jest mi to znane, a same Bękarty Rashera działalność zaczęły w kolonii karnej, w Mor Andor. - Mówił zafascynowany Darius mogąc z kimś porozmawiac, kto nie traktuje go jak śmiecia czy niewolnika...

Darius podszedł do głównego masztu i założył dwie flagi, Flagę Królestwa Valfden, a poniżej flagę herbową rodu Trevant. za pomocą lin przeciągnął na szczyt masztu,g dy wyminęli już ostatnie zabudowy fortu i wypłynęli na głębokie wody.

- Czas opuścić żagle pierwszy oficerze! Możemy płynąc na pełnej mocy żagli! - zawołał do sternika czekając na polecenia.

Darius zwrócił się do Daela:
- Najpewniej dzień lub dwa, na pełnej mocy co godzinę przepłyniemy 25 kilometrów, trochę mamy do przepłynięcia, 2-3 dni może... ciężko mi powiedzieć, zależy do wiatru. Obecnie nam sprzyja, będziemy ciągnąć na pełnej mocy żagli.
« Ostatnia zmiana: 09 Maj 2015, 23:02:30 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #54 dnia: 09 Maj 2015, 23:09:14 »
- Pełne żagle! Ryknął Durshlak a pozostali pracujący przy takielunku orkowie opuścili żagle i "Graal" poszedł pełną "parą". Melkior zaś wdrapał się na bocianie gniazdo.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #55 dnia: 10 Maj 2015, 00:07:56 »
Anette gdy weszła na górny pokład i wyminęła stojące osoby wchodząc do miejsca kajut, udała się do pokoju obok kajuty kapitana, do kajuty sygnowanej nazwą "Pierwszy oficer". Po otwarciu drzwi do kajuty zastała przyjazny widok.



Nie było to wielkie pomieszczenie, jednak dostatecznie duże, by zmieściło się łoże, niewielka toaleta oraz stolik. były tam zaledwie 3 stabilne krzesła. Cały pokój wymalowany był w kolorach czerwieni oraz drewna, zaś łóżko miękkie i wygodne otoczone baldachimem i zasłonami. Było tylko jedno niewielkie okno, które wpuszczało promienie światła odbijane przez taflę księżyca nocną porą. Nocna naftowa lampa stała położona tuż obok łóżka na toaletce. Nie były to wymarzone warunki, jednak dobre na tyle, by w warunkach okrętowych, morskich móc nazwać to pierwszą klasą.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #56 dnia: 10 Maj 2015, 00:18:39 »
Orkowie odwalali całą robotę, więc Themo stał znudzony i ziewał. Szum fal nie był dobrą rzeczą na pobudzenie. Postanowił się przejść po statku. Wolnym krokiem obszedł pokład przyglądając się zgromadzonym. Zauważył Melkiora wspinającego się na bocianie gniazdo. Uniósł głowę. Wisiały tam też łopoczące na wietrze flagi. Dzięki nim Themo mógł ocenić siłę i kierunek wiatru. Była to sprawa kluczowa, gdyż fregata nie była wyposażona we własny napęd, dodatkowo płynęli pod prąd, więc muszą polegać na tym jednym żywiole. Powrócił wzrokiem na okręt i kontynuował przechadzkę.

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #57 dnia: 10 Maj 2015, 07:22:14 »
Elf zaczął chodzić sobie po okręcie, chciał poznać kogoś nowego z jego rasy, chcial poznać nieznanego mu elfa który rozmawia z Dariusem, lecz niechciał i przeszkadzać więc oparł się o burtę i czekał aż zakończą swoją rozmowę, a w tym czasie wyciągnął swój miecz i zaczął sobie ćwiczyć, ciosy z góry z boków i tak dalej.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #58 dnia: 10 Maj 2015, 08:36:52 »
Dael uprzejmie pożegnał się z Dariusem podziękował za informacje, i zaczął chodzic po statku, po dłuższej chwili zobaczył elfa cwiczacego fechtunek. Dobry jest Pomyślał, usiadł na ławie blisko miejsca jego ćwiczeń i obserwował szybkie i zgrabne ruchy elfa 

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #59 dnia: 10 Maj 2015, 08:45:32 »
No, całkiem przyjemny pokoik. Anette nie spodziewała się takiego zadbania o kajutę. W dodatku miała jej ulubioną barwę czerwieni. Kobieta przejechała dłonią po pościeli łóżka. W dotyku była miękka. Zadowolenie Anette rosło coraz bardziej. Skrytobójczyni postanowiła zostawić gdzieś w kajucie część swojego cięższego ekwipunku. Przy sobie zatrzymała parę noży, sztylet i oczywiście ukryte ostrze. Trzeba tutaj kogoś zaprosić. Dziewczyna wyszła przed drzwi i zawołała kogoś z obsługi statku.
-Jeśli możesz zawołaj sędziego. Muszę zamienić z nim parę słów.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #59 dnia: 10 Maj 2015, 08:45:32 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything