Autor Wątek: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.  (Przeczytany 37349 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Canis

  • Gość
Nazwa wyprawy: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
Prowadzący wyprawę: Salazar Trevant
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Mile widziana umiejętność Wilk Morski, szczególne warunki osobiste, zdolność współpracy i współdziałania z innymi uczestnikami wyprawy.
Uczestnicy wyprawy: 19/25: Salazar Trevant, Szeklan z Tihios, Creed Canue, Rakbar Nasard, Anette Du'Monteau, Malvaon, Silvaster, Dael, Melkior Tacticus, Themo, Darius (Najemnik Salazara Trevant), Durshlak (Najemnik Melkiora Tacticusa), Orgug (Najemnik Melkiora Tacticusa), Borug (Najemnik Melkiora Tacticusa), Shuzug (Najemnik Melkiora Tacticusa), Xepug (Najemnik Melkiora Tacticusa), Ginug (Najemnik Melkiora Tacticusa), Grug (Najemnik Melkiora Tacticusa), Trilug (Najemnik Melkiora Tacticusa),

//Dołączyć może każdy do czasu wypłynięcia statku z portu Atusel, nikogo nie zmuszam, nie namawiam, jednak oferuję ciekawą wyprawę, gdzie wydarzą się ciekawe rzeczy ;) .




Przeciętny obywatel tego dnia z samego rana spoglądając na słońce pomyślał "eh, dzień jak co dzień." Nic bardziej mylnego, tego dnia od samego rana najemnik Salazara Trevant, Darius stał na pokładzie fregaty "Krwawy Graal". Już od samego rana zaczęły zajeżdżać wozy i karawany wiozące beczki, skrzynie, kontenery, butle z zapasami na daleką podróż. Od samego rana wysłannicy z miejscowych ośrodków żywienia i dostarczania żywności nosili, turlali i zataczali do ładowni zapewnioną przez władze żywność. Większość beczek zawierała zwykłą, czystą wodę, inne zawierały wędzone i zasuszone mięsa, kontenery i skrzynie pełne były pieczywa. Wszystko po to, by "Krwawy Graal" mógł wyruszyć z ekspedycją odkrywcza w tereny nieznane, dzikie, na których ludzka stopa nie stanęła od wielu tysięcy lat.


Statek, niegdyś będący własnością Aragorna Tacticusa, wraz ze zmianą właściciela, ze zmianą nazwy, drastycznie zmienił swój wygląd. I nie chodzi tutaj o wyczyszczenie brudu i syfu jaki pozostawili załoganci jego "Miecza Boleści", ale także o sposób odmalowania okrętu, ornamenty na kadłubie, bokach i tyle statku, żagle sygnowane runami i ikonami. Na dziobie została zamontowana i wyrzeźbiona tajemnicza postać. Fregata jak sama z siebie jest dość popularnym typem statku, tak ta wyróżnia się spośród wszystkich nadając jej delikatny, mistyczny wygląd na tle pozostałych.

O godzinie 15:30 dnia pańskiego dzisiejszego, Darius postanowił udostępnić kładkę, by każdy odważny obywatel, nie bojący się ryzyka, chcący podążyć w tajemnicze zakątki świata, chcący uczestniczyć w najważniejszych wydarzeniach naszego kraju, mógł wejść i zaciągnąć się do załogi "Krwawego Graala" mającej podróżować na archipelag Chatal.

Darius skrzętnie trzymał pergamin i pióro wraz z postawionym obok kałamarzem notował imiona i nazwiska napływających uczestników wyprawy.
- Do załogi? chcesz się zapisać? Imię i nazwisko? Kapitan niedługo tu będzie. Wypływamy już niedługo, gdy zakończy się załadunek zapasów żywności i wody pitnej.



//Możesz zapisać się do załogi i dalej chodzić po innych miejscach, do momentu wypłynięcia fregaty "Krwawy Graal" z portu. Wypłynięcie planowane jest na dzień jutrzejszy, tj sobotę, w nadzwyczajnych okolicznościach odpłynięcie odbędzie się w niedzielę. Wchodząc ponownie na pokład, po załatwieniu swoich spraw, jesteś zobowiązany o tym zakomunikować w formie posta.
« Ostatnia zmiana: 28 Maj 2015, 14:51:33 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Maj 2015, 16:11:17 »
Już dłuższy czas plątał się po porcie w Atusel. Słyszał kilka razy o wyprawie Salazara w kierunku archipelagu. Ciekawa sprawa a wręcz fascynująca. Nie zamierzał przepuścić jej bokiem i pominąć tą ekspedycje. Chociaż Zuesh wyrządziło mu wiele krzywd to jak to mówią na błędach trzeba się uczyć. ÂŚmiałym krokiem wszedł na pokład. Skłonieniem głowy przywitał się z Dariusowi i na jego pytania odrzekł.
- Tak do załogi, chce z wami płynąć. - słysząc zapytanie o imię i nazwisko odpowiedział mu - Szeklan Caved.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Maj 2015, 16:11:17 »

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #2 dnia: 08 Maj 2015, 16:40:31 »
Creed plątał się po mieście, nie miał co robić więc szperał i szukał ciekawych okazji, gdy dotarł do portu w mieście Atusel, zobaczył statek niejakiego salazara Trevanta, który przyjął nazwę krwawy gral, chcąc dostać się na pokład najpierw wysłuchał co mówi co mówi człowiek z statku a potem podszedł do niego i powiedział:
-Dzień dobry, nazywam się Creed Canue, chciałbym się załapać do załogi tego statku, a w dodatku mam trochę umiejętności i mógłbym pełnić jakąś funkcję na okręcie.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #3 dnia: 08 Maj 2015, 19:20:04 »
Ulicami portowego miasta kroczył skromny i z zarazem dziwny oddziałek. 8 orków w szmatach prowadzonych przez elfa w drogiej zbroi. Dotarli pod okręt Salazara, elf gestem zatrzymał oddział i podszedł do sługi jaszczura.
- Jestem Melkior, ja i 8 moich orczych najemników chcielibyśmy się zapisać. Chłopaki mogą pomóc w obsłudze okrętu, ja też.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #4 dnia: 08 Maj 2015, 19:48:26 »
Jaszczur zajął miejsce na pokładzie. Było ciepło i to mu wystarczyło by w pełni funkcjonować. Wiał w niego lekki wiaterek, który schładzał nagrzaną stalową zbroje. Usiadł na ławce i wpatrywał sie w przybywających. Na pokładzie zjawił sie Melkior, stary, dobry kompan. Przybywało Bękartów Rashera.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #5 dnia: 08 Maj 2015, 19:54:44 »
- Panie Szeklanie, witamy na pokładzie, Panie Creed również. Pan Melkior, witam pana na pokładzie, natomiast 8 pana najemników na pokład wejść może wyłącznie pod pewnymi warunkami. Pierwszy jest taki, że zajmą się obsługa okrętu zdejmując to z barków części innych załogantów, druga sprawa, że nie napaskudzą nigdzie na okręcie, nie wyżrą nam wszystkich zapasów żywności i zostaną wraz ze mną do pilnowania okrętu gdy dopłyniemy. Mój Pan tak nakazał dla wszystkich najemników, jacy przyjdą na pokład, a na dodatek kazał zastrzec, ze nie zawaha się, tu cytuję "skazać na opuszczenie pokładu podczas żeglugi każdego, kto mu pobrudzi, zasyfi w jakiejkolwiek formie, zadrapie, lub poczyni jakiekolwiek szkody" na statku. Uznał, że nie skaże nikogo na śmierć, tylko na kąpiel w bezkresnych wodach oceanów. Jeżeli akceptujecie te warunki, proszę wchodzić.

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #6 dnia: 08 Maj 2015, 19:59:34 »
-A czy mam jakąś konkretną funkcję pełnić na tym statku czy nie muszę?

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #7 dnia: 08 Maj 2015, 20:02:31 »
- Funkcje zostaną przydzielone, gdy przyjdzie kapitan. Na razie nie jestem w stanie nic powiedzieć. - Powiedział patrząc po swoim pergaminie. - Kapitan powinien niedługo być, coś musiało go zatrzymać pilnego.

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #8 dnia: 08 Maj 2015, 20:17:51 »
-A więc dobrze.- Creed poszedł popatrzyć przez burtę na morze, a potem wrócił i usiadł na ławce obok szeklana:
-O szeklan, ty też wybierasz się z Salazarem na podróż tym statkiem?

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #9 dnia: 08 Maj 2015, 21:07:02 »
Jaszczur oparł sie i popatrzył sie na Creeda. Potem jednak wbił swój wzrok w morskie fale.
- Ta, trzeba sprawdzić sie na innym lądzie. Zuesh to za mało. - powiedział do ciebie. Zdjął hełm z głowy i położył obok na ławce. Było gorąco, i dobrze.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #10 dnia: 08 Maj 2015, 21:19:14 »
W stoczni pojawił się również hrabia Larkos, Wielki Lord Elekt - Rakbar Nasard. Pewnym aczkolwiek niezbyt ostentacyjnym krokiem skierował się do właściwego statku po czym wszedł po kładce i będąc już na pokładzie rozejrzał się wokół, szukając organizatora wyprawy, o jakiej była mowa w karczmie. Właściwie to szukał Salazara.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #11 dnia: 08 Maj 2015, 21:23:33 »
Przy statku pojawiła się również Lady Elekt, Anette. Postanowiła w końcu się gdzieś ruszyć i wykorzystać swoją ostatnią naukę.
-Witajcie. Proszę zapisać Anette Du'Monteau.

Offline Malavon

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1229
  • Reputacja: 1342
  • Płeć: Mężczyzna
  • Prawda broni się sama
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #12 dnia: 08 Maj 2015, 21:30:00 »
Usłyszałem o zaciągu na statek będąc w mieście. Uznałem że skoro już byłem w ciągu różnych zadań i innych to nie zaszkodzi nieco się przewietrzyć i zajrzeć w dalsze zakątki. Dotarłem do statku, który miał mnie tam poprowadzić. Z niezbyt przyjemną blizną i dziwnie ostrzyżoną głowa stawiłem się przed człowiekiem zapisującym członków.
-Proszę dopisać Remara. Niestety nazwiska się nie dorobiłem w swoim życiu.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #13 dnia: 08 Maj 2015, 21:39:41 »
Remar? Czyżby? Arcymag zachował stoicki spokój, jego wyraz twarzy kompletnie się nie zmienił, kiedy zobaczył dawnego konfratra z organizacji. Był już myślami gdzie-indziej, znacznie dalej.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #14 dnia: 08 Maj 2015, 21:45:01 »
Dhampir pędził, co sił żeby nie spóźnić się na okręt. Uliczki zatłoczonego miasta portowego przebiegł niczym wicher, by zdążyć przed wypłynięciem i zobaczenia z kim przyjdzie mu walczyć ze srogim morzem. Swojej srebrnej zbroi nie brał, bo jako łucznik musiał być szybszy, zwinniejszy aniżeli toporny i ciężki. Silvaster swoimi bystrymi oczyma dojrzał napis na okręcie mówiący "Krwawy Graal", czyli znaczyło tyle, że znalazł się przy okręcie, który wypływa. Na statku również stało dość dużo ludzi i większość z nich niestety znał a oni znali jego. Jednak liczył na to, że jakoś uda się pominąć stare dzieje i działać razem.
- Ja również do załogi. Wpisz imię Silvaster na listę. Rzekłszy to wszedł na deski pokładu, do którego szybko się przyzwyczaił, bo faktycznie pływał już na tej jednostce kilka razy, kiedy jeszcze był członkiem bękartów. Dhampir opierając się o burtę nasłuchiwał, co inny członkowie załogi mówią a w między czasie patrzył na morze uspokajając swoją dusze i ciało.
« Ostatnia zmiana: 08 Maj 2015, 21:47:54 wysłana przez Silvaster »

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #15 dnia: 08 Maj 2015, 21:54:46 »
Jaszczur widząc przybycie Silvastera na statek wstał z ławki i wziął pod pache swój hełm. Przeszedł do burty u której stał oparty.
- Cześć Silva. Co sie z tobą działo? - z uśmiechem na twarzy podał mu ręke na przywitanie.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #16 dnia: 08 Maj 2015, 22:08:29 »
Dhampir odwrócił się do znajomego mu głosu, kiedy właśnie skończył się koncentrować. Silvaster od razu poznał z kim ma do czynienia a był to jaszczur, Szeklan jednoręki bękart podał prawicę, a długowieczny odwdzięczył się tym samym ściskając łuskowatą łapę dosyć mocno. Dosłownie sekundę później puścił ją i ponownie złapał się burty. - Witaj z zemną nic takiego, jak widzisz żyję i mam się dobrze, a co tam u was? Zapytał od tak, bo raczej nie wyglądał na zbytnio zainteresowanego bękarcim światem, ale jakoś rozmowę trzeba było podtrzymać!
« Ostatnia zmiana: 08 Maj 2015, 22:14:58 wysłana przez Silvaster »

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #17 dnia: 08 Maj 2015, 23:36:06 »
Wkrótce przybył i Kapitan. Salazar Trevant wyszedł z zaułka niosąc niewielką skrzynkę oraz 5 ksiąg, które były mu potrzebne w celu opracowań.

Nazwa: Zdobiona skrzynka napisem "Vesuvius"
Opis: Skrzynka przygotowana do pomieszczenia czterech rogów pitnych "Vesuv".

4x
Nazwa: Róg "Vesuv"
Opis: Róg "Vesuv" jest to długi róg nieznanego zwierzęcia. Róg jest sygnowany zdobieniami i żłobieniami w kości rogowej, o pojemności 0,5 l. Róg jest zdobiony srebrnymi okuciami na krawędziach.



Salazar wyminął Dariusa i nie witając się z nikim wszedł an górny pokład w pobliżu Steru i udał się w głąb, do kajut, gdzie obok siebie były dwie, kapitańska oraz pierwszego oficera. Otworzył drzwi wszedł do środka i przy wielkim stole ułożył wszystkie rzeczy. Po odłożeniu materiałów ustawił krzesła przy stoliku, samemu wyszedł na pokład i chwycił za barierkę stojąc na górnym pokładzie, patrząc na wszystkich zebranych.

- Witam. Mam przyjemność panowie powitać was na mojej fregacie, zwanej krwawym Graalem. Nie wiem, czy mój Darius zdążył wam wyjaśnić zasady tego rejsu, ale nie życzę sobie, by mój statek, mały i przeciętny a jednak odrestaurowany i dostosowany do moich potrzeb estetycznych, został w jakikolwiek sposób zanieczyszczony, albo co gorsza uszkodzony. Będziemy płynąć długi czas, być może część z was nie jest Wilkami morskimi. Takim osobom radzę nie oddalać się od burty statku, bo jak mi któryś napaskudzi na pokład, to wyjścia będą dwa, albo ja zawału dostanę, co mi raczej nie grozi, albo ktoś odbędzie tu przymusową kąpiel w chłodnych wodach oceanu.

- Płynąć będziemy wiele godzin, może nawet dni. Miłościwie nam panujący król zapewnił nam prowiant, żywienie i picie. Nie wiemy czy tereny gdzie się wybieramy znajdziemy wodę, lub życie. Jedziemy dobrze przygotowani, jednakże prosimy o oszczędne korzystanie z naszego wyżywienia, musi starczyć na dotarcie, najlepiej cały pobyt i powrót, który będzie również od tego uzależniony. Nie znajdziemy tam karczm, ani gotowych obiadów, być może nawet nikogo ani niczego żywego, wszystko co uzyskamy będzie owocem naszej pracy, wspólnej, albo samotnej.

- Dalej, rejony gdzie płyniemy, to jedne z najgorętszych jeżeli nie najgorętsze rejony świata. Temperatura morza Enart nie spada poniżej 20 stopni niezależnie od pory roku, tereny leśne to istne tropiki lub pustynne oazy. wiele terenów to piaski pustyni. Cały archipelag zwany jest archipelagiem wysp wulkanicznych, więc możecie się spodziewać dogodnych warunków cieplnych.  Jeżeli macie kożuchy, wełniane płaszcze, to radzę wam je odnieść do domu, albo zdjąć przed dotarciem do celu, bo zamiast z nami działać będziecie tylko ciężarem. Warto o tym pomyśleć, spodziewam się temperatur powyżej 30 stopni, chociaż nie ma pewności.

- Zależnie kto jeszcze przybędzie tak rozłożymy funkcje, by jak najmniej osób musiało pracować, a część obowiązków przejęli najemnicy.

- Gdy będziemy płynąc przedstawię wam pełen plan podróży, powinniśmy chodzić zwartą grupą, jednak niektórym być może wyznaczę specjalne zadania. Wszystko zależy co jeszcze się dowiem przed dotarciem do celu. Raczej będziemy podróżować razem zwartą grupą.

- Król nas wspiera w dążeniu i w ekspedycji, dzięki niemu otrzymaliśmy niezbędne materiały by móc przeżyć chociaż jakiś czas na wyjeździe, więc liczę, że w podzięce przyniesiemy mu ładne podarki, nie możemy zawieść naszego monarchy, pamiętajcie o tym.

- Na razie jeszcze poczekamy na więcej osób i unormowanie spraw, możecie pozałatwiać swoje sprawunki. Niedługo będę was wywoływał na zebrania. Wiem, niekoniecznie każdy lubi gadać, może nie każdy ze mną, ja tak, to moja praca i mój obowiązek by dobrze to rozplanować rozparcelować i wdrożyć. Oczekuję od was pełnej współpracy, bo bez tego możemy nawet nie dotrzeć, nie mówiąc już o powrocie.

- Mamy czas by się przespać i odprężyć, pod pokładem jest magazyn, tam są beczki i skrzynie z wędzonym mięsiwem i wodą, możecie iść i korzystać. Kwatery wasze są tutaj, na górnym pokładzie, można kładką zejść do sypialni załogi.
« Ostatnia zmiana: 08 Maj 2015, 23:59:00 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #18 dnia: 09 Maj 2015, 09:20:59 »
Elf stał z znajomym jaszczurem i nieznanym mu dhampirem, w tym czasie na statek przybył kapitan, wyprawił "kazanie" i powiedział że niedługo wyruszamy. Creed nie wybierał się nigdzie więc rzekł do silvastera:
-Witaj, nazywam się Creed, a ciebie jak zwą?
« Ostatnia zmiana: 09 Maj 2015, 09:30:57 wysłana przez Creed Canue »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #19 dnia: 09 Maj 2015, 09:41:26 »
Dhampir tak sobie rozmawiał z jaszczurem o wszystkim i o niczym. Rozmowa przebiegała spokojnie do czasu aż wszedł drugi jaszczur, kapitan okrętu taszczący kilka książek oraz dobrze znaną długowiecznemu skrzynię z 4 rogami w środku. Dziwne jednak było to, że nie odezwał się słowem do załogantów, tylko ruszył bezpośrednio do swojej kajuty totalnie ignorując przyszłych towarzyszy. Hrabia wcześniej się tak nie zachowywał, ale widocznie miał swoje powody, powody którymi się pewnie podzieli bądź nie! Jednak dhampir liczył na podzielenie się jakimiś znaczącymi informacjami. Towarzysze na szczęście nie musieli długo czekać na pojawienie się łuskowatego kapitana ma mostu, który wyjaśnił na czym ma polegać nasza misja i czemu ma ona służyć oraz wyjaśnił najważniejsze zasady panujące na statku. Silvaster zastanowił się w swej głowie nad, niektórymi kwestiami.
Skoro sam król zapewnił prowiant to znaczy, że spodziewa się wiele po tej ekspedycji. Odkrycie nowych ziem i skarbów tam zachowanych przyczynią się znacznie do rozwoju królestwa i poszerzenie jego granic. Zastanawiające jest również to jaką my wszyscy otrzymamy nagrodę, o ile uda nam się powrócić cało i w jednym kawałku, jednakże z drugiej strony ciekawe czy odpowiednio się przygotowałem na takie duże wyzwanie? Wtedy obejrzał swój ekwipunek oraz strój. Wszystko wydawało się w porządku, bo zabrał ze sobą cały ekwipunek, którym umiał się najlepiej posługiwać a dodatkowo mu tak bardzo nie ciążył i nie krępował ruchów. Według dalszych relacji Salazara wynikało, że panuje tam gorąco a czasami temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza, więc piesze wędrówki będą niezwykle męczące i niebezpieczne zarazem, ale w końcu to wulkaniczne wyspy i ryzyko jest wpisane w naszą misję, ale miejmy nadzieję, że nie dojdzie nagle do erupcji wulkanu! Swoją drogą zastanawiał się również jaką faunę i florę spotkają, bo nie ma tam na pewno, tylko pustyń ale ponoć i również są tam tropiki, które nie zbadane od wielu lat czekają na odkrycie tamtejszej fauny nie wspominając, o wszelakich ruinach tam dopiero będzie ciekawie.
Następnie słuchał dalej na temat wyprawy i współpracy w grupie. Tutaj hrabia jaszczur miał również rację, bo na niezbadanych lądach, ziemiach i ruinach lepiej trzymać się razem, i współpracować dla obopólnych korzyści a  wtedy nawet największe przeciwności powinny być łatwiejsze do pokonania, ale zainteresowały go również prywatne rozmowy w kajucie kapitana oraz "specjalne zadania" dla poszczególnych członków załogi tego był również niezmiernie ciekaw , czy takie zadanie otrzyma.
Długowieczny wysłuchując reszty przemowy zrozumiał wszystko kiwnął głową, by następnie powiedzieć trzy słowa.
- Tak jest kapitanie!

W tym samym czasie do portu wbiegł niziołek, który trzymał kilka rzeczy dla Silvastera a były to dwa miedziane noże oraz fiolka wypełniona czerwonym płynem widząc, że statek jeszcze nie odpuścił portu krzyknął z dołu.
- Szefie! Szefie! Mam rzeczy, które chciałeś żebym kupił!
Silvaster korzystając z okazji zbiegł jeszcze na stały ląd a podchodząc do Tima powiedział.
- No w samą porę. Daj te noże i butelczynę ze "specjacją" miksturą. Mrugnął okiem i wziął wszystko oddelegowując swego sługę.
- Wracaj do stolicy i zapamiętaj wszystko, co może być ważne. Dużo rzeczy się pewnie wydarzy gdy wrócę i wolałbym się wszystkiego dowiedzieć z pierwszej ręki. Teraz trzymaj się i dbaj o domek. Przemówił wchodząc na pokład i znów przyglądając się spokojnemu morzu i wsłuchując w rozmowy towarzyszy. Niziołek kiwnął głową i poszedł w stronę stolicy życząc jeszcze żeglarzom na odchodne.
- Powodzenia i niech wiatr wam sprzyja.
Niziołek opuścił port udając się do stolicy.

Właśnie wtedy do dhampira przybył elf, którego raczej każdy znał a to z powodu oszustw, których się dopuścił. Silvaster nie chciał mieć do czynienia z takim elementem, więc nie pogadał z nim długo. - Silvaster jestem, ale daruj sobie rozmowy, bo nie chcę mieć nic wspólnego ze skazanym za oszustwa. Rzekł to i poszedł się przejść po pokładzie znów wszystkiego nasłuchując, jednakże istniała taka możliwość, że przyjdzie im współpracować, więc po prostu będzie to robił bez marudzenia. Jednak mimo wszytko nie chciał poznawać elfa bliżej.


//Timothy przekazał :

2x Nazwa broni: nóż do rzucania
Rodzaj: nóż
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 15
Opis: Wykuty z 0,28kg mosiądzu o zasięgu 0,2 metra

0,5 litra krwi wampira
« Ostatnia zmiana: 09 Maj 2015, 10:39:50 wysłana przez Silvaster »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #19 dnia: 09 Maj 2015, 09:41:26 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything