Autor Wątek: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy  (Przeczytany 12362 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« dnia: 09 Kwiecień 2015, 19:06:03 »
Nazwa wyprawy: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: przynależność do Bractwa ÂŚwitu
Uczestnicy wyprawy: Funeris Venatio, Evening Antarii, Lucas Paladin




Yoda stał w stajni dziwnie niespokojny. Boks obok niego swoje miejsce zajmował Tancerz, również parskający i prychający na każdego. Nie chciał dać się uspokoić stajennym, którzy dwoili się i troili przy jego masywnej sylwetce, by tylko udobruchać wierzchowca ważnej zakonnej osobistości. Z drugiej strony koń Wieczorka stał niewzruszony, dziwnie wręcz apatyczny. Nie reagował na nic, poddawał się czyszczeniu z niespotykaną obojętnością.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Kwiecień 2015, 19:26:51 »
Caledus tylko przez chwilę wydawał się apatyczny. Wcale taki nie był. Już dawno wyczuł zbliżającą się podróż przez zabiegi pielęgnacyjne stajennych. A gdy po długim czasie ujrzał swą właścicielkę, tym bardziej się "ucieszył" w taki swój zwierzęcy sposób.
Eve pogłaskała go po białej łacie na policzku, a potem jeszcze po brzuchu. Sierść miał wypielęgnowaną, jakby szedł na wystawę. A przed nim przecież trudy długiej wymagającej wędrówki.
Sprawdziła uprzęże, paski i paseczki przy siodle, lejce. Rzekła do Caledusa kilka uspokajających słówek. Głos starała się zachować spokojny i stonowany. Wyprowadziła konia z boksu i dosiadła go, czekając na towarzyszy.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Kwiecień 2015, 19:26:51 »

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #2 dnia: 10 Kwiecień 2015, 00:18:31 »
Lucas zauważył zaniepokojenie swojego przyjaciela. Tancerz stanowił jedność z mścicielem, Lucas nie pozwoliłby, żeby cokolwiek złego działo się ogierowi. Podszedł do konia i delikatnie poklepał go po pysku i uspokoił paroma słowami. Spojrzał na Evening i Funerisa. Wiedział, że święci się coś poważnego, ale był gotów do drogi. Jak zawsze.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #3 dnia: 10 Kwiecień 2015, 11:48:38 »
Yoda strzepnął łbem, gdy Funeris podszedł do niego. Nadal nie mógł się przyzwyczaić do myśli, że coś się zmieniło w jego właścicielu. Nie tyle zewnętrznie, bo zapewne koń nawet nie dostrzegł przekrwionej białkówki lewego oka, ale wewnętrznie - wierzchowiec wiedział, że oto stoi przed nim jego dawny pan, ale czuł, że obok niego stoi ktoś jeszcze. Ktoś tak zupełnie inny i identyczny zarazem, że aż wszystkie zwierzęta wokół nie wiedziały jak zareagować. Jedne były niespokojne, drugie dziwnie apatyczne. Jakby czytały bardziej jedną bądź drugą stronę jego... nowej duszy. Uczucie dziwne, które samemu Funerisowi doskwierało bardziej niż komukolwiek innemu.
Po niedługiej chwili byli już na trakcie. Funeris z Lucasem i Evening z przodu, jadąc strzemię w strzemię, a za nimi w dwóch dwójkach rycerze Derek i Goler oraz paladyni Plamer i Monte, tworzący ariergardę. Pogoda była wcale przyjemna, nie wiało. Przed nimi długie kilometry podróży.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #4 dnia: 10 Kwiecień 2015, 11:58:27 »
Lucas nie do końca wiedział jak się zachować przy Evening i Funerisie. Wiedział, że są parą, potrzebowali intymności, a on czuł jakby nie do końca był właściwą osobą przy tej dwójce. Owszem, uważał ich za swoich przyjaciół, nienmniej jednak nie zamierzał im przeszkadzać. Zwłaszcza, że Funerisa tak długo nie było. Odjechał więc delikatnie na bok oddając się swoim myślom. Czekał na to, co stanie się gdy sam zostanie Aniołem. A przede wszystkim rozmyślał. O sekcie Orwella, niebezpiecznym czarnoksiężniku, który jeszcze nie tak otwarcie, ale zagrażał Bractwu oraz o tym czy sam kiedyś będzie szczęśliwy jak Ci dwoje. Poklepał przyjaźnie Tancerza po ramieniu i jechał dalej ze wszystkimi.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #5 dnia: 10 Kwiecień 2015, 12:29:05 »
- Lucasie, coś się stało? - spytał Funeris, widząc oddalającego się nieco Lucasa. Mieli do omówienia kilka spraw.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #6 dnia: 10 Kwiecień 2015, 12:31:37 »
- Słucham? - odpowiedział nieco wyrwany z letargu Lucas. - Nie, wszystko w porządku przyjacielu. Po prostu wiem, że dawno się nie widzieliście, nie chciałem wam przeszkadzać choćby w chwili intymnej rozmowy. - po prawdzie to Lucas tak naprawdę sam potrzebował trochę czasu, aby zmierzyć się ze swoimi myślami. Miał nadzieję, że Funeris jako Anioł być może odnajdzie w nim ten niepokój i go przegoni. Był bowiem sługą samego Zartata, widział Go.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #7 dnia: 10 Kwiecień 2015, 12:33:39 »
- O nas się nie martw, przyjacielu. Mieliśmy trochę czasu tylko dla siebie i myślę, że dobrze go spożytkowaliśmy. Teraz musimy się zająć rzeczami ważnymi. Możecie mi we dwoje jeszcze raz opowiedzieć co się działo przez te kilka miesięcy gdy mnie nie było? Muszę to uporządkować i połączyć z pewnymi faktami.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #8 dnia: 10 Kwiecień 2015, 12:44:37 »
- Po prawdzie to niewiele mogę Ci powiedzieć. - Lucas zaczął nieśmiało. - Długi czas spędziłem w Tergon, w mej gminie zagnieździło się bowiem zło, któremu musiałem się przeciwstawić. Przed Bractwem stoi jeszcze jedno poważne wyzwanie. Czarnoksiężnik Gondar rozsprzestrzenia swoje okropieństwo bardzo blisko, za cel postawił sobie zniszczenie naszej rodziny, nie mogę do tego dopuścić. Więcej pewnie usłyszysz od Evening. - mściciel wiedział, że nie może udzielić bardziej szczegółowej odpowiedzi, więcej po prostu nie wiedział.- Sekta Orwella nie zagroziła Bractwu w tym czasie, być może zbierała siły.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #9 dnia: 10 Kwiecień 2015, 14:01:58 »
- Czarnoksiężnik Gondar? Opowiesz coś więcej...

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #10 dnia: 10 Kwiecień 2015, 14:30:53 »
-Bractwo atakowane jest z wielu stron- zaczęła, stwierdzając fakt. - Nasi wrogowie rosną w siłę. Ale my też. Starcie z sektą może być bardzo wyrównane i tego właśnie się spodziewam. Walki, która będzie wymagała dokładności, bezbłędności. O zwycięstwie mogą przesądzić drobiazgi - jej własne słowa najpierw mocno ją niepokoiły. A potem stopniowo dodawała sobie i może też kompanom otuchy. Słowa nadziei na zwycięstwo płynęły prost z jej serca - tak po prostu czuła.
-Bractwo ma siłę. Będzie trwać nadal. Nawet jeśli kogoś z rycerzy zabraknie. To nie jednostka jest naszą mocną stroną... lecz ciężka praca i gotowość do służby. Każdy jeden z rekrutów może okazać się tak samo ważny jak jeden z boskich aniołów- kontynuowała. I można było odnieść wrażenie, że mówi to sama do siebie. Nie spojrzała bowiem na żadnego z mężczyzn. Swój wzrok i głos kierowała przed siebie.
Poprawiła na sobie płaszcz i upięła kosmyki, które przez wiatr wpadały jej na oczy.
-Podczas twojej nieobecności przyjęliśmy kilku członków. Jeden jest dość... nieporadny... Bractwo nie jest z niego dumne... Słyszałam o jego oszustwach. Za to drugi z rekrutów jest bardzo obiecujący. Członkowie Bractwa szkolili się, tak jak dawniej. Tylko na najwyższych stanowiskach panował mały... bałagan. Nie wiedzieliśmy po prostu czy masz zamiar wrócić... Jednak opanowaliśmy i to- zakończyła. I wysunęła się z Caledusem nieco naprzód, by dać mężczyzną porozmawiać. Swoje już wyjaśniła. A teraz koncentrowała się tylko na przyszłości, nie na przeszłości.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #11 dnia: 10 Kwiecień 2015, 14:47:43 »
- Ten nieporadny to kto?

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #12 dnia: 10 Kwiecień 2015, 14:48:53 »
-Aranu.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #13 dnia: 10 Kwiecień 2015, 15:10:43 »
- Aranu... Aranu... Nie, nie słyszałem nigdy.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #14 dnia: 10 Kwiecień 2015, 15:16:21 »
Evening wzruszyła ramionami. -Teraz już wiesz. Oszukiwał dość mocno...

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #15 dnia: 10 Kwiecień 2015, 15:40:06 »
Jechali tak i gawędzili, zatrzymując się kilkukrotnie na popas i odpoczynek. Dojechali późnym wieczorem do miejsca, w którym stał kilkumetrowy pagórek osłaniający ich obozowisko przed wiatrem. Mieli go od zachodu, kilkanaście metrów od rozłożonego obozowiska. Wokół nich rosło kilka drzew i z wolna płynął strumień przecinający teren od wschodu do zachodu. Było już późno, niedługo powinno zacząć zmierzchać. Należało teraz nazbierać drwa, przygotować ognisko i wystawić straże.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #16 dnia: 10 Kwiecień 2015, 19:04:07 »
Evening była znużona kiwaniem się w siodle. Choć na Caledusie czuła się pewnie i wygodnie, to jednak długa podróż skutkowała bólem pleców i nóg. Wystarczyło jednak stanąć z powrotem na ziemi i rozprostować kości, by poczuć się lepiej. W tym właśnie momencie zamarzyła o skrzydłach, które mogłyby zastąpić jej każdy niewygodny sposób podróży. Już niedługo... dodała w myślach.
Zajęła się odpinaniem tobołków od konia, by przez noc mógł odpocząć także od ich ciężaru. Potem nakryła go derką.
Okolica wydawała się przyjazna. Spokojny strumyk, przyjazne otoczenie. Miejsce wydawało się idealne na noc.
Bycie jedyną kobietą w całym towarzystwie niosło ze sobą obowiązki. Postanowiła przygotować coś do jedzenia, gdy tylko zapłonie ognisko. Zaczęła szperać w torbach z prowiantem, by znaleźć coś smakowitego na kolację.
-Drób... pieczywo... ser kozi, suszone mięso, ryby... Co byście chcieli?- spytała całą resztę.




//Jest jesień, czy zima?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #17 dnia: 11 Kwiecień 2015, 12:56:52 »
//Jest środek hemis (zimy). Znajdujemy się aktualnie kilkanaście kilometrów na południowy-zachód od granicy trzech gmin w dystrykcie Noran LINK!. Mamy +3 stopnie. Jest godzina 17.00.

Funeris zrobił mały zwiad powietrzny. Okrążył najbliższą okolicę, przecinając mroźne powietrze i zmagając się z podmuchami hemisowych wiatrów. Na szczęście nie było żadnych nieprzyjemnych wichur, ale na pewnej wysokości wszystko czuje się inaczej, mocniej. Krążył więc tak chwilę, bijąc swoimi wielkimi i śnieżnobiałymi skrzydłami, oglądając teren pod nim. Dostrzegł niewielki lasek na północy, a raczej kępkę drzew. Nic specjalnego tam się nie znajdowało z tego, co zdołał dostrzec. Na wschodzie, skąd ciągnął się niegdyś zdecydowanie szerszy strumień, widać było większe skupisko wysokich drzew, które już można było nazwać niewielkim lasem. Głównie rozłożyste graby, kilka dębów, wiele więcej już nie rejestrował. Z południa, skąd przybyli, oczywiście nie było nic nowego. Ich trakt biegł prosto na północ, dopiero później rozdzielając się na troje. Na zachodzie dostrzegł jakiś zniszczony budynek, lecz w ogóle nie skierował tam swoich lotów, jakby totalnie ignorując jego istnienie.
Powrócił wreszcie, wylądował obok grupki rycerzy i wystawił jednego z rycerzy na pierwszą wartę. Oczywiście najpierw rozkazał mu odebrać nieco prowiantu od Evening i zaczerpnąć wody.
- A wiesz, że sera to bym zjadł? - uśmiechnął się.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #18 dnia: 11 Kwiecień 2015, 21:47:08 »
Lucas znalazł samotne miejsce w obozie, aby tam odpocząć i przygotować się duchowo na to, co czeka wszystkich uczestników wyprawy. Opróżnił juki Tancerza i spoczął na chwilę przy ognisku. Była Hemis, a mrozy na Valfden dawały się mocno we znaki. Mściciel łyknął troszkę wody i oddał się modlitwie do Zartata. Rozważania przerwał głos Evening, która zaproponowała coś do jedzenia. W sumie, była to miła odmiana, usiąść w towarzystwie przyjaciół i skosztować czegoś smacznego. Rycerz sam nie wiedział na co miał ochotę, zawsze lubił sobie dobrze zjeść, więc potrawa nie robiła różnicy, no... może za wyjątkiem ryby.
- Drobiu, pieczywa i ... czegoś do picia, poproszę siostro. - przy czym Lucas posłał najpiękniejszy uśmiech na jaki był w stanie się w tej chwili wysilić.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #19 dnia: 11 Kwiecień 2015, 22:04:42 »
-Już się robi! - odpowiedziała Lucasowi Eve takim samym szczerym uśmiechem. Wyciągnęła i ser, i mięso drobiowe, i naparu do picia oraz ciemny chleb.
-Proszę bardzo. Wedle życzenia...- rzekła dołączając do tego teatralny gest i zaśmiała się do mściciela.  -Chwila nad ogniskiem i będzie w sam raz - dodała jeszcze, bo w sumie nie wiedziała jak bardzo jej brat obyty jest kulinarnie. Podała też prowiant aniołowi.
-A właściwie... dużo zostało ci jeszcze awansu?- spytała Lucasa z czystej ciekawości. Jakoś ostatnio nie miała czasu na śledzenie postępów innych zakonników.
Sama przysiadła soę obok  Lucasa przygotowując sobie strawę. Musiała rozgrzać się ciepłym napojem. Albo wtulając się w Funa.  Najlepiej jedno i drugie! Jak to powiadają... szewc bez butów chodzi. A i ona niestety nie wyposażyła się w cieplejszy ubiór. Noce robiły się coraz chłodniejsze.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #19 dnia: 11 Kwiecień 2015, 22:04:42 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything