Autor Wątek: Tartak [praca]  (Przeczytany 22748 razy)

Description:

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #140 dnia: 28 Maj 2015, 12:45:25 »
Niziołek skończył targać deski do magazynu i szukać pracy na ostatnią godzinę dzisiejszego dnia. Dlatego wyszedł z zakurzonego magazynu i zobaczył, że jeden z niziołków poszukuję pomocy do cięcia tym razem desek. Tim wzruszył ramionami i podszedł do "dalekiego kuzyna", ponieważ wiedział, że dzięki temu samemu wzrostowi pójdzie im znacznie łatwiej i tak właśnie było, kiedy obaj dorwali się do piły nie było zmiłuj się dla drewna. Dwa maluchy szły jak burza przecinając całe bale na gotowe deski, które wymagały jedynie heblowania. Niestety dla pomocnika Silvastera czas pracy się kończył i musiał ruszać dalej, ale wiedział że jego pomocnik sobie poradzi, jak najlepiej. Dlatego zostawiając go ruszył do zarządcy.
Panie zarządco skończyłem, ale proszę ocenić czy za moją pracę należny się premia.
Kończąc czekał na ruch ze strony człowieka.

Offline Devristus Morii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 10462
  • Reputacja: 8339
  • Płeć: Mężczyzna
  • Leniuszek.
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #141 dnia: 28 Maj 2015, 13:13:57 »
W budynku tartaku zjawił się Gaorth wraz z dwoma strażnikami miejskimi. Gaorth wszedł do pomieszczenia zarządcy i powiedział do niego - Dzień Dobry, przyszedłem tu żeby odpracować karę i zarobić. Proszę wpisać mnie na listę płac. Po tych słowach pracownik zaczął rozglądać się za zajęciem, po kilkunastu sekundach spostrzegł  nieokorowane bale przy miejscu obróbki. Gaorth już wiedział co ma robić. Chciał już iść po narzędzie żeby rozpocząć korowanie lecz spostrzegł leżącą obok bali siekierę. Pracownik podniósł narzędzie i wziął się za pracę. Potem zaczął delikatnie siekierą zdejmować korę z kłody. Gaorthowi szło zdejmowanie kory dość średnio, lecz w pewnym momencie siekiera odmówiła posłuszeństwa. Gaorth przejechał palcem po ostrzu narzędzia, okazało się że siekiera stępiła się w trakcie pracy. Pracownik niezwłocznie poszedł do kanciapy żeby wymienić narzędzie na to bardziej ostre, potem on powrócił do dalszego korowania bali, tym razem z nowym narzędziem praca szła jak po maśle. Gaorth po godzinie pracy zdjął korę z kłód i był zmęczony, więc postanowił odpocząć i usiąść na stołku a potem zająć się dalszą obróbką.

- Jeszcze tylko 40 grzywien. I pamiętaj masz czas do dzisiaj.

Niziołek skończył targać deski do magazynu i szukać pracy na ostatnią godzinę dzisiejszego dnia. Dlatego wyszedł z zakurzonego magazynu i zobaczył, że jeden z niziołków poszukuję pomocy do cięcia tym razem desek. Tim wzruszył ramionami i podszedł do "dalekiego kuzyna", ponieważ wiedział, że dzięki temu samemu wzrostowi pójdzie im znacznie łatwiej i tak właśnie było, kiedy obaj dorwali się do piły nie było zmiłuj się dla drewna. Dwa maluchy szły jak burza przecinając całe bale na gotowe deski, które wymagały jedynie heblowania. Niestety dla pomocnika Silvastera czas pracy się kończył i musiał ruszać dalej, ale wiedział że jego pomocnik sobie poradzi, jak najlepiej. Dlatego zostawiając go ruszył do zarządcy.
Panie zarządco skończyłem, ale proszę ocenić czy za moją pracę należny się premia.
Kończąc czekał na ruch ze strony człowieka.

- Oto Twoje 440 grzywien za dwa dni pracy. Pochwalę Pana u marszałka koronnego, bo wzorowym pracownikiem Pan jest.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #141 dnia: 28 Maj 2015, 13:13:57 »

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #142 dnia: 28 Maj 2015, 15:48:59 »
Z powodu braku zajęcia przyszedł do tartaku w celu zarobienia sobie kilku groszy. Wszedł do chaty zarządcy i oznajmił mu.
- Witam, chce zaciągnąć sie do pracy. - powiedział i wziął sie do roboty. Wóz czekał na rozładowanie. Sprawnie wziął sie za drewniane bele i przenosił je na mały stos. Bele jak to wiadomo były różnej wielkości i wysokości. Praca szła mu szybko. Drewna przybywało na stosie przeznaczonym do oheblowania.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #143 dnia: 28 Maj 2015, 16:49:26 »
Po zniesieniu wszystkich bel na skład, wziął odpowiednie narzędzie i wziął sie za korowanie drzewa. Sturlał jedną bale na ziemie po czym wziął sie za jej korowanie. Kora odchodziła jak masło od drzewa. Dokładnie korował wypatrując pozostałości kory. Po okorowaniu jednej z bali zabrał sie za kolejne. Pot lał mu sie z czoła. Z uśmiechem na twarzy korował uparcie drzewo. Przy okazji odłożył kilka bali do porąbania na opał.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #144 dnia: 28 Maj 2015, 17:49:31 »
Po okorowaniu bali odłożył narzędzie na miejsce i wziął sie za rąbanie bali na opał. Tartak potrzebował też drugiego zarobku w postaci drewna na opał. Wcześniej odpowiednio przygotowane części bali przeniósł na jedno miejsce i ustawił solidny klocek na środku, postawił obok siekiere i ustawił na pieńku drewno. Wziął siekiere do ręki i zamachnął sie rozłupując tym drewno. Dwa kawałki spadły na ziemie zaraz obok pieńka. Po tym wziął sie za kolejne kawałki drewna do porąbania. Po porąbaniu wszystkich wziął stojące obok taczki i zapakował na nie jedną część szczap po czym udał sie z nimi w stronę wozów by rozpakować swój urobek.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #145 dnia: 28 Maj 2015, 18:45:40 »
Po ułożeniu na wozach jednej taczki szczap zabrał sie za kolejne. Załadował na taczki kolejne szczapy i powędrował z nimi do wozu. Wysypał na ziemie i zabrał sie za ich układanie. Układał je starannie jedno przy drugim by nic nie runeło w czasie jazdy z wozu. Po tym zabiegu wziął sia za kolejne szczapy. Po ułożeniu wszystkich odstawił taczki i napił sie wody ze stojącej obok beczki. Wziął sie po tym za przenoszenie oskórowanych bali do środka tartaku by pociąć je na deski o odpowiedniej wielkości deski.

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #146 dnia: 28 Maj 2015, 19:46:07 »
Do tartaku zaszedł Szarlej. Postanowił zaciągnąć się do roboty, gdyż Efehidońscy kupcy to straszne pijawki i pilnie potrzebował gotówki. Sześćdziesiąt grzywien za buty! Co za zdzierstwo! Za moich czasów... - myślał sobie. Szybko odnalazł biuro nadzorcy. Zameldował się u niego, zgłaszając swoją gotowość do pracy. Facet nie protestował, toteż od razu wziął się do roboty. Drzewo było już porąbane, odnalazł zatem swoje stanowisko pracy i zaczął znosić nań kolejne bale. Przez następną godzinę stosik rósł i rósł, aż przybrał pokaźne rozmiary na koniec.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #147 dnia: 28 Maj 2015, 19:57:49 »
Po przeniesieniu bali wziął piłe i zaczął ciąć deski, równo i dokładnie. Wióry wypadały z pod piły na ziemie. Deska była gotowa. Po jej wycięciu wziął sie za jej dokładne heblowsnie by żadna drzazga nie została na desce. Po oheblowaniu wziął sie za wycinanie kolejnych desek, które mu zostały do obróbki. Po jej dokładnej i starannej obróbce zebrał je i ułożył na wozie. Praca była skończona. Teraz zostało tylko odebrać wypłate.

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #148 dnia: 28 Maj 2015, 22:51:53 »
Gaorth przypomniał  sobie o odpracowaniu kary, więc jak najszybciej udał się w stronę tartaku. Po kilku minutach człowiek był przy budynku tartaku, Potem zameldował się u zarządcy - Dobry wieczór, przyszłem odpracować karę, proszę wpisać mnie na listę pracowników Powiedzał i wziął się do pracy. Czekało na niego okorowane drewno które trzeba pociąć na deski, Gaorth do pocięcia drewna na deski potrzebował : pomocnika i piły. Człowiek najpierw poszedł po siekierę, w tym celu udał się do kanciapy z narzędziami.
Gaorth posiadał już siekierę lecz nie miał pomocnika, więc wykrzykął - Potrzebuję kogoś do pomocy! Ktoś chętny ? Po tych słowach, chwilę póżniej do człowieka zgłosił się jaszczuroczłek z pomocą. Następnie dwójka stanęła równolegle do siebie, obydwóch dzieliła kłoda którą niedługo potem zaczeli ciąć  długą piłą ruchami ,,moja - twoja'' . Parze pracowników pracowało się topornie ponieważ piła miała swoje lata. Minęło trochę czasu zanim pojawiła się pierwsza deska.

Offline Gaorth

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #149 dnia: 29 Maj 2015, 00:17:48 »
Po godzinie wszystkie kłody zostały przerobione na deski, Teraz Gaorth postanowił posprzątać po korowaniu i cięciu desek. Więc do tego celu przyprowadził sobie taczkę z kanciapy i zaczął energicznie garśćami zbierać korę i wióry na taczkę. Po kilku minutach taczka zapełniła się odpadkami po obróbce. Gaorth podjechał taczką pod kupę odpadów, i przechylił samą taczkę, w ten sposób wszystkie kawałki kory i wióry znalazły się na składowisku. Potem człowiek chciał przenieść deski do magazynu, lecz żeby sobie to ułatwić zawołał pomocnika. Tym pomocnikiem był poznany wcześniej krasnolud Amroth. Więc posiadając pomocnika Gaorth zabrał się do przenoszenia desek do magazynu wraz z tym pomocnikiem. Praca parze szła dość gładko, prace ułatwiał jeszcze jeden czynnik : że magazyn był blisko a dokładnie 2 metry. Pomocnik po kilkudziesięciu minutach zmęczył się i usiadł na ławce, lecz Gaorth dalej wytrwale pracował. Po godzinie człowiek i krasnolud i człowiek zdołali przenieść wszystkie deski do magazynu.





« Ostatnia zmiana: 29 Maj 2015, 00:55:50 wysłana przez Gaorth »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #150 dnia: 29 Maj 2015, 07:32:00 »
Niziołek wczesnym rankiem zawitał do tartaku pozostawiając krasnoludzicę sama w domku. Tim chciał po wczorajszych pochwałach od zarządy dać z siebie wszystko, więc podszedł do człowieka mówiąc. - Dzień dobry. Przyszedł popracować i wyrobić swoją sześciogodzinną normę. Proszę o wpisanie mnie na listę pracowników. Gdy skończył udał się prosto na miejsce pracy, gdzie już kilku pracowników wycięło deski, które wymagały heblowania. Timothy ruszył do najpierw do warsztatu po hebel i taczkę potem wstawił się ma miejscu pracy i wrzucając samemu deskę na specjalny stojak zaczął ostrym ostrzem, hebla wyrównywać deskę i pozbywając się z niej wszelakich drzazg, niedoskonałości, których trochę było a robił to wszystko delikatnymi posuwistymi ruchami. Pozostałości sypały się wokół niego a deska z każdą chwilą wyglądała lepiej, tak sobie pracował dopóki wszystkie deski nie zostały wyheblowane.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #151 dnia: 29 Maj 2015, 08:32:07 »
Timothy kończąc heblowanie desek, które sam sobie narzucał z kupy wyciętych przez ludzi będących obok niego. Następnie sprawdził je jeżdżąc po nich dłonią starając się sprawdzić czy wszytko zostało zrobione jak należy. Niziołek nie wyczuwając niczego podejrzanego ani wymagającego poprawy, to zaczął znosić deski jedną po drugiej do magazynu. Desek ciągle brakowało, bo było mało pracowników i każda para rąk, która coś potrafiła mogła się tutaj przydać. Oczywiście niziołek nie zapomniał o posprzątaniu po heblowaniu, ale to miał zamiar zrobić gdy wszystkie świeże deski zaczną się suszyć na składzie. Dlatego starał się spieszyć z noszeniem materiału i układanie go, ponieważ na niebie pojawiło się kilka ciemnych chmur.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #152 dnia: 29 Maj 2015, 09:36:06 »
Deski spoczywały już w suchym tartaku w oczekiwaniu na przyszłych kupców. Teraz niziołek mógł w końcu posprzątać wcześniejszy bałagan i ruszył do miejsca heblowania, przez niego desek, gdy już tam doszedł zaczął zbierać wióry powstałe po przecinaniu drewna, korę i inne śmiecie, które się do niczego nie przydadzą poza spaleniem ich w piecu, następnie wrzucił je na taczkę i wywiózł na kupę odpadów, gdzie było ich miejsce. Jednak to nie był koniec na tą godzinę, bo widząc brud w tartaku pojechał taczką do składziku i zabrał z niej miotłę oraz łopatę. Tim szybko podjechał do magazynu zostawiając pojazd i chwytając w łapki małą miotłę zabrał się za sprzątanie. Wystarczyły dwa machnięcia a kurz zaczął się unosić go góry wypełniając całe pomieszczenie, ale cóż bez tego nie byłoby w nim czysto. Niziołek zamiatał magazyn dopóki go nie wyczyścił.   

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #153 dnia: 29 Maj 2015, 10:34:36 »
Niziołek dzielnie zamiatając zebrał dość pokaźną ilość piachu a do tego wysprzątał cały magazyn, w którym zrobiło się czyściej, jaśniej i w końcu mógł on ponownie zapełnić się deskami. Timothy zanim obmył sobie twarz poszedł po taczkę podstawiając ją bokiem do wejścia magazynu, potem wyjął łopatę i zaczął zbierać piach wcześniej nagromadzony. Kilka porządnych machnięć a pojazd był pełny, a śladów piachu w budynku nie było widać przynajmniej do czasu. Timothy kończąc wyjechał pełną taczką i wysypał piach do jednej z dziur łatając ją dość prowizorycznie, ale zawsze to coś następnie zebrał łopatę i miotłę odstawiając ją do kanciapy, taczkę natomiast zostawił, bo przeczuwał, że jeszcze mu się przyda. Miotła i łopata spoczywała w magazynie a on sam napił się wody z bukłaka wylewając kilka kropel na włosy. Woda zmyła kurz nagromadzony we włosach i zaczęła spływać na dół. Tim od razu poczuł się lepiej i przy wyjściu z kanciapy zauważył wozy gotowe do załadunku tym razem zwykłego drewna a nie desek, ale całe szczęście nie został sam z tym zadaniem, tylko kilka osób już brało się do pomocy. Wozów było ze trzy a pracowników, niewiele więcej. Dlatego podzielili się tak, że jeden będzie układał drzewo w wozie, drugi je podawał a trzeci jeździł z pełną taczką. Niziołkowi przypadła najłatwiejsza fucha, bo musiał tylko układać klocki równo i jak najwięcej się da, tak też uczynił. Maluch brał po jednym kawałku drewna i układał go na wozie według schematu podanego mu przez starszego pracownika a w międzyczasie przywożono kolejne taczki. Współpraca przebiegała sprawnie i wydajnie, toteż powinni się uwinąć z załadunkiem dwóch wozów w godzinę.       

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #154 dnia: 29 Maj 2015, 11:36:29 »
Drzewo zostało ułożone a niziołek zeskoczył z wozu, by ten mógł pojechać w siną dal, czyli pewnie do jakiś domków, które robiły zapasy na hemis. Teraz to nie miało dla pracowników żadnego znaczenia, bo najważniejsze, że wyrobili się w godzinę. Dlatego każdy dał sobie po piątce i poszli pracować dalej. Timothy mając pod ręką taczkę poszedł znów do drwali, którzy mięli do przetransportowania sporą kupę drzewa składu. Dlatego zabrał się za układanie drewna na taczkę a potem gdy ta była pełna pojechał z nią do składu, gdzie zaczął drewniane klocki układać w miejscu, w którym pozostała duża przestrzeń spowodowana przez ostatni zakupiony transport drewna. Niziołek na początku nie miał problemów z układanie dopóki ścianka, nie zaczęła rosnąć gdzieś około czwartego kursu, więc aby układać coraz wyżej podstawiał sobie drewnianą skrzynkę, która stała tuż obok. Właściwie to ją wczoraj używał i cieszył się, że nikt jej nie wziął. Tak właśnie maluch sobie radził na składzie drewna, przez następną godzinę.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #155 dnia: 29 Maj 2015, 12:38:33 »
Niziołek skończył układać ściankę z drewnianych kloców, po czym otarł pot z czoła i napił się wody. Następnie zabrał taczkę do warsztatu gdzie ją oczyścił z wszelakiego brudu. Timothy na ostatnią godzinę pracy udał się na główny plac zauważając jak robotnicy noszą tym razem deski na puste wozy, więc postanowił im pomóc. Maluch szybko wskoczył do magazynu i ściągając suche dechy podawał je człowiekowi, a ten kolejnemu i następnemu dopóki wozy nie zostały pełne. Praca szła im żwawo, wydajnie i co najważniejsze dokładnie. Tim nawet, nie zorientował się kiedy ostatni wóz pełen desek wyjechał, ale na szczęście wiedział, że to jego szósta godzina pracy i gdy skończył napił się wody a następnie poszedł do zarządcy.
- Dziękuję za ostatnie pochwały, Panie zarządco albowiem zmobilizowały mnie one do dalszej pracy i jeszcze większego wysiłku. Proszę jednak ocenić moją pracę, czy niczego nie zepsułem oraz ocenienie, czy zasłużyłem na premię.
Powiedział czekając na odzew zarządcy.

Offline Devristus Morii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 10462
  • Reputacja: 8339
  • Płeć: Mężczyzna
  • Leniuszek.
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #156 dnia: 29 Maj 2015, 16:50:58 »
Po ułożeniu na wozach jednej taczki szczap zabrał sie za kolejne. Załadował na taczki kolejne szczapy i powędrował z nimi do wozu. Wysypał na ziemie i zabrał sie za ich układanie. Układał je starannie jedno przy drugim by nic nie runeło w czasie jazdy z wozu. Po tym zabiegu wziął sia za kolejne szczapy. Po ułożeniu wszystkich odstawił taczki i napił sie wody ze stojącej obok beczki. Wziął sie po tym za przenoszenie oskórowanych bali do środka tartaku by pociąć je na deski o odpowiedniej wielkości deski.

- Oto Twoje 140 grzywien.

Do tartaku zaszedł Szarlej. Postanowił zaciągnąć się do roboty, gdyż Efehidońscy kupcy to straszne pijawki i pilnie potrzebował gotówki. Sześćdziesiąt grzywien za buty! Co za zdzierstwo! Za moich czasów... - myślał sobie. Szybko odnalazł biuro nadzorcy. Zameldował się u niego, zgłaszając swoją gotowość do pracy. Facet nie protestował, toteż od razu wziął się do roboty. Drzewo było już porąbane, odnalazł zatem swoje stanowisko pracy i zaczął znosić nań kolejne bale. Przez następną godzinę stosik rósł i rósł, aż przybrał pokaźne rozmiary na koniec.

- Oto Twoje 20 grzywien.

Po godzinie wszystkie kłody zostały przerobione na deski, Teraz Gaorth postanowił posprzątać po korowaniu i cięciu desek. Więc do tego celu przyprowadził sobie taczkę z kanciapy i zaczął energicznie garśćami zbierać korę i wióry na taczkę. Po kilku minutach taczka zapełniła się odpadkami po obróbce. Gaorth podjechał taczką pod kupę odpadów, i przechylił samą taczkę, w ten sposób wszystkie kawałki kory i wióry znalazły się na składowisku. Potem człowiek chciał przenieść deski do magazynu, lecz żeby sobie to ułatwić zawołał pomocnika. Tym pomocnikiem był poznany wcześniej krasnolud Amroth. Więc posiadając pomocnika Gaorth zabrał się do przenoszenia desek do magazynu wraz z tym pomocnikiem. Praca parze szła dość gładko, prace ułatwiał jeszcze jeden czynnik : że magazyn był blisko a dokładnie 2 metry. Pomocnik po kilkudziesięciu minutach zmęczył się i usiadł na ławce, lecz Gaorth dalej wytrwale pracował. Po godzinie człowiek i krasnolud i człowiek zdołali przenieść wszystkie deski do magazynu.


- Od teraz zarabiasz tylko na siebie.

Niziołek skończył układać ściankę z drewnianych kloców, po czym otarł pot z czoła i napił się wody. Następnie zabrał taczkę do warsztatu gdzie ją oczyścił z wszelakiego brudu. Timothy na ostatnią godzinę pracy udał się na główny plac zauważając jak robotnicy noszą tym razem deski na puste wozy, więc postanowił im pomóc. Maluch szybko wskoczył do magazynu i ściągając suche dechy podawał je człowiekowi, a ten kolejnemu i następnemu dopóki wozy nie zostały pełne. Praca szła im żwawo, wydajnie i co najważniejsze dokładnie. Tim nawet, nie zorientował się kiedy ostatni wóz pełen desek wyjechał, ale na szczęście wiedział, że to jego szósta godzina pracy i gdy skończył napił się wody a następnie poszedł do zarządcy.
- Dziękuję za ostatnie pochwały, Panie zarządco albowiem zmobilizowały mnie one do dalszej pracy i jeszcze większego wysiłku. Proszę jednak ocenić moją pracę, czy niczego nie zepsułem oraz ocenienie, czy zasłużyłem na premię.
Powiedział czekając na odzew zarządcy.


- Oto Twoje 220 grzywien.

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #157 dnia: 29 Maj 2015, 17:38:25 »
Kolejnego dnia Szarlej znów pojawił się w tartaku by zarobić parę groszy. Tym razem postanowił zabawić tutaj trochę dłużej. Dał znać nadzorcy, że zaczyna pracę i odnalazł swoje stanowisko z dnia poprzedniego, obok którego ułożony był stos nieokorowanych bali. Strzelił palcami i zabrał się do roboty. Praca nie była wybitnie trudna, skomplikowana, czy też męcząca. Wystarczyło, że obrał odpowiednią technikę, a kora odchodziła niemal sama. Nie minęło więcej niż godzina, jak ułożył kolejny, pokaźny stosik oczyszczonego drewna, gotowego do obróbki.

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #158 dnia: 29 Maj 2015, 18:43:15 »
Gdy ostatni bal został oczyszczony Szarlej zabrał się za sprzątanie. Pozbierał całą korę, która zalegała dokoła niego, załadował na taczkę i wywiózł w wyznaczone miejsce. Czas na zamiatanie miał przyjść po skończeniu dniówki. Następnie wziął się do cięcia bali na deski, a ciął tak, że wióry sypały się niczym śnieg w ziemie. Było to bardziej męczące od korowania, mimo to Szarlej nie narzekał i pracował w pocie czoła przez kolejną godzinę.
« Ostatnia zmiana: 31 Maj 2015, 04:12:54 wysłana przez Szarleǰ »

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #159 dnia: 29 Maj 2015, 20:03:55 »
Następna godzina zleciała Szarlejowi szybko. Cięcie i heblowanie desek wymagało dużego wysiłku i staranności, w efekcie czego było to bardzo czasochłonne zajęcie. Mimo to skupił się na pracy i czas zleciał mu szybko i przyjemnie. Pomimo, że zdążył kilka razy się okaleczyć, a kilka desek mu nie wyszło i musiał odrzucić je jako odpadki, to jego praca była przyzwoita, a nadzorca zadowolony. Te deski, które można było uznać za zdatne do jakiegokolwiek użytku, układał piętrowo obok swojego stanowiska. Gdy skończył pracę załadował wszystkie gotowe deski na wóz, który miał odwieźć je do magazynu.
« Ostatnia zmiana: 31 Maj 2015, 04:19:05 wysłana przez Szarleǰ »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Tartak [praca]
« Odpowiedź #159 dnia: 29 Maj 2015, 20:03:55 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top