Deski załadowane, a wóz pojechał sobie dalej. W tym czasie dostarczono wóz nowych bali, które trzeba było rozładować, także znowu wszyscy się skrzyknęli i ruszyli w tym samym składzie, bo zwycięskiego się przecież nie zmienia! Para, która wcześniej ładowała deski została zmieniona, przez Nawaara i drugiego człowieka. Mauren podnosił drzewo z jednej strony zaś człowiek z drugiej, żeby się nie pozarywać. Ciemnoskóry chwycił za korę, która mimo wszystko zostawała mu w rękach i razem z człowiekiem podawali je kolejnej ekipie i tak dalej. Tutaj musiało dojść do lekkich otarć i wbicia kilka drzazg, ale każdy był na to gotowy i praca ponownie szła warto, tylko czekać, aż wszyscy wezmą się za korowanie bali.