- Melkiorze, a co pomarzyć nie można by ino po kawałku? Nie, żebym o całym torciku nie śnił, ale ino kawalindek, wisz. Trza o czymś marzyć, na Ellmora! - stanowczo upierał się przy swoim.
- Gdzież te obiboki, kurka nioska! Lezą, tu raz-dwa-trzy!-
Stisla znużony staniem, przysiadł na pobliskim kamieniu, oparł rękę na brodzie i popadł w zadumę.