Autor Wątek: Wiosenny spacer  (Przeczytany 3836 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Wiosenny spacer
« dnia: 20 Styczeń 2015, 20:11:28 »
Nazwa wyprawy: Wiosenny spacer
Prowadzący wyprawę: Evening Antarii
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: bycie Rodredem
Uczestnicy wyprawy: Rodred

- Pancerz? Jest.
- Topór? Jest. Hmm lekko wyszczerbiony, będę go musiał domyć i podostrzyć.
- Tarcza? Jest.

Po upewnieniu się iż wszystko ze sobą zabrałem ruszyłem w drogę powrotną do Efehidon z areny na, której przed chwilą stoczyłem bój. Niestety nie udało mi się złapać, żadnego wozu powrotnego więc wracałem na piechotę licząc, że coś będzie przejeżdżać.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Styczeń 2015, 20:24:45 »
Ten trakt był dość mocno uczęszczany. ÂŁączył on bowiem ze sobą dwa najważniejsze miasta wyspy. Codziennie podróżowało nim wielu handlarzy i kupców, wożąc cały swój dobytek na obładowanych wozach z nadzieją sprzedania wszystkiego w porcie albo na rynku w stolicy.
Dzisiaj było wyjątkowo... pusto. Zbliżał się już wieczór, nikt nie chciał udawać się w nocną podróż. Tylko paru konnych przejechało obok Rodreda, ale nawet na niego nie spojrzeli. Mieli swoje sprawy, gdzieś się spieszyli. Potem jeden staruszek na ośle, ale on pewnie niedaleko miał gospodarstwo i wracał na noc do domu.
Odezwał się jednak do mężczyzny zachrypłym, słabym głosem.
- Dokąd tak spieszno, hę?- odkaszlnął. - Tutaj bywa niebezpiecznie... Wokół same lasy i tylko pojedyncze domy. Uważajno młodzieńcze na siebie- ostrzegł go starowinek.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Styczeń 2015, 20:24:45 »

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Styczeń 2015, 20:31:05 »
- Do domu z areny wracam. Szkolony w boju jestem i niemal grosza przy duszy nie mam. Nikt mi na trakcie nie zagraża ,a i po co? Uznając słowa staruszka za zwykłe zrzędzenie  starszych ludzi ruszyłem dalej, mówiąc tylko na odchodnym. - Jak by mnie ciemna i głucha noc zastała, toż to na pewno jakowaś karczemka się po drodze natrafi.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Styczeń 2015, 20:40:31 »
- Tu? W okolicy nie ma żadnej, o ile sobie dobrze przypominam- podrapał się po siwej głowie. Staruszek miał swoje lata i dużo wiedział. A przynajmniej dobrze znał te strony. - Bywaj, młodzieńcze. - Na odchodne machnął ręką w stronę Rodreda, trochę jakby z rezygnacją, trochę jakby na pożegnanie, i skręcił gdzieś w bok - zapewne w dróżkę do swego gospodarstwa.
Rodred został sam. Nie było jeszcze całkiem ciemno, było szaro. Słońce zaszło już za horyzontem. W oddali, na zakręcie, mężczyzna usłyszał szmery, jakieś pospieszne gadanie i szelest liści. Nie mógł jeszcze dojrzeć co się tam dzieje.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Styczeń 2015, 20:46:40 »
Zerkam za siebie czy jak by co mam gdzie uciekać i ruszam do przodu pewnie. - Jak się ściemni to sobie rozbije szałas. Rozglądam się za dogodnym miejscem na nocleg jednocześnie wypatrując po drodze potencjalnej zasadzki. idąc tak powtarzam sobie dobrze mi znane słowa Prawa Cienia:
Jestem nieśmiertelny,
jestem ciemnością,
wieczną nocą, która rozciąga się na odległość gwiazd.
Nie można mnie przezwyciężyć, bo nie ma nikogo potężniejszego niż ja.
ÂŚwiatło słońca może odegnać noc,
ale w końcu wszystko powróci do mnie,
jam jest ciemnością,
jam jest dzieckiem nocy.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Styczeń 2015, 20:54:45 »
Gdy Rodred doszedł do zakrętu szmery ustały.
Nagle z zarośli wynurzyli się dwaj bandyci. Każdy z nich wyposażony był w sztylet. Widocznie szykowali zasadzkę na podróżnego. Dzieliło ich od Rodreda jakieś 10 metrów.
- Stać!- krzyknął jeden z nich. Obydwoje zmierzali do niego pewnym krokiem.




2x: http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta

// Działa na ciebie kara: http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Atrybuty_i_kary#Os.C5.82ona_nocy . Są od ciebie w odległości 10m.
« Ostatnia zmiana: 20 Styczeń 2015, 20:59:29 wysłana przez Evening Antarii »

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Styczeń 2015, 21:14:15 »
Wykorzystując to, że nie zaatakowali od razu, gdy tylko zbliżyliśmy się do siebie na odległość +/- 10 metrów ruszyłem na pierwszego bez zbędnych słów. Zaskoczyła ich moja pewność siebie i udało mi się uderzyć na jednego z nich nim drugi zareagował. Zamaszyste cięcie topora niestety zostało zatrzymane sztyletami. Trzepnąłem bandytę tarczą. Odrzuciło go do tyłu i stracił równowagę. Wykonałem szybki obrót, żeby nadać ostrzu odpowiednią energie i trafiłem go prosto w prawą pachę. Topór wszedł głęboko a bandyta ryknął z bólu. Odepchnąłem go wyrywając siekierę i odskoczyłem przygotowując się do obrony.
Zmierzyłem ich pewnym i złowróżbnym wzrokiem uśmiechając się okrutnie.
- Chcecie więcej?
Spokój to kłamstwo, jest tylko pasja,

// Mam nadzieje, że nie zrobiłem jakiegoś błędu w interpretacji? :P

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #7 dnia: 20 Styczeń 2015, 21:21:11 »
//Nie, wszystko jest okej.

Bandyci... byli zaskoczeni. Nie spodziewali się żadnego oporu ze strony ofiary. Mieli nadzieję na szybki i łatwy zysk. Dlatego atak Rodreda kompletnie zbił ich z tropu. Ten zraniony upadł na ziemię. Nie miał siły, żeby się bronić. Musiał bardzo cierpieć, gdyż zaczął się trząść i a potem chyba stracił przytomność, ponieważ zamilkł. Jego towarzysz jednak krzyknął jakieś przekleństwo i dopadł do Rodreda chcąc go obezwładnić. Chwycił go za dłoń gdzie mężczyzna trzymał topór i celował w gardło mężczyzny.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #8 dnia: 20 Styczeń 2015, 21:43:26 »
Uniosłem tarczę. To wystarczyło aby lekki sztylet o niskiej energii odbił się nieszkodliwie. dzięki pasji osiągam siłę, Uderzyłem go hełmem w nos najprawdopodobniej łamiąc go. Cios kolanem w przyrodzenie pozbawił go wszelkiej woli walki. dzięki sile osiągam potęgę, Topór spadł mu na ramię niczym piorun. Zgruchotał mu obojczyk i niemal odciął rękę. Mężczyzna osunął się na kolana. Uniosłem topór ponownie. Tym razem celowałem w głowę. Ostrze rozłupało ją na dwoje. Na wszystkie strony wyprysną mózg. dzięki potędze osiągam zwycięstwo,. Zadowolony z siebie, że zwyciężyłem przeciwnika w przewadze podszedłem do konającego pozbawiając go jakichkolwiek szans na przeżycie.

// Ach teraz sobie przypomniałem, że powinienem go zabić w 2 postach :/ Poprawić to czy po tym ciosie w bark i tak by już nie walczył? Jeszcze mam pytanko co do sztyletów. Bo z poprzedniej wyprawy zabrałem 4, nie wiem co z nimi zrobić. Najchętniej przekułbym je na topór ale na razie na pewno mnie nie stać. Mogłem je zostawić w domostwie? Jeśli tak to możemy założyć, że to zrobiłem jak i tak ich nie mogę użyć na wyprawie? Wziął bym sobie teraz następne 4 :P

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #9 dnia: 20 Styczeń 2015, 22:01:54 »
//Trzeba go zabić w dwóch postach niestety :P

Po kopniaku w przyrodzenie, przeciwnik zajęczał z bólu, ale się nie poddał, wola życia była jednak silniejsza. Uchylił się przed toporem zmierzającym w jego głowę. Odskoczył na bok i prędko wstał. Kaczym krokiem doczłapał do Rodreda atakując od dołu sztyletem. Mierzył w jego żebra.


//Sztylety możesz przetopić w Piecu Hutniczym - dostaniesz za to jakieś grosze. A na te sztylety od bandytów nie ma miejsca w ekwipunku już.
Nie ma zmieniania ekwipunku w czasie wypraw :(


//Jeden leży nieprzytomny. Drugi atakuje i celuje w żebra.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #10 dnia: 20 Styczeń 2015, 22:19:13 »
Zdziwiony, że bandyta się jeszcze nie poddał odskoczyłem na bok łapiąc jego nadgarstek toporem niczym hakiem. Szybkim ruchem go wykręciłem tak, że łokieć był do góry.  Cios tarczą złamał ją jak zapałkę. Mocne uderzenie w kolano odcięło mu nogę powalając go. Uniosłem topór nad głowę. dzięki potędze osiągam zwycięstwo, Topór spadł mu na pierś łamiąc żebra i rozsadzając płuca. Rozciął serce i wbił się w kręgosłup. Zaśmiałem się okrutnie nad jego truchłem. HeHe A myślałem, że zabijanie nie sprawia mi już aż takiej przyjemności.
Następnie (tak jak pisałem wcześniej) " Zadowolony z siebie, że zwyciężyłem przeciwnika w przewadze podszedłem do konającego pozbawiając go jakichkolwiek szans na przeżycie. "

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #11 dnia: 20 Styczeń 2015, 22:24:49 »
//No to wychodzi na to że jednym poście zabiłeś dwóch xd Tego z którym walczyłeś i konającego.

Tamtego drugiego już nie trzeba było dobijać. Sam się wykrwawił.
Można było ruszyć dalej.
Co prawda zrobiło się już dość późno. Księżyce dodawały trochę światła, a noc była gwieździsta. Teraz po jednej stronie traktu był las, po drugiej pola uprawne, a w dali majaczyły jakieś pojedyncze chatki. Jak na razie było spokojnie.

//Jest ok. 22.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #12 dnia: 20 Styczeń 2015, 22:34:10 »
Uznałem, że najbezpieczniej będzie się schronić w budynku. Ruszyłem w kierunku tamtych chatek, z nadzieją, że gospodarz wie co to gościnność.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #13 dnia: 21 Styczeń 2015, 13:03:51 »
Domki były oddalone o jakieś pół godziny marszu. Najpierw trzeba było przejść trochę traktem a potem skręcić w dróżkę przez pole pszenicy. Większość domków była naprawdę daleko. Jeden stał na górce wśród zbóż, a księżyce znacznie go oświetlały. Wyraźnie odbijał się na tle gwieździstego nieba. Drugi stał jeszcze dalej na prawo. Ten jednak stał otoczony potężnymi starymi drzewami. Trzeci stał na lewo, zupełnie osamotniony i prowadziła do niego tylko jedna cienka błotnista dróżka.
Jedna chatka stała całkiem blisko- można było do niej przejść po wyłożonej kamieniami ścieżce. Dach pokryty był strzechą. Była tu także pomalowana na biało weranda, a wokół zadbany, kwiecisty ogródek. Dalej także warzywnik i pole ziemniaków. Wszystko zadbane, trawa przystrzyżona przez owce. Dalej, po drugiej stronie podwórka była stodoła. Duża i drewniana, trochę już licha ale w sam raz nadawała się na przechowywania siana czy zboża. Prostopadle do niej była obora dla zwierząt hodowlanych.
Jednak coś tu nie pasowało... W oknie nie paliła się żadna świeczka a drzwi były uchylone.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #14 dnia: 21 Styczeń 2015, 13:30:51 »
Zblizam się po cichu do domku sprawdzić czy widać jakieś ślady włamania.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #15 dnia: 21 Styczeń 2015, 13:35:50 »
ÂŚladów włamania nie ma. Wszystko wygląda spokojnie. Przynajmniej z zewnątrz.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #16 dnia: 21 Styczeń 2015, 13:48:57 »
Wchodze przygotowany do walki z wysoko uniesiona tarczą. Jeśli zajme ten domek to będę miał bardzo przyjemny nocleg.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #17 dnia: 21 Styczeń 2015, 13:57:33 »
Wnętrze było bardzo czyste i przytulne. Na środku głównej izby znajdował się kominek, obok solidny dębowy stół, jakieś krzesła pod ścianą, rysunek Ventepi na ścianie. ÂŻadnych śladów walki czy szamotaniny. ÂŁad i porządek.
A przy wejściu do następnego pokoju leżała dziewczyna. Tak jakby położyła się w tym dziwnym miejscu na chwilę, żeby odpocząć, a potem wstać i ruszyć dalej do swych obowiązków. Była piękna, choć blada, odziana w białą bawełnianą sukienkę z koronkami. Twarz miała spokojną i zastygłą, nie utrwalił się na niej żaden grymas. Miała długie kręcone blond włosy, zielone otwarte oczy, fioletowe usta. I siniaki na całej szyi - ślady duszenia.
Wszystko musiało się wydarzyć niedawno, jakieś pięć, dziesięć minut temu.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #18 dnia: 21 Styczeń 2015, 14:07:59 »
//O ile się dobrze orientuje to nie występują tu żadnego typu orzywience?

Przez chwile podziwiałem urodę trupa zadając sobie tylko pytanie "Dlaczego?". Przekroczylem ostrożnie ciało i wchodzę do pokoju szukając tego kto mógłby to zrobić.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #19 dnia: 21 Styczeń 2015, 14:17:49 »
//Nie, ona już się raczej nie obudzi.

Reszta domku była tak samo ładna, czysta i widać było, że ktoś po prostu dba o ten przybytek. Albo... dbał. Potem było pomieszczenie do zabaw z regałami na książki i zabawkami małego dziecka. Potem izba sypialniana i jakieś kolejne dwa pokoje. Ale do sprawdzenia zostało jeszcze podwórko i budynki gospodarcze.

//Możesz napisać że znajdujesz jakąś świeczkę i zapalasz. Bo dochodzi północ i głupio tak, żebyś po ciemku chodził :)

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wiosenny spacer
« Odpowiedź #19 dnia: 21 Styczeń 2015, 14:17:49 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything