Autor Wątek: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki  (Przeczytany 5999 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« dnia: 14 Styczeń 2015, 09:23:41 »
Nazwa wyprawy: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
Prowadzący wyprawę: Lucas Paladin
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: logiczne myślenie, poprawna polszczyzna, poczucie klimatu, min. 75% walki dowolną bronią
Uczestnicy wyprawy: Lucas Paladin, Gunses, Evening Antarii, Mogul




W karczmie "Obieżyświat" dzień jak co dzień. Tłok niesamowity, a oberżysta i barman jak zwykle mieli pełne ręce roboty. Zamówienia szły niemal ciągiem, a i nie każdy klient gotów był poświęcić więcej niż 10 minut swego cennego czasu w oczekiwaniu na piwo, stąd (jak to w karczmach) dochodziło do małych zamieszek, burd i incydentów, które skutecznie rozwiązywała miejscowa ochrona. Kelenerki z wypolerowanymi dekoltami nie mogły się odpędzić od żonatych i zboczonych pijaków, którzy co rusz rzucali albo jakimś sprośnym żartem, albo klepali piękne dziewoje po tyłkach, nie czując przy tym odrobiny wstydu ani tym bardziej jakiś wyrzutów sumienia z powodu żony, czekającej w domu z kolacją. Tym bardziej nikogo nie mógł dziwić fakt rycerza w pełnopłytowej zbroi, a w sumie i dwóch rycerzy oraz skromnego podlotka, który krzątał się gdzieś pomiędzy dwoma wojownikami. Lucas i Shelin dość intenstywnie dyskutowali na pewien temat, którego nijak w tym gwarze nawet najlepsze ucho nie byłoby w stanie dosłyszeć. Miny jednak mieli nietęgie, a ich zafrasowane oblicza nie zdradzały, jakoby chodziło tutaj o wesołą pogawędkę, czy festiwal wcześniej wspomnianych sprośnych żartów. O nie, tu chodziło o wiele poważniejszą sprawę, sprawy. Sprawy Bractwa. Zło nie śpi nigdy, więc i dobro nie powinno spać, ostatnie wieści jednak jakie doszły uszu Lucasa po powrocie z wyprawy promującej go na rangę ÂŚwiętego Mściciela Bractwa wcale nie napawały optymizmem, a wręcz zdecydowanie przeciwnie. Jegomość w kruczoczarnych włosach i zgrabym wąsiku z niepokojem obserwował wyraz twarzy swojego pana. Dorrian znał Lucasa bardzo dobrze, mimo tego, że tego nie dawał po sobie poznać. Zresztą Paladin był przewidywalnym do bólu facetem, więc dla człowieka o bystrym umyśle, do których Dorrian niewątpliwie należał nie było problemem odgadnięcie, w jakim obecnie stanie znajdował się jego pan. Lucasowi jednak nie umknęło zmartwienie swego sługi, więc postanowił niepotrzebnie go nie martwić.
- Dorrianie, podejdź tu proszę. - sługa uprzejmie się skłonił i zapytał najtaktowniej jak mógł:
- Czegoś sobie życzysz, mój Panie?
- Tak, dwóch rzeczy. Pierwsza to taka, żebyś zakupił dla mnie i Shelina pieczeń z dzika, bo umieramy z głodu. Druga, to żebyś przestał się tak zamartwiać, widać to po Tobie. - Lucas przyjacielsko klepnął swojego sługę w plecy i wysłał go po porządną kolację. Po mozolnym czasie oczekiwania, pieczeń zaszczyciła stolik rycerzy Bractwa, który teraz, już w lepszej atmosferze mogli omówić problemy, z którymi przyjdzie im się w najbliższym czasie zmierzyć. Shelin delikatnie zwrócił uwagę Lucasowi o obecność Dorriana, jednak Kanclerz szybko go uspokoił. Nie znał nikogo bardziej lojalnego.
- Od czego zaczynamy? - zapytał więc strapiony przyboczny.
- Musimy poznać szczegółową lokalizację twierdzy. Bez tego będziemy wiedzieć tyle, co wiemy teraz. Najprawdopodobniej strzeże jej ogromna armia nieumarłych, a i po nim nie mam pojęcia czego się spodziewać.
- Nie uważasz, że cały bastion rycerzy załatwiłby sprawę? Mamy wyszkolonych ludzi. - Shelin zdawał się być pewien swojej opinii. Lucas jednak natychmiast pokiwał głową.
- Nie ma mowy, nie wyślę kolejnych ludzi na pewną śmierć. Nam potrzeba innych ludzi. Z różnych środowisk, mających różne umiejętności. Zdobycie twierdzy i pokonanie Hectora nie będzie wcale proste. Zresztą ten człowiek ma oczy i uszy w Bractwie, to zdrajcy trzeba pozbyć się najpierw. - Shelin pokiwał głową na znak, że rozumie i zaczął się rozglądać po karczmie za osobami, które nadawałyby się do kryteriów zaprezentowanych przed chwilą przez Lucasa.

920 - 10 = 910 grzywien
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń 2015, 23:08:15 wysłana przez Lucas Paladin »

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Styczeń 2015, 10:22:47 »
Noc była niezwykła. Niebo skrzyło się od gwiazd, w uliczkach grały świerszcze, w powietrzu przemykały nietoperze. Za kolejnym budynkiem ktoś wydobył nóż zza pasa, za innym budynkiem dziwka wydobyła cycki zza gorsetu.
Wampir udał się do karczmy Obieżyświat. Czemu? Miał ku temu powodu. Część z nich poznał rozmawiając z Lithanem le Ellanderem i dowiadując się o tym, co zobaczył podczas transu. Kolejne powody dopadły go w murach mrocznego paktu. Gunses chciał pozwolić dziać się zjawiskom, które następowały i szły jak lawina.
Pchnął drzwi. Dawno go tutaj nie było. Wampir o włosach białych jak śnieg, twarzy kolory kredy i wielkich oczu czarnych niczym smoła. Usiadł przy szynkwasie i zagadał o krew z kaczki, chciało mu się pić. Wyteżył słuch i słuchał. Wszystkiego.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Styczeń 2015, 10:22:47 »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #2 dnia: 14 Styczeń 2015, 10:27:07 »
Wtedy do karczmy wszedł Silvaster chcący kupić jak zawsze trochę wina, bo jego zapasy zostały już na wyczerpaniu. Jego długie blond włosy kołysały gdy przechodził między stoliczkami.  Wtedy dzięki swoim wyczulonym zmysłom usłyszał rozmowę dwóch rycerzy z bractwa. Jednak nie znając żadnego z nich bękart, po prostu podszedł do szynkwasu gdzie usiadł obok wampira, Gunsesa. Dawno starego dziadygi nie wiedział, więc zagaił od tak. Zwłaszcza, że dhampir miał sporo czasu teraz, kiedy reszta jego ekipy z organizacji gdzieś się szwendała na kupionym, przez niziołka koniu.
- Co tam?
« Ostatnia zmiana: 14 Styczeń 2015, 10:37:05 wysłana przez Silvaster »

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Styczeń 2015, 11:10:55 »
- Nudy - odparł wampir patrząc przed siebie

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #4 dnia: 14 Styczeń 2015, 11:16:50 »
- Wydaję mi się, że wkrótce to się zmieni, ale czy mogę zapytać czemu nie było Ciebie podczas wyzwalania Zuesh? Walka z demonami była bardzo ciężka i czuć było brak silnych jednostek, takich jak Ty na polu bitwy. Dobrze, że chociaż Drago się zjawił ze swoja, bo teraz nie mógłbym z tobą rozmawiać.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #5 dnia: 14 Styczeń 2015, 11:27:07 »
- Możesz zapytać, ale ja nie muszę odpowiadać - powiedział Gunses i uśmiechnął się paskudnie do swoich myśli

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #6 dnia: 14 Styczeń 2015, 11:48:39 »
Dhampir wzruszył ramionami i wiedział, że. Rozmowa skończona. Tak sobie wytłumaczył zachowanie Gunsesa. więc teraz cicho popijał sobie winko. Jednak tak siedząc i z braku rozrywek znudził się.
- To ja sobie pójdę gdzieś tam.
Powiedział i poszedł do samotnego stolika, nie chciał przeszkadzać wampirowi w posiłku. Tak oto siedząc samotnie mógł rozkoszować się winem.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #7 dnia: 14 Styczeń 2015, 13:14:06 »
Shelin nadal się rozglądał za odpowiednimi towarzyszami, gdy przyuważył dwóch rozmawiających ze sobą jegomościów. Blondyn i człowiek o włosach białych niczym śnieg. Wydawali się mu odmienni od reszty, być może właśnie takich osób poszukiwał Lucas. Był jednak człowiekiem nieufnym, zbyt dużo w życiu zdołał przejść, żeby teraz powierzyć losy Bractwa pierwszym lepszym awanturnikom. Nie miał jednak za dużo wyboru, to Lucas tutaj dowodził i to on decydował o doborze towarzyszy broni. Wstał od stołu i skierował się ku szynkwasowi, za którym został Gunses. Kiedy był już niemal obok białowłosego nieznajomego, natychmiast zauważył krew przez niego spożywaną. Wampir, przemknęło mu tylko przez myśl. Starając się więc zachować jak najwięcej taktu, odezwał się:
- Przepraszam Was, Panie. Czy moglibyście podejść do tamtego stolika? - tu wskazał palcem na miejsce, w którym siedział Lucas. - Mam wrażenie, że mój Pan potrzebuje Waszych usług. - starał się, żeby brzmiało jak najbardziej szczerze i oficjalnie.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #8 dnia: 14 Styczeń 2015, 14:20:45 »
Eve  się nudziło. Czasem nawet bardzo. Czekała jeszcze na nagrody za wyzwolenie Zuesh, które były jej niesamowicie potrzebne do realizacji zamówień, a nie mogła przecież zwlekać. Tak więc nie mając nic do roboty postanowiła wybrać się do  karczmy z nadzieją spotkania kogoś do rozmowy. Ot, zwykła rozmowa przy dobrym jedzeniu o wszystkim i o niczym z kimś znajomym lub nie. Przemierzyła uliczki Efehidonu nawet nie za bardzo zwracając uwagę na to, co dzieje się wokół. Szła nieco zamyślona, wzrok wbijała w kamienną drogę przed sobą.
Nietrudno było przeoczyć "Obieżyświat". Pełno ludzi, bogatych i biednych, kłębiło się przy wejściu. Tym lepiej będzie znaleźć kogoś do towarzystwa do posiłku i do rozmów o bzdurach, albo o pogodzie, albo o tym co też może być w następnym Gońcu Valfdeńskim.
Dziewczyna weszła do karczmy. Najpierw ujrzała tłum twarzy albo pleców które zastawiały jej drogę. Ale potem udało jej się przedrzeć dalej. W głębi sali było już trochę luźniej. Wśród wielu zgromadzonych istot zobaczyła Lucasa siedzącego jeszcze z kimś z Bractwa. Niestety najwyraźniej wypadło jej z głowy kto to. No cóż. Ruszyła więc zadowolona w ich stronę, a w tym samym czasie także dostrzegła Silvastera - dhampira z którym zamieniła jedno zdanie. I jeszcze jednego wampira.
-Gratuluję awansu!- przywitała się z Lucasem tak jak wypadało. Potem spojrzała w stronę drugiego rycerza i podała mu dłoń -Miło mi. Mogę się przysiąść? Mam nadzieję, że nie przeszkadzam?- wyglądali dość posępnie, a  przecież był taki piękny dzień.


//Proszę o dodanie do uczestników :)
« Ostatnia zmiana: 14 Styczeń 2015, 15:07:02 wysłana przez Evening Antarii »

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #9 dnia: 14 Styczeń 2015, 14:38:16 »
Gunses spojrzał ukratkiem na człowieka. Postanowił jednak spojrzeć na ów jegomościa przy stoliku, zanim zacząłby wypowiadać się o tym, komu jego 'uslugi' mogą być świadczone a komu nie. Poznał w Lucasie Marszałka Koronnego.
- Niech tak będzie - rzekł tylko i wstał od stołu zabierając ze sobą krew. Jako Protektor Valfden musiał zainteresować się tym, co mogło zagrażać wyspie albo jej mieszkańcom. Podszedł do stolika Lucasa, przy krótym siedziała również dziewczyna
- Witaj. Twój druh zechciał przekazać mi informację, że mogę być Tobie potrzebny, panie Marszałku. Gunses Cadacus - przedstawił się wszystkim.
« Ostatnia zmiana: 14 Styczeń 2015, 14:44:23 wysłana przez Gunses »

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #10 dnia: 14 Styczeń 2015, 14:55:01 »
- Eve, siostrzyczko! - Lucas wyraźnie rozradował się na widok Evening. Cieszył się, że Bractwo również weźmie udział w tym niebezpiecznym przedsięwzięciu. Z pokorą przyjął gratulacje, wiedział bowiem, że jeszcze bardzo dużo pracy przed nim. Eve jednak musiała coś przeoczyć, Shelin stał właśnie bowiem przy szynkwasie rozmawiając z Gunsesem, ale Dorrian ukłonił się wdzięcznie na jej widok. Ale gdzie maniery Lucasa, natychmiast wskazał miejsce Pannie Antarii, aby tam mogła spocząć.
- Siadaj, siadaj. - rzekł z uśmiechem. - Co Cię sprowadza w te okolice? - uprzejmości też przerwało pojawienie się wampira. Przedstawił się jako Gunses Cadacus. Lucas znał to imię, obiło mu się już kiedyś po uszy. Był też wysoko postawionym jegomościem, w końcu hrabią. Właśnie na takich towarzyszy broni liczył święty mściciel.
- Witaj. - uprzejmie odpowiedział Lucas. - Będziecie potrzebni Panie hrabio, Bractwo ÂŚwitu potrzebuje Waszej mocy. Sugeruję jednak poczekać jeszcze na kilka dodatkowych osób, nie chciałbym wszystkiego powtarzać każdemu z osobna. Siadajcie, proszę.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #11 dnia: 14 Styczeń 2015, 15:04:02 »
No dobra... Trochę mu zazdrościła, że on już jest po awansie. Sama miała jakoś za mało czasu. Albo grzywien w sakiewce na naukę. To drugie było bardziej prawdopodobne. Niemniej jednak, była dumna z Lucasa i cieszyła się że Bractwo rośnie w siłę i przybywa co raz potężniejszych członków. Skarciła się w duchu i postanowiła, że sama musi jak najszybciej dostąpić tego zaszczytu. Zło samo się nie pokona.
-Dziękuję. No wiesz, nudy. Chciałam coś zjeść w centrum Efehidonu po prostu. I może z kimś porozmawiać. A trafiłam na jakąś... poważniejszą sprawę?-spytała i zajęła miejsce obok mściciela. Bractwo potrzebuje pomocy, a więc coś jest nie tak? Wolała poczekać na wyjaśnienia. Potem przyjrzała się wampirowi. Gunses Cadacus. Słyszała to gdzieś? Całkiem możliwe. Skinęła głową w jego stronę, co by nie przerywać Lucasowi.
« Ostatnia zmiana: 14 Styczeń 2015, 15:06:37 wysłana przez Evening Antarii »

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #12 dnia: 14 Styczeń 2015, 15:40:45 »
Shelin Kertha, przyboczny Lucasa Paladina i herold Bractwa ÂŚwitu tymczasem, rad z tego, iż hrabia Cadacus zdecydował się udzielić pomocy jego Panu postanowił poprosić o pomoc drugiego z przybyłych do karczmy gości. Blondyn o dziwnej skórze, który odszedł od wampira i usiadł gdzieś przy samotnym stoliku był tą osobą. Shelin delikatnie zbliżył się do Silvastera i zapytał podobnie taktownie jak w przypadku Gunsesa:
- Przepraszam Was, Panie. Czy moglibyście podejść do tamtego stolika? - tu wskazał palcem na miejsce, w którym siedzieli już Lucas, Evening i Gunses - Mam wrażenie, że mój Pan potrzebuje Waszych usług.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #13 dnia: 14 Styczeń 2015, 16:47:33 »
- Nie będę Państwu przeszkadzał w prywatnych rozmowach - rzekł Gunses mimo iż wyczulony słuch dawał mu możliwość słyszenia ich rozmowy nawet z drugiego końca karczmy - Kiedy zbierze się wystarczająca grupa osób podejdę.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #14 dnia: 14 Styczeń 2015, 16:55:00 »
- Widzisz, masz talent, Eve. - zaśmiał się Lucas, a potem spoważniał. Ponieważ wampir odszedł od stołu, mściciel mógł sobie pozwolić na uchylenie odrobiny rąbka tajemnicy. - Bractwo ÂŚwitu zostało zinfiltrowane. Na szczęście nasi aniołowie już wytropili zdrajcę i po kilku dniach przesłuchania w końcu się ugiął. ÂŻniwiarze mają swoje sposoby uzyskywania odpowiedzi. Musimy pozbyć się tego, kto zagraża egzystencji naszej rodziny na terenie gminy Raschet. Jeśli się rozprzestrzeni, wtedy nie będziemy w stanie go powtrzymać. Dlatego potrzebuję pomocy potężnych osób. Twojej też, Eve. Więcej szczegółów podam, jak będą wszyscy, jak już mówiłem, nie chciałbym się powtarzać. - zasępiona mina Wielkiego Kanclerza wskazywała ogromne zatroskanie o jego dom, jego rodzinę. Koniec końców, sprawa dotyczyła również Evening. Postanowił poczekać jeszcze do wieczora i ruszyć. Czas nagli, a wróg z każdą minutą rośnie w siłę.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #15 dnia: 14 Styczeń 2015, 17:28:15 »
-Kto byłby tak głupi by zadzierać z Bractwem?- mruknęła i uniosła kąciki ust z politowania dla ewentualnych sprawców. Tak naprawdę, skoro ktoś tak silny jak Kanclerz był zaniepokojony tym faktem, to sprawa nie była błaha. Być może będzie wymagała poświęcenia, ale na to każdy wierny rycerz jest gotowy, więc to nie problem. Także umiejętności w walce pomogą im pokonać zdrajców. -A wiadomo chociaż kto, lub co, i jak, działa na naszą niekorzyść?- dopytała jeszcze. Wszak Lucas powinien być jedną z bardziej poinformowanych osób w organizacji. Eve raczej była roztrzepana, często o czymś zapominała albo gubiła. Tak to już z nią było.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #16 dnia: 14 Styczeń 2015, 19:15:49 »
Gunses dostał informację przez posłańca o zleceniu. Wyszedł więc wieczorem z karczmy i udał się do warsztatu kowalskiego. W kuźni ukuł ze stali okrutny bułat, którego ostrze było w stanie zakończyć niejeden żywot. Wrócił potem ponownie do karczmy.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #17 dnia: 14 Styczeń 2015, 21:46:33 »
Dhampir zmierzył rycerza swoimi oczami. Wiedział teraz, że sprawa jest poważna właściwie słyszał wszystko, co mówił Lucas, ale nie zamierzał o tym nikomu mówić. Cała sprawa go zainteresowała, bo rzadkością było aby bractwo prosiło ludzi z zewnątrz, być może bali się tego całego szpiega i nie chcieli odkrywać kart, przed zamachowcami.
- Dobrze. Udam się do stolika.
Silvaster wziął hełm pod pachę i podszedł w stronę gdzie siedziała Evening i Lucas. Najpierw przywitał się z kobietą, a później z mężczyzną.
- Dzień dobry panno Evening.
Schylił lekko głowę.
- A, Ciebie rycerzu jeszcze nie spotkałem jestem Silvaster i słyszałem, że potrzebujesz chętnych ludzi do jakiegoś zadania, czy to aby prawda?
Zapytał, bo jakoś do końca nie mógł uwierzyć słowom, które słyszał.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #18 dnia: 14 Styczeń 2015, 21:52:22 »
-Cześć, Silva- powiedziała od niechcenia.
« Ostatnia zmiana: 14 Styczeń 2015, 22:04:55 wysłana przez Evening Antarii »

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #19 dnia: 14 Styczeń 2015, 21:56:00 »
Gunses zobaczył dziewczynę rozmawiającą z Silvą. Westchnął tylko. Liczył na bliższe poznanie zakonnicy.

//: Ale jesteś ;[
« Ostatnia zmiana: 14 Styczeń 2015, 22:06:23 wysłana przez Gunses »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Tam, gdzie ciała spoczywają na wieki
« Odpowiedź #19 dnia: 14 Styczeń 2015, 21:56:00 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top