- A dziękuję, w jak najlepszym porządku. - odpowiedział mężczyźnie, który już wcześniej służył na jego okręcie. - Morze jest tak wielkie, że zabiera ze sobą wszystkie wspomnienia, tak więc... uznajmy, że nie wiem o czym mówisz Thoranie. Nie mniej jednak winszuję wam fantazji. Słyszałem już raz o takich co w samych koszulach chcieli zdobyć zamek, ale wy tutaj przewyższacie ich o głowę. ÂŻeby łapać jakiegoś handlarza i z nim na pokładzie płynąć prosto na piratów to trzeba być już na prawdę zdrowo pukniętym. Tym bardziej, że w porcie stoi cała flota wojenna, której powoli zaczyna się nudzić..