Jeszcze przed walką Samir napiął swoją kuszę, a gdy tylko pojawiła się dogodna okazja posłał bełt prosto w łeb oślepionego wampira. Nie sądził, by jego słuch był na tyle czuły, by określić bez pomocy wzroku tor lotu bełtu. ÂŻelazny grot z obrzydliwym chrupnięciem wbił się w głowę krwiopijcy, siła uderzenia posłała wampira na ziemię. Mauren odrzucił kuszę i skoczył na jednego z wampirów, traf chciał, nieoślepionego, w skoku dobywając katany. Zaatakował szybko, tnąc znad ramienia, przeciwnik zbił broń, wyprowadził cios szponem, Samir zablokował go karwaszem. Przeszedł bokiem, tnąc sekwencją skomplikowanych ciosów, starając się zyskać choć trochę przewagi nad sprawniejszym przeciwnikiem. Udało mu się odtrącić broń wampira, płynnym ruchem uwolnił ostrze z lewego karwasza i pchnął w mostek krwiopijcę, wyszarpnął je i kopnął wroga w brzuch, odpychając go i potężnym cięciem odrąbał jego prawe ramię. Odcięta kończyna upadła na ziemię, wlokąc za sobą warkocz krwi. Samir ciął jeszcze dwa razy, znacząc pierś przeciwnika głębokimi pręgami i wyostrzoną klingą odrąbał drugie ramię.
1x wampir banita 1 oślepieni na następne 2 posty z walką - chyba już im przeszło