Autor Wątek: Niechciany świadek  (Przeczytany 3370 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #20 dnia: 03 Wrzesień 2014, 18:51:10 »
-Otworzyć przejście! Anette Du'Monteau, z polecenia Rolanda von Lynxa! - krzyknęła gdy zbliżyła się do bramy.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #21 dnia: 03 Wrzesień 2014, 22:47:09 »
Strażnik zgasił skręta i przydeptał. Sapnął ociężale i wraz z trójką innych zaczęli obracać kołowrotem. Wraz z obracaniem się maszyny przy pomocy siły mięśni, brama zaczęła unosić się ociężale odsłaniając ci wyjazd z terytoriów gminy.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #21 dnia: 03 Wrzesień 2014, 22:47:09 »

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #22 dnia: 05 Wrzesień 2014, 18:27:59 »
Dziewczyna spojrzała na wielki mur broniący dostępu do terenów Kruków. Spore dzieło, które były tworzone dłuższy czas. Jednak nie miała czasu dłużej podziwiać obronnego wału. Ruszyła przez bramę na trakt. Musiała dotrzeć do miasta krasnoludów, Ekkerund.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #23 dnia: 05 Wrzesień 2014, 23:20:43 »
Podróż traktem zmusiła cię by wjechać do przeciętnego lasu mieszanego. Słyszałaś wycie wygłodniałych wilków z oddali. Słyszałaś ruszające się drzewa i szelest śniegu, jednak zimowa aura, mnogość śniegu w gęstwinach utrudniało dojrzenie źródeł dźwięku, zwyczajnie otaczał cię ze wszech stron...

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #24 dnia: 08 Wrzesień 2014, 18:37:19 »
Anette pośpieszyła konia. Nie zamierzała zostawać w tym miejscu na tyle by dać zwierzynie sposobność do jakiegoś ataku.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #25 dnia: 08 Wrzesień 2014, 19:00:57 »
Gnałaś konia ile sił w nogach zapominając o uważnym rozeznaniu w terenie, zwłaszcza w sprawie pułapek. Każdy szanujący się podróżnik wie, ze pod kruczy mur przybywają również bandyci niezrzeszeni, chcący udowodnić swoją wartość i chcący przedrzeć się do środka gminy.

Gnany koń zahaczył o linę rozpiętą na całej szerokości drogi. lina była cienka, słabo widoczna, jedna nie była by problemem do zerwania. jednak lina nie była jedna, con 10 centymetrów rozpięto kolejne na szerokości połowy metra. Koń zaplątał się kopytami i przewrócił na przód głową zrzucając tym samym jeźdźca. zza krzaków wyłoniło się 4 bandytów, wśród nich był wyróżniający się stroje, ubiorem jegomość.

3x Bandyta

1x UNKONWN


Milczeli wszyscy. Bandyci dobyli swych mieczy w jedną dłoń a sztylety w drugie dłonie. mężczyzna stał i milczał.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #26 dnia: 08 Wrzesień 2014, 19:17:03 »
Dziewczyna była nieco zdumiona zuchwalstwem bandytów. Wśród nich był jeden odziany w zieleń. Nagle doznała przebłysku.
-Russel. Co za wiatry cię przywiały aż tutaj? - spytała spokojnie.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #27 dnia: 08 Wrzesień 2014, 19:40:42 »
- Ta same, które zmuszają ciebie, by wraz z wiatrem opuszczać te mury. Chęć zysku. Przybywam z poselstwem od Traumaty Malahara.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #28 dnia: 08 Wrzesień 2014, 20:00:26 »
-Podobnie jak ty jestem człowiekiem interesu, więc chętnie cię wysłucham. - odparła.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #29 dnia: 08 Wrzesień 2014, 20:02:23 »
- To nie miejsce i czas na rozmowy. Musimy znaleźć ustronniejsze miejsce o ile jesteś władna by podejmować decyzje sama. Słyszałem, że u was władzę pełnią inne osoby, a odpowiedzialność rozłożona jest na kilka jednostek.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #30 dnia: 08 Wrzesień 2014, 20:36:14 »
-Każdy decyduje o sobie. To że łączymy się w innych celach nie oznacza, że nie możemy mieć własnych. Jedność nie oznacza podległości kompletnej. - odpowiedziała poważnie. -A na następny raz uważajcie na mojego konia. Co wam zwierzak zawinił.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #31 dnia: 10 Wrzesień 2014, 15:28:14 »
- Zwierzę to mała cena co do tego, co mogło cię spotkać, Anette. W tym rzecz. Mamy ofertę ndla was wszystkich, razem wziętych. Nie są na potrzebne pojedyncze osoby, mamy ich dość.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #32 dnia: 15 Wrzesień 2014, 22:27:31 »
-No to opowiedz wreszcie o co chodzi. Jakieś konkrety.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #33 dnia: 17 Wrzesień 2014, 00:02:39 »
- No to zorganizuj mi "zjazd" waszych przywódców... Wówczas porozmawiamy.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #34 dnia: 20 Wrzesień 2014, 20:32:17 »
-Chyba się nie dogadamy. Nigdy nie uświadczysz wszystkich ludzi na raz. Równie dobrze mogłabym urządzić niewielki bal i wyjedzie podobna ilość ludzi. Jeśli nie wystarczy ci jeden, to nie będziesz miał wszystkich.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #35 dnia: 23 Wrzesień 2014, 16:01:03 »
- Więc żegnaj. - Powiedział i gwizdnął na pozostałych, odplątali liny z nóg twojego konia i zaczeli ponownie zakładać pułapkę.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #36 dnia: 24 Wrzesień 2014, 20:03:34 »
Anette wspięła się na konia i ruszyła w dalszą drogę. Zmarnowała jedynie czas na tych bawiących się łapserdaków. Będzie musiała jednak o tym wspomnieć w siedzibie. Ta grupa stanowi coraz większy problem.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #37 dnia: 25 Wrzesień 2014, 16:27:56 »
Gnałaś i gnałaś, mknęłaś i mknęłaś, a las zdawał się nie meić końca. Nudny rytm podróży zakłóciła trójka zbłąkanych duszyczek przed tobą.

- Kochanie, nie tak prędko!

Powiedział jeden z trzech bandytów wyciągając sój miecz. pozostała dwójka wykonała podobny manewr szykując się by cie zaatakować.

3x Bandyta (Mają wyciągnięte miecze, zamierzają ranić twojego kuca po szyi/głowie, by unieruchomić cię w podróży, zrzucić z kuca, a tym samym doprowadzić do walki na równym poziomie. Są w odległości 30 metrów przed tobą, więc masz jeszcze chwilę na działania - chociaż nie dużą skoro pędzisz na kucu, a oni biegną wprost na ciebie. Jeżeli jest ci potrzebny dokładniejszy opis - pytaj.)


Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #38 dnia: 26 Wrzesień 2014, 18:03:38 »
Anette zaczęła wyhamowywać konia. Starała się niezbyt ostro, żeby nie wylecieć z siodła, a i żeby nie wpaść prosto w ich łapy. W między czasie ręką sięgnęła po jeden ze swych noży do rzucania. Sprawdziła czy wciąż są na swoim miejscu. Po upewnieniu się dalej trzymała uzdę swego konia.

Canis

  • Gość
Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #39 dnia: 27 Wrzesień 2014, 12:22:16 »
Biegli i pędzili wprost na ciebie, dzierżąc swe miecze. Tak wam minęła połowa odległości, 15 metrów.

3x Bandyta (Mają wyciągnięte miecze, zamierzają ranić twojego kuca po szyi/głowie, by unieruchomić cię w podróży, zrzucić z kuca, a tym samym doprowadzić do walki na równym poziomie. Są w odległości 15 metrów przed tobą, więc masz jeszcze chwilę na działania - chociaż nie dużą, oni biegną wprost na ciebie. Jeżeli jest ci potrzebny dokładniejszy opis - pytaj.)






Forum Tawerny Gothic

Odp: Niechciany świadek
« Odpowiedź #39 dnia: 27 Wrzesień 2014, 12:22:16 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything