Autor Wątek: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana  (Przeczytany 4429 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #40 dnia: 09 Sierpień 2014, 23:14:45 »
- Miło poznać, Corrtez - rzucił tonem, który przyrównany do basowego tembru taurena równie dobrze mógłby robić za głos wróżki zębuszki.
- Moje imię brzmi Eric. Jak doskonale widzisz, jestem człowiekiem. Pechowym, co warto nadmienić. Przybyłem do tego lasu, by upolować zwierzynę, bo trudnię się między innymi myśliwstwem właśnie. Gdyby nie ty, pewnie zginąłbym przysypany śniegiem. Jestem twoim dłużnikiem - wyznał, chyląc głowę.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #41 dnia: 09 Sierpień 2014, 23:41:49 »
- Zapolować mówisz? - dopytał się tauren - To mam dla Ciebie propozycje, panie Ericu. - rzekł i usiadł na stołku.  - Mam tutaj niedaleko takiego starego znajomego, który ostatnio strasznie zaczął mnie irytować. Przyprowadził se sukinkot pieska obronnego, bo niby się mnie bał czy coś, a to bydle raz, że rozjebało.. przepraszam. Rozwaliło mi pół ogrodzenia to jeszcze nasr... narobiło tuż przed wycieraczką. A w nocy hałasuje tak, że po prostu nie ma przebacz. Ryczy, wyje i cholera wie co jeszcze. Dlatego trzeba mi tego psiaka jakoś w miarę bezboleśnie utłuc. Tak, żeby nikt się o niczym nie dowiedział. Mam tu stare wełniane płaszcze i ubrania z czasów gdy bawiłem się w krawca, więc będziesz miał przynajmniej solidną ochronę przed zimnem. To jak?

Forum Tawerny Gothic

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #41 dnia: 09 Sierpień 2014, 23:41:49 »

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #42 dnia: 09 Sierpień 2014, 23:49:43 »
- Tak jak mówiłem, jestem twoim dłużnikiem. Zgodziłbym się pewnie nawet cerować ci trzewiki i czyścić komin. Równocześnie. Mniejsza o to. Ten piesek to jakieś taru czy co? Daj mi coś do ubrania i już ja wykombinuję, jak się sierściuchem zająć, wierz mi - poklepał się w pierś, by nadać swoim słowom jeszcze większej wiarygodności. Jeśli oprze się mroźnej pogodzie, to nic go nie powstrzyma!

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #43 dnia: 09 Sierpień 2014, 23:59:30 »
- No raczej taru, chociaż nie widziałem tego na własne oczy. Ja dla bezpieczeństwa pójdę z Tobą bo w sumie nie dane mi było ujrzeć tego Pimpka czy Puszka. - powiedział i podszedł do szafy z której wyciągnął kompletny pancerz z wilczej skóry, który nie dość, że chronił przed zimnem to jeszcze nieco chronił ciało przed ewentualnymi draśnięciami.
Co prawda nie były one pierwszej jakości ani świeżości, ale wystarczyły abyś nie musiał szczękać zębami gdy tylko wysuniesz nos za próg tego domu. Gdy Ty zajęty byłeś wkładaniem pancerza Corrtez przygotował swoją wielką oburęczną kuszę i przypiął do pasa kołczan stalowych bełtów.
- No ja gotowy!

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #44 dnia: 10 Sierpień 2014, 00:06:04 »
- Oby tylko nie wabił się Cerber - mruknął sam do siebie, zakładając pancerz z wilczej skóry. Szorstki materiał nieprzyjemnie drapał nagą, wrażliwą skórę. Eric potrzebował dobrej chwili, żeby przyzwyczaić się do nowego ubioru, ale nawet wówczas nie czuł się w pełni komfortowo. Poprawił łuk na plecach, przeliczył strzały w kołczanie i z hardym wyrazem twarzy spojrzał na taurena w pełnym rynsztunku. Lada chwila z nozdrzy mogła mu buchnąć para, wskazująca na wzbierającą w nim zawziętość i pewność.
- No to do boju, rogaty bracie - mruknął i wyszedł na zewnątrz przez frontowe drzwi.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #45 dnia: 10 Sierpień 2014, 13:09:42 »
A na tym "zwnętrzu" prawie natychmiast uderzył w Ciebie gwałtowny powiew wiatru, który przyniósł ze sobą prawdziwy tuman śnieżnego puchu wdzierający się do oczu, uszu, nosa i za kołnierz. Nie mniej teraz ubrany jak prawdziwy poszukiwacz przygód mogłeś bez żadnego "bólu" znosić nawet arktyczne mrozy, które sprawiały, że ptaki zamarzały w locie. Tauren również ubrany jak na polarną eskapadę wyszedł przed dom z kuszą na ramieniu.
- To będzie w tamtą stronę. - rzekł wskazując na niewyraźną smużkę dymu unoszącą się na północ od Was.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #46 dnia: 10 Sierpień 2014, 19:46:32 »
- Tak właściwie to kim jest ten twój sąsiad? - zagadnął taurena, przemieszczając się we wskazanym przez jego grube palce kierunku. Erica martwił ten szczególny widok. Pobudzał w jego mózgu rejony odpowiedzialne za intensywną rozmkinę, zupełnie jakby właśnie wypalił parę gram dobrego zielska. Nie chodziło bynajmniej o smużkę dymu na horyzoncie. Problem rozważany w szczęśliwie hermetycznym zaciszu jego umysłu dotyczył kwestii znacznie bardziej prozaicznej. Eric był bowiem bardzo konserwatywny w kwestii zasad panujących w królestwie krętorogich. Uważał, że krówki i byczki powinny być... Jakby bardziej czworonożne. I w miejsce palców mieć kopyta. Czy w nowoczesnym społeczeństwie zostałby posądzony o rasizm? Podobne dylematy nie pomagały skupić się na właściwym celu tego beztroskiego spacerku...

//WSZEM I WOBEC UPOWAÂŻNIAM PROWADZÂĄCEGO TÊ WYPRAWÊ GORDIANA MORII DO ODPISANIA JUTRO AMEN  <papież>

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #47 dnia: 10 Sierpień 2014, 19:55:36 »
- Taki jeden posrany staruch. Zdziczały alchemik i zielarz. Mieszka w tym lesie i straszy ludzi. Kiedyś nawet udało mi się zamienić z nim dwa słowa, ale potem zaczął wyzywać mnie od bawolich zadów i rogatych cieląt więc nasze stosunki uległy znacznemu ochłodzeniu. - odparł i kichnął konkretnie. Ale to kichnięcie serio było konkretne. Przetarł pysk jedwabną chustką, którą wyjął z kieszeni i ruszył przed siebie.
- Staram się, żyć w zgodzie z ludźmi, ale czasem zwyczajnie się nie da. Jak ten jego piesek narobił mi na wycieraczkę, to tak zwana pałka "się przegła" i postanowiłem się odgryźć, ale sam jestem dość marnym strzelcem więc wolałem zaczepić kogoś kto się na tym zna. No i pojawiasz się Ty.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #48 dnia: 10 Sierpień 2014, 20:10:50 »
- Spoko wodza - pocieszył rogatego. - I na zdrowie. Niedawno taaakiego niedźwiedzia upolowałem. Jaki problem może sprawić jakaś tam psinka? - uśmiechnął się paskudnie i zdjął z pleców łuk. Z dziwnym błyskiem w oku pogładził wiązowe drewno. Odległa smużka dymu stała się nagle zaskakująco niemal bliska. Kiedy przystanął na chwilę i skupił się mocniej, mógł już poczuć zapach tego, co wypluwały z siebie kominy chatki alchemika. Kto wie, jakie toksyczne mieszaniny gazów sączące się znad alembików, probówek i zlewek mieszały się z tym dymem i unosząc wysoko do chmur powodowały później katastrofy ekologiczne. Zbliżając się, Eric stopniowo zwalniał krok. Już od dobrej chwili nie zamienił słowa z taurenem, więc wokół panowała cisza przerywana jedynie szumem wiatru niosącego blade płatki śniegu. Eric ze wzmożoną czujnością wyszukiwał w śniegu śladu psich łap i czegokolwiek, co mogło go naprowadzić na miejsce pobytu ofiary. Wystarczyła najdrobniejsza sugestia obecności - ciche parsknięcie, niemal niedosłyszalne kłapnięcie szczęk... Wycie do księżyca byłoby zbyt banalne jak na gust Erica.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #49 dnia: 10 Sierpień 2014, 20:43:32 »
Dotarliście pod chatkę. Tuż obok niej znajdowała się buda. Ale nie była to zwyczajna buda. Była to taka jebitna buda, do której mógłbyś wprowadzić konia. W chatynce ktoś był, bo w oknach widać było światło, a ze wspomnianego komina unosił się dym.
Patrzyliście tak dłuższą chwilę na ten budyneczek wypatrując psinki.
- Nie widać skurwiela. - szepnął cichutko tauren. A w tym momencie kupa śniegu na środku podwórka poruszyła się i zaczęła wypiętrzać jak... jak coś co się gwałtownie wypiętrza. Bestia ryknęła cicho i otrzepała się ze śniegu. Podnosząc rogaty łeb do góry zaczęła niuchać wyszukując zapachów.
Mieliście pecha, bo wiało idealnie od Was, więc wykrycie takich dwóch osobników, z których jeden troszkę śmierdział, a drugi jebał krową nie było trudnym zadaniem.
- O kurwości... cieniostwór! - sapnął tauren ładując kuszę.




//: Jest popołudnie, ale Hemis więc dość ciemno.
//: -5 stopni, więc smarki w nosie zamarzają.
//: Wieje od Was idealnie w kierunku bestii, która głupia nie jest.
//: Odległość Was dzieląca to niecałe 70 metrów.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #50 dnia: 10 Sierpień 2014, 21:56:09 »
- To ma być ten piesek?! - warknął zawistnie w stronę taurena, który mocował się z cholernie kłopotliwym mechanizmem kuszy. W mig zorientował się, że bestia prawdopodobnie ma ich jak na talerzu. Wiatr wiał prosto od nich, a że obaj pachnieli jakby właśnie skończyli małe rendez-vous w przytulnym kąciku stajni, to raczej o oszukaniu zmysłu węchu bestii nie było mowy. Eric uskoczył za pień jednego z drzew. Analiza sytuacji była bezlitosna. Było ciemno, zimno, bez większych szans na ukrycie się przed cieniostworem, z tego dystansu też niewiele mógł zdziałać... Nie mniej miał już zarys pewnego planu, który chciał jak najszybciej wprowadzić w życie. W pełni skoncentrowany wyłonił się zza ośnieżonego pnia drzewa, mrugnął porozumiewawczo do Corrteza i gestem nakazał, by nie przestawał ładować kuszy. Sam zamierzał odciągnąć bestię i w miarę możliwości unieruchomić ją, by później była łatwym celem dla bełtów i strzał. Wysunął się na przód, pozwalając na to, by stwór skupił na nim spojrzenie swych zawistnych, mrocznych ślepi. Cieniostwór zarżał groźnie, przestąpił z łapy na łapę, jakby szykując się do szarży... I ruszył. Z nisko opuszczonym pyskiem, wysunąwszy róg na przód, wprost na wysokości, która mogła pozwolić na bezpośrednie spotkanie z klatką piersiową człowieka średniego wzrostu. Eric rozglądnął się pośród drzew, wyszukując pośród nich jednego z najgrubszym pniem. Odnalazłszy cel, puścił się do niego sprintem. Szarżująca bestia zbliżała się w zatrważającym tempie. Bezlitośnie wymierzony róg odwoływał się do najgorszych wspomnień z gabinetu szalonego stomatologa. Eric jednak dziwnie spokojny, stał, stale wyczekując bestii. Nogi miał lekko ugięte w kolanach, jakby szykował się do skoku. Oddychał miarowo, niemrawo poruszając ustami, mamrocząc coś pod nosem - zupełnie jak gdyby odliczał moment do uniku. Gdy bestia niebezpiecznie się zbliżyła, rzucił się w bok, wpadając w niemały nasyp śniegu. Masywne cielsko cieniostwora nie pozwalało na nazbyt wymyślne manewry. Niesiona szaleńczym pędem bestia wpadła wprost na drzewo, co do joty spełniając oczekiwania Erica. Róg z głośnym trzaskiem wbił się w drewno, wzbijając w powietrze wirujące odłamki kory. "Ciapek" był na chwilę unieruchomiony.
- Teraz, Corrtez! - krzyknął do taurena, zrywając się do biegu, by znaleźć się jak najdalej od siłującego się z pniem cieniostwora.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #51 dnia: 10 Sierpień 2014, 22:20:42 »
Cieniostwór przydzwonił w drzewo aż miło. a że drzewem tym był grab, to dodatkowo zadzwoniło mu pod kopułą tak jakby młotem mu ktoś jebnął. Bo z grabem to nie ma lipy... twardym jest nie miętkim drzewem! Mimo, że nie jadł za nasiona dużo krowa... Pomykając tak jak szarak przez zaspy Eric odnalazł bezpieczne schronienie przed lecącymi z drzewa suchymi gałązkami i miał możliwość sekundowego postoju na zebranie myśli. Corrtez wystrzelił w kierunku wielkiego jak szafa zadu cieniostwora, ale jak to zwykle w takich sytuacjach bywa strzała, a właściwie bełt wbił się w pień odległej sosny, bo strzelec był z niego wyborny. Zwierz zaczął szarpać łbem na prawo i lewo uwalniając się z tej zmyślnej pułapki. Wiedziałeś więc Ericu, że czasu na zastanawianie nie masz zbyt wiele, a powiedzonka "przyjebał jak cieniostwór w graba" będziesz mógł powtarzać przy piwku dopiero jak wyżej wymieniony wyciągnie kopyt... pazury.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #52 dnia: 10 Sierpień 2014, 22:55:58 »
- Ale przyjebał... Przyjebał... Przyjebał jak cieniostwór w graba! Eureka! - wykrzyknął z twarzą wygiętą w wariackim uśmiechu, radując się jakby co najmniej odkrył podręcznik ze spisanymi prawami rządzącymi tym okrutnym padołem łez, gdzie nic nie jest trwałe i wszystko przemija... Dość banałów i pretensjonalnego bełkotu! Choć w istocie pod kopułą czaszki Erica huczały emocje pokrewne tym, które gorzeją w sercach wielkich naukowców, gdy dokonują rewolucjonizujących odkryć, gdzieś tam ozywała się również lodowa iglica zdrowego rozsądku, studząca nazbyt rozochocone towarzystwo. Wszak by podzielić się tą chwilą z potomnymi, należało najpierw załatwić nastręczającego się cieniostwora! Sunąc po kostki w zaspach śniegu wyhamował i założył strzałę na cięciwę. Oszołomiona lekko w wyniku zderzenia bestia powoli odzyskiwała rezon. Odwróciła się w stronę Erica znajdującego się jakieś dziesięć metrów od niej i ryknęła gniewnie. Nim zdążyła zerwać się do szarży, młody myśliwy wypuścił pocisk, który ze złowieszczym świstem przeciął powietrze i z cichym mlaskiem przeszedł na wylot gałki ocznej cieniostwora. Strzała weszła na tyle głęboko, by grot poważnie uszkodził mózg drapieżnika, powodując tym samym jego śmierć. Masywne cielsko ze stłumionym hukiem runęło w śnieżną pościel, której obojętne ramiona z jednakową czułością przywitają każde truchło.
- No i po robocie - stęknął, wzdychając głośno. - Przyjebał jak cieniostwór w graba... No kurwa genialne! - zarechotał.

cieniostwór nieżyw
24 - 1 = 23 strzały

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #53 dnia: 10 Sierpień 2014, 23:07:41 »
W tym momencie nad Twoją głową powinien pojawić się nietrwały napis +500 exp, ale to nie ta bajka. Zwierzak leżał sobie rozłożony w śniegu, delikatnie krwawiąc z rany. Zdechł, bo co mógł innego zrobić, gdy pocisk przeszył jego mózg, ale teraz był właśnie ten moment, który wykorzystałby każdy myśliwy. Corrtez przyglądał się Twojemu dziełu i z wielką aprobatą pieprznął cię w plecy łapą, co w sumie miało być przyjacielskim klepnięciem.
- Pokazałeś. Ale ogólnie to ja pierdole, on jest głupi! Takie bydle koło domu?

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #54 dnia: 10 Sierpień 2014, 23:22:15 »
- Chyba bardzo nie chce, żeby mu przeszkadzano. Może powinniśmy sprawdzić, do czego to on tak pilnie swoje brudne łapy na takim odludziu przykłada, hm? - rzucił sugestię, która powinna rozbudzić ciekawość każdego. Eric nie miał doświadczenia z taurenami, ale wnioskował, że ich wyprostowana postawa musi mieć jakiś związek z mózgiem podobnym do ludzkiego.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #55 dnia: 10 Sierpień 2014, 23:29:21 »
- Jak tam chcesz to idź i sprawdzaj. - powiedział wskazując łbem na domostwo.
- Mnie wystarczy, że widziałem jego pupilka. - tutaj z kolei wskazał w drugą stronę, na stygnące zwłoki cieniostwora.
Tymczasem w domku. Jakiś łysy czerep pojawił się w oknie i rozejrzał się po podwórku. Szybko zauważając brak wielkiej góry mięsa, która zazwyczaj leżała pod pierzyną śniegu otworzył drzwi. Starzec podpierający się laską wylazł ze swej samotni i skrzeczącym głosem zaczął nawoływać.
-Puszku! Puszek! Cip cip! Chodź do pana! - a w jego głosie było coś nietypowego.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #56 dnia: 11 Sierpień 2014, 12:03:16 »
Eric obrzucił pełnym zawodu spojrzeniem odchodzącego taurena i wzruszył ramionami. W sumie i tak by mu się nie przydał. Tylko wyglądał groźnie, niewiele poza tym. Pocisk wystrzelony z jego kuszy miał jedynie ułamkowe szanse na trafienie do celu. Poświęcanie więc całej minuty na jej ładowanie wydawało się niezbyt opłacalne.
- Hau hau? - zawarczał nieśmiało i ostrożnie zaczął się zbliżać do staruszka, wodząc między pniami ośnieżonych drzew. ÂŚnieg z charakterystycznym trzaskiem przyjmował każdy jego krok.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #57 dnia: 11 Sierpień 2014, 13:34:49 »
- Jasiu? - starzec rozpoznał Twój głos i odwrócił się w Twoim kierunku. Tak, szalonym alchemiko-zielarzem był nikt inny jak właśnie popieprzony Diomedes, którego spotkałeś jeszcze w Efehidon.
- A co Ty tu robisz? Gdzie jest Puszek? Nigdy nie odchodzi od domu. - zaczął wypytywać Cię krzywiąc usta w niewyraźnym grymasie ni to zniecierpliwienia, ni to gniewu.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #58 dnia: 11 Sierpień 2014, 13:41:32 »
Eric głupkowato rozdziawił gębę. Ten przymilny staruszek, który towarzyszył mu od samego Efehidon miałby być szalonym alchemikiem mieszkającym na odludziu? Cóż, wizerunek Dioma plasował się gdzieś obok słownikowej definicji pustelnika, ale taki rozwój wydarzeń każdego wprawiłby w niemałe osłupienie. Scenarzysta ewidentnie zasypiał przy butelce whisky kończąc ten konkretny skrypt.
- Em, przyszedłem cię odwiedzić, drogi kumplu! - nie pozwolił za nadto zbić się z pantałyku i błyskawicznie odnalazł stosowne usprawiedliwienie niezapowiedzianej wizyty.
- Puszek powiadasz? Ten cieniostwór? Zobaczył jakąś sarenkę i jak za nią nie wystrzelił do lasu, to aż wszystkie graby się zachwiały niespokojnie. Co porabiasz? - zapytał niewinnie, ukradkowo próbując zajrzeć za drzwi do chatki, by odkryć prozaiczne czynności jakim oddaje się Diomedes w zaciszu własnego domostwa.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #59 dnia: 11 Sierpień 2014, 13:51:57 »
- Ahaa sarenkę powiadasz? No może.. - kiwnął głową starzec z aprobatą. -Bo wiesz Jasiu, mieszka tu niedaleko taki jeden rogaty, który swoim rzępoleniem na jakiejś bałałajce straszy mi wszystkich moich przyjaciół, co mnie wkurza. Bo straszny samolub z niego. A co ja robię? Zupę. Kalafiorową! - Ty spostrzegłeś znów, że Corrtez gdzieś po prostu zniknął, spieprzył na widok Diomedesa, czy jak, ale słowem ulotnił się bardzo szybko pozostawiając na śniegu tylko wyraźne ślady buciorów.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Pod płatkami śniegu - czyli sztuka improwizacji Gordiana
« Odpowiedź #59 dnia: 11 Sierpień 2014, 13:51:57 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top