Gdy odgłosy walki ustały, a dhampir przysłuchując się nie usłyszał nic dziwnego, poza zwykłymi odgłosami nocy, więc spokojnie mógł zabrać się za oprawianie zwierzyny. Zebrał wszystkie ciała w jedno miejsca, a w końcu zabrał się za oprawianie. Wyciągając swój srebrny sztylet, dhampir ponacinał znów skórę, przy łapach potem na grzbiecie, a na końcu koło łba. Tak uzyskał wszystkie skóry. Teraz przyszła pora na kły. Tutaj również rewelacji nie było, albowiem wbił sztylet w dziąsła, a potem wypychał kły ku dołowi. Tak samo zrobił z resztą. Na sam koniec łowca wziął się za pazury, znów sztyletem wszedł pomiędzy palcem, a pazurem i zaczął go odginać ku górze, lecz robił to delikatnie z wyczuciem aby żadnego nie złamać, i analogicznie jak wcześniej zrobił tak z pozostałymi kretoszczurami. Miał już pokaźną ilość trofeów, ale do pełni szczęścia brakło mu, tylko 2,5 metra skóry kretoszczura i mógłby już wrócić do zleceniodawcy. Dhampir chowając trofea do torby, oraz miecz i sztylet do swoich pochw. Postanowił połazić jeszcze, po polanie w nadziei na znalezienie jeszcze jednego kretoszczura.
Pozyskuje :
80 pazurów kretoszczura
7,5m2 skóry kretoszczura
10 kłów kretoszczura