Autor Wątek: Jak konie w galopie  (Przeczytany 4782 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Jak konie w galopie
« dnia: 29 Maj 2014, 15:42:39 »
Nazwa wyprawy: Jak konie w galopie
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Logiczne myślenie, poprawna polszczyzna
Uczestnicy wyprawy: Kuhin Acker

Kuhin cierpliwie czekał na wyjaśnienia odnośnie swojego zadania.
« Ostatnia zmiana: 02 Czerwiec 2014, 19:06:21 wysłana przez Kuhin Acker »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Maj 2014, 16:06:03 »
Kuhin stał tak i czekał. Czekał, czekał, czekał... Drgnął lekko, ale nadal czekał. Pogrzebał w nosie, podrapał po jajcach, po tyłku. Może miał wszy, kto wie. Czasem się niestety zdarzają. Minęło dokładnie czterdzieści osiem minut od przybycia rekruta do paladyna. Ten tylko czekał.
- No ruszże się wreszcie do tej stajni! - wrzasnął niemalże Gerin.



//Powiem tak, jestem nieco wymagający, przynajmniej w niektórych aspektach. Nie napisałeś absolutnie nic, że dotarłeś do stajni, więc zakładam, że nadal jesteś w Dolnej Strefie, przy Tablicy. Do nikogo też nie zagadałeś, nikogo nie poprosiłeś o drogę, o instrukcje, więc również dlatego zakładam, że jesteś w ostatnio widzianej lokalizacji. Po prostu stoisz i czekasz, tak to wygląda. Uważaj na takie kwiatki, niektórzy mogą to odpuścić/przeoczyć, inni wręcz przeciwnie. Idź i nie grzesz więcej.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Maj 2014, 16:06:03 »

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #2 dnia: 29 Maj 2014, 16:16:21 »
Kuhin zrobił zaskoczoną minę. Widocznie musiał się zamyślić i nie dosłyszał, gdzie ma się udać.
-Idę więc - następnie wyszedł z sali kierując się w kierunku stajni.

// Sorry. Wczoraj już mówiłem, że właśnie tego typu wpadki to moja specjalność...

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Maj 2014, 18:40:44 »
Szedł, szedł, aż doszedł. //Hie, hie.// Rekrut doszedł na plac, wokół którego poganiano konie. Tuż obok stała stajnia. Sporych rozmiarów, przykryta dachówką, z mała kuźnią po podkuwania koni, magazynami, spichrzami i wszystkim, czego stajnie takiej organizacji potrzebują. Przed samym budynkiem widział kilku rekrutów, zwykłych chłopców stajennych i pomocników. Dodatkowo jednego paladyna, który wyglądał jakby kogoś wypatrywał, i jednego rycerza, który nie robił dosłownie nic. Siedział, dłubał w zębach chudziutką trzcinką i podśpiewywał wesoło.

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Maj 2014, 21:54:15 »
Kuhin nie rozglądając się zbytnio podszedł od razu do rycerza.
-Witaj. Ty jesteś Nekker? Przepraszam za zwłokę, lecz pojawiły się drobne hmm... komplikacje? - Machnął ręką. - Coś w tym stylu. Ponoć masz dla mnie pewne zadanie. Niejaki Gerin z Galii skierował mnie tutaj. Więc jestem.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Maj 2014, 22:13:09 »
Rycerz podniósł niespiesznie wzrok. Trzcinka w jego ustach pękła, gdy mierzył Cię od góry do dołu. Nie zrażając się tym, wyciągnął zza siebie następną. Siedział w końcu na beli siana, więc miał materiału pod dostatkiem. Nie wstając, powiedział:
- Ciebie mi przydzielili? No dobra... - Wstał i okazało się, że jest większy od Ciebie co najmniej o głowę. Podał Ci rękę i mocno uścisnął. Czułeś, jak zaciśnięte palce odbierają Ci siły, jak gniesz się pod jego dłonią. W końcu odpuścił i poklepał przyjacielsko po plecach.- Wybacz, sprawdzałem. Jedziemy do Donak, do stadniny. Zaopatrują nas w wierzchowce, jeżeli jeszcze nie wiesz. Zabierzemy dla nich nieco narzędzi i swoją pomoc. Ktoś im ostatnio uprzykrza życie, tak mówią. Trza nam sprawdzić. No, pakuj te skrzynie na wóz i jedziemy! - Tym razem klepnął Cię tak mocno, że na sekundę odebrało dech. Nieopodal stał zaprzęgnięty w dwa konie powóz i masa skrzyń i pakunków. Różnych kształtów i rozmiarów.

//Zapakuj to i napisz, że wyruszyliście. Chcę na początek sprawdzić jak u Ciebie z kreatywnością i łatwością opisów. Czynność banalna, więc łatwo się przekonać czego się poniekąd mogę spodziewać. Nie zawiedź mnie, lubię ludzi dobrze piszących, ale potrafię być zły dla ignorantów i analfabetów. :)

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #6 dnia: 30 Maj 2014, 16:52:59 »
Kuhin westchnął demonstracyjnie. To po to przechodziłem przez portal, aby po drugiej stronie zajmować się dokładnie taką samą robotą? - Co jak co, ale rekrut liczył na jakąś "epicką" akcję. Niemniej ściągnął górną część swojego odzienia, położył ją na wozie i zabrał się za ładowanie skrzyń na wóz. Sterta była na prawdę duża. A każda skrzynka była ciężka jak cholera. Jednak Kuhin wytrwale nosił paczki jedna za drugą, skutecznie pomniejszając stertę. Zacnemu rycerzowi oczywiście nie chciało się ruszyć swojego szanownego zadka i pomóc podwładnemu. Nucił natomiast jakieś durne przyśpiewki. "Tragarz" nie miałby nic przeciwko temu, gdyby tamten robił to ładnie, lecz tak nie było. Zastanawiał się nawet, czy nie skombinować by sobie jakiś zatyczek do uszu. Jednak lepiej jest nie okazywać tego tamtemu. Po godzinie pracy, sterta była już znacznie mniejsza. Kuhin zaryzykował jednak chwilkę odpoczynku. Poszedł znaleźć gdzieś jakąś wodę, którą można by skropić sobie gardło, po czym załatwił się pod stojącym nieopodal krzaczkiem. Następnie wrócił i zabrał się dalszym ładowaniem skrzynek. Zlustrował przy tym minę rycerza, ale nie wydawał się być przejęty odpoczynkiem rekruta. W sumie minęło półtorej godziny, zanim praca została skończona. Kuhin otarł pot z czoła, ubrał się na powrót, a następnie powiedział Skończone. Możemy ruszać.

Obaj mężczyźni wsiedli na wóz i ruszyli w drogę do Donak. Rekrut zagadał do rycerza - Jak daleko jest to Donak? I jakich problemów możemy się tam spodziewać?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #7 dnia: 30 Maj 2014, 17:32:08 »
- Dobrze się spisałeś, rekrucie. Naprawdę dziarsko i bez większych przerw. No, będą z Ciebie ludzie. - Jechali kawałek dalej, przejeżdżając kolejne bramy i mijając posterunki. Bractwo ÂŚwitu to potężny kompleks budynków zakonnych, a stajnie, z których wyruszyli znajdowały się w drugim kręgu obronnym. Nekker co chwila legitymował się odpowiednim glejtem i coś podpisywał. Odebrał po drodze małe zawiniątko, nie większe niż kwadratowe pudełko o dziesięciocentymetrowej ściance. Schował je do swojej sakwy i pogonił konie. Wreszcie wpadli na trakt prowadzący do celu.
- Donak znajduje się z cztery, górą pięć godzin drogi stąd. Liczone oczywiście jadąc takim wozem jak nasz, samotny jeździec pokona ten dystans znacznie krócej. Nie wiem czego się możemy spodziewać, dowiemy się na miejscu. Nie bój się jednak, okolica jest bezpieczna, rzadko zdarzają się napady, czy rabunki. Niebezpiecznych bestii też niewiele żyje w tych lasach.
Wpadli w koleinę, wóz wierzgnął, skrzynie się poprzesuwały. Konie ruszyły mocniej, roztrącając wszędzie błoto, które pokryło szlak po ostatnich deszczach.
- Tak w ogóle to jak Cię zwą? Nie spytałem wcześniej...

//Jest godzina 12:00, w nocy przeszła burza z deszczem. Jedziemy przed siebie.


//ÂŁadny opis z poprzedniego posta, całkiem mi się podobał.

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Maj 2014, 17:48:06 »
Kuhina raczej zawiodła informacja o niskim niebezpieczeństwie wyprawy, niźli ucieszyła. Jednak jest t jego pierwsze zadanie, więc nie może oczekiwać zbyt wiele. Wszakże Bractwo musi nabrać do niego zaufania i potem na pewno będzie dostawać ważniejsze i bardziej niebezpieczne zlecenia.

-Zwą mnie Kuhin Acker. Do Bractwa należę dopiero od kilku dni.

Droga na razie była całkiem w porządku. Sporo na niej jednak kałuż, więc nie dało się ocenić, gdzie znajdują się koleiny, więc od czasu do czasu, na jakąś wpadali. Miał tylko nadzieję, że nie natkną się na żadne niespodzianki pozostawione po wczorajszej burzy.

// Dzięki za pochwałę. Ale lepiej mi nie słódź bo jeszcze się rozleniwię :P

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Maj 2014, 18:12:56 »
- Mógłbyś służyć rok jako rekrut, a możliwe, że byśmy się nawet nie spotkali. Bractwo jest wielkie, sporo osób jest w rozjazdach, poza kompleksem. Miło mi jednak, żeśmy się spotkali.
Nekker był zwykłym rycerzem, służącym w kwatermistrzostwie. Zajmował się dostawami, problemami stajni i innymi tego typu rzeczami. Był spokojnym człowiekiem o krzaczastych brwiach i mocnych ramionach. Nie należał do tych, którzy to tylko szukają wojaczki w życiu - nie potrzebował tego. Posada, jaką otrzymał zapewniała mu odpowiedni spokój i nie najniższy żołd, za który mógł bez problemów przeżyć tydzień.
Jechali tak z wolna, rozmawiając o niczym. Burza w tym rejonie przeszła albo dużo wcześniej, albo była zdecydowanie słabsza, bo nie było widać tylu śladów jej aktywności. Ziemia była jeszcze minimalnie grząska, gdzieniegdzie widniały kałuże, ale raczej niewielkie. Wjechali w las. Stary, zarośnięty, głośny od śpiewu ptaków. Nie sprawiał wrażenie mrocznego, wręcz przeciwnie. Było zielono, świeżo i radośnie.
Dojechali do rozstajów. Jedna droga prowadziła nieco w prawo, druga w lewo - rozdwajały się niczym proca, z której strzelają dzieciaki na wsiach i w miejskich dzielnicach biedoty. Nekker ściągnął wodze, zatrzymał konie.
- Mamy wybór. Obydwoma drogami dojedziemy na miejsce. Prawa prowadzi dalej przez las, pod spory pagórek, potem okrąża niewielkie bajorko i trafia po pewnym czasie na szlak do Donak. Lewa zaś, którą możesz dostrzec, wiedzie prostą drogą lasem, wychodzi na polanę, gdzie często pasą się wierzchowce podróżnych, i wiedzie dalej, omijając wspomniane bajoro, zostawiając je daleko z prawej. W końcu i ta droga zaprowadzi nas na szlak do Donak. Dla mnie wsio ryba, więc pozwolę Ci zadecydować. Którędy nam dzisiaj wiedzie trakt?

//Rozwidlenie znajduje się mniej więcej w 1/3 drogi z Bractwa do stadniny.

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #10 dnia: 30 Maj 2014, 18:29:00 »
Kuhin rozejrzał się po okolicy. Chciał jak najszybciej dotrzeć do Donak, więc musiał się dobrze zastanowić.
-Burza w tym rejonie wprawdzie nie była zbyt sroga, jednak kto wie, czy dalej na trakcie nie napotkamy większych problemów? Radzę trzymać się drogi bezpieczniejszej. Tylko by nam brakowało dłuższych postojów. Pojedźmy więc w lewo.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #11 dnia: 30 Maj 2014, 18:45:23 »
- W takim razie w lewo.
Strzepnął lejcami i cmoknął na wierzchowce. Konie ruszyły, najpierw z wolna, następnie nieco szybciej. Złapały swój rytm i spokojnie kroczyły do przodu, noga za nogą. Kopyta znaczyły szlak, który zaczął się robić zupełnie wyschnięty. Burza gdzieś musiała mieć swoją granicę, najpewniej było nią właśnie to rozwidlenie, które mijali kilkanaście minut temu. Druga droga, ta prowadząca w prawo, nie różniła się wcale a wcale od tej tutaj.

Po dotarciu do punktu, który oznaczał połowę przebytej drogi, znaleźli się na przepierzeniu, o którym wcześniej mówił Nekker. Polana była spora, często spotykało się na niej wielu podróżników, kupców, rolników, czy też zakonników z karawanami. W tej chwili była niemalże pusta, jeden jedyny wóz zaprzęgnięty w starą kasztanową klacz majaczył na samym jej skraju. Z tej odległości nie było widać ilu jest tam ludzi i czy w ogóle byli to ludzie. Ktoś powinien się tam krzątać, chociaż rycerz nie dostrzegał nikogo.
- Widzisz tam kogoś? Wydaje mi się, że koń stoi samopas. Ktoś powinien się tam krzątać.

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #12 dnia: 30 Maj 2014, 19:01:18 »
Kuhin wytężył wzrok. -Hmm... Ja też nie widzę tam nikogo... W ogóle dziwna sytuacja. Skoro zatrzymali się na popas to klacz powinna być uwolniona z uprzęży. Jest jeszcze możliwość, że dopiero się zatrzymali, lub już zbierają się do wyjazdu. Wtedy jednak kogoś byśmy zauważyli. W takiej sytuacji Kuhin wolał zachować ostrożność -Jak myślisz? Może to być pułapka? Sam mówiłeś, że podróżni często się tutaj zatrzymują. Więc jest to dobre miejsce, na nielegalny zarobek. Nie mądrym byłoby wjechanie na polanę. Nie możemy jednak również zostawić wozu samego. Proponuję, abyś na mnie zaczekał, gdyż z tobą wóz będzie bezpieczniejszy, a ja pójdę dookoła lasem na przeszpiegi. Obiecuję, że będę ostrożny.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #13 dnia: 30 Maj 2014, 20:11:11 »
- Hmm... Dobry w tym jesteś? Nie chcę Cię narażać bez potrzeby. Rycerz zasępił się i nadal wytężał wzrok. Oglądał dokładnie, taksował spojrzeniem całą okolicę. Nie dostrzegł niczego dziwnego, o ile oczywiście tak można nazwać samotny powóz zaprzęgnięty w konia na środku polany, która służy jako przestój w podróży i miejsce na popas. Obejrzał ścianę lasu.

- Widzisz tamte krzaki? To chyba bez, trudno powiedzieć. Pójdziesz ich linią. Najpierw jednak dojedziemy do końca przesieki, tam zatrzymam powóz i zatrzymamy się. Ty wyskoczysz, pójdziesz linią drzew i tych właśnie krzaków, nie powinieneś być widoczny. Dotrzesz do powozu, obejrzysz sytuację, ale tylko krótki rekonesans. Obejdź szybko miejsce i wracaj. Jak znajdziesz jakieś ślady krwi, to wracaj pędem, nie oglądaj się za siebie.

Nekker dał znak koniom, że mają z wolna ruszyć. Toczyli się żółwim tempem przez drogę, wyglądając w miarę naturalnie. Wreszcie dojechali do końca polany, gdzie zaczynał się już gęsty las. Zakonnik zatrzymał konie i szturchnął podopiecznego w bok, dając mu znak. Sam zszedł i zaczął krytycznie przyglądać się zupełnie normalnie wyglądającemu kołu. Obchodził wóz na około, kopał ze znawstwem w oś, gdybał.

//Jesteś 294 metry od miejsca na wprost miejsca docelowego. Dodatkowo wóz znajduje się 6 metrów od ściany lasu, taka wolna przestrzeń. Ptaszki śpiewają, wiatr wieje kołysząc konarami. Powiem od razu: koń nie zacznie rżeć, nie spłoszy się, skubie sobie powoli wysoką trawę, która sięga do kolan.

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #14 dnia: 30 Maj 2014, 22:41:35 »
Na pierwsze słowa rycerza, Kuhin odpowiedział uśmiechem. -Bez obaw. Wychowywałem się na wsi. Umiem poruszać się po lesie. - Plan jego towarzysza wydawał mu się dobry. Gdy dotarli do linii drzew, Kuhin ruszył pewnym krokiem przed siebie. Dotarł do linii krzewów i poruszał się wzdłuż nich. Stąpał powoli, nieśpiesznie. Na prawdę nie miał ochoty sprawdzić, jakie skutki może mieć źle zrobiony krok. Szedł metr za metrem. Im był bliżej, tym ostrożniej się zachowywał. Być może jest to zbytnia przezorność, lecz takich Zartat ma w swojej opiece. W końcu dotarł do polany na której znajdował się powóz z koniem. Zatrzymał się w lesie, jakieś 5 metrów od linii drzew. Znalazł dobry punkt obserwacyjny za bujnym krzewem i lustrował okolicę.


Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #15 dnia: 30 Maj 2014, 22:45:18 »
Wóz i krzaki zasłaniały widok na tę część miejsca, która naprawdę interesowała rekruta. Stąd widać było jedynie konia, który niespiesznie skubał trawę i bok wozu.

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #16 dnia: 31 Maj 2014, 09:39:47 »
Ta strona polany nie wyróżniała się niczym specjalnym. Nie oznacza to jednak, że niczego takiego nie ma. Kuhin ruszył więc spokojnym krokiem oddalając się od drogi. Cały czas spoglądał na polanę. Zamierzał okrążać ją tak długo, aż zauważy coś niepokojącego, lub dojdzie do drugiej drogi.

// Bo jak mniemam z polany wychodzą dwie?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #17 dnia: 31 Maj 2014, 09:57:50 »
//Moja wizja polany - możliwe, że się rozminęliśmy w zrozumieniu opisu, czegoś nie doprecyzowałem, etc. Nie wnikam. :) Również moja wizja tego, gdzie doszedłeś w poprzednim poście.
http://zapodaj.net/f4445464c21e9.jpg.html <--- Link do mapki

Offline Kuhin Acker

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 214
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #18 dnia: 31 Maj 2014, 10:07:09 »
// Cóż... miałem ciut inną wizję, jednak mój opis z grubsza pasuje. Po prostu ja pomyślałem o tej jednej drodze jako o dwóch - wchodzącej na polanę i wychodzącej z niej. Mam zmienić opis, czy rozumiesz co mam na myśli?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #19 dnia: 31 Maj 2014, 10:19:16 »
//W swej nieopisanej mądrości przyjmuję i rozumiem, że polanę obchodzisz na około, by zobaczyć to z każdej możliwej strony.

Rekrut podążał ścianą lasu na około, by spojrzeć na wóz z drugiej strony. Szedł kawałek i przystawał, by się przyjrzeć. Nie widział nic szczególnego, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Koń ciągle skubał trawę, wóz był niemalże pusty, zostało na nim ledwie kilka szmat w nieładzie. Jakaś skrzynia oparta była o przednią oś wozu, zamknięta. Trawa tutaj była wyższa niż wcześniej, więc nie widać było co się znajduje na ziemi tuż przy wozie. Rekrut miał wybór - albo podejść bezpośrednio do wozu i sprawdzić, albo wracać ze strzępkami informacji.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Jak konie w galopie
« Odpowiedź #19 dnia: 31 Maj 2014, 10:19:16 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything