Autor Wątek: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych  (Przeczytany 3724 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #40 dnia: 02 Kwiecień 2014, 13:52:56 »
Oczko nie był przekonany co do słuszności usłuchania się dziwnej isoty, ale stwierdził, że tak będzie i lepiej, i bezpieczniej. Jednak... Jak to zawsze bywa musi coś pójść nie tak.
- Albo nie, półmartwi przydacie mi się bardziej. Wszystko wydarzyło się w błyskawicznym tępie, matka roju doskoczyła do Oczka, który nie zdążył nawet wyciągnąć broni. Starał się jednak instynktownie zasłonić twarz ręką by uniknąć poważniejszych obrażeń. Te i tak były rozległe, cięcie szponami było na tyle mocne, że skróciło orka o dłoń. Nawet Dragosani nie zdążył zareagować, w jego stronę zostało posłane sześć kościanych ostrzy, które przeszyły mu na wylot płuca. Wampir zakrztusił się krwią i zapadł w ciemność.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #41 dnia: 02 Kwiecień 2014, 13:59:18 »
Wbrew pozorom Dragosani zdążył zareagować. Była noc, a on był wampirem. I Bestią. Zanim ostrza dosięgły jego piersi, gdy tylko zobaczył pierwszy ruch stworzenia, zareagował. Zdążył rozszerzyć oczy w zszokowaniu z szybkości ataku. Może niewiele, ale zawsze coś. Oczywiście nie uchroniło go to przez dostaniem szponami w pierś, wprost w płuca. Padł na ziemię, krztusząc się. Potem zapadł w ciemność.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #41 dnia: 02 Kwiecień 2014, 13:59:18 »

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #42 dnia: 02 Kwiecień 2014, 14:15:22 »
Obudziłeś się w ciemnym pomieszczeniu, jednak Twoje wyczulony zmysły od razu pokazały Ci pomieszczenie w którym się znajdujecie. Była to świątynia, zbliżona do tych z legend o śniącym. Miałeś związane nadgarstki zawieszone nad głową będąc przy ścianie. Rozlądając się po lewo mogłeś dostrzec trójkę innych ludzi przywiązanych  i skrępowanych. Po prawej stronie zauważyłeś tylko Oczka, który dalej był nieprzytomny. Jego rana dosyć mocno krwawiła, był na wykończeniu. Naprzeciwko siebie znajdowały się też przejścia, jedne ze świątyni do jaskini a drugie  prowadziły w ciemność. Gdy spojrzałeś przed siebie ujrzałeś na podłodze wielki okrąg, na którym znajdowało się pięć czar. Były dosyć specyficzne, bowiem zamiast płynu lub płomienia dostrzegłeś tam lewitujące serca.
W pomieszczeniu znajdowała się trójka strażników oraz ta miła kobieta którą niedawno spotkaliście. Ta, będąc przy ostatnim człowieku po lewej stronie zaprowadziła go do okręgu, po czym poderżnęła mu gardło. Upadł na posadzkę a jego ciało natychmiastowo zgniło. Całe pomieszczenie zatrząsło się a Matka roju zbliżyła się do kolejnej osoby. Była coraz bliżej Ciebie, a Ty nie miałeś się jak uwolnić. Kajdanki założone na Twoje ręce cisnęły i musiałeś się z nimi trochę poszamotać. Rozważałeś możliwość zmiany w nietoperza, ale w Twoim obecnym stanie było to zbyt ryzykowne. Wpierw musiałeś wypić krew.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #43 dnia: 02 Kwiecień 2014, 14:37:00 »
Drago obudził się. I wcale nie spodobało mu się to co zobaczył. ÂŚwiątynia, rytualne składanie ofiar i oprawczyni tychże ofiar zbliżająca się do niego. No i kajdany. I rana w piersi. Spojrzał na okrąg pośrodku. Pięć czar. I pięć serc. Przypomniał sobie co mówił Oczko o rytuale. Westchnął cicho. Coraz mniej mu się to podobało.Oddychać jako tako mógł. Wciąż była noc, a on pił krew kilka godzin temu. Jego wampirza regeneracja działała. Ale rana sama w sobie była dość poważna, więc nawet te właściwości jego ciała raczej nie mogły zadziałać tak szybko. Chyba, że napiłby się krwi. Wtedy regeneracja byłaby natychmiastowa. Zerknął na bok, w stronę Oczka. Jego rana smakowicie krwawiła. Miło byłoby się do niej dostać. W sumie mógłby, gdyby tylko nie te łańcuchy. Szarpnął je, chcąc wypróbować ich wytrzymałość. Po przemianie w Bestię wszak udało mu się wyrwać z łańcuchów.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #44 dnia: 02 Kwiecień 2014, 14:39:56 »
Coś drgnęło, jednak Cię nie uwolniło. Oprawczyni dalej kontynuowała, wzięła kolejną osobę. Ta również umarła w podobny sposób, lecz nic więcej poza tym się nie stało. Podeszła teraz do ostatniej osoby przed Tobą przyglądając Ci się uważnie.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #45 dnia: 02 Kwiecień 2014, 14:51:13 »
Drgnięcie czegoś może i by pomogło, gdyby wampir miał więcej czasu. Wtedy mógłby się w ten sposób uwolnić. Szarpnąć kilka(naście) razy i łańcuchy pewnie by poszły. Ale, po pierwsze, czas się kończył. Po drugie, istota przeprowadzająca rytuał była blisko, mogła zauważyć próby uwolnienia się i zmienić kolejność składania ofiar. I obserwowała wampira. Wampir zadziałał pod wpływem impulsu. Szarpnął łańcuch demoniczną ręką z całej siły. Nie tyle, aby ja uwolnić, po prostu chciał skierować dłoń w stronę oprawczyni.
- Uosh! - rzekł. Dla osoby nieobeznanej z magią umysłu (a osób ją znających było raczej niewiele) mogło to brzmieć jak zwykłe sapnięcie. Jednak było inkantację zaklęcia Uroku.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #46 dnia: 02 Kwiecień 2014, 15:09:38 »
Zadziałało! Postać, która przypominała kobietę została przez Ciebie zauroczona. Zapomniałeś jednak, że w pomieszczeniu dalej czuwała Nocna straż. Od czegoś ona jednak była. Jeden ze strażników, który znajdował się po lewej stronie zauważył, że jest coś nie tak. Momentalnie przybliżył się do matki roju i dźgnął ją końcówką miecza. Ocknęła się i nie pamiętała chwili swojego życia, ale poczuła lekkie ukłucie. W złości wbiła ostrze w serce jednego ze strażników po czym kontynuowała. Dokładnie taka sama sytuacja jak poprzednio, ciało zgniło, lecz nic się od razu nie stało. Wszystko teraz nabrało tempa. Kolejny, najpotężniejszy dotychczas wstrząs dał świadomość tego, że jest krucho. Jedno serce z czary zapłonęło, okrąg wypełnił się krwią. Płomien z czary zaczął dosięgać tą krew i powoli kierował się w stronę następnej. Z prawego pomieszczenia wyskoczył Mogul. Zaskoczony widokiem stanął murem i zawiesił się chwilę. Z jaskini wydobył się dym, cały kompleks wypełniony pajęczynami zaczął płonąć. Matka roju ryknęła w przerażeniu i nie zważając na wszystko wybiegła z sali rytualnej. A oczywiście ork to wkorzystał i użył przycisku przy wejściu, brama do jaskini była zamknięta. Na niego pędziło już dwójka strażników, także nawet nie miał jak Was uwolnić oraz zareagować na odprawiający się rytuał.

2 x Nocna straż

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #47 dnia: 02 Kwiecień 2014, 15:23:09 »
Wszystko wydarzyło się szybko. Zaklęcie zadziałało, co dało Dragosaniemu niemałą wiedzę na temat słabości istoty z jaką mieli styczność. Przy kolejnym spotkaniu mogła ona wręcz zaważyć o zwycięstwie. O ile w ogóle dojdzie do następnego spotkania. Byłoby ono raczej uniemożliwione, gdyby zginęli tutaj. A zginąć mogli co najmniej na kilka sposobów. Matka roju zabiła jednego ze Strażników, na co wampir uśmiechnął się przebiegle. Miło się nasyłało wrogów na siebie. I wtedy się zaczęło. Okrąg zapłonął, ziemia się trzęsła, a Mogul nagle pojawił się nie wiadomo skąd. Zupełnie jakby czekał na odpowiedni moment. Ci w sumie nie byłoby takie dziwne. Jednak nie był to czas na takie rozważania. Widząc demoniczny płomień Drago splunął w jego kierunku. Oczywiście nie dało to absolutnie nic. ÂŚlina nawet nie doleciała do okręgu. Więc misterny plan wampira mający na celu przerwanie rytuału spalił na panewce. Czyli trzeba było zadziałać inaczej. Drago uznał, że teraz mógłby się uwolnić. Ponownie szarpnął łańcuch, tym razem z całej siły. Wzbudził w sobie gniew, rozpalając go w swoim sercu do czerwoności. Poczuł żar mocy w demonicznej ręce. I uwolnił gniew. Jednak zamiast strzelić piorunami, wykorzystał je, aby wyzwolić moc kończyny mocy. Szarpnął ponownie za łańcuchy.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #48 dnia: 02 Kwiecień 2014, 15:29:25 »
Uwolniłeś się z okowów, ale dalej byłeś osłabiony. Płomień doszedł do drugiego serca, z okręgu zmaterializowały się dwa demoniczne psy, które jeszcze nie obrały sobie żadnego celu, ale stanowiły już przeszkodę, która uniemożliwiała zbliżenie się do okręgu. Mogul wymieniał się ciosami i unikał ostrzy Nocej straży. Robiło się coraz "cieplej"

2 x Nocna straż
2x Ogar z otchłani

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #49 dnia: 02 Kwiecień 2014, 16:15:57 »
Drago w końcu uwolnił się. Odrzucił resztki łańcuchów. W pierwszej chwili chciał napić się krwi, albo uwolnić Oczko. Ale niestety brakło na to czasu, bowiem w kręgu zmaterializowały się dwa demony podobne psom. Wampir był osłabiony, więc fikuśne harce z mieczem byłby raczej trudne. Z pomogą nadeszła magia. W wampirze wciąż kotłował się gniew, więc ponownie go uwolnił, posyłając z demonicznej ręki piorun w jednego Ogara. Nie znał tego typu stworzeń, ale podejrzewał, że zaklęcie to będzie w stanie je zabić. Drugiego zaatakował natychmiast po tym. Wyciągnął drugą dłoń i krzyknął.
- Aresh iaash! - Chciał w ten sposób uderzyć w umysł demona i sparaliżować go. Wyeliminowałoby to go na kilka chwil z walki. Gdy psy zostaną unieszkodliwione, musiał zadziałać szybko. Miał zamiar przewrócić czary z sercami, co mogło przerwać rytuał. No, ale najpierw musiał się upewnić, że psy nie stanowią zagrożenia.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #50 dnia: 02 Kwiecień 2014, 16:23:22 »
Ogień doszedł do trzeciej czary, kolejne, tym razem trzy psy zmaterializowały się z okręgu. Ork w trakcie walki zdał sobie sprawę z tego co się dzieje, lecz nie mógł zareagować. Zablokował ostrze jednego ze strażników, od ciosu drugiego odskoczył. Ciął wardyną w serce pierwszego, jednak temu udało się zablokować. Drugi ponownie ciął przez co ork musiał wykonać tą samą czynność.


2 x Nocna straż
4x Ogar z otchłani 1 ogłuszony

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #51 dnia: 02 Kwiecień 2014, 16:43:45 »
Wampir zaklął w duchu. Miał nadzieję, że ogień nie dotrze tak szybko do kolejnej czary. No, ale skoro dotarł, to trzeba było coś szybko wymyślić. Gdyby tylko mógł uwolnić Oczko... Chociaż w sumie biały ork był dość ciężko ranny i zapewne niewiele mógłby zrobić. Wampir postanowił więc działać sam. Jeszcze gdy kolejne Ogary się materializowały, wyrwał zza pasa flakon z krwią, odkorkował go i pociągnął porządny łyk. Zamknął butelkę i wsunął ją ma miejsce. Trwało to chwilę, ale dało mu nieco sił. Rana zaczynała się zasklepiać. Wyrwał miecz z pochwy i ruszył do ataku. Najpierw wyciągnął przed siebie dłoń i znów poraził demoniczne pieseły piorunami. Pięciometrowy łuk wiązek elektrycznych trafił dwa Ogary. Ich ciała zostały odrzucone kawałek i padły martwe. Wampir błyskawicznie skierował dłoń w kolejnego psa i wykrzyczał.
- Aresh iaash! - Uderzył w niego zaklęciem Paraliżu. Doskoczył do Ogara, którego poraził Paraliżem przed wypiciem krwi i chlasnął mieczem przez jego kark. Albo raczej przez dwa karki. Trzy Ogary były martwe, pozostał jeden. Ale chwilowo wyeliminowany z akcji. Drago doskoczył do czwartej z kolei czary, która jeszcze nie płonęła i mocno kopnął w nią, aby przewrócić naczynie i wywalić serce na ziemię. I, jak miał nadzieję, przerwać rytuał.

2 x Nocna Straż
1 x Ogar z Otchłani (ogłuszony)

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #52 dnia: 02 Kwiecień 2014, 16:54:47 »
W ostatniej!(serio, to nie skrypt) sekundzie zmaterializowały się kolejne bestie. Czwarta czara zapłonęła. Jeden z ogarów chciał cię ugryźć w nogę, pozostałe szykowały się już do zionięcia ogniem. A ork dalej się męczył  z dwójką przeciwników.

2 x Nocna straż
3 x Ogary otchłani w tym jeden ogłuszony

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #53 dnia: 02 Kwiecień 2014, 17:18:48 »
Szczęśliwie dla wampira czas w tej chwili podziałał mu nieco na rękę. Rana zabliźniła się już całkowicie, przez co był w pełni sił. Czyli mógł walczyć jak przystało na wampir-bestię, okraszona szczyptą magii umysłu. Widząc koleje Ogary zrobił to, co zrobiłby na jego miejscu każdy. No, prawie każdy. Wyskoczył w powietrze, aby uniknąć zębów, ognia pazurów i co one tam jeszcze szykowały. Wylądował przy ostatniej czarze. Oczywiście nie był to przypadek, tak mierzył wyskok. Kopnął ją, aby ją przewrócić i znów wyskoczył w powietrze. Wykonał popisowy skok nad Ogarami. Przelatując nad jednym z nich, tym który chciał go ugryźć, wyciągnął łapkę i poraził go piorunami. Zabójcza wiązka elektryczności ubiła pieseła. Wampir wylądował zwinnie i natychmiast odskoczył na bok, aby uniknąć zionięcia drugiego psa. Gdy mu się to udało, pies zaczął biec na niego, chcąc go pogryźć. Albo przytulić. Ale wampir nie chciał być ani przytulany, ani gryziony. Pieseł skoczył na wampira, chcąc go przewrócić. Dragosani jednak zdołał wykonać unik i ciął szybko w bok bestii. Ogar ryknął, zaś wampir ciął jeszcze raz, a następnie wbił miecz w kark potwora. To wystarczyło, piekielny stwór padł martwy. Pozostały jeden, który już wstawał, wyswabadzając się z zaklęcia Paraliżu. Oczywiście wąpierz nie mógł na to pozwolić. Szybko podbiegł do niego i pchnął dwa razy. Najpierw w oko jednej głowy, potem w oko drugiej. Ostatni Ogar był martwy. Zerknął na Mogula, zastanawiając się, jakby mu pomóc. Uznał, że spróbuje z magia umysłu. Może to chociaż nieco zdezorientuje jednego ze Strażników.
- Aenye! - Krzyknął, wyciągając dłoń w stronę twarzy jednego z nieumarłych orków, który akurat tak jakoś wykonywał zamach, że jego twarz była dostępna od strony Draga.

2 x Nocna Straż

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #54 dnia: 02 Kwiecień 2014, 17:25:15 »
Bestie były zabite, lecz problemem okazało się, że kopnięcie nic nie dało, a Twoja stopa zabolała. Płomień doszedł do ostatniej czary, ta zapłonęła a w środek okręgu wypełniła czarna masa. Wszytko ponownie się zatrzęsło, usłyszeliście wycie tak przeraźliwe, że przez sekundę straciliście nadzieję. Jednak trzeba było działać i samemu sobie zapracować na szczęśliwy powrót do domu. Nocni strażnicy przerwali atak wpatrując się w okrąg jakby czegoś wyczekując. Mogul momentalnie to wykorzystał i przebił serce jednego. Drugi zerwał się, lecz było dla niego za późno. Khan wykonał od razu piruet i pchnął drugim końcem wardyny w serce przeciwnika. Był za daleko jednak okręgu.
- Serce, przebij se... Kolejny przeraźliwy ryk, z czarnej masy wyłoniła się wielka szponiasta dłoń. Cokolwiek siedziało w tej dziurze, było ogromne.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #55 dnia: 02 Kwiecień 2014, 17:31:05 »
Wampir zamarł. W walce jakoś niespecjalnie zwrócił uwagi na to, że czara dalej stoi. A ból stopy? Cóż, w walce nie zwraca się uwagi na takie szczegóły. Nie, gdy adrenalina buzuje w żyłach. Wewnątrz okręgu zaczęło pojawiać się coś. Coś szkaradnego, wstrętnego. Coś, czego wyrzekłaby się sama natura. I coś, co mogło sprowadzić zgubę na ich wszystkich. Nie tylko w tej świątyni. Dragosani nie czekał, aż wyłaniająca się z czeluści łapa pochwyci cokolwiek. Doskoczył do ostatniej czary i z całej siły wbił ostrze miecza w serce.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #56 dnia: 02 Kwiecień 2014, 17:47:35 »
Czara buchnęła, po czym płomień zgasł. Krąg został przerwany, co zaburzyło rytuał. Wszystkie inne czary również eksplodowały, a czarna masa zaczynała stygnąć. "Coś" nie zdążyło schować ręki, przez co nieprzyjemny osobnik pozbył się jej. Ta od razu zamieniła się w kamień. Jednak nie mogliście na razie cieszyć się spokojem, cała świątynia drżała. Najwyraźniej przerwanie rytuału naruszyło jej strukturę, przez co wszystko zaczęło się walić.
Ork momentalnie podbiegł do Oczka, wziął go na plecy i rzekł do Dragosaniego:
- Spierdalamy. I rozpoczął ucieczkę kierując się w przejście po lewej stronie. Nie wiedział co tam jest, ale nie mieli wyjścia.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #57 dnia: 02 Kwiecień 2014, 17:52:27 »
Szczęśliwie udało się przerwać rytuał i Wielkie Coś nie zdołało przedrzeć się do świata materialnego. Co więcej, straciło rękę! Chociaż dla takiej istoty to pewnie niewielka strata. Jednak skamieniała ręka świetnie prezentowałaby się jako trofeum, na przykład w sali ideologicznej. Niestety nie dane im było ograbić świątyni, ani nawet zebrać trofeów z martwych piesełów. ÂŚwiątyni zaczęła się zapadać. Tak przynajmniej wynikało z jej drżenia. Wampir schował miecz i ruszył biegiem za Mogulem. Nie było czasu na mówienie czegokolwiek.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #58 dnia: 02 Kwiecień 2014, 17:57:42 »
Szaleńczo rzuciliście się do ucieczki. Zza przejściem były schody prowadzące do góry, co dobrze wróżyło. Wspinaczka na schodach trochę trwała, w końcu trafiliście na górny poziom, pochodnie rozświetlały kręte korytarze. Ork o dziwo, że z balastem był z przodu, Ty jako nieszczęśliwiec musiałeś trafić na tył. Przed Tobą podłoga się zapadła tworząc dziurę o wielkości czterech metrów.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #59 dnia: 02 Kwiecień 2014, 18:06:27 »
Schody biegnące na górę istotnie wróżyły całkiem nieźle. Zapadająca się przed stopami podłoga już nie bardzo. Wampir jednak nie zatrzymywał się nawet. Biegł już, więc miał rozpęd. Będąc przed dziurą wybił się i po prostu ją przeskoczył. Wylądowawszy za nią ruszył pędem za Mogulem.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Dzienniki demonologa I: Przebudzenie Zapomnianych
« Odpowiedź #59 dnia: 02 Kwiecień 2014, 18:06:27 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything