Bractwo Ciemności

[Elrond Ñoldor]

Nazwa wyprawy: Bractwo Ciemności
Prowadzący wyprawę: Isentor
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: członek Mrocznego Paktu
Uczestnicy wyprawy: Elrond, Isentor, Aragorn, Devristus, Fakiron, Rakbar Nasard, Salazar, Malavon, Darlenit, Nocturn ...

Elrond właśnie wrócił z Atusel, z walki na Arenie.
- Co się dzieje?

[Isentor]

- Zbieram magów na wyprawę przeciwko bractwu ciemności. Czekamy na nich w sali ideologicznej, gdy wszyscy już przyjdą wyruszamy do Atusel.

[Elrond Ñoldor]

- To to nie jest sala? - Edzio rozglądną się wokół siebie.

[Hagmar]

- Całe życie w kłamstwie Edziu. - odparł poprawiając swój "Pałer Armor". Kiedy inni magowie latali w szatach on wolał pełny płytowy pancerz...

[Devristus Morii]

Elf również poprawial swój ekwipunek przed wyjazdem.

[Elrond Ñoldor]

Edzio był cały czas w swoim pełnym mithrilowym pancerzu. Postanowił tylko że na czas oczekiwania zdejmie hełm.
- Badziewie.

[Hagmar]

- Edziu, kto ci kostur robił?

[Elrond Ñoldor]

- Dostałem jako wyposażenie.

[Hagmar]

- A dla nekromantów nie ma 

[Fakiron]

- Witajcie.Przybyłem by wyruszyć razem z wami - powiedział Fakiron.

[Elrond Ñoldor]

Hue hue hue. Bo jesteście źli. A Dziadek Mróz nie roznosi prezentów niegrzecznym dzieciom.

[Rakbar Nasard]

Po odbytej nauce, adept dołączył do rosnącej wciąż grupki magów.

[Isentor]

- Zalatwcie swoje sprawy i wyruszymy przed polnoca, posle do kupca po brakujace wyposazenie.

[Rakbar Nasard]

- Jak wyprawa dobiegnie końca, to chciałbym prosić cie o pomoc w nauce magii żywiołu ognia, Mistrzu Devristusie. - powiedział, podchodząc do elfa. - Odesłano mnie do ciebie, jako mistrza w dziedzinie ognia. Poznaję coraz potężniejsze zaklęcia, co wiąże się z większym ryzykiem powstania pomyłki, a co za tym idzie - wypadku.

[Devristus Morii]

Pomoge Ci jeśli tego chcesz. Wszakże jestem perfekcyjnie obeznany z tym żywiołem, spytaj się Mistrza Aragorna.

[Canis]

Salazar przybył do Sali i głupio patrzył się na zebranych. Czekał i miał nadzieję uczestniczyć w wycieczce. Czemu wszelkie wycieczki zaczynają się o później porze... zimno mi będzie...

[Hagmar]

- To ja mu Cię poleciłem Devristusie.

[Devristus Morii]

Tobie Aragornie tez mogę pomoc z żywiołem śmierci.

[Hagmar]

- To jest akurat proste, dużo krzyczenia i machania rękoma. Trzeba tylko pamiętać o klaskaniu.

[Isentor]

Isentor rozejrzał się po sali.
- Jesteśmy chyba wszyscy, czy ktoś może wam wspomniał, że do nas dołączy?