Autor Wątek: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora  (Przeczytany 4468 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« dnia: 21 Grudzień 2013, 22:08:21 »
Nazwa wyprawy: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
Prowadzący wyprawę: Salazar
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Podstawowe techniki walki (50%).
Uczestnicy wyprawy: Rakbar Nasard, Salazar



Rakbar, oparty o ścianę karczmy w wiosce Atusel czekał na swojego kompana.

Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Grudzień 2013, 22:19:14 »
Salazar wrócił z walki na arenie i udał się do karczmy. Chciał spotkać nowego człowieka, Rakbara.

- Witaj. Jestem Salazar, miło mi, usiądźmy...

Nagle do karczmy wpadł pewien jegomość umorusany śniegiem i w panice.

- Ludzie pomóżcie!

Krzyknął.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Grudzień 2013, 22:19:14 »

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Grudzień 2013, 22:28:23 »
- Miło mi. Zatem na ciebie czekałem. Jestem Rakbar Nasard. - gdy adept usłyszał wołanie o pomoc zwrócił się w kierunku proszącego. - W czym, biedny człowieku?

Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Grudzień 2013, 22:33:43 »
- Wreszcie ktoś... - powiedział i zwrócił się błagalnym głosem w twoją stronę, widać było, ze ulżyło mu. - Panie... Panowie... - Powiedział spoglądając na stojącego i zaciekawionego obok Salazara - Jestem mieszkańcem wioski Mirty, potrzebujemy błyskawicznie pomocy. wiele dziwnych rzeczy działo się, ponownie zaczęły nękać nas kłopoty. w wiosce pojawiają się dynie znikąd, mają wyryte głupie wyrazy twarzy niczym na święto strachów... Naprawdę błagam, pomóżcie. Na zewnątrz widziałem stajnię publiczną, z pewnością użycza wam konie, musimy gnać, naprawdę... błagam pomóżcie nam... wyjaśnię wam wszystko po drodze...

Powiedział i wybiegł z sali licząc, na działania dwójki nowo poznałych znajomych.

- No to chyba nie będzie dane nam wypić dzbana miodu na poznanie... - Powiedział i kiwnął głową w kierunku wyjścia, licząc na podjęcie decyzji.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Grudzień 2013, 22:42:58 »
- Raczej nie w tej chwili. A ta Mirta, to jakiś burdel na obrzeżach? Nieźle się tam bawią... - rzucił, domyślając się, że jest to jakaś mała mieścina lub dom, o którym do tej pory nie słyszał. - Trzeba wypożyczyć konia i w drogę. Jak ten chłop zmyśla, to za każdą minute drogi mu policzę.

Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Grudzień 2013, 22:49:36 »
- Słyszałem o tym miejscu, wiocha położona parę godzin drogi stąd. Ponoć tam straszy, i czasami dochodzi do trzęsień ziemi. - Powiedział i wyszedł na zewnątrz, wybiegł z karczmy i udał cię po kuca. Opatulił się ubraniem, w końcu mroźno, a jego metabolizm spowolnił na tyle, ze wyglądał jak śpiąca królewna... trochę łuskowata... i brzydka, ale jednak.

Wieśniak już czekał na koniu.

Gdy oboje uczestnicy wyprawy byli gotowi i wyruszyli za nim szybkim tempem zaczął opowiadać historię wioski i wydarzenia, które miały miejsce w przeszłości.

Lokacja -> Mirty

- ... Ostatnio od tygodnia, dzieją się znowu cuda. zaczęły pojawiać się dynie, z dziwnymi grymasami twarzy, nie doszło do trzęsień, lecz jest to coś nienaturalnego, na pewno ten upiór znowu straszy, ta sprawa musiała nie być rozwiązana...

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Grudzień 2013, 23:01:17 »
- Co pan opowiadasz... Jeżeli faktycznie na miejscu byli ci z Bractwa, to powinni załatwić pozytywnie sprawę. Jaka pewność, że jakiś dzieciak czy inna łajza nie rozsiewa paniki tworząc głupie żarty? Te dynie pojawiają się regularnie, dużo ich jest? Ile czasu minęło od ostatniej wizyty wojowników w waszej wiosce?
Zima dawała o sobie znać - kończyny adepta powoli drętwiały, a na ubraniu pojawiała się niewielka warstwa śniegu.

Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Grudzień 2013, 23:10:07 »
- Wiesz panie... Gdy dynia pojawia się an głowie sołtysa, zamiast jego głowy podczas gdy on głosi przemówienie do zgromadzenia to jest to czymś nienaturalnym, gdy wyrastają spod ziemi materializując się na naszych oczach to jest to coś dziwnego... sami sobie z tym nie poradzimy... pomóżcie, to na prawdę dla nas ważne, by powrócił spokój i harmonia... Jestem myśliwym i brałem udział w ekspedycji bractwa która miała miejsce poprzednio, lecz jak widać coś poszło nie tak jak planowano...

Gdy kończył zdanie konno przebyliście już spory kawał drogi, spotkaliście na drodze wieśniaka, a w oddali zobaczyliście wielki płomień spowijający dom.

- LUDZIE! PODPALILI MNIE! OGRABILI I PODPALILI!

Wrzeszczał wieśniak rzucając się pod koni próbując was zatrzymać i prosząc o pomoc.

- Sześciu ich było, nie dałem im sam rady...

Powiedział a myśliwy się zatrzymał i spojrzał na nas pytającym wzrokiem, Salazar śpiąc na koniu też się ocknął i spojrzał pytająco. "ÂĄle o co chodzi?" można było wywnioskować z miny zaspanej jaszczurki.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Grudzień 2013, 23:17:06 »
Rakbar postanowił pomóc wieśniakowi, pomimo iż gdzieś dalej również potrzebowano ich pomocy.
- Domu ci nie odratuje, przykro mi. Wskaż mi kierunek w którym uciekli, a podążymy za popaprańcami, co palą człowiekowi dom w zimę. Byli konno?

Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Grudzień 2013, 23:25:57 »
- Byli pieszo. Poszli tam! - Powiedział i wskazał miejsce, widać było tam drobny płomyk, niczym z pochodni, gdy się przyjrzałeś dojrzałeś między gwiazdami, ze droga piętrzy się w górę, a z niej prowadzi niewielki kamienny most na drugą stronę rzeki strumyku bądź może przepaści, trudno określić w tych warunkach, po drugiej stronie mostu był ten drobny płomień najprawdopodobniej z pochodni... 

Salazar zatem popędził kuca w tym kierunku, licząc na ten sam manewr ze strony kompana.

- Czekaj tu pa..anie. - rzucił Salazar za siebie ziewając do wieśniaka z Mirty.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #10 dnia: 21 Grudzień 2013, 23:39:01 »
Adept również pośpieszył konia. Targała nim złość na ludzi, którzy w tak niewłaściwy sposób wykorzystali ogień - jego domenę. Niestety warunki utrudniały jazdę. Nie dość, że śnieg to jeszcze i górka. Konie pochrapywały i wywijały łbami na boki, jednak starały się wypełniać polecenia. Powoli zbliżali się do celu, jaki wyznaczał ogień...

Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #11 dnia: 22 Grudzień 2013, 02:38:32 »
//Wybaczcie, mam śrubę jak sku*wysyn, w razie wątpliwości poproszę o pytania i sprostowania.

- Ja pie*dole, a ja zmarznięty mam z tym walczyć? - rzucił w eter Jaszczuroczłek widząc bandę przeciwników.

Gdy tylko zbliżyli się na poniżej 10 metrów od przeciwników (zatem już na kamienny most o długości 7,5 metra) zauważyli bandę 6 ochroniarzy dzielących się łupem.

- Rozpirzymy to towarzystwo, słuchaj, jestem nie w pełni sił, ze względu na mrok i temperaturę, starajmy się działać konno, upłynni to moje ruchy w celu zaskoczenia przeciwnika, dzięki temu uzyskasz sposobność co do zajęcia wroga, rozumiesz, niczym mięso armatnie zadziałam.

Powiedział nie w pełni pełen swych sił (co do finiszerów chociażby oraz świadomości wynikającej ze zdolności rasowych oraz mendy, która się schlała z rodziną na imprezie "przed świątecznej") ruszył na wroga dobywając swej niedługiej broni(sztyletu). Zbliżając się do wroga zauważył, że byli zajęci swoim łupem, gdy był na odległość 4 metrów, dopiero przejęli się cudzą obecnością, co spowodowało w mroku oraz późnej porze, element zaskoczenia. Salazar okrążył wroga konno, zadając machnięcia bronią, niestety chybione, lecz prowokujące. Tym samym dowodzący oraz reszta bandy zwróciła uwagę i dobyła broni, ruszyli na Salazara.

Salazar nie był bierny, widząc zainteresowanie swoja osobą (o które zabiegał, lecz nikt dotąd nie wykazywał zainteresowania [egoista jak cholera]) wykorzystał to by odciągnąć i prowokować wroga i dociągnąć ich do kompana w walce, Rakbara Nasard.

6x Ochroniarz

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #12 dnia: 22 Grudzień 2013, 12:12:31 »
Adept widząc poświęcenie swojego kompana przystąpił do działania. Ustawił konia bokiem w stronę walki. Miał dzięki temu wolne ręce i miejsce na wykonanie ataku. Skupił więc energie magiczną w celu wytworzenia magmowego granatu.
- Anash! – wypowiedział inkantację.
Z pomocą niedawno nabytej umiejętności – telekinezy, skierował pocisk we wrogów. Eksplozja nastąpiła w momencie najbardziej odpowiednim – granat znalazł się bowiem między bandytami. Jeden z nich zginął od razu wskutek rozerwania nieosłoniętej głowy. Zawartość czaszki rozbryzgła się na około, siejąc panikę wśród pozostałych. Granat uszkodził również jednego zbira, odrywając mu od ręki sporą część ciała. Była to ręka lewa, a więc teoretycznie był zdolny do dalszej walki, jednak ból przezwyciężył chęć ataku. Zatamował dłonią krwotok oczekując, że walka szybko się zakończy, a jego towarzysze mu pomogą.
Rakbar ponownie skupił się w celu wykonania zaklęcia. Koń niespokojnie kręcił łbem, jednak stał w jednym miejscu, zatem jeździec nie musiał trzymać lejców.
Skupił on ponownie energię magiczną, wyciągnął przed siebie ręce, po czym wypowiedział formułę:
- Heshar!
Podmuch ognia wyskoczył z dłoni maga wprost na bandytów. Parł do przodu dzielnie, jednak zdołał dosięgnąć tylko jednego przeciwnika. Ten zawył przeraźliwie czując, że temperatura powietrza nienaturalnie rośnie. Początkowo przyniosło to ukojenie, gdyż trwa zima, jednak zaraz zrozumiał, że tak nie jest. Zauważył język ognia oplatający jego sylwetkę. Podmuch ten nie trwał długo, jednak wystarczająco, by poważnie poparzyć złodzieja. Od natychmiastowej śmierci uchronił go korpus zbroi, jednak stanowił on niejako pułapkę, gdyż jego temperatura utrzymywała się dosyć długo po ustaniu zaklęcia, parząc ciągle nosiciela. Padł więc, bezlitośnie poparzony, na ziemię dogorywając powoli…

W miejscu walki pod wpływem ognistych zaklęć śnieg zaczął znacząco topnieć, ukazując gdzieniegdzie powierzchnię ziemi. Ponadto przybrał charakterystyczną szkarłatną barwę, cechującą krew.



5x Ochroniarz (w tym: 1 w agonii, 1 średnio ranny, w ostateczności zdolny do walki)

Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #13 dnia: 22 Grudzień 2013, 12:35:13 »
Salazar, gdy skutecznie zwrócił uwagę wrogów, oraz przeciwnicy zaskoczeni magią, którą parał się Rakbar byli zdezorientowani. Wpadli w pewien rodzaj paniki, lecz była ona hamowana poczuciem przewagi liczebnej.

Salazar wraz z kucem schował się za Rakbara stojącego bokiem i zeskoczył z konia. Od razu bez wahania obrócił się na pięcie, okrążył siedzącego na koniu Rakbara i dobył swojej pięknej broni, sztyletu. Zamachnął raz ogonkiem i ruszył do walki. Ciepło wpływało pozytywnie na jaszczura, ponadto zwinność rasowa również była pomocna. Rzucił się na przeciwników, którzy ze względu na przebiegany dystans rozłożyli swoja grupę na nieregularnie biegnącą bandę, stworzyli swego rodzaju "wężyk" pozwalając Salazarowi na zajęcie się pojedynczym przeciwnikiem, zmniejszając zagrożenie walki "kilku na jednego".

Salazar wykorzystał tę sytuację i biegnąc do pierwszego widzianego Ochroniarza zatrzymał się na półtora metra od niego. Ochroniarz wraz z wydobyta bronią wykonał skośne cięcie z góry na dół chcąc ciąć Salazara po przekątnej. Salazar przy pomocy zwinności wykonał unik  w przeciwną stronę niż biegnące ostrze i odwrócił swój gadzi łeb. Rozdziawił paszczę i użarł przeciwnika w nieosłoniętą rękę, w której trzymał broń. Bandyta automatycznie stracił siłę w ręce i puścił zawartość. Salazar odbił się do tyłu zwiększając dystans do przeciwników. Ugryziony bandyta po chwili zaczął odczuwać efekty Zgubnego Ugryzienia.

5x Ochroniarz (w tym: 1 w agonii, 1 średnio ranny, 1 ugryziony - Zgubne ugryzienie)

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #14 dnia: 22 Grudzień 2013, 12:55:09 »
Rakbar widząc, że więcej wrogów jest obezwładniona bądź zmierza ku śmierci, zasmucił się nieco. Miejsce walki wypełniał ból i jęki. Wkrótce jeden ze złodziei, który wcześniej pojękiwał, ucichł teraz. Zaznał spokoju po ciężkiej walce z bólem, jaki wywołał ogień.

Z pomocą telekinezy unieruchomił jednego zbira. Uniósł go niewiele niżej, niż metr na ziemią. Niestępujący uścisk dusił mężczyznę. Nie wiedział on co się dzieję, wpadł w panikę. Brak tlenu i utrudnione krążenie krwi osłabiło go znacznie. W oczach pojawiły się małe wylewy, usta stały się sine, aż w końcu zemdlał.
- Salazar! Zabij go, póki się nie rusza! - wykrzyczał do kompana, wiedząc, że ten jest bardziej od niego zwinny.



4x Ochroniarz (w tym: 1 średnio ranny, 1 ugryziony - Zgubne ugryzienie, 1 zemdlał)

Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #15 dnia: 22 Grudzień 2013, 13:03:54 »
W tym czasie Salazar odskoczył w kierunku ugryzionego prędzej bandziora. ÂŚlina, którą raczył ranę po ugryzieniu spowodowała drastyczne osłabienie człowieka. toksyny oraz bakterie wprowadzone do krwiobiegu spowolniły i osłabiły go o połowę czyniąc go niewielkim zagrożeniem. Salazar wyciągając sztylet przed siebie wbił go prosto w czaszkę, przeszywając płaty czołowe, jak i zresztą wewnętrzne części mózgu (o ile tam był) powodując automatyczną śmierć dla petenta.

Słysząc słowa Rakbara od razu zerwał się na nogi i ruszył w kierunku pochwyconego w telekinetyczne sidła bandyty. Bez zastanowienia wykonał pchnięcie z dołu do góry ostrzem wbijając ostrze między żebrami i godząc w serce. W wyniku uszkodzenia serca, po paru sekundach ciało przestało się ruszać.

2x Ochroniarz (w tym: 1 średnio ranny)


Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #16 dnia: 22 Grudzień 2013, 13:27:11 »
- Anash! - wykrzyczał.
Skierował stworzony przez siebie pocisk magmy w ostatniego sprawnego bandytę. Pocisk uderzył w tors i wybuchł. Ofiara straciła ręce w wyniku eksplozji. Ponownie pancerz okazał się godny, by stawić czoła magii. Jednak nie był on kompletny, przez co nieosłonięte części ciała były bezbronne. Tryskająca krew z oderwanych kończyn zalewała otoczenie, tworząc w końcu małą kałużę, w której leżał zakrwawiony bandyta. Zmarł po chwili.
- Zostałeś ostatni, bohaterze.
Ostatni z rabusiów osłabł znacznie, pomimo swoich usilnych starań nie dał rady zatamować krwotoku. Nie bronił się nawet; ledwo utrzymywał kontakt z otoczeniem. Adept widząc to, miłosiernie odciął mu głowę jednym ciosem.

Po skończonej walce przeszedł się po ciałach, przeszukując je dokładnie. Zabrał również 3 bandyckie miecze.
- Gdzie ten skradziony towar?



Biorę:

Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.


Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #17 dnia: 22 Grudzień 2013, 13:34:57 »
// Wszystkie bronie otrzymują status zniszczony, poprawne statystyki dostaniesz na zakończeniu wyprawy.

Przeszukując zwłoki natrafiliście na miech 210 sztuk grzywien. Salazar lekko cię zachaczył dłonią chcąc zatrzymać i coś powiedzieć.

- Tych Grzywien tu nie musiało być. co zdobyte to nasze... - Powiedział i mrugnął delikatnie, na znak, aby nie mówić o odzyskaniu skradzionego dobra.

Poczym już lekko senny wsiadł an kuca i kierował się do wieśniaka, którego dom podpalono po rabunku...

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #18 dnia: 22 Grudzień 2013, 13:42:15 »
Adept, zmęczony nieco po walce, skierował swojego konia w stronę powrotną, tuż za swoim kompanem. Miał okazje nieco odpocząć. Nie wiedział jak daleko znajdują się do wioski.
- W trudnych warunkach przyszło nam podróżować - powiedział do Salazara.

Canis

  • Gość
Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #19 dnia: 22 Grudzień 2013, 14:05:11 »
Salazar wrócił się do napadnietego wieśniaka oraz mieszkańca Mirty, którzy czekali w oddali i przyglądali się walce z dużej odległości.

- Jeżeli coś zrabowali, to dobrze to ukryli, nie znaleźliśmy niczego wartościowego poza ich własnością... przy nich.

- Aha... no trudno, ale dziękuję wam za pomoc, mam nadzieję, że już nic mnie nie będzie nękało...

Powiedział dziękując za pomoc. Wieśniak wrócił na teren swojej posesji, a trójka wyruszyła do Mirty.

- Już się pomału zbliżamy. - powiedział i wskazął palcem na dynię stojącą na śniegu, wewnątrz niej była świeca, pięknie wyglądała dynia z wyciętym uśmiechem na twarzy. - Płonie tak już od 3 miesięcy...

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wyprawa do Mirty II - ujawnienie upiora
« Odpowiedź #19 dnia: 22 Grudzień 2013, 14:05:11 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top