- Nie strasz nie strasz... - Odpowiedział mu korzystając z niewygodnego krzesła. Ale w myślach itak dokończył ... bo się posrasz!
- Oczywiście, że opowiem! Tylko też weź poprawkę, ze to było dobrze ponad rok temu, jakoś pod koniec Atunus ubiegłego roku, więc i moja pamięć nie jest ostra. - Zastrzegł najpierw, co by rozmówca był wyrozumiały na brak szczegółów, wszakże pamięć ludzka ma granice.
- Skąd wiem o wydarzeniach na cmentarzu... Bo byłem świadkiem tak jak i grabarz, który poszedł wam to zgłosić.
- Udałem się na cmentarz w poszukiwaniu inspiracji, resztek, starych nagrobków po bogatych jak i biednych, szukając inspiracji dla budowy krypty dla siebie, lubię być przygotowany na wszystko, nawet na swój pogrzeb chcę być przygotowany. Uznałem też, że jak szukać inspiracji to po resztkach sprowadzonych na cmentarz z całego królestwa to z nagrobków które mają jakieś emocjonalne historyczne znaczenie dla mnie. No to i szukałem nagrobków z Hrabstwa Terwor, z dystryktu Ikhar, którymi zarządzałem wówczas, ale tez i z gminy Afers, który też mnie interesował równie wartko w tej scenerii pogrzebowej. - Odpowiedział i intencjach, jako bogaty człowiek z pospólstwa mógł mieć takie marzenie i pragnienie, by sobie już zapewnić pochówek z pompą i paradą! - Ale żałuje zmarnowanego czasu, same płyty nędzne nagrobki, sam wymyślę coś u kamieniarza jak pójdę.
- No ale poszedłem na cmentarz to potrzebowałem kogoś kto mnie pokieruje, taki chyba grabarz, jakich to często można spotkać, pewnie wynajęty przez kapłana do wykopania grobu, pomógł mi znaleźć szukane alejki. poszedłem i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to, że kilku zmarłym przerwano sen wieczny. Doły był puste, nie pozostawiono trumien, poza jedną mogiłą, znajdowała się w niej przeżarta i stara, metalowa trumna bez ciała w środku. gdy to zobaczyłem czym prędzej cofnąłem się po grabarza by wyjaśnił czemu tak jest. On nie wiedział i poszedł po straże, ja nie mając co robić już dalej zrezygnowałem ze wszystkiego i udałem się do kaplicy co by za zmarłych się pomodlić i było nabożeństwo ku czci Zewoli, to i poczekałem do końca i wyszedł do mnie kapłan zapytać co mnie trapi, to zapytałem ot e rozkopane groby, ale on nic nie wiedział, tłumaczył się, że był za krótko by coś wiedzieć o nich. denerwowałem się poniosły mną emocje i poszedłem do domu.
- A czemu mnie to interesuje? Panie... głupi to ja też nie jestem mimo, że tak uważasz. Byłem świadkiem powstania potwora w kolonii karnej i dużo czytuję! To i księgi czytam i z kapłanami rozmawiam, to i też tępym gburem wracającym co noc spod karczmy nie jestem. Martwię się o dobro królestwa a teraz sobie uświadamiam, ze gdy byłem w kolonii karnej oj ze 2 lata temu? wtedy ten potwór powstał, a gmina Afers, a tam mnie ten grabarz poprowadził do starych nagrobków z tej gminy to też bliskie tereny Kolonii. W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, mając możliwość stanowienia o jej losie, my wszyscy zarówno wierzący z bogów będących źródłem prawd, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie wspierający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z przeszłości narodu, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Valfden, wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w dziedzictwie narodu i ogólnoludzkich wartościach, nawiązując do najlepszych tradycji przeszłości, zobowiązani by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko co cenne z naszego dorobku, pomni gorzkich doświadczeń z czasów gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były łamane, w poczuciu odpowiedzialności przed bogami i przed własnym sumieniem powinniśmy interesować się losem wszystkich takich wydarzeń.
- Inkwizytorze... Możesz pan sobie szydzić ze mnie i z mojego postępowania, groźbami pan mnie nie przestraszy, a wyzwiskami nie obrazi, lecz skoro pan intencji nie rozumie, to niech żesz pan nie mieli ozorem a wiele, tylko zawierzy w słuszność ludzkich myśli, których pan nie rozumie.