Autor Wątek: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie Gordiana, Melkiora i Arcusa]  (Przeczytany 3355 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Arcus

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 75
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #20 dnia: 16 Październik 2013, 18:22:49 »
- Gotowy, jednak powinniśmy poczekać na naszego towarzysza.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #21 dnia: 16 Październik 2013, 18:37:41 »
Melkior zabrał się za wilki, wpierw pazury które delikatnie podważał i wyrwał pilnując by ich nie uszkodzić. Tak samo postąpił z zębami. Potem zaczął skórowanie, od tylnych łap po podbrzusze i dalej, następnie zawiesił 4 truchła wilków na gałęziach głowami w dół i spuścił z nich krew do butelek.
- Gotowe. - powiedział ładując trofea do toreb.

Pozyskuję:
64 pazurów wilka
20 litrów krwi wilka
8m2 skóry wilka
16x kły wilka

Forum Tawerny Gothic

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #21 dnia: 16 Październik 2013, 18:37:41 »

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #22 dnia: 16 Październik 2013, 18:48:32 »
- Sprawnie idzie. Idziemy teraz tam. - Wskazałem ręką na las po drugiej stronie traktu. -Tam jakiś kilometr wgłąb boru jest źródło, a gdzie źródło tam wodopój. Może więc tam znajdziemy coś co pozwoli nam na wytropienie kłusowników. Nie wiem zbytnio jak ich znaleźć w takim wielkim lesie, ale skoro ubili tego jelenia tutaj, to nie mogą być daleko. Uprzedzając pytanie, teren za nami odpada, bo tam jest poręba i drwale by coś nam donieśli jakby zobaczyli obcych myśliwych, dlatego największe szanse mamy właśnie przed nami. Rozdzielmy się. Utrzymujmy odległość jakichś 50 metrów od siebie i szukajmy śladów. Liczy się cokolwiek. Strzała, odcisk buta, wyłamane gałęzie albo cokolwiek innego. - powiedziałem nim przekroczyliśmy trakt.
-Aha i uważajcie na pułapki, bo tych też używają. - dodałem i już bez słowa ruszyłem we wskazanym kierunku.

//: A teraz tropić.

Offline Arcus

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 75
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #23 dnia: 16 Październik 2013, 19:30:00 »
Arcus rozejrzał się i zaczął iść przed siebie. Wyostrzył wszystkie zmysły, żeby znaleźć jakąkolwiek wskazówkę, jakikolwiek trop kłusowników. Jednocześnie uważał, by nie wpaść w przypadkowo napotkane pułapki.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #24 dnia: 16 Październik 2013, 20:05:34 »
Zagłębialiśmy się coraz bardziej w las, a źródełka wciąż nie było widać...
Chyba nie pomyliłem miejsca... Przecież musi tu gdzieś być! - pomyślałem próbując jakoś się usprawiedliwić, gdy nagły świst i urwany jęk przeciążonego drzewa zakłócił niezmąconą ciszę, a ja wylądowałem na ziemi starając się uniknąć ataku. Jednak atak nie nastąpił..
Podnosząc się z klęczek spojrzałem po towarzyszach. Melkior wychylał się spoza grubego pnia strzelistej sosny, ale młody wampir gdzieś zniknął.
- Osz cholera, jasna! - zakląłem niezbyt szpetnie gdy wreszcie dostrzegłem Arcusa.
- Mówiłem, żeby patrzeć pod nogi, to Ty złapałeś się jak młoda sarna. - powiedziałem z politowaniem kręcąc głową.
Arcus bowiem wpadł w sidła, czy jak kto woli kulkę na sarny i inne większe acz niezbyt ciężkie zwierzęta. Owa pułapka to zwykła pętla rozwieszona na kilku gałęziach i zablokowana inną, która pełniła rodzaj spustu. Niby nic, ale jednak koniec sznura przywiązany był do sprężystego drzewa, które po uwolnieniu podnosiło ofiarę za nogę, by ta wisiała w taki sposób do czasu aż ktoś nie zwolni uścisku innej liny przywiązanej do dużo grubszego drzewa. Nieuważny z powodu dziennej pory wampir nieopacznie wdepnął w pętlę i teraz wisiał prawie 5 metrów nad ziemią.
Szybko więc uwolniłem towarzysza starając się by nie połamał się, gdy zwolnię linę.
-Czyli jesteśmy na dobrym szlaku.

Offline Arcus

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 75
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #25 dnia: 16 Październik 2013, 20:20:11 »
- Cholerne słońce! - mruknął pod nosem, otrząsając się z ziemi. - Dobra, nic mi nie jest. Dzięki za pomoc. - odpowiedział Gordianowi, gdy tylko stanął na równe nogi. - Przynajmniej znaleźliśmy jakiś trop. Możemy iść dalej.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #26 dnia: 16 Październik 2013, 20:25:39 »
Cho... - zacząłem a w tym momencie powietrze przepełnił ryk. Ale nie był to pobliski odgłos jakiegoś potwora przygotowującego się do walki, ale przeciągłe, dalekie ryknięcie jakiegoś stwora, którego w tym momencie ciężko by było określić. Nie czarujmy się, wszyscy byliśmy młodymi myśliwymi i niektóre ze zwierząt stanowiły dla nas zagadkę przez co ryk pozostawał zwyczajnym rykiem, a przyczynić mógł się on do jednego. Obrania nowego kierunku.
- Idziemy tam.

Offline Arcus

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 75
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #27 dnia: 16 Październik 2013, 21:58:27 »
Arcus bez słowa podążał za kompanami. Nie miał nic ciekawego do powiedzenia, dlatego jedynie rozglądał się w milczeniu, podziwiając krajobraz.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #28 dnia: 16 Październik 2013, 22:23:29 »
Tak jak można było się domyślić odgłosy ryków pochodziły od zwierząt, które przyszły (i w sumie to już poszły) do strumienia by ugasić pragnienie. Myśliwi dotarli do źródełka, które dawało początek pewnemu małemu strumykowi płynącemu sobie przez las, w którym rosła sobie stokrotka i tak dalej, i tak dalej. Nie ważne...
Ważne jednak było to co oprócz źródełka dostrzegli na pobliskim wzgórzu, a był to skórzany namiot rozłożony na kilku grubych żerdziach. Jednak mimo bezruchu w jakim zamarli odkrywając to jakże niezwykłe "coś" nie usłyszeli niczego wokół.
Mieszkańcy wybyli, ale prawdopodobnie wrócą, o czym świadczyła między innymi paczka skór leżąca tuż obok wygaszonego paleniska.
- Ukryjcie się w pobliżu i uważajcie na wszystko. Będziemy polować.. - rzekł krótko i schował się w zarośla.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #29 dnia: 17 Październik 2013, 13:05:39 »
Melkior również schował się w zaroślach, przygotował sobie luk i strzały.

Offline Arcus

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 75
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #30 dnia: 17 Październik 2013, 18:25:51 »
Wampir uczynił podobnie. Ukrył się w zaroślach i sięgnął po łuk, czekając na rozwój wydarzeń.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #31 dnia: 17 Październik 2013, 18:46:41 »
Czekaliśmy tak prawie całe przedpołudnie, lecz nikt się nie zjawiał. No może oprócz kilku zwierząt, które jak gdyby nigdy nic przyszły sobie do wodopoju by ugasić pragnienie.
-Nuda jak cholera - kolejny raz naszła mnie ta sama myśl, bynajmniej nie związana z pewną elfką, która z racji bycia elfką narażała się na ciągłą adorację ze strony podstarzałych krwiopijców... takie czasy... taka sytuacja...hemoglobina i te sprawy. Truudne sprawy.
Obierając ze słodkich jagód rosnący pod nogami krzaczek czekałem razem z towarzyszami na cokolwiek i to cokolwiek nastąpiło szybciej niż bym się spodziewał. Jagódki się skończły. ;/
Teraz już kompletnie nie było co robić, ale taki już urok polowań.
W międzyczasie mgła opadła a słońce zaczęło pojawiać się na niebie w postaci ledwo kilku przebłysków skutecznie zatrzymywanych przez gęste listowie lasu ponad naszymi głowami.
I nagle pojawiło się coś czego wyczekiwaliśmy ludzie głosy i śmiech. Ktoś tutaj szedł i była to większa grupka ludzi.
Na przeciwnym brzegu źródełka pojawiła się szóstka mężczyzn niosąca jakieś tam pakunki i kilka ociekających krwią worków. Dodatkowo jeden z nich niósł na ramieniu cały sarni udziec, odrąbany od ciała zwierzęcia z fragmentem miednicy, który poruszał sie przy każdym kroku.
Kłusownicy podeszli do namiotu, ściągnęli płaszcze, łuki i niesione przez siebie tobołki i zajęli się swoimi sprawami. Jeden poszedł opłukać twarz w źródełku, dwóch rzuciło się na jakieś tam skóry, a inny znowu poszedł w krzaki załatwić potrzeby fizjologiczne. Zebrane po drodze liście demaskowały, którą czynność zamierza wykonać. Ostatni zaczął skórować przyniesioną przez siebie nogę i prawdopodobnie szykował się do przyotowywania posiłku.
Nie wiedział jednak, że posiłek nie nastąpi... <buhahahahah>
6x Bandyta

//: Opisywać to ładnie, bo nie będę akceptował.
//: Nie zabijamy hurtowo tylko pojedynczo.
//: ÂŻeby zaraz nie było, kłusownicy są oddaleni od nas od 10 do 50 metrów. Więc wszyscy pozostają w zasięgu perfekcyjnego trafienia.

« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2013, 20:28:12 wysłana przez Gordian »

Offline Arcus

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 75
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #32 dnia: 17 Październik 2013, 19:14:17 »
Arcus obserwował obóz i dokładnie oszacował położenie kłusowników. Jego uwagę przykuł człowiek, który przemywał twarz w pobliskim źródełku. Myśliwy pewnie chwycił łuk sięgnął do kołczanu po strzałę, po czym nałożył ją na cięciwę. i określił kierunek wiatru. Bez najmniejszego wahania naciągnął cięciwę, wymierzył w kłusownika i po chwili puścił cięciwę, umożliwiając strzale swobodny lot w kierunku bandyty.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #33 dnia: 17 Październik 2013, 19:49:21 »
Strzała nie uśmierciła kłusownika od razu, ale uderzając w plecy przebiła się przez pancerz i płuco bandyty. Ten wpadł do charcząc i podtapiając się. Pozostali bandyci zostali zaalarmowani.
W tym samym momencie postanowiłem działać i ja. Wyjmując strzałę z kołczanu nałożyłem ją na cięciwę i naciągnąłem broń wysuwając się ze swojej pozycji. Jeden z bandytów podniósł się z posłania i zaczął coś krzyczeć wskazując w moim kierunku. Odległość i swoisty bełkot sprawił, że nie zrozumiałem dokładnie co i jak krzyczał.
Uznałem więc, że pora na prezent. Strzała poleciała w kierunku jego brzucha i po chwili człowiek zwalił się na posłanie z brzechwą wystającą trochę powyżej pępka.

2/6
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2013, 20:26:51 wysłana przez Gordian »

Offline Arcus

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 75
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #34 dnia: 18 Październik 2013, 18:16:47 »
Wampir powtórzył działanie, jednak tym razem zajął się kłusownikiem, który biegł w kierunku Gordiana. Szybko sięgnął po strzałę, naciągnął cięciwę i wymierzył w bandytę, by po chwili zwolnić strzałę, umożliwiając jej dotarcie do celu.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #35 dnia: 18 Październik 2013, 18:41:12 »
Strzała Arcusa uderzyła w ramię kłusownika zwalając go na ziemię. Nie był to bynajmniej strzał śmiertelny, ale bandyta tarzał się po ziemi, próbując opanować narastający ból. Oczywiście był już całkowicie niezdolny do walki, a dodatkowo po chwili nie wytrzymał i stracił przytomność.
Pozostało jeszcze trzech bandytów. Nim ten, który oprawiał nogę sarny zdołał dobiec do mnie ja miałem już przygotowaną strzałę, naciągnąłem łuk i strzeliłem prawie bez przygotowania. Uderzenie z takiego bliska w korpus odepchnęło kłusownika do tyłu przyczyniając się do zachwiania i upadku. Odrzuciłem łuk i chwytając za miecz dobiłem przeciwnika nim ten zdołał się podnieść.
teraz byliśmy w przewadze.
Pozostało dwóch jeden biegł już w moją stronę, a drugi zaszarżował z prawej na wampira.

4/6 - w tym jeden nieprzytomny.
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2013, 20:26:30 wysłana przez Gordian »

Offline Arcus

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 75
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #36 dnia: 18 Październik 2013, 18:57:29 »
Arcus z zadowoleniem patrzył na stopniowo zmniejszającą się liczbę przeciwników, jednak pozostali kłusownicy nie próżnowali i pędzili w szale na myśliwych. Po chwili spostrzegł bandytę biegnącego w jego kierunku, oddalonego o zaledwie kilka metrów. Wampir błyskawicznie chwycił łuk i sięgnął do kołczanu, by wziąć z niego strzałę. Nałożył ją na cięciwę i energicznym ruchem napiął łuk, po czym strzelił w kierunku kłusownika. Szybki odruch spowodował, że strzał nie był zbyt precyzyjny, ale mała odległość znacznie zwiększała szansę trafienia.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #37 dnia: 18 Październik 2013, 19:50:31 »
Strzał rzeczywiście nie był zbyt precyzyjny, ale mimo wszystko wampirza siła połączona z można powiedzieć lekkim stresem wystarczyły aby przebić się przez pancerz kłusownika.
-Ty sukinsynie! Zabiję Cię. - zawył wściekle bandzior zwalając się na kolana. Próbował podnieść się z nich podpierając się mieczem, ale niewiele z tego wynikało.
Nie było jednak czasu na przyglądanie się scenie. Pędzący na mnie bandyta był już całkiem blisko. Uderzając z góry próbował rozwalić mi głowę, ale niestety dla niego byłem trochę szybszy i sparowałem ten cios klingą swojego miecza.
Napierając na broń odrzuciłem atakujące ramię i sam szybko skontrowałem płaskim cięciem, które przecięło tylko powietrze. Wymiana ciosów trwała krótką chwilę, a każdy z nas czekał na błąd przeciwnika.
- Arcus strzelaj! - krzyknąłem w pewnym momencie, czym zaskoczyłem bandytę, który w tym samym momencie odskoczył od tej wyimaginowanej strzały, która miała przeszyć jego bok.
I to właśnie był ten błąd. Mokra ziemia i wszędobylskie liście pozostałe jeszcze po ostatniej Astas sprawiły, że grunt nie był zbyt stabilny. Kłusownik poślizgnął się i zachwiał, a ja posłałem w jego brzuch pchnięcie, które przeszyło pancerz i zanurzyło miecz w trzewiach ofiary. Padając próbował jeszcze raz uderzyć, pociągnąć do grobu i mnie, ale jednak nic z tego nie wyszło...
-Arcus dobij tych dwóch a ja przeszukam obóz - poleciłem kompanowi i sam chwytając za łuk ruszyłem w kierunku namiotu

6/6 - wyeliminowanych
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2013, 20:25:35 wysłana przez Gordian »

Offline Arcus

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 75
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #38 dnia: 18 Październik 2013, 20:21:34 »
Wampir bez najmniejszego wahania dobił dwóch kłusowników, jak wskazał mu kompan. Po kilku minutach zaczął przeszukiwać obozowisko, które było równie paskudne, cuchnące, wypełnione szczątkami zwierząt i krwią, jak każde inne obozowisko myśliwych, z tą różnicą, że ludzie przebywający tutaj nie byli myśliwymi, a kłusownikami.
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2013, 20:44:18 wysłana przez Arcus »

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #39 dnia: 18 Październik 2013, 20:36:49 »
Obozowisko nie było zbyt duże dlatego jego przeszukiwanie nie było zbytnio męczące ani wymagające. Okazało się natomiast że tylko 5 z 6 martwych bandytów była kłusownikami, jeden ubrany był całkowicie inaczej, jak taki standardowy rabuś, przy którym znalazłem sakiewkę z kilkoma srebrnymi pierścieniami.
Musiał ukrywać się tu w lesie, przed kimś kto go szukał, albo jeden z kłusowników był jego znajomym, który przygarnął go do grupy.
Oprócz tego w obozie znaleźliśmy 3 jelenie skóry i 5 skór wilka. Trochę mięsa, pazurów i 8 kłów. Dwa poroża zostały wyjęte tak nieudolnie, że nie opłacało się ich zabierać ze sobą więc po prostu je porzuciliśmy, za to największą perełką była mapa rysowana na kawałku wygarbowanej skóry, na której to oznaczono jeszcze jedno obozowisko, ulokowane w okolicach jakiegoś wodospadu.
-No proszę, czyżby kolejni? Sprawdzimy to później. Pakować wszystko i wracamy. Chociaż najpierw zakopmy tych tutaj. Kim nie byli, to nie ważne, ale nie zostawimy ich tu na pastwę wilków. Tam kawałek dalej była jakaś stara nora. Wrzućmy ich do środka i przysypmy to ziemią. - rzekł po czym każdemu z kłusowników zabrał przepaski, które nosili na ramionach, jako dowód dla Bospera, że ta grupa rzeczywiście gryzie już piach.


Znaleźliśmy:
3x skóra jelenia (2,5m2)
5x skóra wilka (2m2)
14x pazur wilka
8x kieł wilka
1x mapa
3x srebrny pierścień
« Ostatnia zmiana: 19 Październik 2013, 20:17:14 wysłana przez Gordian »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Bo wyrzucenie z siodła boli [polowanie]
« Odpowiedź #39 dnia: 18 Październik 2013, 20:36:49 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything