"Mój futrzak, twój chinol!" (Polowanie Evanlyn i Arcusa)

[Arcus]

// Faktycznie, masz rację.

Arcus dostrzegł, że nocna ciemność działa na jego niekorzyść. Strzała nie zabiła ścierwojada, jednak nieco go spowolniła. Myśliwy naciągnął cięciwę i wymierzył w kolejną bestię. Widział, że nie zabije zwierzęcia, jednak zada mu jakieś obrażenia, które znacznie utrudnią potencjalny atak. Po chwili strzała przebiła brzuch zwierzęcia.

[Ahmid]

Arcus:
Bestia która wcześniej została ranna, zaatakowała. Bestia do której teraz mierzyłeś leżała martwa.

Elfka wyciągnęła kolejną strzałę. Wymierzyła. Była noc, zimno a walka nie była przyjemna. Zamknęła na chwilę oczy, wciągnęła powietrze. Otworzyła i puściła... Strzała poszybowała szybko zabijając kolejnego z nich.

3/6 (jeden ranny)

[Arcus]

Myśliwy chwycił kolejną strzałę i wymierzył w atakującego ścierwojada, który został ranny kilka chwil wcześniej. Po kilku sekundach wypuścił strzałę, jednak nocny mrok nie pozwalał dokładnie oszacować skuteczności ataku. W lesie rozległ się jedynie ryk rannej bestii.

[Ahmid]

Arcus
Bestia nie mogła ryknąć, bo została trafiona w łeb przez co padła martwa. Chwiałą nie trwała jednak długo, bo leciało na ciebie kolejne ścierwo.

Elfka nie paprała się. Naciągnęła kolejną strzałę. Znów miała utrudnioną robotę. Wiatr zaczął wiać od północy. przez co elfka za pierwszym razem nie trafiła. Naciągnęła po raz drugi cięciwe. Uwzględniła odległość, kierunek i wiatr. Strzała pomknęła na bestie, trafiając ją w gardło i uśmiercając.

1/6 ścierwojadów.

[Arcus]

Arcus rozejrzał się. Pięć ścierwojadów leżało już martwych, pozostał zaledwie jeden. Po krótkiej obserwacji dostrzegł, że w jego stronę kieruje się ostatnia bestia, która nie miała zbyt pokojowych zamiarów. Młody myśliwy sprawnie sięgnął po kolejną strzałę, po czym nałożył ją na cięciwę łuku i wymierzył w zwierzę, które z każdą chwilą było coraz bliżej. Po chwili puścił cięciwę i pozwolił strzale swobodnie dotrzeć do celu. Nie trzeba było długo czekać na efekt, ścierwojad został trafiony.

Stan amunicji: 27x żelazna strzała

[Mohamed Khaled]

//Ja:
Straciłam 4 strzały. Odzyskałam 2

29 - 4 + 2 = 27 strzał.

Elfka nałożyła łuk na plecy, i podeszła do ustrzelonych przeze siebie zwierząt. Próbowała odzyskać strzały, lecz z wystrzelonych udało się tylko dwie. Teraz czas był na trofea. Podeszła do jednego, klękła i wyciągnęła nożyk. Wbiła ostrożne nożyk pomiędzy dziób, a skórę i próbowała podważyć. Po kilku minutach męczarni udało jej się to. Teraz czas na pazury! Ostrożne każdy pazurek podważyła i wyciągnęła. Powtórzyła te czynności na 2 innych osobnikach. Na sam koniec wszystko zabrała do małej torby.

1 dziób ścierwojada            3x dziób ÂŚcierwojada
                                   x2 =
6 pazurów ścierwojada       18x Pazur ÂŚcierwojada

No! To o czym myślałeś? Uśmiechnęła się...

//Kurwa... Znowu To jako Evanlyn

[Arcus]

Również Arcus schował łuk, gdyż ten wykonał swoje zadanie i chwilowo był zbędny. Myśliwy od razu rozpoczął oględziny zabitych zwierząt. Z ich ciał wyciągnął trzy wystrzelone wcześniej strzały. Pozostałe dwie przepadły w zaroślach bądź uległy zniszczeniu. Po chwili wyciągnął nóż i zajął się pozyskiwaniem trofeów. Bez większych trudności wyciął dzioby i pazury ścierwojadów. Wszystkie trofea dokładnie posortował i włożył do podręcznej torby. Po tym wszystkim usłyszał Evanlyn. - Właściwie o niczym istotnym. - odpowiedział.

Stan amunicji: 30x żelazna strzała

3x dziób ścierwojada
18x pazur ścierwojada

[Ahmid]

Wrócimy tu za dwie godziny. Teraz chodźmy! I wyszli. Zostawili ognisko za sobą, i powędrowali na północ. Z czasem poruszali się się coraz ciszej. Wtedy usłyszeli głośny ryk, gdzieś na wschód od nich. Na szczęście był jeszcze daleko Od nich.. Ale niestety zbudził on inne zwierzęta, które na ten dźwięk zaczęły uciekać w kierunku zachodnim z kierunku wschodniego.. Czyli na nich.. Z krzaków wyskoczyły na Sambiry. Także gdzieś z południa dało się słyszeć bzyczenie...

//To teraz tak:
Sambiry podchodzą pod II kategorię przeciwników, a więc do zabicia ich potrzeba dwóch finisherów. Powodzenia życzę

//My
Sambiry powoli się do nas kierowały..

//Z południa najprawdopodobniej lecą krwiopijce.[/b]

2/2 Sambiry

[Arcus]

Arcus szybkim ruchem sięgnął po łuk i strzałę, naciągnął cięciwę i wymierzył w zbliżającą się zwierzynę. - Atakujemy czy staramy się uniknąć walki? Sambiry to groźne bestie, a noc działa na naszą niekorzyść.

[Gunses]

//Udało wam się uniknąć walki omijając sambiry dalekim łukiem.
//Jeżeli ktoś chce, może teraz wrócić z polowania, zostanie mu ono zaliczone a trofea może sprzedać u Bospera.

[Arcus]

- Myślę, że dalsze polowanie tutaj nie ma najmniejszego sensu. Nie jesteśmy odpowiednio przygotowani do walki z sambirami. W okolicy mogą czaić się znacznie groźniejsze bestie, tym bardziej w nocy. Nie wiem jak Ty, ale ja wracam do Ostoi. Jeśli chcesz, chodź ze mną.

Zdobyte trofea:
32x pazur wilka
8x kieł wilka
4m2 skóry wilka
3x dziób ścierwojada
18x pazur ścierwojada

[Ahmid]

Masz rację! Wracamy! Po czym udali się w drogę powrotną.

Trofea:
16x pazur wilka
4x kieł wilka
2m2 skóry wilka
6 pazurów ścierwojada       
18x Pazur ÂŚcierwojada

WYPRAWA ZAKOÑCZONA

PODSUMOWANIE:
Evanlyn i Arcus wyruszyli z Ostoi. Podczas podróży rozmawiali, i to właśnie wtedy zaatakowały ich wilki. Po krótkiej potyczce zebrali i ruszyli dalej. Po jakimś czasie siedli na polanie i rozpalili ognisko. Arcus wybrał się po drzewo, i wracając napotkał elfkę w niezręcznej sytuacji. Całe to zdarzenie skończyło się walką z ścierowajadami. Ponownie zbierając trofea ruszyli dalej. Nie mieli więcej szczęścia bo po drodze spotkali dwa Sambiry. Wiedząc że nie dadzą rady wrócili do ich wioski.

//Talenty potem

[Isentor]

//Będą?

[Ahmid]

Arcus:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 1 brązowy talent
Bonus 75grz.

Evanlyn:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 1 brązowy talent.
Bonus: 75grz