Frideric ruszył w drogę, przez ostatnie kilka minut zdążył się przyzwyczaić do nowego stroju, wiedział że nie może dać po sobie poznać, że to nietypowy dla niego strój, w końcu miał być incognito.
Chłopak szedł i rozmyślał, wiele czasu upłynęło odkąd ostatni raz wyruszał sam w drogę, szedł i rozglądał się, wypatrywał śladów działania jego żywiołu, widok każdej strugi, każdego potoku czy stawu sprawiał mu przyjemność.