Demon nic nie robił. Przyglądał się jak jego armia, stacza bój z wojskiem Kratosa. Kilku z wrogów poległo, lecz i naszych trochę padło. Cry ruszył do bitwy. Podbiegł do nabiegającego bandytę, i dźgnął go. Wypuścił miecz, i złapał się za brzuch. Białowłosy pobiegł do niego, swymi mieczami wykonał kilka zwinnych ruchów tylko po to by na jego plecach zrobić wielkie K. Wył z bólu, więc Kratos się zlitował wbijając jeden miecz w plecy, a drugi w szyję.
Jeden był z głowy. Nadbiegał drugi. Tym razem był to ochroniarz. Szary wilk zrobił szybko unik, i ciął po plecach.
Wściekł się. Zadał serie ciosów, lecz potomek Demona zablokował je mieczami. Jednym trzymał blok, drugim natomiast robił cięcia na brzuchu. Ataki wroga zaczęły słabnąć, i to wykorzystał. Zrobił piruet mieczem, tak by miecz wroga wyleciał . Gdy tak się stało, wbił oba miecze w jego klatę. Zaryczał. ÂŻył jeszcze, lecz nie był świadomy. Skóra robiła się coraz bladsza, a ręce miękkie. Po chwili w ogóle już nic nie robił. Kratos wyjął miecze, a strumień który wypłynął dobił go.
W tym czasie jeden z magów, zaatakował. HESHAR ANASH GRISHIL! wykrzyczał bohater. Ognisty pocisk poleciał... Trafił w klatę. Wróg zaczął się palić, a jego ciało stawało się coraz bardziej czerwone. W końcu padł na ziemie, a jego ciało zastygło... jak lawa, ostudzona przez wodę.
A w tym czasie...
Demon który do tego czasu nic nie robił, ruszył się. Przeskoczył na pobliski budynek...
NASI:
8x Nord
10x Bandyta
WROGOWIE:
8/15 Cherlawy Rzezimieszek
1/10 Opętany magin ognia
0/5 Bandyta
3/20 Chłop
1/10 Ochroniarz
//Taka wskazówka... Nie musicie walczyć sami. Mamy przecież posiłki. Możecie sobie odliczać straty w wrogach, jak i naszych oddziałach..