Autor Wątek: Szaleniec  (Przeczytany 1671 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Szaleniec
« dnia: 12 Luty 2012, 13:04:34 »
Nazwa wyprawy: Szaleniec
Wymagania: walka dowolną bronią 100%, umiejętność ciało atlety
Liczba uczestników: 1
Nagroda: 140 SZ
MG: Sado



Diomedes stał przed Juliusem i z zadumą drapał się po brodzie.
- Co tak właściwie mam zrobić? - zapytał, kładąc karteczkę z treścią na biurku i przesuwając ją w stronę strażnika.



Portret:



O mnie:

Przeszłość Diomedesa owiana jest tajemnicą, acz najpewniej wiódł proste życie dopóki nie trafił do Valfden.


Ekwipunek:






Broń 1:
Nazwa broni: Krasnoludzkie ostrze
Rodzaj: Miecz
Typ: Oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Miecz ten wykuty został z 60 sztabek stali a jego zasięg wynosi około 1,4 metra. Ostrze to wykonane zostało przez prawdziwych mistrzów kowalstwa w krasnoludzkim mieście Ekkerund.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]


Broń 2:
Nazwa broni: Uderzenie wiatru
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]



Broń 3:
Nazwa broni: Różdżka gromu
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Piorun kulisty
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek



Broń 4:


Odzienie:
Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.
Wymagania: brak





Pas:



Statystyki postaci:


Specjalizacje:
  • Walka bronią sieczną III [100%]
  • Walka bronią dystansową I [50%]
  • Walka bronią obuchową I [50%]
  • Używanie zbrój miękkich
  • Używanie różdżek

Umiejętności nabywane:
  • Kamuflaż
  • Cichy zabójca
  • Akrobatyka
  • Perswazja
  • ÂŻelazny żołądek
  • Koncentracja
  • Telekineza
  • Ciało atlety

Umiejętności rasowe:
  • Potencjał magiczny
  • Potencjał chemiczny
  • Ciało z gliny
  • Ulubieniec bogów
  • Bystry umysł

Magia:

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Luty 2012, 13:25:43 »
- Czym prędzej pędź do miasta, bo mamy kłopoty. Jakiś świr włamał się dzisiaj rano do mieszkania obywateli, zamordował młode małżeństwo i dwóch strażników, którzy próbowali go powstrzymać. Teraz zabarykadował się w środku. Nie możemy się do niego dostać, potrzebujemy pomocy!

Forum Tawerny Gothic

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Luty 2012, 13:25:43 »

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Luty 2012, 15:16:37 »
- Dzielnica obywatelska? - zapytał i zmarszczył brwi. Rzadko zdarzały się tam takie rozboje. Zwykle była to domena dzielnicy biedoty. Ktoś chyba miał nierówno pod sufitem, że postanowił zrobić tam masakrę.
- Już pędzę - powiedział i wziął karteczkę z powrotem do dłoni. Wsunął ją w jedną z kieszeni kubraka i ruszył nieco przyspieszonym krokiem do drzwi. Otworzył je mocny pchnięciem, przemierzył kilka korytarzy i dotarł na dziedziniec, skąd szybko przekroczył bramy fortecy Szwadronu. Jego przyspieszony krok powoli zaczynał zamieniać się w trucht, ten zaś w coraz szybszy bieg. Podróż do miasta zajęła trochę czasu. Kiedy jednak już dotarł, w przeciągu kilku chwil znalazł się w dzielnicy obywatelskiej. Wzrokiem wyszukiwał mieszkania, które mogłoby być tym, do którego włamał się morderca. Powinno być wokół niego trochę zamieszania.
« Ostatnia zmiana: 12 Luty 2012, 15:53:35 wysłana przez Dyum »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #3 dnia: 12 Luty 2012, 16:00:22 »
Znalazłeś dom otoczony grupa strażników. Część z nich próbowała nieskutecznie odciągnąć gapiów. Jedne z nich podszedł do ciebie.
- Pan ze szwadronu? Zabarykadował się skurwiel wewnątrz, nie możemy wejść. A nawet gdybyśmy weszli, to by nas zabił. Kurwa, nie wiemy, co zrobić.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #4 dnia: 12 Luty 2012, 16:06:41 »
Diomedes westchnął głęboko.
- Sprawdziliście wszystko? Każde okno? Może coś umknęło jego uwadze? - zapytał, poprawiając miecz na plecach.
- Albo jakaś piwniczka, czy coś? - dopytywał, szukając możliwości wejścia do domu, w którym skrył się przestępca. Popatrzył też na dach i uśmiechnął się bez rozbawienia.
- Ostatecznie jest też komin - przewrócił oczami.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #5 dnia: 12 Luty 2012, 16:19:45 »
- Okna na parterze sprawdziliśmy, ale wyżej... no wie pan. Wysoko jest...

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #6 dnia: 12 Luty 2012, 16:26:43 »
- Tak, rozumiem - poklepał zmartwionego strażnika po plecach. Zmarszczył brwi i zlustrował mieszkanie krytycznym wzrokiem.
- Niby mógłbym sobie poskakać - powiedział. - Ale najpierw chciałbym coś sprawdzić - powiedział, jakby sam do siebie. Podszedł do drzwi domostwa, stał przed nimi chwilę, po czym... Kopnął w nie z całej siły. Miał nadzieję, że barykada nie była sporządzona nazbyt profesjonalnie i ten kopniak nieco odbije się na jej wytrzymałości.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #7 dnia: 12 Luty 2012, 16:28:56 »
Kopniak nie odbił się na jej wytrzymałości.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #8 dnia: 12 Luty 2012, 16:43:54 »
Diomedes westchnął. Wyglądało na to, że będzie musiał się wspiąć wyżej i sprawdzić okna na piętrze. Miał nadzieję, że nie są zabarykadowane. Zatarł dłonie i cofnął się parę kroków do tyłu. Nagle ruszył biegiem, wbiegł kilka kroków po ścianie i złapał się wystającego gzymsu. Miecz wrzynał mu się w kark. Młodzieniec sapnął i z trudem podciągnął się wyżej. Wspiął się na niewielkie poddasze i na kuckach podszedł do okna.
- Oby było otwarte, oby było otwarte - powtarzał szeptem jak mantrę.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #9 dnia: 12 Luty 2012, 16:46:25 »
Okna były zabite dechami od wewnątrz. Najwyraźniej bandyta się przygotował.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #10 dnia: 12 Luty 2012, 16:53:01 »
- Nożesz kuźwa - zaklął i ze złością uderzył pięścią w poddasze. Dachówki zadygotały ostrzegawczo, parę zsunęło się niżej i spadło na ziemię z trzaskiem. Diomedes opamiętał się i z tępym uśmieszkiem spojrzał na komin. Jakoś nie miał ochoty się przezeń przeciskać. Najmniejszej. Tak naprawdę to tylko z tym żartował. Wyglądało jednak, że los nie miał poczucia humoru i zgotował dla niego trudną przeprawę. Nivellen uspokoił oddech. Wyprostował się, podskoczył i chwycił dłońmi śliską powierzchnię dachu. Przebierając nogami na ścianie udało mu się podciągnąć wyżej, zdarł przy tym oczywiście parę dachówek i omalże nie spadł, udało mu się jednak wejść wyżej. Trochę niepewnie poczłapał w stronę komina. Wyglądał dość porządnie, nie miało to jednak w misji Diomedesa większego znaczenia. Zajrzał do środka. Miał nadzieję, że przestępca nie był aż tak przewidujący, by rozpalić ogień w kominku.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #11 dnia: 12 Luty 2012, 16:55:51 »
Dachówki nagle się pod tobą ugięły i wpadłeś z trzaskiem do środka, na strych. Najwyraźniej ktoś spieprzył sprawę z budową dachu. Narobiłeś przy tym hałasu, więc na dole na pewno ktoś musiał cię usłyszeć. Znalazłeś się w małym, niskim pomieszczeniu. Schody na dół był tuż przed tobą.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #12 dnia: 12 Luty 2012, 17:02:21 »
- Kurwa mać - wydusił przez zaciśnięte zęby. Leżał na nieco spróchniałej, drewnianej podłodze otoczony przez coś, co jeszcze przed chwilą pełniło chlubną funkcję dachu i rozcierał obolałe ramię, które najbardziej ucierpiało w walce z grawitacją. Niewątpliwie przestępca już wiedział, że nie jest sam w budynku. Miał więc sposobność, by się przygotować do walki, co nie do końca podobało się Diomedesowi, który ze złością podnosił się z mieszaniny dachówek, drewna i jakiegoś pyłu, który złośliwie dotarł pod jego zbroję. W sumie nie powinien silić się na dyskrecję, bo jego obecność była już oczywista, wolał jednak nie dawać mordercy dodatkowych informacji, tak więc cichutkim chodem zszedł po lekko skrzypiących schodach na dół.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #13 dnia: 12 Luty 2012, 20:05:36 »
Na dole czekał już na ciebie przeciwnik. Nie miał na sobie żadnego ubrania, stał kompletnie nagi. W dłoni trzymał tylko miecz, ściskając mocno za rękojeść. Z ust toczyła się ślina, a wzrok wypełniony był obłędem.



Ekwipunek:
1
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 25
Wytrzymałość: 19
Opis: Wykuty z 35 sztabek mithrilu i 20 sztabek srebra o zasięgu 0,9 metra.
Przez zawartośc srebra zadaje zwiększone obrażenia stworzeniom na nie wrażliwym.
Dzięki mthrilowi miecz jest zawsze ostry i nigdy się nie tępi.
Wymagania: Walka bronią sieczną [100%]

2
brak

3
brak

4
brak

Odzienie
brak

Statystyki postaci

Specjalizacje:

Walka bronią sieczną [100%]

Umiejętności nabywane:

Hart ciała
Ciało atlety

Umiejętności rasowe:

Potencjał magiczny
Potencjał chemiczny
Ciało z gliny
Ulubieniec bogów
Bystry umysł

Magia:

brak

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #14 dnia: 12 Luty 2012, 20:44:57 »
- Mhm - skomentował po cichu. - Takie buty - dodał, powściągnąwszy wargi w wyrazie obrzydzenia. Jakoś nie był stworzony do zachwycania się nad pięknem męskiego ciała. Szczególnie wtedy, kiedy ciało to w dłoni trzymało miecz i obdarzało go groźnym spojrzeniem, nabierającym jeszcze większemu wyrazu dzięki pianie toczącej się z ust. Diomedes powoli sięgnął po swoją broń. Nie wykonywał żadnych gwałtownych ruchów, zupełnie jakby miał do czynienia z dziką bestią, która w ten sposób wykrywa żywe istoty wokół siebie. ÂŚwist wysuwanego ostrza zdawał się całkowicie wypełniać przenikliwą ciszę. Po chwili młodzieniec trzymał oburącz swój oręż w postawie gotowej do walki. Jak na komendę ruszył z pełną szybkością na nagiego szaleńca i ciął od góry, zza pleców prosto na czaszkę przeciwnika. Ten, kierowany jakimś wewnętrznym zwierzęcym instynktem, odskoczył i odbił się od ściany. Ostrze Diomedesa przecięło powietrze. Młodzieniec jednak nie zraził się, powstrzymał miecz przed uderzeniem o posadzkę, przechylił ciężar ciała na drugą nogę i wykonał szybki obrót, od razu siekając ostrzem równolegle do podłogi, prosto na klatkę piersiową przeciwnika. Cios został zablokowany, choć dość nieprofesjonalnie, oponent był całkowicie obłąkany, Diomedes nie wiedział nawet czy ma jakikolwiek kontakt z rzeczywistością. Ostrze krasnoludzkiego miecza ześliznęło się z niezgrabnej parady i zadrapało żebra przeciwnika, tworząc na nich niewielką ranę, z której od razu wypłynęła szkarłatna posoka. Szaleniec zawył i jeszcze więcej piany potoczyło się z jego ust. Zaczął machać mieczem na oślep, całkiem nieprofesjonalnie choć dość skutecznie, jak to zwykle bywa przy tak chaotycznych ruchach. Diomedes miał przynajmniej mnóstwo miejsca na kontratak, choć z trudem unikał grad szybkich ciosów i kilkukrotnie ostrze drasnęło go w okolicach ramienia, uda i podbrzusza. Mimo tego, iż dogodnych momentów było mnóstwo, przeciwnik swą szybkością nie pozwalał na wyprowadzenie żadnego ataku, Diomedes zaś powoli zaczynał się męczyć. Nagle wpadł mu do głowy oczywisty pomysł. Cofał się, parując i unikając ciosów przeciwnika, aż dotarł w okolice ściany. Kiedy szaleniec zamachnął się na jego czaszkę, Diomedes uskoczył, ostrze przeciwnika utkwiło zaś w ścianie, co obłąkany człowiek zauważył z niezwykłym zdumieniem. Wyciągnięcie utkniętej klingi nie stanowiło dla niego problemu, jednak zajęło dokładnie tyle czasu, by Nivellen mógł wyprowadzić kontratak. Idealnie wymierzone pchnięcie powędrowało w stronę podbrzusza przeciwnika. Przebiło miękkie ciało na wylot, wyzwalając na zewnątrz litry świeżej, ciepłej krwi. Diomedes przeciągnął ostrze pionowo w górę, rozdzierając cały brzuch oponenta. Z krwawej szczeliny wypłynęły na zewnątrz pulsujące flaki, ciało szaleńca zawisło bezwładnie na zakrwawionej klindze. Diomedes kopniakiem pomógł mu opaść na posadzkę. Niedbale strzepnął krew z miecza i spojrzał na swoje ubranie. Kubrak był cały upaprany w krwi. Młodzieniec westchnął. Trochę głupio wyjść na miasto z taką plamą na ubraniu. Wydawało się, że jednak nie miał innego wyboru. Podszedł do prowizorycznej barykady z ustawionych na sobie szafek, stołów, krzeseł i innego tałatajstwa. Od niechcenia potraktował je kilkoma cięciami miecza. Potem wsunął go w pochwę i resztę barykady rozbroił ręcznie tudzież nożnie, traktując kawałki mebli celnymi i zawistnymi kopniakami. Z ulgą powitał drzwi, które pojawiły się za stosem drewnianych stołków. Ale i tak pociągnął je z kopniaka. Otworzyły się na oścież i wpuściły do środka promienie słoneczne, ujawniając przy tym raczej dość nieprzyjemny widok. Do stosu ciał dołączyło także to, należące do sprawcy. Bóg jeden mógł osądzać, które z nich było najgorzej urządzone. Strażnicy stojący przed domem z trudem tłumili odruchy wymiotne, jeden z nich prawie zemdlał.
- Moja robota odwalona - pokwitował, raz jeszcze obrzucając obraz za progiem obojętnym spojrzeniem. - Trzymajcie się chłopaki - powiedział i klepnął po plecach tego, który właśnie na klęczkach pozbywał się z żołądka dzisiejszego śniadania. Lekkim krokiem ruszył w stronę fortecy.
« Ostatnia zmiana: 12 Luty 2012, 22:12:49 wysłana przez Dyum »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #15 dnia: 12 Luty 2012, 21:44:15 »
- Uch.. śmierdzisz krwią. Masz tutaj swoją nagrodę - powiedział Julius, gdy do niego dotarłeś. Wręczył ci pieniądze i szybko się oddalił.

Otrzymujesz: 140 SZ

Podsumowanie: Diomades dostał się do zabarykadowanego domu i zabił mordercę trójki ludzi, pomagając strażnikom miejskim. Otrzymał nagrodę w postaci 140 SZ od NPC.


Zadanie wykonane

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #16 dnia: 15 Luty 2012, 22:17:47 »
//Jak na przeciwnika, który po mistrzowsku opanował techniki walki nie stanowił godnego wyzwania według Twojego opisu.


Otrzymujesz:
2 brązowe talenty
100 sztuk złota

Forum Tawerny Gothic

Odp: Szaleniec
« Odpowiedź #16 dnia: 15 Luty 2012, 22:17:47 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top