Autor Wątek: Ku bogactwu  (Przeczytany 2362 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Ku bogactwu
« dnia: 30 Styczeń 2012, 20:26:19 »

Ku bogactwu

Nazwa wyprawy: Ku bogactwu.
GM: Aragorn
Ilość wykonujących: 1
Wymagania: Dowolna broń 50%
Nagroda: fanty.


Jakim wspaniałym uczuciem jest pozbycie się narastającej nostalgii. Tej niewytłumaczalnej tęsknoty zgryzającej każdą komórkę ciała. To niczym ulga po opróżnieniu wypełnionego po brzegi pęcherza. Coś na ten wzór odczuwał właśnie Diomedes. Powrót do ÂŁowców stał się dla niego swoistą reinkarnacją. Postanowił więc czym prędzej na coś się przydać. Zdarł z tablicy zadań kwitek papieru i podszedł do odźwiernego. Ukazał mu karteczkę i zapytał:
- Co to za zadanie?




Portret:



Ekwipunek:






Broń 1:
Nazwa broni: Klinga ÂŁowcy
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra. Obosieczne ostrze wykuto ze stali najwyższej jakości.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Broń 2:
Nazwa broni: Klinga ÂŁowcy
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra. Obosieczne ostrze wykuto ze stali najwyższej jakości.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]


Broń 3:
Nazwa broni: Różdżka gromu
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Piorun kulisty
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek



Broń 4:
Nazwa: Szpon zagłady
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykonane z 20 sztuk stali ostrze o długości 10cm.
W rękawie znajduję się specjalny mechanizm, który mieści się na ramieniu.
Na małym palcu zamontowany jest pierścien, który pociągnięty wysuwa ostrze.
Wymagania: Broń sieczna [50%], członek SÂŁ

Odzienie:
Nazwa odzienia: Pancerz Samotnego ÂŁowcy
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich



Pas:



Statystyki postaci:


Specjalizacje:
  • Walka bronią sieczną III [100%]
  • Walka bronią dystansową I [50%]
  • Walka bronią obuchową I [50%]
  • Używanie zbrój miękkich
  • Używanie różdżek

Umiejętności nabywane:
  • Kamuflaż
  • Cichy zabójca
  • Akrobatyka
  • Perswazja
  • ÂŻelazny żołądek
  • Koncentracja
  • Telekineza

Umiejętności rasowe:
  • Potencjał magiczny
  • Potencjał chemiczny
  • Ciało z gliny
  • Ulubieniec bogów
  • Bystry umysł

Magia:

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Styczeń 2012, 20:30:25 »
Kupiec z Ekkerund Ihgar aep Riak ibn Wulg prosi o pomoc.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Styczeń 2012, 20:30:25 »

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #2 dnia: 30 Styczeń 2012, 20:38:29 »
- No to widzę, że kawałek drogi mnie czeka - uśmiechnął się. - Zbieram się zatem - pożegnał odźwiernego i wypadł biegiem z sali, kierując się na dziedziniec. Związane w koński ogon włosy podskakiwały w rytm truchtu. Pierwszy raz od dawna miał na sobie porządny pancerz, który zapewniał mu odpowiednią swobodę ruchów, dobrą ochronę, ano i walory wizualne nie były drugorzędne. Utwardzona skóra przebijana licznymi ćwiekami i przewiązywana mocnymi rzemieniami prezentowała się naprawdę gustownie. Szczególnie, kiedy tkwił pod nią przystojny mężczyzna o zdrowej posturze. Dumny ze swojego wyglądu (szaty zaczynały sprawiać, że czuł się mniej męsko i niemal non stop chodził poirytowany) wpadł do stajni. Rozejrzał się za swoim ulubionym rumakiem, na którym niemalże zawsze wybierał się w dalsze podróże, kiedy jeszcze należał do Kruków. I był tam ten wspaniały wierzchowiec. Koń o kruczoczarnej sierści, obdarzony wspaniałą, elegancką i majestatyczną grzywą. Diomedes uśmiechnął się do niego i pogłaskał go po pysku.
Koń zarżał wesoło wyczuwając obecność starego przyjaciela.
- Znowu wyruszymy razem. Jak to było kiedyś - powiedział, obdarzając rumaka sympatycznym spojrzeniem. Wyprowadził go na zewnątrz i osiodłał. Chwilę wpatrywał się w wierzchowca, który w pełnym rynsztunku prezentował się jeszcze godniej, po czym wskoczył na niego i wyjechał przez bramy posiadłości ÂŁowców. Skierował się oczywiście na trakt prowadzący do krasnoludzkiego Ekkerund.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Styczeń 2012, 20:57:13 »
Patatajałeś tak sobie aż dopatatajałeś do karczmy.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Styczeń 2012, 21:02:25 »
Diomedes był zdziwiony, że podróż odbywała się jak do tej pory bez najmniejszych przeszkód. Zwykle nie miał aż takiego szczęścia. Pamiętał, jak raz pod osłoną nocy musiał przeprawić się lasem razem z Darlenitem. Napadł ich cieniostwór, rozszarpał jednego z koni i choć uporali się z nim bez uszczerbku na zdrowiu, resztę podróży musieli przebyć w bardzo niewygodny sposób; dwoje na jednym wierzchowcu. Diomedes raczej nie wspominał tego mile. Teraz jednak miał sposobność, by zaprzestać gniewać się na swój los. Zatrzymał się przed budynkiem okolicznej karczmy. Postanowił zrobić sobie krótką przerwę w podróży. Zeskoczył ze swojego rumaka i zaprowadził go do okolicznej stajni. Zostawił go w jednym z boksów, a sam wszedł do budynku tawerny i usiadł przy jednym ze stolików. Skinął na karczmarza i poprosił o szklankę wody. Zamówienie po chwili zostało dostarczone i Diomedes mógł ugasić swoje pragnienie i nieco załagodzić ciągle ciążącego na nim kaca. Strasznie go kusiło kupić sobie piwo, ale stwierdził, że nie będzie pogarszał sprawy, a na dodatek nie chce na razie obciążać swego portfela. Posiedział jeszcze chwilę, obserwując sielski, choć nieco rozpustny obraz zabawy w karczmie. Nagle wstał i wyszedł na zewnątrz. Krótki postój był czysto wypoczynkowy. Diomedes nie miał zamiaru nocować wewnątrz lokalu, nie obawiał się podróży po zmroku. Szybko więc wrócił po swego konia, wskoczył na niego zręcznie i gładząc czule jego grzywę, pospieszył go do cwału ponownie na trakt.


« Ostatnia zmiana: 30 Styczeń 2012, 21:16:30 wysłana przez Dyum »

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Styczeń 2012, 21:22:41 »
Tydzień później... Dojechałeś do Ekkerund skrytego w górach. Przed tobą Starówka Szkarłatnej Krwi
Serce Ekkerund, dzielnica, w której zgromadzone są najważniejsze obiekty całego miasta. Brukowany rynek okraszony licznymi monumentami z marmuru oraz odlewami ukazującymi prawdziwą fantazję metalurgiczną. Począwszy od Rady Niedźwiedzia przez Bank Miasta, aż po siedzibę Hufca K’Obronie ciągną się budynki będące siedzibami organizacji działających w mieście. Poza wspomnianymi powyżej mieszczą się tutaj również biblioteki i Kongregacje Specjalistów.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #6 dnia: 30 Styczeń 2012, 21:31:41 »
Końskie kopyta głucho stukały o bruk chodnika. Diomedes wolno prowadził rumaka, starając się pochłonąć swymi oczyma jak najwięcej widoków, co sprowadzało się do tego, że jak idiota wykręcał głowę na wszystkie strony. Nie trzeba mu się było jednak dziwić, gdyż ten, kto nie zachwyciłby się kunsztem architektonicznym najwspanialszej dzielnicy Ekkerund, mógłby zostać wyciągnięty przed tłum i publicznie uznany za bezguście. Z podziwu wyrwała go przemykająca gdzieś w odmętach jego umysłu myśl. Przecież przybył tu z konkretnego powodu! Szybko zmobilizował się do pracy. Zeskoczył z konia i zaczął go prowadzić. Podszedł do jednego z przechodniów i odezwał się tymi słowami:
- Przepraszam, szukam... - zaczął obmacywać swój skórzany pancerz w poszukiwaniu małej karteczki, na której zapisane miał trudne nazwisko. Wygrzebał ją z jednej kieszeni wszytej w wewnętrzną stronę zbroi. Była nieco pomięta, co jeszcze bardziej utrudniło odczytanie koślawego pisma odźwiernego. - Yyy... A tak, kupca Ihgara aep Riak ibn Wulga. Ponoć zmaga się z jakimiś problemami. Zostałem tu wysłany by mu pomóc - oznajmił, dumnie wypinając pierś.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #7 dnia: 30 Styczeń 2012, 21:35:55 »
W Ustroni Handlowej sklep jubilerski ma. Nikogo nie powinno dziwić słowo „ustroń” w nazwie tej dzielnicy. Dlaczego? Handel jest tutaj jeszcze bardziej wyzwolony niż samo miasto. Można tutaj kupić dosłownie wszystko, od płodów rolnych przez wyroby lokalnych cechów przez rozbity kufel samego Zelgrena Brunatnobrodego aż po sok z złotej rudy, która podobnież poniewiera lepiej niż piwo w „Ukon Wacka”.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Styczeń 2012, 21:41:39 »
- Jubiler, tak...? - zamyślił się. Pierwszym wnioskiem, jaki nasunął mu się na myśl, było to, iż czcigodny Ihgar boryka się z jakąś grupą złodziejaszków. W takim wypadku Diomedes nie powinien mieć problemów. A i zapłata winna być sowita! - Dziękuję bardzo - uśmiechnął się i z takim właśnie usatysfakcjonowanym uśmieszkiem oddalił się w stronę, która w jego mniemaniu mogła zaprowadzić go do Ustroni Handlowej. Oczywistym było, że powinno się tam zbierać najwięcej ludzi z całego miasta, tak więc młodzieniec podążył za największym zgromadzeniem krasnoludów. I dotarł, a jakże. Nie było z tym problemów. Gorzej sprawa wyglądała z odnalezieniem sklepu w takiej lawinie różnych stoisk, bazarów i bóg jeden wie czego jeszcze. Tym bardziej, że wszystko utrudniali wszędobylscy krasnoludowie, którzy chyba postanowili tego dnia zamanifestować swoje zamiłowanie do handlu. Mimo to Diomedes zaczął na własną rękę wypatrywać wspomnianego sklepu jubilerskiego.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #9 dnia: 31 Styczeń 2012, 11:54:21 »
Sklep był. „Szklane Licho”. ÂŚredniej wielkości budynek, wewnątrz zdobiony mnogimi atłasami i obrazami oraz wyposażony w znaczną ilość luster, których oprawy równie dobrze mogłyby być w ofercie pod rubryką „I tak Cię nie stać!”. W rubrykach niższych dostaniemy jednak bez problemu wysokiej jakości pierścienie, naszyjniki i tzw. „ekskluzywne wyroby dla spragnionych, samotnych kobiet”.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #10 dnia: 31 Styczeń 2012, 15:28:20 »
Diomedes niepewnie przekroczył próg sklepu. Wystrój był taki, jak w każdym porządniejszym zakładzie jubilerskim. No, może bardziej przepychowy, niż norma by przewidywała. Przeszedł się wzdłuż półek z wystawionymi towarami. Przystanął dłuższą chwilę nad działem z wyrobami dla spragnionych, samotnych kobiet. Zmarszczył brwi i krytycznym wzrokiem ocenił ich nadzwyczajną długość i grubość. Jego degustacja objawiła się w dziwnym rozwarciu ust i szeroko rozstawionych powiekach. Wyobraził sobie grubą córkę karczmarza praktykującą zabawę z tymi... wyrobami... Powstrzymując odruchy wymiotne wyrzucił ten obraz z umysłu. Przyspieszonym krokiem ruszył w stronę lady, nie oglądając się już na półkę obstawioną dość... ciekawymi produktami jak na sklep jubilerski.
- Chciałbym rozmawiać z właścicielem. Jestem z Samotnych ÂŁowców - powiedział.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #11 dnia: 31 Styczeń 2012, 15:40:31 »
Volfgang aep Roks do usług, to mój asystent wysyłał list w mym imieniu. Panie...


Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #12 dnia: 31 Styczeń 2012, 16:30:46 »
- Ależ oczywiście - uśmiechnął się. - Zatem niech pan wytłumaczy, na czym polega pański problem - zachęcił, z niecierpliwością postukując knykciami w blat lady. Czuł się trochę nieswojo, kiedy stał w tak bogatym lokalu. Wszystko było czyste, bez najmniejszej skazy w postaci kurzu, pajęczyny, błota. A on przyzwyczaił się już do zadymionych spelun, które choć względnie schludne, w rzeczywistości były legowiskiem śmiecia. ÂŚwiat, w którym teraz się znalazł wydał mu się za nadto wyidealizowany i zbyt doskonały. Po prawdzie jednak podobał mu się ten porządek, choć i tak preferował zimne ściany zamkowe.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #13 dnia: 31 Styczeń 2012, 16:39:19 »
Jakiś skurwysyn podpierdzielił mi amestyt, taki kamyczek ładny. Uciekł z miasta, ale ja wiem kto to. Bandyta chędożony przez stado wielbłądów... Ukrywa się w leśniczówce, wyjedź z miasta, skręć na północ a trafisz na polanę z chatynką.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #14 dnia: 31 Styczeń 2012, 16:49:35 »
- Złodziejaszek? - zapytał, uśmiechając się podle. Błahostka. - Banalna sprawa. No to na mnie pora. Nie powinno mi to zająć zbyt wiele czasu - skinął jubilerowi głową na pożegnanie i raz jeszcze obrzucając podejrzliwym wzrokiem półkę z wyrobami dla samotnych, spragnionych kobiet, wyszedł na zewnątrz. Obejrzał się przez ramię. A gdybym kupił takie coś Nudzie... Z trudem powstrzymał się od rechotu. Ogarnął się szybko i podszedł do swojego rumaka, którego uwiązał do latarni nieopodal sklepu. Pogłaskał go po pysku i odwiązał. Przeskoczył na strzemieniu i po chwili znalazł się w wygodnej pozycji na siodle. Ostrożnie prowadził rumaka zaludnionymi uliczkami. Tłum zaczynał działać mu na nerwy, na szczęście po wyjechaniu z Ustroni Handlowej stał się znacznie rzadszy i łatwiejszy do zniesienia. Z wyraźną ulgą pospieszył konia. Wyjazd z Ekkerund zajął mu dzięki temu kilka chwil. Skręcić na północ, ta? - przypominał sobie instrukcje zleceniodawcy. Popędził konia w stronę, która powinna zaprowadzić go do rzezimieszka żerującego na wyższych klasach społecznych. Wypatrywał chatki, w której to miał się on ukrywać, starał się jednak zachować dyskrecję w swych poszukiwaniach. 

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #15 dnia: 31 Styczeń 2012, 17:02:23 »
Zaczynało zmierzchać gdy dojechałeś na wskazaną polanę... Zaraz zaraz... Ty już tu byłeś. Co prawda zamiast chatki polanę zajmował obóz wojsk Zgromadzenia. Teraz pod domkiem kręciły się trzy wilki.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #16 dnia: 31 Styczeń 2012, 17:18:47 »
- Cholera - syknął, wlepiając zmartwione spojrzenie w polanę rozciągającą się kilka metrów przed nim. Zszedł z konia i starając się nie robić hałasów podszedł do pobliskiego drzewa i przywiązał do niego swe wierne zwierzę. Kucnął w cieniu w krzakach w pobliżu polany. Wyglądało na to, że najlepszym rozwiązaniem byłaby inwigilacja obozu wroga. Cholerne wilki... Najlepiej po cichu. Tylko że ciężko jest przemknąć niezauważonym obok zwierząt z tak wyczulonym węchem. W razie czego nie był jednak bezbronny.
- Ech... - westchnął. A miał nadzieję, że bez najmniejszych problemów załatwi całą sprawę. Jak widać los w ten sposób postanowił wyrównać Diomedesowi bezpiecznie przebytą podróż. W sumie młodzieniec mógł się tego spodziewać. Zawsze, ale to zawsze miewał podobnego pecha. Teraz jego skupione oczy badały obozowisko wroga. Zaczynało zmierzchać, co było ÂŁowcy bardzo na rękę. Pod osłoną nocy łatwiej jest ukrywać się przed niepożądanym wzrokiem. Przez chwilę jeszcze wpatrywał się na małe obozowisko. Chyba roztrząsał wewnątrz jakiś poważny problem, ale po chwili podjął decyzję. Powoli i dyskretnie wyłonił się z krzaków. Rozglądnął się na wszystkie strony i widząc, że najwyraźniej droga jest wolna, ruszył ostrożnie wgłąb obozu. Bystre oczy wyłapywały każdy ruch w obrębie kilku metrów wokół niego. Z bezpiecznej odległości przyglądał się wilkom. Krążyły wokół niewielkiej chatki, chyba czymś nieco poruszone. Najwyraźniej zaczynały wyczuwać obecność kogoś obcego. ÂŚwiadomość o tym sprawiła, że twarz Diomedesa wygięła się w kwaśnym grymasie. Mimo to, postanowił powołać się całkowicie na swoje zdolności pozostawania w ukryciu. Powoli ruszył do przodu. Precyzyjnie stawiał każdy krok według określonego planu. Nie mogło tu być mowy o najmniejszej pomyłce czy przypadkowym ruchu. Przemieszczenie się każdego mięśnia było ściśle zaplanowane i w pełni świadome. Powoli zaczął przesuwać się w stronę budynku zajmującego pokaźną część polany. Przystanął w połowie drogi, by przez okno zbadać wnętrze domu.

//Co widzę? I jak tam wilczki? :D
« Ostatnia zmiana: 31 Styczeń 2012, 17:26:14 wysłana przez Dyum »

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #17 dnia: 31 Styczeń 2012, 17:23:24 »
//ÂŹle zrozumiałeś, dawno temu my tutaj wygrali pierwszą bitwę z Zgromadzeniem, tera stoi tu leśniczówka. Wnętrze jest puste.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #18 dnia: 31 Styczeń 2012, 17:29:49 »
Diomedes ze zmartwieniem podrapał się po brodzie. Czyżby złodziejaszek już zdążył ulotnić się z tej kryjówki? Może udało mu się znaleźć kupca na ametyst... W takim wypadku mógłby być już właściwie wszędzie. ÂŚrodków na opuszczenie Ekkerund by mu nie brakowało. Młodzieniec syknął. Nie mógł jednak zaniechać przeszukania chaty. Ostrożnie  i dyskretnie przekradł się w stronę drzwi. Cóż, nie, były arcydziełem sztuki krasnoludzkiej, choć złośliwcy mogliby je nazwać zabytkiem antycznym. Diomedes z nadzieją pociągnął na klamkę. Tak się składało, że nie zdążył się jeszcze nauczyć szperać w zamkach. Choć oczywiście zawsze mógł wyłamać drzwi z zawiasów.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #19 dnia: 31 Styczeń 2012, 17:37:37 »
Były otwarte, a na dzień dobry przywitał cię garnek o centymetry omijając głowę,  w środku był gremlin.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ku bogactwu
« Odpowiedź #19 dnia: 31 Styczeń 2012, 17:37:37 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything