Chłopak obładowany skierował się w stronę wyjścia. Po drodze spotkał dziewki. Jedna z nich zatrzymała go i rzekła:
-Panie, widzę że łupy wynosisz... Może pomóc je nieść? - dziewczyna była prawdopodobnie w wieku Ociana i była dość ładna. Chłopak być może byłby nią zainteresowany gdyby nie fakt że był wampirem.
Dziewczyna była dosyć śmiała i nie przestraszyła się gdy ujrzała jego białe oblicze...
-Dziewczyno... - rzekł chłodnym tonem -Jeśli chcesz mi pomóc to pójdź do skarbca i weź tam jeszcze trochę kosztowności...
-A będę mogła z tobą zostać? - chłopak wymierzył jej jeszcze bardziej zimne spojrzenie.
-Pomożesz mi z łupem, a jeśli mój ojciec mistrz Gunses się zgodzi to będziesz mogła zostać ze mną. A teraz zmykaj, wiesz co robić...
Dziewczyna po chwili przyszła z paroma mykami...
//: jak zobaczyłem ile wziął Flamel to mi się smutasno zrobiło więc sobię troszeńke dołożę.
Ogólna liczba całościowa
26x widelców
9x talerzyki
6x kieliszki
już jestem happi.:d
nadam jej imię jeśli Gunses się zgodzi^^