Autor Wątek: Woń Złota  (Przeczytany 4332 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Woń Złota
« dnia: 30 Marzec 2010, 18:35:07 »
Dracon po przebraniu się i kilkuminutowej medytacji teleportował się przed karczmę, gdzie miał zamiar czekać na swych towarzyszów.



Obrazek:

W Zbroi:





Noszony ekwipunek:



1. Broń:

Nazwa broni: Podmuch ÂŚmierci
Zasięg: 280 metrów
Rodzaj: łuk
Poziom wykonania: V
Opis: Stworzony z 50 sztuk drewna, ważący 2kg.

100 wybuchowych strzał


2. Broń:

50 strzał z mithrilu
wytrzymałość - 15
ostrość - 15
ciężar – 8


50 usypiających strzał z mithrilu
wytrzymałość - 15
ostrość - 15
ciężar – 8


3. Broń:

Nazwa broni: Wyrok Boga
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 15
Typ: jednoręczny
Rodzaj: miecz
Poziom wykonania:  V
Opis: Wykuty z 105 sztuk Mithrilu o zasięgu 1 metra, ważący 8kg. Ponadto oręż mistrzowski, zatruty jadem wiwerny oraz pobłogosławiony (Rasher).


4. Broń:

Nazwa: Ukojenie
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 15
Typ: jednoręczny
Rodzaj: sztylet
Poziom wykonania: V
Opis: Wykuty z 95 sztuk mithrilu o zasięgu 0,35 metra, ważący 8 kg, ponadto mistrzowski oręż, zatruty jadem wiwerny i pobłogosławiony (Ellmor)


Zbroja:


Nazwa odzienia: Skóra Smoka
Rodzaj: zbroja
Wytrzymałość: 15
Ciężar: 8
Opis: Wykuta z 250 sztuk mithrilu, ponadto zbroja mistrzowska i błogosławiona (Rasher).


Pas:

Paczka skrętów




Umiejętności:

  ● Walka bronią jednoręczną
  ● Walka bronią oburęczną
  ● Walka dwiema broniami
  ● Walka broniami miotanymi



Umiejętności rzemieślnicze:

Ze względu na rodzaj:

  ● Wykuwanie Zbroi

Ze względu na tworzywo:

  ● Obróbka żelaza
  ● Obróbka mithrilu
  ● Obróbka srebra
  ● Obróbka skór
  ● Obróbka futer
  ● Obróbka czarnej rudy    

Dodatkowe:

  ● Błogosławienie
  ● Mistrzowskie wykonanie



Specjalizacje:

  ● Walka Mieczem V
  ● Walka Toporem V
  ● Walka Włócznią III
  ● Walka Sztyletem  V
  ● Walka ÂŁukiem V
  ● Walka Kuszą V
  ● Walka Kosturem V
  ● Walka Tarczą III
  ● Walka Młotem III
  ● Walka Kijem V
  ● Walka Wardyną III
  ● Walka Buławą III
  ● Walka Szponem III



Ataki:

Broniami Jednoręcznymi:

  ● Klasyczne pchnięcie
  ● Blok górny
  ● Blok z odbiciem
  ● Pchnięcie
  ● Pchnięcie w tył
  ● Potężny cios
  ● Przerzucenie broni
  ● Piruet

Broniami Oburęcznymi:

  ● Uderzenie klasyczne
  ● Pchnięcie
  ● Parowanie
  ● Atak z bloku
  ● Obrót

Długimi Broniami Oburęcznymi:

  ● Uderzenie obustronne
  ● Pchnięcie
  ● Parowanie

Broniami Jednoręcznymi z tarczą:

  ● Blok
  ● Blok z odbiciem
  ● Ogłuszenie

Dwiema Broniami:

  ● Atak prawostronny
  ● Atak lewostronny
  ● Blok lewostronny
  ● Blok prawostronny

Broniami Miotanymi:

  ● Strzał 2 pociskami
  ● Potężny strzał
  ● Strzał 3 pociskami
  ● Celny strzał



Zaklęcia:

Magia Naurangol:

I poziom wtajemniczenia:

  ● Lekkie Leczenie
  ● Aura Ognia
  ● Ognista Strzała

II poziom wtajemniczenia:

  ● Kula Ognia
  ● Pirokineza
  ● Mała Burza Ognista
  ● ÂŚrednie Leczenie

III poziom wtajemniczenia:

  ● Duża Kula Ognia
  ● Meteor
  ● Deszcz Meteorytów
  ● Deszcz Ognia
  ● Duża Burza Ognista
  ● Duże Leczenie


Magia ÂŚmierci:

I poziom wtajemniczenia:

  ● Pocisk Zła
  ● Mroczna Aura
  ● Opętanie Złem
  ● Przyzwanie Zombie
  ● Wybuch Cienia

II poziom wtajemniczenia:

  ● Aura nekromanty
  ● Tchnienie ÂŚmierci
  ● Przyzwanie Demona

III poziom wtajemniczenia:

  ● Zew Beliara

Magia Krwi:

I poziom wtajemniczenia:

  ● Wysysanie Energii Magicznej
  ● Wysysanie ÂŻycia
  ● Zgubne Uderzenie

Klątwy:

I poziom wtajemniczenia:

  ● Pasożytnicza Więź



Atrybuty Rasowe:

+ Długowieczność
+ Wyostrzenie Zmysłów
-  ÂŚmiertelność




Atrybuty Wyuczone:

+ Wytrzymałość na ból
+ Odporność na trucizny II
+ Chodzenie po trudnej nawierzchni
+ Perswazja
+ Pierwsza pomoc
+ Pozyskiwanie:
   • Skór
   • Kłów
   • Pazurów
   • Płytek pancerza
   • ÂŻuwaczek
   • Organów
   • Rogów
   • Skrzydeł
   • ÂŻądeł
   • ÂŁusek

+ Obdzieranie z futer małych zwierząt
+ Obdzieranie z futer dużych zwierząt
+ Upuszczanie krwi stopień II
+ Pozyskiwanie trucizny stopień II
+ Odbijanie Zaklęć Kosturem
+ Kondycja
+ Hart Ciała
+ Skrytobójstwo
+ Kamuflaż
+ Wysoka charyzma
+ Rozbrajanie Pułapek
+ Zakładanie Pułapek
+ Koncentracja
+ Medytacja
+ Telekineza
+ Rytualizm
+ Teleportacja

Canis

  • Gość
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Marzec 2010, 18:51:34 »
Teleportowałem się pod karczmę i zacząłem oglądać swój kostur nienawiści, z kryształem z czarnej rudy...

Obrazek:




Noszony Ekwipunek:


1.Nazwa broni: Kostur Nienawiści
Ostrość: 14
Wytrzymałość: 12
Typ: Oburęczny
Rodzaj: Kostur
Poziom wykonania: V
Opis: Wykuty ze 110 sztuk srebra zakończony czarnym kryształem z czarnej rudy, o zasięgu 2 metrów, ważący 5kg, błogosławiony oręż (Rasher), mistrzowski oręż. Dzięki kryształowi wystrzeliwane przez kostur zaklęcia (wszystkie) są cztery razy potężniejsze. Zwieńczony na dole ostrym szpikulcem.

2.

3.

4.

Nazwa odzienia: Szata nekromanty
Rodzaj: szata
Wytrzymałość: 1
Ciężar: 1
Opis: Uszyta z 250 sztuk Gelrothu, błogosławione odzienie (Rasher), mistrzowskie odzienie, chroni maga przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.



Umiejętności:
  • walka bronią jednoręczną
  • walka bronią oburęczną
  • walka bronią miotaną



Specjalizacje:
Walka Kosturem V
Walka Mieczem III
Walka Sztyletem IV
Walka Włócznią IV
Walka Toporem III
Walka Wardyną III
Walka ÂŁukiem IV
Walka Kuszą IV
Walka Tarczą III
Walka Buławą I
Walka Szponem I




Ataki:
Ataki broni oburęcznych:
~ Uderzenie klasyczne
~ Pchnięcie
~ Parowanie

Ataki długich broni oburęcznych:
~ Uderzenie obustronne
~ Parowanie
~ Pchnięcie




Zaklęcia:
- Magia Krwi:
I Poziom Wtajemniczenia: Wysysanie ÂŻycia; Wysysanie Energii Magicznej; Zgubne Uderzenie;
II Poziom Wtajemniczenia: Transfer ÂŻycia; Transfer Energii Magicznej; Uderzenie Cienia; Dotyk Agonii;
III Poziom Wtajemniczenia: Pozbawienie ÂŻycia; Zniewolenie Duszy; Zgubne Uderzenie Cienia;Dotyk ÂŚmierci;


- Magia śmierci:
I Poziom Wtajemniczenia: Mroczna Aura; Pocisk Zła; Opętanie Złem; Wybuch Cienia; Przyzwanie Zombie;
II Poziom Wtajemniczenia: Aura Nekromanty; Tchnienia ÂŚmierci; Skażenie Złem; Eksplozja Zła; Przyzwanie Demona;
III Poziom Wtajemniczenia: Aura Lisza; Zew Beliara; Zniewolenie; Krzyk Umarłych; Przywołanie Kościanego Smoka;

- Klątwy:
I Stopień Wtajemniczenia: Zatrucie; Pasożytnicza Więź; Osłabienie;
II Stopień Wtajemniczenia: Laleczka Voodoo; Okaleczenie;


- Amarangol:
I Poziom Wtajemniczenia: Korzeń; Rój; Opętanie Bestii; Leśna ochrona;
II Poziom Wtajemniczenia: Kontrola nad zwierzęciem; Zabójcze pnącza; Stworzenie Drzewca;
III Poziom Wtajemniczenia: Obudzenie Enta; Zmniejszeni Potwora;


- Naurangol:
I Poziom Wtajemniczenia: Ognista Strzała; Ognista Aura; Lekkie Leczenie;
II Poziom Wtajemniczenia: Kula Ognia; Pirokineza; Mała Burza Ognista; ÂŚrednie Leczenie;
III Poziom Wtajemniczenia: Duże Leczenie; Meteor; Wskrzeszenie; Duża Kula Ognia; Duża Burza Ognista; Deszcz Ognia; Deszcz Meteorytów; Przyzwanie Ognistego Feniksa; Samozapłon; Spalenie;


- Lindagol:
I Poziom Wtajemniczenia: Mała Błyskawica; Lekkość; Wietrzna Aura;
II Poziom Wtajemniczenia: Lewitacja; Wir; Duża Błyskawica; Grom; Piorun Kulisty;
III Poziom Wtajemniczenia: Grad Piorunów; Burza; Wiatr;


- Nenangol:
I Poziom Wtajemniczenia: Lodowa Aura; Wodna Pięść; Lodowa Strzała; Długi Oddech; Wezwanie Węża Morskiego;
II Poziom Wtajemniczenia: Gejzer; Oddychanie pod Wodą; Sople Lodu; Wezwanie Krakena;


- Urangol
I Stopień Wtajemniczenia: Duchowe Wypalenie; Wyostrzenie Zmysłów; Przemiana w Kruka;
II Stopień Wtajemniczenia: Jasnowidzenie; Przemiana w Wilka; Zagłada;


- Magia Iluzji
I Poziom Wtajemniczenia: Tworzenie Ran;




Atrybuty Wyuczane:
+ Perswazja
+ Wytrzymałość na Ból
+ Odbijanie zaklęć Kosturem
+ Akrobatyka
+ Chodzenie po trudnej nawierzchni
+ Odporność na trucizny I stopnia
+ Kondycja
+ Hart ciała
+ Pozyskiwanie:

  • Skór
  • Kłów
  • Pazurów
  • Płytek pancerza
  • ÂŻuwaczek
  • Organów
  • Rogów
  • Skrzydeł
  • ÂŻądeł
  • ÂŁusek
+ Obdzieranie z futer małych zwierząt
+ Obdzieranie z futer dużych zwierząt
+ Kamuflaż
+ Upuszczanie krwi stopień II
+ Pozyskiwanie trucizny stopień II
+ Spirytyzm
+ Rytualizm
+ Projekcja astralna
+ Wskrzeszenie zmarłego
+ Metamorfoza
+ Tworzenie ożywieńca
+ Koncentracja
+ Medytacja
+ Teleportacja
+ Lewitacja
+ Telekineza
+ Psionika
+ Mortokineza
+ Alchemia:

  • Mikstura Leczenia Ran (0.3l)
  • Większa Mikstura Leczenia Ran (0.5l)
  • Mikstura Energii Magicznej (0.3l)
  • Większa Mikstura Energii Magicznej (0.5l)
  • Odtrutka (0.3l)
  • Mikstura Snu (0.2l)
  • Mikstura: Grzmot (0.2l)



Atrybuty Rasowe:
- śmiertelność
- krótkowieczność

Forum Tawerny Gothic

Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Marzec 2010, 18:51:34 »

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #2 dnia: 30 Marzec 2010, 19:09:03 »
Mebo także zawitał pod karczmę. Przywitał swoich towarzyszy mówiąc:
- Jakież to zacne towarzystwo - Panowie z Paktu!



Obrazek:

W zbroi:






Noszony ekwipunek:

1. Oręż ÂŚmierci

Nazwa broni: Oręż ÂŚmierci
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 15
Typ: jednoręczny
Rodzaj: miecz
Poziom wykonania:  V
Opis: Wykuty z 105 sztuk Mithrilu o zasięgu 1 metra, ważący 8kg. Ponadto oręż mistrzowski., zatruty jadem z Wiwerny oraz pobłogosławiony (Rasher).



2. Cicha ÂŚmierć

Nazwa broni: Cicha ÂŚmierć
Zasięg: 280 metrów
Rodzaj: łuk
Poziom wykonania: V
Opis: Stworzony z 50 sztuk drewna, ważący 2kg.
Cena: 750 sztuk złota.

43x strzała ze stali
wytrzymałość - 10
ostrość - 12
ciężar - 5

x30 strzała z mithrilu
wytrzymałość - 15
ostrość - 15
ciężar – 8

x10 usypiająca strzała z mithrilu
wytrzymałość - 15
ostrość - 15
ciężar – 8

x15 strzała ze srebra
wytrzymałość - 12
ostrość - 14
ciężar – 5


3. Oręż Bólu

Nazwa broni: Oręż Bólu
Ostrość: 14
Wytrzymałość: 12
Typ: jednoręczny
Rodzaj: miecz
Poziom wykonania:  V
Opis: Wykuty z 105 sztuk srebra o zasięgu 0,9 metra, ważący 5kg. Ponadto oręż mistrzowski.


4. Pocałunek ÂŚmierci

Nazwa: Pocałunek ÂŚmierci
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 15
Typ: jednoręczny
Rodzaj: sztylet
Poziom wykonania: V
Opis: Wykuty z 70 sztuk mithrilu o zasięgu 0, 35 metra, i ważący 8 kg.
Cena: 750 sztuk złota.


Niezniszczalna Powłoka

Nazwa odzienia: Niezniszczalna Powłoka
Rodzaj: zbroja
Wytrzymałość: 15
Ciężar: 8kg
Opis: Wykuta z 250 sztuk mithrilu, ponadto zbroja mistrzowska i pobłogosławiona (Rahter).




Umiejętności:

  ● Walka Bronią Jednoręczną
  ● Walka Bronią Oburęczną
  ● Walka Dwiema Broniami
  ● Walka Brońmi Miotanymi



Umiejętności rzemieślnicze:

Ze względu na rodzaj:

  ● Wykuwanie Zbroi

Ze względu na tworzywo:

  ● Obróbka żelaza

Dodatkowe:

  ● Błogosławieństwo (aktualnie niedostępne)



Specjalizacje:

  ● Walka Mieczem - Poziom V
  ● Walka Sztyletem - Poziom V
  ● Walka Tarczą - Poziom III
  ● Walka ÂŁukiem - Poziom V
  ● Walka Kuszą - Poziom II
  ● Walka Wardyną - Poziom I
  ● Walka Toporem - Poziom I
  ● Walka Szponem - Poziom I
  ● Walka Młotem - Poziom I



Ataki:

Ataki do walki dwiema brońmi:

  ● Atak lewostronny
  ● Atak prawostronny
  ● Blok lewostronny
  ● Blok prawostronny
  ● Podwójny atak
  ● Blok krzyżowy
  ● Atak krzyżowy
  ● Pchnięcie z bloku
  ● Zabójcze Pchnięcie

Ataki do walki bronią jednoręczną:

  ● Klasyczne pchnięcie
  ● Blok górny
  ● Blok z odbiciem
  ● Pchnięcie
  ● Pchnięcie w tył
  ● Potężny cios
  ● Przerzucenie broni

Ataki do walki bronią jednoręczną plus tarcza:

  ● Blok
  ● Blok z odbiciem
  ● Ogłuszenie

Ataki do walki długimi broniami oburęcznymi:

  ● Uderzenie obustronne
  ● Parowanie
  ● Pchnięcie
  ● Koło ostrzy
  ● Cięcie z bloku

Ataki do walki brońmi miotanymi:

  ● Strzał 2 pociskami
  ● Strzał 3 pociskami
  ● Potężny strzał
  ● Bardzo potężny strzał
  ● Celny strzał
  ● Precyzyjnie celny strzał
  ● Grad strzał



Zaklęcia:



Atrybuty wyuczane:

  + Akrobatyka
  + Perswazja
  + Szczęście
  + Kondycja
  + Hard ciała
  + Pierwsza pomoc
  + Kamuflaż
  + Pozyskiwanie trofeów:
      • skór
       • kłów
       • pazurów
       • płytek pancerza
       • żuwaczek
       • organów
       • rogów
       • skrzydeł
       • żądeł
       • łusek

  + Obdzieranie z futer małych zwierząt
  + Obdzieranie z futer dużych zwierząt
  + Chodzenie po trudnej nawierzchni
  + Pozyskiwanie trucizny stopień II
  + Odporność na trucizny II
  + Wytrzymałość na ból
  + Upuszczanie krwi II
  + Rozbrajanie pułapek
  + Zakładanie pułapek
  + Wysoka charyzma
  + Skrytobójstwo



Atrybuty rasowe:

Mauren:
+ niewrażliwość na gorąco
-  śmiertelność
-  krótkowieczność



Substancje:

  • 3x Odtrutka

Runy:

  • 2x Heshar - Runę Ognia
  • 2x Elshru - Runę Wody
  • 2x Huxuesh - Runa Powietrza
  • 2x Eshanish - Runa Ziemi

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Marzec 2010, 19:18:39 »
- Naniosłem kółka na nową mapę i tamtą chciałem wyrzucić, ale coś zauważyłem. Na drugiej stronie najwyraźniej autor naszkicował te miejsca. I to całkiem nieźle. Pierwszy rysunek przedstawia jakieś góry, zapewne to w Myrtanie. Drugi to las. Facet świetnie drzewa rysuje. Sądząc po punktach - Elanoi. Zaś trzeci, też trochę drzewek - Ilusmir. Caniu, pociąłem mapę, tak by podzielić ją na rysunki. Trzymaj tu jeden, powinieneś się bez problemu teleportować. Ja wezmę te dwa i teleportuję Meba, a potem sam się przeniosę. Tak więc, powodzenia! - rzekł Dracon, po czym cała trójka znikła.




Mebo: Jesteś w ciemnym lesie. Zewsząd otaczają Cię drzewa. Słyszysz wycie wilków na wprost od siebie.

Canis: Znalazłeś się u podnóża wysokich gór. Na dole nie widzisz żadnych oznak ludzi, dostrzegłeś jednak górski szlak, który prowadzi gdzieś w górę.

Sado: Znalazłem się w lesie. Nie był zbyt gęsty. Gleba był miękka, najwyraźniej gdzieś w pobliżu było jakieś bagno. Powietrze było bardzo wilgotne. Zacząłem kierować się do przodu.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Marzec 2010, 19:27:10 »
- Na bogów! To plugastwo wszędzie jest - koło domu, koło drogi a nawet tutaj! – krzyczał w myślach Mauren.
Wyciągnął powoli ostrzę, by nie narobić hałasu. Ruszył bardzo powoli naprzód, kierując się wyciem wilków. Korzystał ze swojej umiejętności wtapiania się w teren, dzięki czemu miał większe szanse na niespostrzeżenie.



[Kamuflaż]

Canis

  • Gość
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Marzec 2010, 19:32:45 »
Zacząłem więc iść w górę szlaku, pomagając sobie w spacerku kosturem. Rozglądałem się dookoła w poszukiwaniu czegoś wyróżniającego się spośród gór, być może budynków, elementów infrastruktury, bądź żywych istnień, starałem się być widoczny i dostrzegalny, aby ewentualne pomoce na drodze znaleźć.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #6 dnia: 30 Marzec 2010, 19:35:38 »
Mebo: Niestety nie udało się. Wilki wyczuły Cię dzięki świetnemu węchowi. Już po chwili zostałeś otoczony przez mroczne i krwiożercze bestie.

6x Mroczny Wilk

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Mroczny_Wilk



Sado: Po chwili wędrówki natknąłem się na małe stadko trolli. Przyglądały się mi z ciekawością.

4x Troll

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Troll



Canis: Kiedy sobie tak szedłeś, usłyszałeś głośny pisk. Wysoko nad Tobą latała grupa harpii. Po chwili wredne bestie zaczęły ostro pikować w dół, by Cię zaatakować.

12x Harpia

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Harpia

Canis

  • Gość
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #7 dnia: 30 Marzec 2010, 20:01:55 »
Wbiłem ksotur pionowo w ziemie obok siebie, aby móc go szybko sięgnąc, jednocześnie kierując drugą rękę w górę w kierunku harpii i kumulując w niej energię konieczną do użycia atrybutu mortokinezy.gdy przyłożyłem drugą ręką już po wbiciu kostura i kumulując w niej energię, zabrałem się do działania. chwyciłem tak dwie harpie i zacząłem nimi miotac w powietrzu starając się utrudniać lot i koncentrację pozostałych stworzeń. jednocześnie moja dusza zaczęła uwalniać energie magiczną do użycia zaklęcia deszczu ognia. cięzko było zachowywać podzielnośc uwagi na oba procesy, lecz ze względu na dość spore doświadczenie w obsłudze tych zdolności wydało się to możliwe. wypowiedziałem zaklęcie:

- RIOI (Skrócona forma, Deszcz ognia, Naurangol) !

Niebo rozjarzyło się czerwienią, po czym z nieba zaczęły lecieć w kierunku ziemi niewielkie ogniste pociski. starałem się jednocześnie miotać tak harpiami, aby każda, a przynajmniej większość oberwała takim pociskiem w części ciała, skrzydła etc.

4 harpie oberwały w skrzydełka ognistymi pociskami z deszczu ognia. po chwili nie mogąc zachować równowagi zaczęły chaotycznie opadać na ziemię. 2 harpie oberwały an tyle potężnie za pośrednictwem zderzeń z kontrolowanymi przeze mnie harpiami oraz od deszczu ognia potężnych obrażeń w główne ośrodki życiowe, jak głowa i klatka piersiowa, ze zginęły. dwie harpie, które kontrolowałem za pomocą mortokinezy zemdlały ze względu na szybkie ruchy w powietrzu niekontrolowane przez nie. gdy ujrzałem to, zrobiłem gwałtowne ruchy rękoma w kierunku ziemi, kierując energię tak, aby harpie uderzyły w ziemię i w tym wyniku zdechły. tak też się stało, gdy uderzyły powstały spore wgłębienia w ziemi od mocy uderzeń.

4/12 zabitych
4/8 ranne

Pozostałe harpie nie wróciły jeszcze do pełni sprawności zaskoczone wydarzeniami. niemniej jednak po pewnym czasie ponownie poczęły pikować w moją stronę zaczynając wykorzystywać swoje nadprzyrodzone zdolności, jak "pisk"

Zanim jednak tak się stało wypowiedziałem kolejne zaklęcie, tym razem przyzwania ognistego feniksa.

- IXAOIIIUAI!
(przyzwanie ognistego feniksa, skrócona forma, naurangol)

energia wypłynęła z mojego ciała i pomknęła w nieboskłon. po chwili w chmurach niewidoczny powstał portal. Po chwili z za nich wyleciał ognisty feniks przybyły przez owy portal. zaczął szybko lecieć w kierunku harpii.

Zanim te zdołały w pełni użyć zdolności pisku, ognisty feniks zaczął w locie używać swojej broni oddechowej, którą jest strumień ognia. zaczął spalać harpie w locie. nie minęło kilka minut, a wszystkie cztery zostały spalone i ich truchła zaczęły spadać na ziemie. nie zwlekając z działaniami przekazałem feniksowi rozkaz, aby spalił ciała opadających bezwładnie harpii będących rannymi. harpie padły już na ziemię, lecz feniks widział to i pomknął w ich kierunku. będąc przy nich wylądował, te wstały i zaczęły go atakować, on niezwłocznie ponownie użył swych zdolności do użycia broni oddechowej i zaczął spalać je. wszystkie ranne harpie zginęły...

12/12 zabitych...

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Marzec 2010, 20:20:33 »
- Grrr – prymitywnie odpowiedział na głosy wilków.
Wyjął drugie ostrze, które błyskawicznie skierował do tyłu, by wilki widziały, iż jest przygotowany z obu stron. Obrócił się momentalnie o 90° w prawo, by pokazać całemu stadu, iż jest na tyle sprytny, by ochronić także swoje boki. Cofnął lekko przednią broń do siebie, z tylnią postąpił podobnie. Wilki zacieśniając koło, zmniejszały dystans między sobą a człowiekiem. W pewnym momencie, Mauren wyprowadził szybkie pchnięcie w przód, dając tym samym krok w przód, lekko zginając ciało - zwiększając tym samym siłę ataku. Celem był pierwszy wilk, najprawdopodobniej nie przywódca. Celował między oczy, w czaszkę, aby nieodwracalnie uszkodzić mózg potwora. Czubek miecza wbił się dosyć głęboko (5cm), dzięki długiej broni i odpowiedniego ułożenia ciał, w pysk wilka  Natychmiast otwór, który pozostawił wyjęty miecz, trysnął krwią, zalewając połacie leśne pod nogami wojownika. Tuż po wyprowadzeniu pchnięcia wprzód, Mauren tylnią broń odchylił maksymalnie do tyły, by pokazać chęć do ataku, jednak zaatakował bronią pierwszą, zadając na ślepo pchnięcie w tył, metrowym mieczem z mithrilu. Miecz trafił idealnie w otwartą paszcze mrocznego wilka, okrutnie przecinając czaszkę na wylot. Krew ponownie zalała powierzchnię walki między człowiekiem a leśnymi panami.



[Walka mieczem V, Pchnięcie, Pchnięcie w tył; Szczęście]



pozostały -> 4/ 6 <- ilość wszystkich (mroczne wilki)

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Marzec 2010, 20:59:17 »
Dracon szybko skumulował energię, koncentrując się.
- Iaish Huosh Ipish Aresh Xuash [Pirokineza, Naurangol] – wypowiedział uwalniając ją. Ciało jednego z trolli nagle zapłonęło. Bestia wydała z siebie głośny ryk i zaczęła rzucać się na wszystkie strony. Pozostałe trolle rzuciły się w kierunku swojego przeciwnika. Ten zaczął się cofać, zdejmując łuk i nakładając wybuchowe strzały. Zatrzymał się i naciągnął szybko cięciwę, po czym wycelował i oddał strzał. Dwie strzały pomknęły w kierunku dwóch potworów. Bestie wprawdzie nie bały się pocisków, lecz nie wiedziały o ich właściwościach. Strzały po trafieniu eksplodowały, raniąc jednego trolla w nogę, zaś drugiego w brzuch. Sado odrzucił łuk i sięgnął po miecz. W jego kierunku zmierzał teraz tylko jeden przeciwnik. Jego ramię wystrzeliło w kierunku Dracona, który błyskawicznie ciął głęboko przedramię. Potwór wrzasnął, lecz rana zaczęła się regenerować. Sado zanurkował pod nogami bestii, po czym wstając wykonał mocne pchnięcie w tył, wbijając miecz w nogę wroga. Nie czekając na rezultat, wyszarpnął ostrze i wykonując półobrót, uderzył z całej siły w brzuch. Miecz wbił się głęboko, wywołując nagły wylew krwi. Troll jęknął głośno. Organy były wyraźnie uszkodzone, lecz Dracon nie poprzestawał. Chwycił oburącz sztylet i wbił go potężnie w plecy, przebijając odrobinę serce. Bestia padła od razu martwa na ziemię. Sado wziął ekwipunek i odwrócił się. Pozostali dwaj przeciwnicy byli już prawie zregenerowani. Ten, który oberwał w nogę, pędził już w jego stronę. Dracon ustawił się w pozycji bojowej i ścisnął mocniej sztylet. Gdy przeciwnik znalazł się dość blisko, cisnął ostrzem z całej siły. Sztylet wbił się prosto w gardło trolla. Gdy ten zaczął dławić się krwią, Sado podbiegł szybko i wymierzył zabójcze pchnięcie w serce przeciwnika. Następnie wyrwał sztylet i schował. Został mu ostatni przeciwnik. Jeszcze nie zdążył całkiem zregenerować rany w brzuchu. Twarz miał całą z krwi, najwyraźniej nią wymiotował. Dracon schylił się lekko i zaczął biec. Trroll uniósł łapska, próbując go zgnieść, lecz Sado zamiast zadać cios, przeturlał się na bok. Dłonie bestii uderzyły potężnie w ziemię. Dracon wykorzystał odsłonięcie rannej bestii i wyprowadził potężne uderzenie od boku. Miecz sieknął ostro nogę potwora. Troll zwalił się na podłoże, czując jak upływa mu krew. Sado wyszarpnął ostrze i pchnął nim jeszcze teraz, tym razem kark bezbronnego stworzenia. Kręgosłup natychmiastowo został złamany, a bestia padła bez  tchu. Następnie wziął się za zbieranie trofeów i ruszył dalej.

Wziąłem:
12x pazur trolla,
3x skóra trolla, (jedna została spalona)



Mebo: Dwa mroczne wilki po Twoich bokach rzuciły się w Twoją stronę.



Canis: Poszedłeś dalej. Po chwili usłyszałeś łopotanie skrzydeł. Z dwóch różnych stron pędziły w Twoim kierunku pary gryfów.

4x Gryf

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Gryf



Sado: Po dłuższej wędrówce natknąłem się na dwie Mantikory jedzące trolla. Wyczuł mnie, gdyż przerwały tę czynność i zaczęł się we mnie wpatrywać.

2x Mantikora

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Mantikora

Canis

  • Gość
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #10 dnia: 30 Marzec 2010, 21:22:50 »
skierowałem swoje oczęta w gryfów po lewej stronie. Wyciągnąłem dwie ręce przed siebie i wypowiedziałem zaklęcie meteoru.

- AQO!

energia przybrała formę czerwonej kupi, która pomknęła w niebiosa.

W tym Czasie zacząłem używać atrybutu Mortokinezy.

skupiłem się na jednym z gryfów, szczególnie na jego skrzydle, zademonstrowałem rękoma jak chwytam jego skrzydła, tak oplotła energia jego skrzydełko i w rękach złamałem skrzydło, tak samo wykonała energia użyta konieczna do używania atrybutu. gryf ze złamanym skrzydłem zaczął opadać.

w tym czasie z niebios zaczął spadać głaz, meteor, który wyczarowałem, otaczały go płomienie i spadał w kierunku latającego drugiego gryfa. meteor spadał i był coraz bliżej, lecz gryf uniknął uderzenia i meteor znalazł się na torze, gdzie niechybnie uderzył by we mnie. wyciągnąłem dwie ręce przed siebie i mortokinezą zmieniłem kierunek lotu głazu w bok. głaz niemalże pod katem prostym przed moimi rękoma zmienił kierunek, zacz alem zawracać głaz i wykonał łuk i kierowałem głaz z powrotem w gryfa, ten zauważył lecący za nim głaz i zaczął pikować w dół, tak samo głaz. przyspieszyłem lot głazu, aby już gryf nie zdążył uciec. meteor uderzył w Gryfa i chwilę potem w ziemię, zabijając gryfa.

wyczarowałem Tchnienie śmierci.

- QAIII!

Energia z dłoni wypłynęła i zaczęła tworzyć dymny pocisk, kulę czarnych pyłków. Zobaczyłem rannego gryfa opadającego na ziemię, wystrzeliłem pocisk w jego ciało. ten uduszony pyłami które go w wyniku zderzenia pocisku z ciałem oraz samego ich działania w efekcie obumierania i dotkliwych ran, zginał, zanim jeszcze opadł dobrze na ziemię.

Dwa gryfy z prawej strony były już dość blisko mnie, wyciągnąłem machinalnie jedną rękę przed siebie, lewą, zaś drugą chwyciłem kostur. za pomocą energii oplotłem pysk jednego  gryfów i zacisnąłem pięść. energia zaczęła zgniatać głowę, aż czaszka wreszcie pękła niszcząc mózg i organy jak oczy etc. bestia zmarła machinalnie i zaczęła opadać na ziemię.

druga bestia była w efekcie czasu jaki trwały dotychczasowe walki. więc sam zacząłem biec w jej kierunku. gdy byliśmy od siebie o dwa metry, wykonałem zamach do tyłu i pchnąłem kostur szpikulcem do przodu. Kostur przeleciał w powietrzu niczym dzida hoplicka i wbił się w podbrzusze bestii. ta ze względu na rany zadanie wbitym i tkwiącym kosturem w ciele opadła na ziemię ciężko dysząc. kostur powodował wiele niedogodności, bestia nie mogła się ruszać, a z rany obficie ciekła krew, lecz nie było to na tyle śmiertelny cios, aby zabił go od razu. wiec aby skrócić cierpienia, złożyłem ręce przed sobą i zacisnąłem je. energia miała otoczyć gryfa w ciele, dokładnie jego serce. i tak się stało, gdy ścisnąłem serce zostało zmiażdżone, gryf doznał ataku serca i padł martwy...

Zabrałem się za pozyskiwanie trofeów z każdego z czterech gryfów. zebrałem:

16x szpon Gryfa,
24 litrów krwi Gryfa,
4x futro Gryfa,

w międzyczasie wyjąłem kostur z ciała ostatniego zabitego gryfa i oczyściłem go z krwi i resztek ciała... po czym ruszyłem dalej...

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #11 dnia: 30 Marzec 2010, 22:04:59 »
Dracon zaczął kumulować energię magiczną w lewej dłoni. W prawej ciągle dzierżył miecz. Mantikory powoli oddaliły się od siebie i zaczęły go okrążać. Najprawdopodobniej planowany zaatakować z dwóch stron. Sado w międzyczasie skumulował już wystarczająco energii. Bestie nagle zatrzymały się, stojąc po dwóch stronach swojego przeciwnika. Dracon wystrzelił nagle lewą ręką w bok i krzyknął;
- QAII [Tchnienie ÂŚmierci, Magia ÂŚmierci]
Mantikory wystrzeliły w jego stronę. W kierunku jednej z nich zaczął pędził pocisk oparów, który po zderzeniu dotkliwie ją zranił i otoczył  tumanem dymu. Druga bestia nie poprzestawała jednak ataku. Pędziła w stronę Dracona z otwartą paszczą. Parę metrów przed przeciwnikiem wyskoczyła w górę, pomagając sobie skrzydłami, by zaatakować go pazurami. Sado był na to przygotowany. Trzymał już w lewej ręce mithrilowy sztylet. Kiedy montikora wyskoczyła w górę, cisnął bronią w jej kierunku i przeturlał się na bok. Sztylet wbił się w podbrzusze. Potwór zapiszczał i wylądował na ziemi. Z rany sączyła się krew. ÂŚmiertelna trucizna zaczęła od razu rozprzestrzeniać się po krwioobiegu podatnego potwora. Dracon nie czekał. Rzucił się do przodu z uniesionym mieczem. Bestia wystrzeliła w jego kierunku ogonem. Sado odskoczył w bok, ledwo unikając kolca, który drasnął jego zbroję. Szybko opuścił uniesione ostrze, odcinając mantikorze pół ogona. Ta zaryczała cicho i rzuciła się na niego z otwartą paszczą. Trucizna jednak ją wykańczała. Jej ruchy były już wolne. Dracon ciął od dołu, uderzając w pysk bestii. Coś gruchnęło, najprawdopodobniej coś w szczęce. Sado cofnął miecz, schylił się szybko i pchnął mocno prosto w otwarty pysk wroga. Miecz wbił się głęboko, zabijając potwora na miejscu. Dracon wyszarpnął ostrze i obrócił się. Opary dymu zaczęły się cofać. Jego oczom ukazała się mocno ranna mantikora. Była bardzo osłabiona i wycieńczona. Zaklęcie dotkliwie ją raniło, dodatkowo widać było, że prawie udusiła się dymem. Sado rzucił miecz i sięgnął szybko po łuk. Nałożył błyskawicznie mithrilową strzałę i wycelował. Bestia zmierzała w jego kierunku powoli. Mimo wszystko próbowała go pokonać. Cięciwa brzęknęła, pocisk poleciał. Strzała przebiła z łatwością kark potwora, uśmiercając go. Dracon zebrał jeszcze trofea, podniósł bronie, po czym usiadł pod drzewem, oddając się krótkiej medytacji. Następnie udał się głębiej w las. 

Mam teraz:

12x pazur trolla,
3x skóra trolla,
40x pazur Mantikory,
2 litry jadu Mantikory,
8x kieł Mantikory,
2x kolec Mantikory,



Canis: Ujrzałeś wejście do jaskini na końcu drogi. Nagle wybiegło z niej 8 ogrów, uzbrojonych w maczugi i łuki.

8x Ogr

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Ogr



Sado: Doszedłem do sporego bagienka. Na jego środku dojrzałem przedziwne stworzenie. Najwyraźniej nie chciało ze mną walczyć.

1x Szuwarek

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Szuwarek

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #12 dnia: 30 Marzec 2010, 22:33:50 »
Mauren skoczył do przodu, upadając na prawy bok, by uniknąć ataku wilków obu wilków. Wilki zderzyły się, tracąc na krótko orientacje, lecz zyskując potęgujący od początku szał i zapał do mordu. Trzeci wilk widząc unik człowieka skoczył na niego, gdy jeszcze upadał. Jego masa przygniotła wojownika, unieruchamiając go. Ostre kły zaciekle próbowały przegryźć zbroję z mithrilu, jednak nie zapowiadało się, by odniosły sukces. Pozostałe wilki także rzuciły się do ataku. Mebo, jak to mając w zwyczaju przemierzając uliczki Valfden, złapał runę wody przypiętą do pasa. Wypowiedział automatycznie i bezbłędnie formułę niezbędną do stworzenia kuli wody:
- Elshru!
W prawej ręce po chwili kumulowania się energii, powstała kula wody. Wilka leżącego na człowieku nagle urzuciło na 3 metry do tyłu, wprost na skaczących do ataku pozostałych kompanów. Czwarty wilk jednak ominął przeszkodę i jak pozostałe wilki rzucił się w stronę leżącego człowieka, jednak ten był już na to przygotowany. Nim zwierze się spostrzegło, iż leci na ostry, błyszczący, ponadmetrowy miecz, było już za późno. Ostrze wbiło się do połowy w brzuch wilka, niszcząc okrutnie główne narządy wewnętrzne wilka. Pole walki wyglądało niczym z opowieści, krew była dodatkiem, "rekwizytem", jak otaczające drzewa.

Po chwili reszta wilków poderwała się na nogi, szykując kolejny atak na człowieka. Nim jednak do niego ruszyli, zostali poparzeni, lub oślepieni kulą ognia, którą to Mauren wcześniej stworzył za pomocą formuły:
- Heshar!
Dwóch na trzech zostało poważnie poparzonych na ciele, trzeci dostał największą dawkę na pysk - skutkiem tego było trwałe oślepienie i upośledzony węch. Kolejny pocisk dokończył dzieło. Błyskawiczne wypowiedzenia formuła była początkiem kolejnego ataku:
- Heshar!
Rzucenie kuli było kwestią 'sekundy', czego doświadczył oślepiony już wilk. Płomienie wdarły się do paszczy, gdy wilk wył z rozwścieczenia. Zgon nastąpił szybko.



[Hard Ciała; Odporność na Ból; Elshru - Runa Wody -> Walka mieczem V, Klasyczne Pchnięcie -> 2x Heshar - Runa Ognia]



pozostały -> 2/ 6 <- ilość wszystkich (mroczne wilki)
« Ostatnia zmiana: 30 Marzec 2010, 22:36:34 wysłana przez Mebo »

Canis

  • Gość
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #13 dnia: 30 Marzec 2010, 22:38:11 »
ogry biegły w moją stronę. po chwili cztery z nich zatrzymały się by zacząć celować we mnie z łuków, pozostałe biegły. kumulowałem energię magiczną, do zaklęcia Zabójczych pnączy. gdy wypuściły strzały rzuciłem się w lewy bok puszczając kostur i przeturlałem się, po czym wypowiedziałem inkantację zaklęcia trzymając wyciągnięte dłonie w kierunku strzelców.

- XUIII! (Zabójcze pnącza, skrócona forma, Amarangol)

Energia szybko wydobyła się z dłoni i pomknęła w ziemię pod nimi. po chwili z ziemi wydobyły się pnącza, które oplotły każdego z ogarów uniemożliwiając im jakikolwiek ruch. Pozostałe 4 ogary biegły dalej w moją stronę, były stosunkowo blisko, w zasięgu zaklęcia krzyku umarłych, zdołałem zauważyć, ze jeżeli użyłbym kostura, byłbym w stanie wytworzyć na tyle potężne zaklęcie, ze sięgnęło by również spętane stworzenia, z pomocą zaklęcia krzyku umarłych. wiedząc jakie jest ryzyko, przeturlałem się w prawo, z powrotem do kostura, gdy go chwyciłem, automatycznie przesłałem energię magiczną do kryształu i wypowiedziałem inkantację zaklęcia.

- IUAG! (Krzyk umarłych, skrócona forma, magia śmierci)

energia w kosturze czterokrotnie zwiększyła swoją wartość powodując iż jej energia była wręcz namacalna, widoczna na zewnatrz, ksotur błyszczał i emanował energią. po chwili energia wypłynęła z ciała i zaczęła gwałtownie tworzyć zaklęcie. energia otoczyła moje ciało i zaczęła szybko rozprzestrzeniać sie promieniście od mojego ciała. szybko zderzyła się z biegnącymi w moją stronę ogrami. i zaczęły rozlegać się przeraźliwe, potęgowane energią krzyki umęczonych dusz. każdy z ogarów padł martwy pozbawiony życia. zaklęcie dosięgło również spętanych ogrów również pozbawiając ich w podobny sposób życia. pnącza które stały na drodze również szybko obumarły.

Zaklęcie niestety poprzez kryształ, który jest niestabilny (Czarna ruda) spowodował iż część energii wytworzonej rpzy zaklęciu obróciła się przeciwko mnie. energia zderzyła się z moim ciałem wyniszczając je od środka, lecz nei zabijając. ze względu na natychmiastową utratę sił w ciele upadłem na kolano próbując opierać się na kosturze, odrazu zacząłem używać energii leczniczej, którą potrafię tworzyć odkąd w pełni zostałem liszem, energia otoczyła moje wyniszczone od środka ciała i zaczęła je leczyć, leczenie trwało aż 10 minut. po tym czasie ból ustąpił i byłem w stanie dalej kontynuować swoją drogę, energia dalej mnie leczyła.

Zanim zacząłem się leczyć działanie zaklęcia ustało, zabiło wszystkich ośmiu wrogów...

- przynajmniej nie skupiło się tylko na mnie...
 

powiedziałem do siebie i wszedłem do groty...

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #14 dnia: 31 Marzec 2010, 07:22:45 »
Canis: Wszedłeś do grotu. Okazała się ona ogromna. Miała conajmniej kilkanaście metrów wysokości, tyle samo szerokości i pięła się w górę. Usłyszałeś tupot kopyt. W Twoim kierunku szarżował wielkie Behemot

x1 Behemot

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Behemot



Sado spojrzał dziwnie na bestię. Nie była zupełnie nim zainteresowana. Zdjął więc łuk i nałożył dwie wybuchowe strzały. Wycelował w spokojne Szuwarka i wystrzelił. Pociski trafiły go w coś, co można nazwać klatką piersiową i ekslodowały, rozrywając ją na kawałki. Bestia jednak zaczęła od razu się regenerować. Zniszczone części ciała natychmiast odrsoły. Szuwarek spojrzał na Sada gniewnym wzrokiem. Dracon uśmiechnął się złośliwie i odrzucił łuk. Sięgnął po miecz, czekając na ruch przeciwnika.

Canis

  • Gość
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #15 dnia: 31 Marzec 2010, 11:29:13 »
Wyciągnąłem ręce przed siebie i nieco ugiąłem kolana, , kumulując w dłoniach energię magioczną poczym wypowiedziałem zaklęcie dużej kuli ognia.

- RXIGOI! (Skrócona forma, Duża kula ognia, Naurangol)

Przed moimi dłoniami kula zaczęła przybierać formę dużej kuli wytworzonej z ognia, pchnąłem ją w przeciwnika z pomocą Psioniki.

Gdy zderzyła się z ciałem behemota, który nie był w stanie uniknąć jej jego ciało w sporej części zajęło się ogniem spalając mu futro i powodując dotkliwe, głębokie oparzenia, lecz nie śmiertelne dla tego stworzenia, zaczął biec ponownie chociaż sam ruch sprawiał mu ból.

Zacząłem kumulować energię magiczną do zaklęcia zniewolenia duszy. Po czym wypowiedziałem zaklęcie.'

- XEGARI! (Pozbawienie duszy, skrócona forma, Magia krwi)

Energia z dłoni przepłynęła do ciała przeciwnika i zaczęła działać, po chwili stwór doznał szoku. energia zaczęła rozczepiać duszę od ciała i wyjmować poza ciało, po kilku chwilach gdy dusza została wyjęta z ciała, ciało padło martwe, zaś sama dusza, zmieniła się w energię magiczną, która powróciła do mnie i ją wchłonąłem...

zabrałem się za pozyskiwanie trofeów, pozyskuję:
2x róg behemota,
1x futro behemota,
8x pazur behemota,

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #16 dnia: 31 Marzec 2010, 13:38:32 »
Canis: Dostrzegłeś, że z dziur w grocie zaczęły wyłazić bestie. 6 Tarlesstów wyłoniło się ze swoich kryjówek, stając po twoich bokach, po 3 z obu stron. Powoli przystępują do ataku.

6x http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Tarlesst



 Pnącza wystrzeliły z ramienia szuwarka w stronę Dracona, oplatając jego miecz. Sado przygotowany na to, sięgnął błyskawicznie drugą ręką po sztylet i przeciął pnącza. Te cofnęły się trochę, po czym uderzyły od góry. Dracon ciął od dołu, po czym odskoczył do tyłu. Wystrzeliły kolejne pnącza. Uskoczył na bok, unikając kolejnych ataków. Jedno z nich oplotło jego nogę, sprowadzając go do parteru. Sado prychnął i odwracając tułów, uderzył mocno mieczem, odcinając liany. Kolejne wystrzeliły jednak spod tafli bagna i ścisnęły go za nogi. Następnie wystrzeliły w górę, podnosząc przeciwnika. Dracon rozwinął skrzydła i ponownie ciął mieczem. Po uwolnieniu nóg, trzepnął parę razy skrzydłami, by wzbić się wyżej. Ataki na chwilę ustały. Sado spojrzał w oczy bestii i zanurkował w dół. Pnącza natychmiastowo wystrzeliły. Część spod bagna, większość z ramion. Kiedy dosięgły już prawie Dracona, ten teleportował się przed przeciwnika. Przebił go na wylot mieczem i już zaczął kumulować energię, gdy ten ziewnął w jego kierunku duszącym gazem. Sado szybko teleportował się na bezpieczną odległość, gdzie zaczął kumulować energię, czekając, aż gaz się rozwieje. Mężczyzna rozwinął skrzydła i zaczął powoli lecieć. Nabrał trochę wysokości, by potem przyspieszyć. Pnącza wystrzeliły spod tafli bagna, pędząc w jego kierunku. Dracon momentalnie zanurkował, unikając ich. Kolejne jednak pędziły w jego kierunku od strony szuwarka. Sado wykorzystał okazję i teleportował się, tym razem za przeciwnika. Ten był najwyraźniej na to przygotowany, gdyż pnącza od razu wystrzeliły spod wody i oplotły nogi Dracona, wciągając go. Ten jednak nie był bezbronny. Nie bez powodu skumulował wcześniej energię. Wystawił lewą rękę przed siebie i krzyknął:
- IGOI [Kula Ognia, Naurangol]
Cisnął pociskiem za pomocą telekinezy w tył głowy wroga. Pnącza natychmiast puściły. Szuwarek zaryczał, zajmując się ogniem. Próbował zanurkować w bagnie, lecz Sado pchnął go od dołu mieczem i próbował przepchać jak najbliżej brzegu. Pnącza porastające ramiona potwora szybko spłonęły, a sama bestia była odwrócona tyłem do napastnika, więc nie miała jak go zaatakować. Dracon sięgnął drugą ręką po sztylet, po czym zaczął odcinać pnącza, które były jeszcze w wodzie. Płonący szuwarek zaryczał potężnie, jakby przywołując pomoc. Sadowi wreszcie udało się przepchnął pól spaloną bestię do brzegu. Tam wypchnął ją na ląd i pozwolił spokojnie dokończyć spalenie. Odetchnął przez chwilę, otrzepując się z błota. Zdjął dolne części pancerza, żeby wylać z nich gęstą ciecz, po czym z powrotem go założył. Miał już szykować się do dalszej podróży, gdy usłyszał szelest. Kolejne bestie przybyły na wezwanie szuwarka. Dracon dojrzał z daleka wyłaniające się trolle, krwiopijce i inne stworzenia.

6x Troll
14 x Krwiopijca
8x Rotish

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Krwiopijca
http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Troll
http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Rotish
« Ostatnia zmiana: 31 Marzec 2010, 16:12:57 wysłana przez Sado »

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #17 dnia: 31 Marzec 2010, 15:40:56 »
Ostatnie dwa wilki były już tak rozwścieczone, iż niestosowały juz żadnej taktyki na przeciwniku. Ich celem stało się tylko jego zabicie, dlatego para ocalałych w wyniku walki wilków, przestąpiła automatycznie do ataku. Najwyraźniej jednym z nich był przywódca stada – mówiła o tym jego pokaźna postura, którą wyróżniał się od innych. Mauren nie miał szans, by uniknąć ataku obu agresorów, dlatego spróbował uniknąć chociaż ataku przywódcy. Odskoczył w prawo, wprost na mniejszego wilka, który przygotowany z otwartą paszczą przymierzała się do ataku. Przywódca stada jedynie drasnął swoimi pazurami potężną zbroję Maurena, nie powodując najmniejszych szkód na uzbrojeniu; wilk mniejszy zaś obalił człowieka, zacięcie gryząc jego stopę, która także była chroniona zbroją – niepodatna na ich ataki. Nie tracąc czasu wymierzył potężne cięcie od góry, celując w pysk młodszego wilka. Ostrze bez problemu przedarło się przez czaszkę, uszkadzając mózg i powodując natychmiastową śmierć. Ostatni przeciwnik po zatoczeniu koła wrócił do swojego celu, skacząc na jego plecy . Próbował odpiąć hełm Maurena, jednak był on na tyle mocno przymocowany do zbroi, iż kły niebyły w stanie go podwadzić i oderwać. Bestia po chwili poczuła osłabienie, gdyż człowiek wykorzystał szał wilka, do zadania szybkiego pchnięcia w tył. Atak powiódł się na tyle, by bestie potężnie osłabić. Ostrze zanurzyło się 40 cm w jego ciele (konkretniej w brzuchu). Kolejne ciecie było tylko dokończeniem działa, ponieważ ‘agresor’, był niezdolny do walki.
Po skończonej walce wojownik wyczyścił swój ekwipunek z krwi wilków, po czym przystąpił do pozyskania trofeów – tak, jak to miał w zwyczaju po polowaniu. Podchodził do każdego ciała i stosował identyczny schemat, który sprawdzał się w praktyce. Na sam początek odcinał pazury, starając się nie uszkodzić skóry; w drugiej kolejności wyrwał kły z paszczy, dokładnie czyszcząc je z krwi; na koniec wyciął futro, które wg. niego było najcenniejszym łupem. Taka czynność powtórzył przy 6-ciu wilkach, które zabił.

Po skończonej pracy ruszył dalej w las…



[Akrobatyka; Hard ciała; Odporność na ból, Kondycja, Walka mieczem V, Potęzne ciecie -> Klasyczne pchnięcie -> Pchnięcie w tył; Pozyskiwanie: kłów, pazurów; Obdzieranie z futer małych zwierząt]



Pobrałem:

6x futro Mrocznego wilka
96x pazur Mrocznego wilka
24x kieł Mrocznego wilka



pozostały -> 0/ 6 <- ilość wszystkich (mroczne wilki)
« Ostatnia zmiana: 31 Marzec 2010, 18:14:12 wysłana przez Mebo »

Canis

  • Gość
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #18 dnia: 31 Marzec 2010, 16:31:35 »
Już nie raz widziałem te stworzenia, wiedziałem o ich twardym pancerzu i że pociski poprawnie na niego nie zadziałałem, zacząłem kombinować nad zaklęciami działającymi bezpośrednio we wnętrze stworzenia i jego duszę. Machinalnie chwyciłem ksotur i trzymając go oburącz wypowiedziałem zaklęcie krzyku umarłych jednocześnie gromadząc w krysztale energię magiczną.

- IUAG! (Krzyk umarłych, skrócona forma, magia śmierci)

energia w krysztale czterokrotnie zwiększyła swoją wartość i ponownie dało się wyczuć niestabilną masę energii w krysztale, która wręcz z niego emanowała, była widoczna. po chwili bardzo szybko energia próbowała wydostać się z kostura, niestety niestabilna masa energii magicznej wywołała potężną eksplozję po czym powstała fala uderzeniowa o identycznych właściwościach co zaklęcie. fala uderzeniowa uderzyła w potwory oraz w ściany wywołując niemałe trzęsienie ścian  całej groty. zaczęła się zawalać. Wszystkie stworzenia z pewnością zdechły. fala uderzeniowa spowodowała wyniszczenie ich dusz, a głazy przygniotły ciała.

Eksplozja, wybuch spowodowały niemal całkowite rozerwanie mojego ciała na strzępy. ciało które pozostało było szczątkowe, w sporej części szkielet i gdzie nie gdzie tkanki. trzymając kostur padłem na kolana niemal mdlejąc całkowicie, co powstrzymały moje właściwości autolecznicze. chwyciłem kostur i teleportowałem się co 5 metrów na przód aby nie zginać pod gruzami. gdy byłem w części groty niedotkniętej zawaleniami zatrzymałem się i zacząłem leczyć.

Całe moje zniszczone ciało otoczyła energia magiczna formując taką bryłę, jaką dawniej byłem, formując wygląd mojego ciała. energia zaczęła regenerować i odtwarzać moje tkanki, począwszy od uzupełnienia szkieletu, potem tkanki mięśniowej oraz płynnych tkanek, po czym tworząc wreszcie skórę abym był cały. po kilkunastu minutach zregenerowałem się cały. próbowałem wrócić, lecz głazy zasypały przejście za mną... zacząłem iść dalej


Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #19 dnia: 31 Marzec 2010, 17:03:11 »
Mebo: Idąc dalej natknąłeś się na 3 Sambiry, jedzące ciało martwego wilka.

3x Samir

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Sambir



Canis: Idąc dalej dostrzegłeś przed sobą 3 Ettiny. Dwa szły z przodu, zaś jeden z tyłu. Każdy z nich miał ponad 12 metrów wysokości idzierżyłgromną maczugę. Zauważyłeś światło gdzieś w oddali, jakby jaskinia się kończyła.

3x Ettin

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Ettin



Dracon wziął głęboki oddech i zamknął oczy. Skoncentrował się i zaczął kumulować energię. Przeciwnicy byli jeszcze daleko i nie spieszyło im się za bardzo. Miał trochę czasu, lecz nie mógł go za bardzo marnować. Wreszcie po skumulowaniu wystarczającej ilości uniósł ręce i wypowiedział formułę:
- RIAQOHQ [Deszcz Meteorytów, Naurangol]
Sado rozstawił ręce, kontrolując lot meteorów. Usłyszał głośny huk przeszywający powietrze. Wszystkie bestie zatrzymały się na chwilę, by sprawdzić, co się dzieje. Na ziemię mknęło pięć dużych meteorów otoczonych płomieniami. Dracon nie chciał marnować zbyt dużo energii, więc taka ilość mu wystarczyła. Zwierzęta poczęły uciekać w różnych kierunkach. Sado jednak potrafił kontrolować lot meteorytów. Te po chwili uderzyły w ziemię, powodując wybuch i potężną falę uderzeniową. Drzewa łamany się w pół, przygniatając nieszczęsne stworzenia. Dracon począł szybko oddychać. Oparł ręce na kolanach, by odpocząć chwilę. Meteory przygniotły 4 trolle, 4 krwiopijców i 4 rotishe, lecz potężna fala uderzeniowa, wybuch i ich skutki pozbawiły życia kolejnych 7 krwiopijców i 3 rotishów. Dracon spojrzał na zniszczenia wokół siebie. Miał szczęście, że był blisko bagna, gdzie nie było zbyt wielu drzew, gdyż mógłby się właśnie znajdować pod jednym z nich. Powoli zdjął łuk, nałożył mithrilową strzałę i wycelował. Pozostały tylko 2 trolle, 3 krwiopijce i 1 rotish. Te pierwsze nie zważały na wcześniejszy atak i zaczęły powoli wędrować ku niemu. Sado jednak skupił się na zagubionym krwiopijcy. Fala uderzeniowa zniszczyła mu skrzydła, więc pełzał teraz powoli. Dracon jednak po chwili celowania puścił strzałę, zakańczając jego żywot. Szybko sięgnął po kolejne pociski, tym razem 2 wybuchowe. Napiął cięciwę, ustawiając strzały blisko siebie i wycelował w zbliżające się trolle. Te zareagowały, przyspieszając. Sado puścił ponownie cięciwę, ustawiając łuk całkiem pionowo. Strzały przeszyły powietrze i trafiły jednego z trolli w brzuch, eksplodując. Wybuch zniszczył żołądek, brzuch i uszkodził klatkę piersiową, zostawiwszy przy tym całkiem niezłą dziurę w ciele potwora. Ten upadł na ziemię i zaczął rzygać krwią, nie mogąc zregenerować w tak krótkim czasie ważnych organów. Drugi nie zważał na kompana i rzucił się do ataku. Dracon odrzucił łuk od siebie i dobył miecza i sztyletu. Gdy troll był już wystarczająco blisko, cisnął sztyletem prosto w nogę bestii. Ostrze zanurzyło się w mięsistym odnóżu, powalając ją na ziemię. Sado bez wahania doskoczył do przeciwnika, wbijając mu miecz w ramię. Potwór zaryczał, lecz jego wróg nie skończył. Wyszarpnął ostrze i zadał kolejne pchnięcie – w tył głowy, pozbawiając trolla życia. Odetchnął z ulgą, po czym znieruchomiał. Dzięki wyostrzonym zmysłom dosłyszał za sobą ciche pobzykiwanie, które ciągle narastało. Odwrócił się błyskawicznie i ciął szybko od dołu. Krwiopijca, który próbował go zaatakować z ukrycia, oberwał śmiertelnie mithrilowym ostrzem. Bestia wzleciała jeszcze trochę w górę dzięki uderzeniu, lecz po chwili opadła martwa na ziemię. Dracon zgiął głowę, łapiąc się za kark. Kątem oka zauważył rotisha, który zdążył wcześniej przeżyć. Biegł teraz w jego kierunku. Nagle wyskoczył przed siebie, próbując przygwoździć swym cielskiem Sada. Ten wystawił miecz przed siebie i chwycił pewniej sztylet. Bestia nabiła się na ostrze, lecz nie zrezygnowała z ataku. Upadła na ziemię wraz z Draconem. Ten wyciągnął wtedy lewą ręką i uderzył z całej siły w opuszczony pysk potwora, nim ten zdążył zadać cios kończyną. Sztylet wbił między oczy. Rotish wydał z siebie denerwujący pysk i zwalił się martwy na bok. Sado zaczął zbierać swoje bronie. Dojrzał jeszcze rannego krwiopijcę, którego dobił szybkim strzałem z łuku. Następnie przystąpił do zbierania trofeów z bestii, które Siudo tego jeszcze nadawały. Wiedział, że ten pod meteorami są już zmiażdżone, więc zajął się resztą. Po zebraniu trofeów usiadł pod drzewem, pomedytował paręnaście minut i udał się w dalszą podróż.

Sado: Po dłuższej wędrówce dostrzegłem wejście do podziemnej jamy, której strzegły dwa Alluadory.

2x Alluador

http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Alluador

Mam teraz:

18x pazur trolla,
5x skóra trolla,
40x pazur Mantikory,
2 litry jadu Mantikory,
8x kieł Mantikory,
2x kolec Mantikory,
40x skrzydło Krwiopijcy,
10x żądło Krwiopijcy,
10 litrów jadu Krwiopijcy,
4x futro Rotisha,
16x kieł Rotisha,
8x oko Rotisha
« Ostatnia zmiana: 31 Marzec 2010, 17:07:27 wysłana przez Sado »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Woń Złota
« Odpowiedź #19 dnia: 31 Marzec 2010, 17:03:11 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top