- ta... niebezpieczne... będziemy patrolować z loty i z ziemi co się dzieje, masz skrzydełka latać potrafisz, póki co lewitację ci daruję, magii trochę znasz to może pokarzesz co potrafisz, jeśli nadarzy się okazja. cały las wokół ma być przeczesany, każda wiewiórka ma wiedzieć jak wyglądasz... trzymajmy się w miarę blisko siebie...ale też by patrolować jak największy obszar.
Gdy skończyłem mówić przygotowałem się do żucenia zaklecia Wyostrzenia zmysłów. wypowiedziałem formułę zkalęcia:
- Elysh Osh Izqihuxuesh Arishesh, Xuanysh Izgroshel! [Zaklecie: Wyostrzenie zmysłów; magia: Urangol]
Energia w ciele zaczęła wzmacniać, poprawiać i wyostrzać zmysły słuchu, węchu i wzroku.
Z pomocą lewitacji zleciałem z wierzy i zacząłem przeczesywać las... patrzałem we wszystkie strony przy drzewach, na drzewach jak i pod nimi skrupulatnie przeglądając jamy w ziemi, w poszukiwaniu bestii która mnie zaatakowała jak i kostki która zabrała... cały czas wykorzystywałem wzmonienie wszystkich zmysłów do przeszukiwania lasu.