- Hmm, jest nas sześciu, a korytarze cztery. Więc po kolei, zacznijmy od złotego, idziesz Gordian - powiedział Mantos, lecz już widział że Semetre ma zamiar wymierzyć mu kolejnego liścia - Ej no, tylko żartowałem! - skłamał elf - Złoto, srebro i węgiel nie mogą zostać spalone. Moim zdaniem, powinniśmy zaryzykować i wybrać drewniany. Lecz istnieje również możliwość, że te tunele to tylko zmyłka...
Mantos spojrzał na swojego brata, który przyzwał zombii "Niezły pomysł, ale to i tak debil..."
- Więc pozostaje nam wypróbować wszystkie... - burknął