Autor Wątek: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel  (Przeczytany 38990 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Baś-ka

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 706
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • No justice, no peace, fuck the police!
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #80 dnia: 06 Październik 2008, 16:14:24 »
Rahtar rozejrzał się po polu walki, orkowie próbowali się dostać do wioski jednak żołnierze starali się ich powstrzymać. Rahtar załadował kuszę (Valfdeńska kusza 3, Walka kuszą IV) i wymierzył tym razem dokładnie. Wystrzelił i bełt trafił orka w głowę przebił się przez czaszkę i ugodził orka za nim w ramię. Rahtar gwizdnął po czym sięgnął po kolejne bełty krzycząc:
- To już będzie dziesiąty! Chodźcie nędzne zwierzaki nie macie żadnych szans!

(Zginęło 36 orków)

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #81 dnia: 06 Październik 2008, 16:16:26 »
- Fart. - mruknął wampir uśmiechając się i ruszył na kolejnego orka, który nierozważnie wydostał się z obszaru ostrzału valfdeńskich łuczników. Wampir zagrodził mu drogę, na co ork bez wahania ruszył do ataku. Ciał jednym ze swoich toporów, lecz wampir zastosował blok prawostronny. Sparował uderzenie i wbił amatorski miecz w ziemię, by móc posłużyć się techniką walki bronią jednoręczną, a konkretniej atakiem potężnego ciosu. Ork próbował zablokować uderzenie, lecz Ostrze Valfden prześlizgnęło się przez jego obronę i rozorało tchawice orka. Bestia padłą na ziemię brocząc krwią. Wampir podniósł amatorski miecz i czekał na kolejnego przeciwnika.

(zginęło 37 orków)

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #81 dnia: 06 Październik 2008, 16:16:26 »

Canis

  • Gość
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #82 dnia: 06 Październik 2008, 16:23:56 »
Przygotowałem sobie 4 strzały. wziąłem jedną, przyłożyłem do łuku i napiąłem cięciwę, mierzyłem w jednego z biegnących orków. wycelowałem jak najdokładniej potrafiłem i oddałem strzał. strzała pomknęła w kierunku orka i wbiła się w jego nogę, ten padł na ziemię, lecz po niedługiej chwili dalej zaczął się poruszać dzięki wytrzymałości na ból, hartowi ciała i kondycji. ponownie chwyciłem za strzałę by dobić tego orka ponownie wymierzyłem i strzeliłem. pocisk w postaci strzały pomknął centralnie w serce orka, wbiło się i ork padł martwy. Ponownie chwyciłem już za trzecią strzałę i wymierzyłem w kolejnego orka. Napiąłem mocno cięciwę wziąłem swego rodzaju poprawkę związaną z przemieszczeniem się orka i wystrzeliłem strzałę. strzała pomknęła w kierunku orka i wbiła się w lewą część klatki piersiowej. Płuca orka zalały się krwią co doprowadziło do jego natychmiastowej śmierci. Chwyciłem za czwartą przygotowaną strzałę i wymierzyłem ponownie w orka, tym razem siłowałem się by przestrzelić głowę stworzenia. Niemniej jednak wyszło wspaniale. Strzała wbiła się w otwarty pysk stworzenia wbijając się w żuchwę i przeszywając gardło, bestia zadławiła się własną krwią... (ÂŁuk: Krycz 3; Specjalizacja: Walka ÂŁukiem: IV)

40 orki poborowe zabitych


Offline Anv

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4006
  • Reputacja: 4143
  • Płeć: Mężczyzna
  • I am Iron man.
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #83 dnia: 06 Październik 2008, 16:25:24 »
- Nie odpuszcze - pomyślał wampir, po zcym skierował kroki ku grupce orków. Było ich trzech, więc wykonał piruet, lecz jeden z orków już starał się go atakowac więc wykonał blok z odbiciem, przerzucił broń do drugiej ręki jednym silnym cięciem (potęzny cios) ugodził jednego w okolice tętnicy. Wiedział że nie ma dużo czasu więc kolejnym cięciem przebił korpus drugiego orka po czym uciekł. Aby go nie mogli zaatakować a on mial chwile wytchnienia.

Offline Doman

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 364
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #84 dnia: 06 Październik 2008, 16:25:26 »
Zauważyłem dwóch orków, biegnących prosto na mnie.
- Znowu na mnie! - powiedziałem.
Tym razem, podszedłem do nich szybkim tempem (ale nie za obszar wioski). Znowu chwyciłem mocno miecz (Ostrze Valfden 3) i zaatakowałem jednego z orków potężnym ciosem (Potężny cios) najsilniej jak potrafiłem. Ork usiłował zablokować cios, jednak mój miecz się przez niego przebił i zranił orka w ramię. Ork upuścił swą broń i upadł na ziemię, po chwili zaczął się czołgać do w kierunku swej broni. Drugi ork był już w trakcie zamachu, nie mogłem zrobić nic innego, niż zablokować cios. Mój blok, odbił jego miecz (Blok z odbiciem) po czym wykonałem pchnięcie (Pchnięcie), dokładnie w serce stwora. Ork padł na ziemię nie ruszając się. Obróciłem się, aby zrobić te kilka kroków, żeby wrócić na swoje miejsce. Usłyszałem, jak ktoś biegnie za mną. Nie patrząc się nawet kto to odwróciłem, swój miecz, w kierunku do mego ciała. W ułamku sekundy postanowiłem zaatakować stwora za mną, tak więc przechodząc między mą ręką a ciałem (Pchnięcie w tył) mój miecz zabił na miejscu to stworzenie. Obróciłem się i zobaczyłem że to ten ork, którego przed chwilą zraniłem w ramię.

44 orki poborowe zabite
« Ostatnia zmiana: 06 Październik 2008, 16:30:01 wysłana przez Doman »

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #85 dnia: 06 Październik 2008, 16:25:51 »
//Grad strzał spadł na pole bitwy niczym deszcz mordując każdego poza murami wioski. Oddział orków został rozbity. Gdzie nie gdzie niektórzy z nich lekko rani podnosili się z ziemi.

Pozostało 21 żywych orków.

Offline Gromak

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 423
  • Reputacja: 480
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bielą ciepłą wybrała życie w jednym i śmierć...
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #86 dnia: 06 Październik 2008, 16:27:40 »
Amen rozglądał się dookoła, słyszał strzały z kusz i krzyki umierających orków. Widział jak wampiry patrzą na jego krwawiące ramię, po czym powiedział do siebie
 
- Jestem tu po to żeby zabijać, a nie stać i nasłuchiwać
Po czym ruszył do walki.
Ponownie zaczął machać ostrzem na prawo i lewo(klasyczne uderzenie), zajmując się jednym orkiem nie zwrócił uwagi na to co jest za nim, cudem uniknął topora wroga. Udało mu się odciąć nogę orkowi przed nim po czym zajął się kolejnymi trzema. Ledwo co się odwrócił... i ledwo co udało mu się sparować(parowanie) atak przeciwnika, wybijając potwora z rytmu odciął mu głowę. Klasycznym uderzeniem porozcinał brzuchy i klatki piersiowe orków którzy umarli po pewnym czasie, następnie dobił orka bez nogi i cofnął się aby odpocząć.

Pozostało 17 orków.

« Ostatnia zmiana: 10 Październik 2008, 11:57:52 wysłana przez Amen »

Offline Pawel Najemnik z Farmy

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 389
  • Reputacja: -6
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #87 dnia: 06 Październik 2008, 16:31:55 »
A to drań z orka. Ja ci dam podpalać wioskę. Na szczęście mam domek blisko murów. - Pavulon skoczył za orka i rozcinając mu skórę (przy spadaniu wbiłem mu miecz w plecy) dobiłem go wbijając mu miecz w serce (ostrze Valften 2). Doman chodź pomóż mi wstać i wyjmij mi ten miecz bo się zaklinował. (Zostało 16 orków do zabicia)
« Ostatnia zmiana: 06 Październik 2008, 16:36:48 wysłana przez Pawel Najemnik z Farmy »

Offline Baś-ka

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 706
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • No justice, no peace, fuck the police!
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #88 dnia: 06 Październik 2008, 16:34:23 »
Rahtar widząc Canisa postanowił nie być gorszy. Wziął cztery bełty z których dwa załadował do kuszy (Strzał 2 pociskami, Valfdeńska kusza 3, Walka kuszą IV) po czym wycelował w dwóch orków którzy właśnie wywracali jeden z zaostrzonych pali wbitych w ziemie. Rahtar wystrzelił jednak źle wycelował i obydwa bełty trafiły orka bliżej płotu. Ork padł martwy jego kompan wyrwał pal po czym przeskoczył przez worki z piaskiem. Widząc to Rahtar mistrzowsko przeładował kuszę i wystrzelił w orka który był doskonale widoczny.Jednak ork widząc to schylił się i bełt przeleciał nad nim. Ork doskoczył do karczmy po czym podskoczył i wszedł na dach. Rahtar jednak zdążył przeładować i wystrzelił w kierunku głowy orka. Drugi Strzał trafił go w szyję i przebił ją na wylot po czym utknął w worku z piaskiem. Ork wykrwawił się natychmiast i spadł z dachu.
- Dwunasty!
Zostało 14 orków do zabicia.
« Ostatnia zmiana: 06 Październik 2008, 16:42:25 wysłana przez Rahtar »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #89 dnia: 06 Październik 2008, 16:41:11 »
Drago zauważył trzech orków, próbujących dostać się do wioski. Ponownie użył wrodzonych zdolności i stał się niewidzialny. Podbiegł do tej grupy i niezauważony ciał dwoma ostrzami poprzez szyję potworów. Nieświadomi niebezpieczeństwa orkowie padli na ziemię, tryskając krwią z rozciętych tętnic. Krew obryzgała wampira, więc stał się widzialny. Trzeci ork zauważył go i zaatakował. Wampir wykonał blok prawostronny i sparował cios, lecz siłą uderzenia była tak mocna, ze ledwo utrzymał się na nogach. Zanim ork ponownie zaatakował, wampir wykonał cios lewostronny. Amatorski miecz rozciął klatę potwora w poprzek, a Ostrze Valfden dokończyło działa wbijając się w płuca bestii.

Pozostało 11 żywych orków.

Canis

  • Gość
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #90 dnia: 06 Październik 2008, 16:48:23 »
Przygotowałem sobie trzy strzały, pierwszą od razu założyłem na łuk (ÂŁuk: Krycz 3; Specjalizacja: Walka ÂŁukiem: IV) i wybrałem pierwszego lepszego, żywego orka. napiąłem mocno łuk celując mniej więcej w jego pod gardziel, patrząc mniej więcej na pole w które zdąży się przemieścić. Puściłem strzałę, która pomknęła z zawrotną prędkością wbijając się w gardło, ork padł na ziemię i ksztusił się swoją krwią, po czym umarł. Chwyciłem kolejną strzałę i podobnie, naciągnąłem łuk celując w jednego z orków, tym razem w klatkę piersiową. puściłem strzałę i ponownie po chwili ork stał ze strzałą wbitą w klatkę piersiową dokładnie, szczęśliwie dla mnie, w serce, ork padł martwy na ziemię, można było mówić tutaj o szczęściu... Ponownie napiąłem cięciwę na łuku z przyłożoną strzałą, celując w jeszcze jednego orka. osamotniony biegł do wioski. wystrzeliłem strzałę biorąc jakby poprawkę na miejsce do którego zdąży się przemieścić i wystrzeliłem pocisk w postaci strzały. strzała pomknęła wbijając się w jego gardło, padł martwy krztusząc się swoją własną krwią...


zostało 8 orki poborowe

Offline Baś-ka

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 706
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • No justice, no peace, fuck the police!
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #91 dnia: 06 Październik 2008, 16:52:11 »
Rahtar wziął bełt po czym zaczął napinać cięciwę przez 10 sekund (Valfdeńska kusza 3, Walka kuszą IV, Potężny strzał), po czym włozył bełt w łoże kuszy. Rozglądnął się i zobaczył niedobitki z całego oddziału orków. Zobaczył jednego orka który się podnosił z ziemi i wystrzelił. Strzał trafił w głowę i rozerwał ją na pół.
- Pechowa była ta trzynastka - uśmiechnął się - dla ciebie rzekł do martwego truchła znajdującego się 50 metrów od umocnień.

Zostało 7 orków poborowych.

Offline Alfeim

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 0
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #92 dnia: 06 Październik 2008, 16:53:31 »
Stałem obok maszyn oblężniczych, z daleka obserwując przebieg bitwy. Znudzony pomyślałem :
- Istni bogowie! Orkowie, nie słabsi od nas w niczym, giną tuzinami... a my? Nikt nie ma najmniejszego podrapania, a co dopiero rany.
Po czym wbiłem sztylet w ziemię i splunąłem za siebie. Postanowiłem dalej trzymać pozycje przy działach draconów.

« Ostatnia zmiana: 06 Październik 2008, 17:30:01 wysłana przez Alfeim »

Offline Gromak

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 423
  • Reputacja: 480
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bielą ciepłą wybrała życie w jednym i śmierć...
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #93 dnia: 06 Październik 2008, 16:54:25 »
Jeden z orków zauważył sapiącego Amena i zaatakował. Amen szybko zareagował i odskoczył - ork wbił swój topór w ziemię, biorąc silny zamach zza pleców Amen rozciął orka na pół.

6 orków pozostało.



//Alfeim, mam ranę na ramieniu.
« Ostatnia zmiana: 06 Październik 2008, 16:55:21 wysłana przez Amen »

Offline Pawel Najemnik z Farmy

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 389
  • Reputacja: -6
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #94 dnia: 06 Październik 2008, 16:57:46 »
Pavulon jakimś cudem wyjął miecz bez pomocy Domana. Miał szczęście ponieważ jak wyjmował miecz nie było koło niego żadnego orka. Włożył miecz w swoje miejsce. Wyjął łuk (Krycz 3) ze strzałą, i po 10 sek strzelił prosto w gardło kolejnemu orkowi. Doman gdzie jesteś. Wracaj szybko do wioski.
(Zostało 5 orków na polu bitwy)
« Ostatnia zmiana: 06 Październik 2008, 17:01:14 wysłana przez Pawel Najemnik z Farmy »

Canis

  • Gość
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #95 dnia: 06 Październik 2008, 17:00:17 »
(orkowie są w dość niekorzystnej sytuacji, my jesteśmy we wiosce, jesteśmy wyżej położeni, nie mają jak nas zestrzelić bo nie mają łuków.)

Chwyciłem za kolejną strzałę i przyłożyłem ją na łuk(ÂŁuk: Krycz 3; Specjalizacja: Walka ÂŁukiem: IV), po czym wybrałem sobie jednego z pozostałych orków, "Ten" pomyślałem i celując w jego klatkę piersiową wypuściłem strzałę, nie zdążył się wiele przemieścić gdy strzała wbiła się mu w prawą część klatki piersiowej niszcząc płaty płucne i zalewając je krwią. ork padł martwy na ziemię, kończąc swój zywot dostał drgawek, po czym definitywnie zmarł.

zostało: 4 orki poborowe

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #96 dnia: 06 Październik 2008, 17:01:20 »
Drago po krótkim odpoczynku ponownie stał się niewidzialny. Zaszedł jednego z orków od tyłu i z całej siły kopnął go w zad. Wrogi wojownik przewrócił się i natychmiast na ziemie odwrócił, by zobaczyć kto go zaatakował i ewentualnie zablokować cios. Lecz jego wzrok nie był w stanie przeniknął wampirzej niewidzialności. Drago wbił mu jeden miecz z prawej strony piersi, a drugi z lewej. Bestia ryknęła z bólu i zdziwienia. Wampir powoli przekręcał ostrza delektując się cierpieniem potwora. W końcu wyrwał je z ciała wroga i szybkim cięciem Ostrza Valfden rozciął jego tętnice szyjną. Kucnął, zebrał trochę krwi w nadstawioną dłoń i wypił.

Została trójka orków.

Offline Doman

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 364
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #97 dnia: 06 Październik 2008, 17:03:19 »
Zauważyłem 3 orków, próbujących dostać się do wioski. Pomyślałem, że lepiej ich nie atakować, ale... musiałem. Ruszyłem w ich kierunku krzycząc:
- Chodźcie do mnie! Chodźcie!
Pierwszy ork odłączył się od pozostałej dwójki i ruszył na mnie. Za chwilę byliśmy już koło siebie. Zauważyłem ranę na jego szyi. Zadałem tam potężny cios (Potężny cios). Ork spróbował zablokować, jednak nie zdążył. Mój cios nie trafił czysto w ranę na szyi, lecz w twarz. Ork padł na ziemię, lecz ruszał się. Pozostałe dwa orki, były już koło mnie. Jeden z nich, zrobił zamach, znowu musiałem blokować. Odbiłem jego cios (Blok z odbiciem), a jego broń zasłoniła oczy drugiego stwora. Wykorzystałem to i pchnąłem mój miecz (pchnięcie) dokładnie w serce tego orka. Ork padł na ziemię nie ruszając się, kiedy zobaczyłem jak ostatni ork zadaje właśnie cios. Na blok było już za późno. Na szczęście ork, nie uderzył z dużą precyzją i zranił mnie tylko w lewą rękę. Nie pozwoliłem temu orkowi drugi raz zadać ciosu, i po raz kolejny wykonałem potężny cios (Potężny cios). Trafiłem go prosto między oczy. Stwór padł na ziemię martwy. Kątem oka zauważyłem jak ork którego przed chwilą powaliłem, szykuje się do ciosu. Nie pozwoliłem na to, obróciłem me ostrze i wykonałem pchnięcie w tył (Pchnięcie w tył). Me ostrze przeszło między mą ręką a mym ciałem i uderzyło orka dość niecelnie, w żebro. Mimo tego, ork padł na ziemię nie ruszając się. Trzymając się za ranę na lewej ręce wróciłem na moją pozycje.

Zostało 0 orków poborowych ;]
« Ostatnia zmiana: 06 Październik 2008, 17:23:59 wysłana przez Doman »

Offline Baś-ka

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 706
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • No justice, no peace, fuck the police!
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #98 dnia: 06 Październik 2008, 17:28:59 »
Rahtar ogarnął wzrokiem pole walki, cały oddział orków został wycięty w pień, jednak potężna armia wroga budowała teraz obozowisko na plaży. Rahtar zszedł z dachu i podszedł do króla mówiąc:
- ÂŻaden z tych orków poborowych nie przeżył. Czekamy na rozkazy.
« Ostatnia zmiana: 06 Październik 2008, 17:29:25 wysłana przez Rahtar »

Offline Gromak

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 423
  • Reputacja: 480
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bielą ciepłą wybrała życie w jednym i śmierć...
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #99 dnia: 06 Październik 2008, 17:32:17 »
Amen siedział na ziemi i opatrywał swoją głęboką ranę, dzięki nauczonej wytrzymałości na ból nie czuł bólu, mruczał tylko pod nosem:

- Przeklęci orkowie...

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #99 dnia: 06 Październik 2008, 17:32:17 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top