- Sado - rzucił Fett do Dracona. - Masz akuratnie okazję, by się wykazać, na co zdatne są umiejętności Twojej rasy. Znajdź to ,,coś" czym prędzej i ,,przynieś" je do Nas. Dobrze by było, żeby był zdolny do mówienia, ale jeśli nie uda Ci się go żywego przyprowadzić, to nie będę za nim płakał. Czekamy tu dwadzieścia miniut, potem ruszamy dalej. Gdybyś nie znalazł go, a czas by minął, udaj się do miejsca, gdzie teraz idziemy. A reszta ma chwilę na odpoczynek. Nie oddalać się, ani nie gadać za głośno. Moi żołnierze za to niech zabezpieczną ten teren w promieniu dwudziestu pięciu metrów. Nie możemy sobie pozwolić, by cokolwiek mogło Nas zaskoczyć. Następnym razem, gdy zobaczycie jakąś humanoidalną postać strzelajcie bez czekania na rozkaz. Wątpię, by jakiś przyjaźnie nastawiony elf chciał Nas obserwować.