Pierwsze trzy ciosy, zanim Bela dostosował się do tempa ciosów o minimetry omijały pancerz łowcy, z następnymi szło już lepiej, najpierw odbijał ciosy, ale po chwili stało się to zbyt męczące, wiedział, że nauczyciel może i godzinę go atakować, a takiego wysiłku Bela mógł z siebie nie wykrzesać, obrał więc inną taktykę. Zamiast odbijać ciosy, przyjmował je na swój miecz i je zbijał lekko na boki tak, że ostrze omijało go z dwóch stron ześlizgiwując się po mieczu. Pierwsze jednak próby takiego manewru były niepoprawne, przez co Bela zyskał 2 nowe rysy na pancerzu, reszta zaczęła iść gładko.